Rozmowy z "drugą połówką" - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Rozmowy z "drugą połówką" (/thread-33434.html) Strony:
1
2
|
Rozmowy z "drugą połówką" - stokrotkapolna - 04 Sty 2021 Cześć Mam pytanie do osób, które są w stałych związkach. Czy wasza jeszcze niedoszła połówka pisała do was codziennie wiadomości? Jestem na etapie poznawania pewnej osoby i ona pisze do mnie codziennie wieczorem wiadomości Cieszę się z nich, ale również mnie bardzo stresują. Jak to było u was? Ja, kiedy czuję, że coś jest na rzeczy... wolę zrobić sobie przerwę chociaż na jeden dzień i nie zasypywać się codzienną dawką kontaktu, ale może źle do tego podchodzę. Powiedzcie, jaki wy mieliście do tego stosunek. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - kartofel - 04 Sty 2021 Tylko w jednej mojej relacji (na trzy) nie było na początku ciągłego pisania. Moim zdaniem to normalne, że na fali zakochaniowych hormonów ludzie chcą spędzać ze sobą każdą chwilę, a kiedy nie są razem, to komunikują się przez internet. Nie widzę powodu, żeby celowo i z rozmysłem ograniczać kontakt, jeśli w rzeczywistości chcemy rozwijać znajomość. No chyba, że mówimy tu o jakiejś obsesji i wysyłaniu 150 głupich pytań dziennie - bo jeśli to się dzieje tylko z jednej strony, to też może odstraszyć potencjalnego kandydata. Ja do dzisiaj "gadam" z narzeczonym codziennie, nawet jeśli się nie widzimy (a zdarza się to rzadko, ale bywa i tak). Moim zdaniem nie powinno się dopuścić do sytuacji, gdzie tylko jedna osoba inicjuje rozmowy, a druga tylko ewentualnie schodzi z piedestału, żeby odpowiedzieć (lub nie). Jakaś bez sensu ta moja odpowiedź... Więc powiem tak - wszystko poza ekstremami powinno być okej. Koniec końców ile ludzi, tylko relacji i grunt, żeby się między sobą dopasować potrzebami przegadywania różnych codziennych bzdetów. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Zasió - 04 Sty 2021 Ciekawe pytanie. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Ranahilt - 04 Sty 2021 Od pewnego momentu, gdy rzeczywiście coś jest na rzeczy, to zazwyczaj pisałem/piszemy codziennie co najmniej rano i wieczorem. Poranne wiadomości zazwyczaj są z mojej inicjatywy, bo wstaje wcześnie rano. Jednak, gdy po ciągu dni pisania z rana przestaję to ten drugi ktoś wtedy nie miał/nie ma problemu by zacząć RE: Rozmowy z "drugą połówką" - WinterWolf - 05 Sty 2021 Było pisane codziennie i nadal jest RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Zasió - 05 Sty 2021 Ale to trzeba kogoś lubić... Czasem myślę, że już bym tak nie potrafił. Na szczęście ten problem nigdy nie będzie mnie dotyczył... RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Kra_Kra - 05 Sty 2021 Powinniście pisać tyle, ile czujecie. Jeśli czujesz, że potrzebujesz trochę przestrzeni, przerwy od kontaktu to nic się nie stanie jeśli troszkę przystopujesz nie ma tu jakichś schematów co się powinno a co nie. To ma być przyjemność dla obojga prawda? A nie jakiś kierat xD RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Kiwi - 06 Sty 2021 (04 Sty 2021, Pon 20:38)stokrotkapolna napisał(a): Czy wasza jeszcze niedoszła połówka pisała do was codziennie wiadomości?Nie tylko codziennie, ale w pewnym sensie nawet non stop. On w pracy, ja w laboratorium, on mi słał selfie z prowadzenia auta, ja jemu z wirowania probówek, bo na nic więcej nie było czasu. Na samym początku, powiedzmy pierwszy miesiąc czy półtora, to naprawdę wysyłaliśmy do siebie wiadomości co 10 minut i to nawet nie była rozmowa, bo rozmowy też mieliśmy (codziennie wieczorami po kilka godzin). Nie wyobrażam sobie na etapie tych początkowych, najsilniejszych emocji, żeby mieć kontakty rzadziej, bo mi nawet to, co robiliśmy, w pewnym sensie nie wystarczało. Najchętniej to bym z nim wtedy gadała lub po prostu była 24/7. Ale myślę, że faktycznie nie ma musu. Ważne, żeby obie osoby czuły się dobrze i komfortowo w relacji. Nam akurat najwyraźniej obojgu pasowało tak. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Zasió - 07 Sty 2021 Az tak? Kufa, to jakaś abstrakcja chyba... Tzn... a, nieważne... RE: Rozmowy z "drugą połówką" - stokrotkapolna - 07 Sty 2021 Ja to się nie spodziewałam takiego obrotu spraw, szczerze mówiąc. Postanowiłam wziąć to na spokojnie, zobaczę co czas przyniesie Po prostu postanowiłam dać sobie wreszcie szansę w tego typu relacji. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - jutro - 07 Sty 2021 Sam miałem w pracy przypadek, że jeden kolega ciągle pisał do swojej kobiety wiadomości a drugi mu docinał, że może dać mu zadzwonić jak go nie stać. Wiele czasu nie upłynęło a drugi kolega się zakochał i podzielił los pierwszego. Więc zakładam, że takie pisanie do siebie to standard tylko może o różnym natężeniu. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Nowy555 - 07 Sty 2021 Jak miałem dziewczynę to nie było dnia, żeby ona czego kolwiek nie napisała. Myślę że to normalne, ale wszystko powinno mieć swoje granice RE: Rozmowy z "drugą połówką" - sabros - 09 Sty 2021 To jest związane z wiekiem. Jak jesteś starszy i masz trochę doświadczeń z kobietami i związkami, to nie poddajesz się tak łatwo fajerwerkom i nie potrzebujesz ciągle pisać. Jak to pierwsza poważna relacja, ew. druga, no to reagujesz jak niektórzy opisali. Warto poznać więcej specyfiki damsko męskich relacji: -tu byl link- RE: Rozmowy z "drugą połówką" - bajka - 09 Sty 2021 ... jeśli chodzi o temat : > to nie pamiętam szczerze mówiąc; dlaczego @stokrotkapolna czujesz, że potrzebujesz takich przerw, skoro wiadomości Cię cieszą? RE: Rozmowy z "drugą połówką" - stokrotkapolna - 09 Sty 2021 (09 Sty 2021, Sob 15:38)bajka napisał(a): ... Nie będę owijała w bawełnę - nie mam żadnego doświadczenia. Zwykle moje rozmowy z mężczyznami były jakieś drętwe z mojej strony i próbowałam jakiegoś potencjalnego kandydata zniechęcić swoim sposobem odpisywania. Tym razem jest inaczej - chcę się pokazać od tej dobrej strony, więc się stresuję. A o tych przerwach myślałam, bo na początku się wystraszyłam... ale ogarnęłam się już trochę. Ogólnie on jest mega otwarty i widać, że lubi sobie pożartować, co mnie cieszy, bo nie ma jakiejś dziwnej atmosfery w wymienianych przez nas wiadomościach. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Mike - 05 Lut 2021 Najgorsze w związkach jak jest jakiś problem, a druga strona nie chce tego przegadać tylko walczy np. straszeniem, agresją czy zmianą tematu i się tak przeciąga problem nie rozwiązany. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Użytkownik 22397 - 05 Lut 2021 Tak niestety się często rozpadają związki. Bo ludzie nie chcą/ nie umieją rozmawiać. A temat jest nie do ruszenia, bo możesz prosić i błagać, ale co z tego, jak druga strona właśnie ogłosiła foch... RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Mike - 05 Lut 2021 Z własnego doświadczenia wiem, że to jest częste zjawisko i ludzie robią duży problem tam gdzie go nie ma. Jak stawiać kubek kawy na kartach od pokera i liczyć że będzie to stabilne na lata. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Użytkownik 22397 - 05 Lut 2021 Kwestią tu jest na ogół duża niedojrzałość społeczna. Gdy nie masz doświadczeń w kontaktach z ludźmi to żyjesz wyidealizowanym światem. Dopiero z nabieraniem doświadczenia widzisz, że świat jest mocno nieidealny i relacje także nie są idealne a jedyną szansą na ułożenie dobrej relacji jest ciągła rozmowa i informowanie na bieżąco co się dzieje. Fochy nigdy nie prowadzą do niczego dobrego. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Mike - 05 Lut 2021 Fochy to jednak standard Wszystkie relacje są fajne do momentu aż nie zrobi się z tego związek, potem wychodzą różne kwiatki, akcje z przeszłości. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Użytkownik 22397 - 05 Lut 2021 Też kwestia dojrzałości wszystko. I nie chodzi mi o wiek. Niestety o związek trzeba walczyć. Nic nie jest łatwe w tym świecie. A zwłaszcza relacje międzyludzkie. Dla mnie dopiero w związku widać, ile jest warta ta druga osoba i ile jestem warty ja. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - sittingintheenglishgarden - 05 Lut 2021 Bagatelizowanie problemu drugiej strony, nazywanie go fochem, na pewno nie sprzyja dobrej komunikacji i budowaniu związków. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Użytkownik 22397 - 05 Lut 2021 (05 Lut 2021, Pią 9:53)sittingintheenglishgarden napisał(a): Bagatelizowanie problemu drugiej strony, nazywanie go fochem, na pewno nie sprzyja komunikacji i budowaniu związków. To nie bagatelizowanie problemu, ale jeśli jedna strona zwyczajnie odmawia dyskusji o problemie, to cóż to jest jak nie foch? Nie mówię o sytuacji, gdy występuje u kogoś mutyzm np. i z tego powodu milczy... RE: Rozmowy z "drugą połówką" - sittingintheenglishgarden - 05 Lut 2021 Cóż, ktoś może czuć się niesluchany i dlatego odnawiać rozmowy, może czuć się zraniony, bać się wyśmiania, a może też nie mieć skilli pozwalających na powiedzenie,o co mu właściwie chodzi. W żadnym z tych wypadków słowo foch nie pomaga. RE: Rozmowy z "drugą połówką" - Mike - 05 Lut 2021 Dlatego życie w pojedynkę ma masę zalet. |