Jak byście opisali Waszą osobowość unikającą? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Osobowość unikająca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-39.html) +--- Wątek: Jak byście opisali Waszą osobowość unikającą? (/thread-33311.html) |
Jak byście opisali Waszą osobowość unikającą? - paddan908 - 14 Paź 2020 Cześć wszystkim unikającym, ciekawi mnie, jak opisalibyście Waszą osobowość unikającą (bardziej osobiste odczucia i doświadczenia niż oficjalne kryteria diagnozy). To złożony problem i każdy odczuwa go trochę inaczej, a trudno czasem stwierdzić, czym to właściwie jest i w jakim stopniu różni się od fobii społecznej. Moja OU w 4 głównych punktach wygląda tak:
RE: Jak byście opisali Waszą osobowość unikającą? - Kacper - 08 Gru 2020 W chwili kiedy to pisze, zachciało mi się płakać. Dlaczego to mówię? Bo wcześniej nie wiedziałem jak bardzo głęboko zakorzeniona jest moja fobia. https://www.terapiadbt.pl/ja-po-prostu-wiem-ze-nie-mozna-mnie-lubic-czyli-zaburzenie-osobowosci-unikajacej/ Przeczytałem w całości ten artykuł i porównałem sobie z moim zachowaniem, (takich sytuacji znalazłem multum) głównie z przeszłości. Mam ogromną tendencję do rozmyślania o błędach z przyszłości. Czuję wtedy niewyobrażalny wstyd. Taki "cringe" że aż chce mi się płakać. Od dziecka uważam że jestem do niczego - nieprzystosowany, nielubiany, niezaradny, że wszystko idzie mi wolniej niż innym. W wieku gimnazjalnym kiedy byłem na oddziale dziennym dla dzieci i młodzieży, miałem bardzo słabą relację z moim psychologiem oraz psychoterapeutami. Byłem niesamowicie zamknięty w sobie, mówiłem psychologom że robię postępy, a tak naprawdę cały czas siedziałem w tym gó**ie po same uszy. To nie jest tak że z nikim nie rozmawiałem - rozmawiałem o bezpiecznych rzeczach, żartowałem, wygłupiałem się z kolegami itp. ale nikomu się nie zwierzałem. Miałem założoną "maskę" którą zdejmowałem tylko w domu. Teraz, w czasie pandemii jeszcze bardziej topię się w swoim świecie. Kiedy było normalnie to przynajmniej chodziłem na uczelnię, a teraz... nigdzie nie wychodzę, chyba że po zakupy. Opuściłem ostatnio sesję terapeutyczną, bo nie zrobiłem NIC. Mam klasyczną terapię poznawczo-behawioralną. Czy powinienem powiedzieć mojemu psychoterapeucie żeby zmienić podejście, rodzaj terapii? Już sam nie wiem. RE: Jak byście opisali Waszą osobowość unikającą? - BlankAvatar - 09 Gru 2020 powiedz terapeucie o swoich przemysleniach. Nie ma sensu, zebys ze wstydu zaczal na terapii bawic sie w tatrzyk, ze jest lepiej niz jest (np. zmyslac, ze pracowales nad terapia itd.) lub jej unikał. Wstyd jest Twoim podstawowym problemem i będzie Cię prowokowal do korzystania z patologicznych mechanizmów (np. ze wstydu, że nie robisz postępów możesz zacząć kłamać lub omijać sesje, by wreszcie zrezygnować z terapii zupełnie, gdy wstyd związany z kłamstwem lub 'wagarami' stanie się nie do zniesienia). To jest taki zaklęty krąg, że taktyka, by oszczędzić sobie cringu/rozczarowania na dłuższą metę doprowadza do jeszcze większego poczucia wstydu i umocnienia zaburzenia. Można powiedzieć, że Twój problem polega na tym, że w tę patologiczną spiralę ciągle wchodzisz (choć w rzeczywistości nie musisz). |