PhobiaSocialis.pl
Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? (/thread-33712.html)

Strony: 1 2


Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Ciasteczko - 28 Cze 2021

Czy macie jakieś konkretne cechy osobowości albo wynikające z zaburzeń, które najbardziej sprawiają, że nie jesteście zadowoleni z życia lub macie problem z osiąganiem celów lub poznawaniem ludzi? 
Post będzie długi ale chciałam parę rzeczy z siebie wyrzucić, ostatnio mnie nosi i chce co nieco podsumowac. 
Na początku chciałam tutaj swoje wady podzielić na te utrudniające życie zawodowe i te, które utrudniają życie społeczne, ale stwierdziłam, ze to bezsensu bo wszystko i tak sprowadza się do zaburzonych relacji międzyludzkich. A więc, nie przedłużając, u mnie najgorsze cechy, które utrudniają mi osiągnięcie szczęścia i jakiegokolwiek sukcesu (na rożnych polach) to: 

1. lenistwo. Tutaj nie ma co zwalać na zaburzenia, bo ja jestem po prostu leniwa i zawsze taka byłam. Ja po prostu nie mogę zmusić się do robienia czegoś, czego nie lubię w 100%. No okej, są tematy, pasje, które mnie rajcują ale umówmy się, psychopatów badać nie będę, neurobiologiem tez nie zostane. Jedyne co jest w szczycie moich możliwości to jakieś korpo, a żeby się tam dostać to i tak trzeba coś umieć nawet głupie języki obce. A dla mnie uczenie się czegokolwiek wykracza poza moje możliwości, nie jestem psychicznie w stanie się zmusić, nie jestem, wiem to bo wielokrotnie w ciągu całego życia próbowałam a to uczyć sie języków, a to programowania, a to udoskonalenia jakiegoś hobby. Niestety nic z tego, nawet sportu z lenistwa nie uprawiam żadnego. Wiem, że będę skazana na fizyczne tyry, w najlepszym wypadku zrobię sobie jakiś fizyczny zawód, gdzie nie trzeba za bardzo myśleć i się wysilać, ale żadnej prestiżowej pracy raczej nigdy nie zdobędę. Lenistwo nie wynika z moich zaburzeń, to moja cecha charakteru, za dzieciaka notorycznie unikałam np. obowiązków domowych, a takze uczenia się z przedmiotów, które mnie nie interesowaly. Dla mnie abstrakcją wykraczającą poza moje rozumowanie byla sytuacja, gdy moja siostrzenica zarwała całe wakacje żeby poprawić maturę z matmy, którą i tak wcześniej zdała. Dla mnie rzecz nie do pojęcia,  nie byłabym w stanie tego zrobić. 
Obecnie moje lenistwo jest zwiększone przez zaburzenia. Od czasu, gdy moim jedynym obowiązkiem jest praca no i zajmowanie się domem, to poza tymi obowiązkami nie robię autentycznie nic poza leżeniem w łozku godzinami. W ten sposób zlatują mi całe weekendy, całe bezrobocie tak przeleżałam też. Mam jakiś wewnętrzny opór przed robieniem czegokolwiek co wykracza poza podstawową aktywność i obowiązki, dotyczy to również rzeczy, ktore sprawaija przyjemność. Podsumowując, nigdy nie angażowalam się w zajęcia pozaszkolne, kluby, organizacje studenckie, słowo "przekwalifikować się" wywoluje we mnie spazmy, mam również problem z ustalaniem takich rzeczy jak organizacja wycieczek, dłuższy wyjazd gdziekolwiek, wyjście na siłownie, generalnie z wszystkim gdzie trzeba myślec, planować i nie być leniwym. 

2. Nieumiejętność udawania. Jest to druga cecha, przez która nic mi się w życiu nie udaje, przez ktorą nie lubią mnie inni ludzie no i która utrudnia mi życie zawodowe również. 
Nie chodzi mi tutaj o zwykłą szczerość czy mówienie tego co się myśli, ja po prostu nie potrafię zakładać masek, udawać uśmiechniętej, normalnej kiedy tak nie jest. Jest to związane z tzw. umiejętnością zachowania sie w towarzystwie. Ja tej cechy jestem zupełnie pozbawiona. Jak to się objawia na co dzien? A oto kilka przykładów: 

-jestem z kimś na imprezie, jest fajnie, dobry humor, piwerko muzyczka. A nagle z d*py włączy mi się dół, to zamiast zdusić to w sobie, to zaczynam zamulać, mówić to co czuję (często o samobójstwie, jakieś nihilistyczne teksty) psując tym samym humor pozostałym 
-jestem na obiedzie rodzinnym i włączy mi się syndrom traumy z dzieciństwa, to potrafię nawet przy obcych ludziach, których widze pierwszy raz na oczy mówić co działo się u mnie na chacie i kto i w jaki sposób malretował mnie w szkole 
-jestem wśród ludzi i się boję, zamiast udawać, że jest okej, uśmiechać się to wgl nie ukrywam oznak lęku, nie patrzę w oczy, robię tzw. histerię, uciekam, czasem jestem wredna i niemiła (jest to wynik stresu i silnego pobudzenia). 

Najlepsze jest to, że ja nie jestem w stanie tego kontrolować, wiem, że dzialam na nerwy innym i psuje wszystkim miłe chwile, zrażam do siebie ludzi, ale to jest poza moją kontrolą. Ze mnie emocje i zły nastrój się wylewają, ja nie potrafię dobrze się bawić ani zmusić się do dobrej zabawy czy do robienia "dobrej miny do złej gry" jeśli czuję się ch*jowo. 
Ostatnio mój facet był w domu u siebie i dowiedziałam się od niego o co tak naprawdę chodziło jego matce. Generalnie jedna z rzeczy, która jej się we mnie nie podoba, to to, ze ja "zachowuję się dziwnie". Jako przykład podała sytuacje, na samym początku, kiedy ja poznawałam rodzinę mojego chłopaka i byłam u jego dziadka, cioci i wujka. Na tamtym spotaniu była masa osób, chyba z 10-15 osób, w tym kilkoro mniej więcej w naszym wieku. Jak można się domyślić włączył mi się silny stres, fobia no i bak ucieczki sprawił, że ja wylączałam się tam, "odpływałam", co skutkowało tym, ze z nikim nie gadalam, byłam odwrócona do ściany, gapiłam się w jeden punkt i w końcu... usnęłam. Tak zareagowałam na stres i nie potrafiłam udawać, uśmiechać się, zadawać pytania tym ludziom. 
Najgorsze, że taka nieumiejętność ukrywania własnych stanów emocjonalnych wystepuje u mnie we wszystkich środowiskach, w pracy rownież. Miałam już sytuację, gdy płakałam w pracy, gdy kategorycznie odmówiłam wykonywnaia poleceń, kidy na moje stanowisko wleciał robal (mam silną fobię), oczywiście pojawiła się u mnie cała reakcja lękowa łącznie z piskiem, uciekaniem ze stanowiska pracy, w markecie jak robilam to potrafilam klientów wyzywać od gnojków, pokazywać środkowy palec jak mnie traktowali protekcjonalnie. 
Jak można się domyślić z czymś takim malo kto ze mną wytrzymywał, nikt mi nie da też stanowiska, albo dobrej roboty bo ja nie potrafię p prosotu się dobrze prezentować 

3. Brak panowania nad emocjami, zwłaszcza stresem. 
Sytuacje stresowe paraliżują mnie i to dosłownie. Nie jstem w stanie samouspokoić się, nie wiem jak mam to zrobic, obecność drugiej osobu również nie pomaga, czasem wręcz pogarsza mój stan. U mnie w stresie pojawiają sie nadmierne, przesadzone, zupełnie nieadekatne reakcje, które powinny wystąpić w przypadku silnych przeżyć, u mnie są prowokowane przez codziennie problemy, z ktorymi trzeba się zmagać. Przykładowo, poważny zjazd z myslami samobójczymi, samookaleczeniami jest w stanie we mni wywołać informacja o zepsutym laptopie.  Moja terapeutka twierdzi, że przejawiam reakcje dysocjacyjne w odpowiedzi na stres. Chodziło jej tutaj o derealizację, depersonalizację,  oraz zaniki pamięci, ktore się u mnie pojawiają. 
W moim przypadku nie ma mowy o panowaniu nad stresem, są jednak sytuacje, które totalnie potrafią mnie rozj*bać, np. coś co przypomni mi  traumy, których doświadczyłam, jak w przypadku tych bab w poprzendiej robocie. Zwykłe stare babska coś tam się ze mnie nabijały i już spowodowało to silne załamanie nerwowe, które trwa wlaściwie do dzisiaj bo choia jest już trochę lepiej to mam prawie codziennie zjazdy psychiczne, mysli samobójcze i paniczny strach przed ludźmi, którego nie miałam przed tą sytuacją. Co ciekawe, poza takimi sytuacjami, to dwe główn rzeczy są u mnie zapalnikiem stresowym; kontakty międzyludzkie i wszystko co rozumiemy pod nazwą "spraw urzędzowych".

4. Dopasowywanie charakteru pod innych. Nie mam czegoś takiego jak stała osobowość, jakkolwiek to idiotycznie brzmi. Mój charakter dostosowuje się, wchodzi w role w zależnosci od tego z kim mam do czynienia. Np. przy moim chłopaku cały czas, wbrew swojej woli wchodze w rolę zależnej, dziecinnej, niesamodzielnej partnerki. Wygląda to tak, że mówię jak "mała dziewczynka", proszę go o pomoc we wszystkim. Mój partner ma charakter mocno opiekuńczy, taki typ kochanego tatusia. Jemu się podoba moe zachowanie, uważa je za "słodkie", "urocze", mówi, że lubi mnie rozpiesczać i si e mną zajmowac. Niestety takie coś ma negatywne konsekwencje, bo po pierwsze ja w pewien spsoób wykorzystuje mojego partnera, on musi wszystko łatwić, wszędzie dzwonić bo ja jak mała dziewczynka wszystkiego si boje, po drugie to szkodi również mi, bo ogranicza mi możliwości i utrwala moje zaburzenia, genralnie w kontakcie z nim wchodze automatycznie w  silną realcje zależnościową. 
Z kolei przy innych ludziach mam inaczej. Tzn. przy osobach dominujących, eksrawertykach, przy takich, ktorzy "wala prostu z mostu", nie boja sie ludzi i widac, że dominują, wchodzę w relacje podległa, tzn. albo totalni sie usuwam albo przytakuje grzecznie, nie odzywam sie nie pytana i ogolnie usuwam sie w cien. Taka reakcja jest na przemian ze stawianiem się, "buntowaniem sie" i agresją. 
Miałam kiedyś na studiach taką koleżankę, która próbowała mnie zsocjalizować z grupą. Dziewczyna mała taki właśnie wladczy, dominujący charkater. Wprost mówiła co myśli, "rządziła' w każdej prakycznie ekipie,była główną organizatorką spotkań, imprez. Generalnie ja mimo szczerych chęci nie byłam w stanie nawiązać z nią relacji. Była to chyba najbardziej burzliwa relacja w moim życiu, ta koleżana sama w pewnym momencie to zakończyla stwiedzając, że jestem psychiczna i nieobliczalna. Jej opinia była podyktowana tym, że podczas jednego spotkania moje podejście do niej zmieniało się od całkowitej "uległości", do wybuchów agresji i gróźb. Niestety ale takie charaktery, w tym równiez autorytety, ludzie posiadający władzę wywołują we mnie sprzeczne uczucia, strach i agresję. Z kolei w przypadku osób "slabszych' psychicznie ode mnie sama potrafie wchodzic w role agresora. 

Dobra, to tak z grubsza. Wiele innych cech by się znalazło, ale to teraz wszystko co mi przychodzi w tej chwili do głowy.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Użytkownik 17188 - 28 Cze 2021

Na podstawie ostatnich intensywnych obserwacji stwierdziłem, że bez kilku rzeczy nie ma szans w kontaktach z ludźmi i jest się skazanym na ciągłe odrzucenia, ignorowanie, nie szanowanie i niezręczności.
Niestety potwierdzone w 100%.
To są objawy, a nie cechy charakteru. Wszystko wynikiem wychowywania w zje-ba-nym domu ,w słabej rodzinie z niskim statusem i najgorszymi przekonaniami jakie można wpoić dziecku.
Wyłoniłem 5 niezbędnych elementów. Wszystkie się łączą. Bez nich żadna laska nie chce kontaktu. Bez nich nie zrobi się niczego ambitniejszego w pracy.

1. PEWNOŚĆ SIEBIE. brak pewności siebie, zdecydowania, dominacji, mocnego dążenia po swoje; przekonania, że inni nas chcą
2. ENERGIA. brak dobrej, ożywionej energii, entuzjazmu, wiary w siebie, wiary w powodzenie, pasji życia, wygadania
3. POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI. brak poczucia własnej wartości, brak zadowolenia z siebie, złe przekonania na swój temat: poczucie niedopasowania, braku umiejętności, niższości (nieświadome)
4. DOBRY HUMOR. brak dobrego humoru, pozytywnego nastawienia, zadowolenia z życia
5. LUZ. brak luzu, traktowania sytuacji niepoważnie, nie przejmowania się rzeczami, reakcjami, innymi

A jeszcze krócej, szczególnie w kontekście relacji z kobietami:

ENERGIA (w tym pewność siebie, dominacja, ożywienie, pasja życia)
HUMOR (w tym luz, pozytywne nastawienie)
ROZGADANIE (po prostu szybkie, płynne nadawanie, bez filtrowania, bez dopasowywania się i w tym wzbudzanie emocji) - wszystko wynika z poczucia własnej wartości

Czyli
DYNAMICZNOŚĆ
wszystko sprowadza się do dynamiczności wynikającej z pewności siebie wynikającej z poczucia własnej wartości, wynikającej z wychowania

Czyli doszedłem do tych samych wniosków co kiedyś
Pewność siebie - status
Humor - kasa
Wygadanie, Po prostu nadawanie non stop bez filtrowania - inteligencja, status, kasa

Gdy to pojawia się u mnie chwilami, wtedy jest dobrze. Gdy zaczyna tego brakować jest fatalnie. Inni to czują i niestety automatycznie skreślają.
Wiem jaki stan chcę osiągnąć i to zrobię.

/// czytając to forum z pewnym dystansem stwierdzam, że ludzie mają jakieś negatywne przekonania na swój temat i dlatego, że się w nie wierzy to się tak zachowuje.
Nie odbieram notatek o sobie jako negatywnych przekonań, po prostu nie miałem tej dobrej, wysokiej energii, dobrego nastroju, zadowolenia z siebie i nie mam z kim się rozgadac


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - jutro - 29 Cze 2021

@Ciasteczko wiem, że na pewno Twoje wady Ci przeszkadzają i nawet jak bywasz "ciężką" w kontaktach osobą to zapewniam Cię, że jesteś również bardzo ciekawą i złożoną kobietą.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Danna - 29 Cze 2021

- dystymia (ciągle obniżony nastrój) z tendencją do epizodów depresji
- anhedonia (brak odczuwania przyjemności z czegokolwiek)
- stałe uczucie lęku, niepokoju
- lęk przed krytyką
- lęk przed odpowiedzialnością
- brak zainteresowań, brak ciekawości świata
- nieumiejętność odpoczywania
- nieumiejętność odraczania gratyfikacji
- lenistwo i prokrastynacja
- wybuchowość i nerwowość
- mizantropia
- niechęć do utrzymania kontaktów, do poznawania nowych osób
- skłonność do uzależnień
- silny introwertyzm
- neurotyzm
- umiejętność udawania - prowadzi do tego, że gdy w głębokim dole już nie mam siły udawać i mówię, że od lat mam lęki i stany depresyjne, ludzie reagują wielkim zaskoczeniem i niedowierzaniem
- brak panowania nad emocjami i stresem (np wybuchy płaczu w pracy)
- flegmatyczność, powolność
- szybkie dekoncentrowanie się.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Ciasteczko - 30 Cze 2021

(29 Cze 2021, Wto 18:05)Danna napisał(a): - dystymia (ciągle obniżony nastrój) z tendencją do epizodów depresji
- anhedonia (brak odczuwania przyjemności z czegokolwiek)
- stałe uczucie lęku, niepokoju
- lęk przed krytyką
- lęk przed odpowiedzialnością
- brak zainteresowań, brak ciekawości świata
- nieumiejętność odpoczywania
- nieumiejętność odraczania gratyfikacji
- lenistwo i prokrastynacja
- wybuchowość i nerwowość
- mizantropia
- niechęć do utrzymania kontaktów, do poznawania nowych osób
- skłonność do uzależnień
- silny introwertyzm
- neurotyzm
- umiejętność udawania - prowadzi do tego, że gdy w głębokim dole już nie mam siły udawać i mówię, że od lat mam lęki i stany depresyjne, ludzie reagują wielkim zaskoczeniem i niedowierzaniem
- brak panowania nad emocjami i stresem (np wybuchy płaczu w pracy)
- flegmatyczność, powolność
- szybkie dekoncentrowanie się.

Mam bardzo podobnie. Czesto masz mysli samobojcze? Tak pytam bo we mnie niektore z wymienionych tu cech wywoluja przelotne mysli samobojcze i praktycznie codziennr mysli, zeby zniknac lub isc spac i sie nir obudzic.
Dopier*ala mnie tez mysl, ze nie mam zadnych celow, nie mam planu na zycie i wlasciwir to moja egzystencja jest pusta, chodze do pracy a po robocir konsumuje i okresowo zajmuje sie rozwiazywanien nawarstwiajacych sie problemow. Nie mam ogolnie mpwiac po co zyc, kazdy dziej wyglada tak samo jak w dniu swira :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - ekstra_intro - 30 Cze 2021

Małomówność - często mam pustkę w głowie, nie wiem jak zagadać, pociągnąć temat, włączyć się do dyskusji.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Promyk - 30 Cze 2021

3 główne:
- prokrastynacja - odkładnie wszystkiego na potem, co prowadzi do tragicznych konsekwencji
- odczuwanie silnego lęku hamującego przed racjonalnymi działaniami
- nielogiczne i nieracjonalne działania, których potem nie można sobie wytłumaczyć

- neurotyzm
- brak odporności na stres
- nadmierne przywiązywanie się do ludzi i nadmierne płaszczenie się przed nimi
- wiszenie na innych, silniejszych ludziach w celu uzyskania bezpieczeństwa
- dziecinność
- natychmiastowe poddawanie się - zamiast działać, ja kładę się i płaczę
- brak wiary we własne siły
- niska odporność na stres
- nieumiejętność podejmowania decyzji
- niska samoocena
- brak myślenia przyszłościowego
- nadmierny sentymentalizm
- brak odwagi
- nadmierne odczuwanie poczucia wstydu
- mentalność dziecka
- silne objawy somatyczne
- brak inteligencji - ciężko mi pojąć proste rzeczy
- nieprzystosowanie do samodzielnego życia
- nieśmiałość
- skłonność do histerii
- dopasowywanie osobowości do innych ludzi
- nadmierny perfekcjonizm
- lenistwo wynikające często ze stresu


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Danna - 30 Cze 2021

(30 Cze 2021, Śro 6:38)Ciasteczko napisał(a):
(29 Cze 2021, Wto 18:05)Danna napisał(a): - dystymia (ciągle obniżony nastrój) z tendencją do epizodów depresji
- anhedonia (brak odczuwania przyjemności z czegokolwiek)
- stałe uczucie lęku, niepokoju
- lęk przed krytyką
- lęk przed odpowiedzialnością
- brak zainteresowań, brak ciekawości świata
- nieumiejętność odpoczywania
- nieumiejętność odraczania gratyfikacji
- lenistwo i prokrastynacja
- wybuchowość i nerwowość
- mizantropia
- niechęć do utrzymania kontaktów, do poznawania nowych osób
- skłonność do uzależnień
- silny introwertyzm
- neurotyzm
- umiejętność udawania - prowadzi do tego, że gdy w głębokim dole już nie mam siły udawać i mówię, że od lat mam lęki i stany depresyjne, ludzie reagują wielkim zaskoczeniem i niedowierzaniem
- brak panowania nad emocjami i stresem (np wybuchy płaczu w pracy)
- flegmatyczność, powolność
- szybkie dekoncentrowanie się.

Mam bardzo podobnie. Czesto masz mysli samobojcze? Tak pytam bo we mnie niektore z wymienionych tu cech wywoluja przelotne mysli samobojcze i praktycznie codziennr mysli, zeby zniknac lub isc spac i sie nir obudzic.
Dopier*ala mnie tez mysl, ze nie mam zadnych celow, nie mam planu na zycie i wlasciwir to moja egzystencja jest pusta, chodze do pracy a po robocir konsumuje i okresowo zajmuje sie rozwiazywanien nawarstwiajacych sie problemow. Nie mam ogolnie mpwiac po co zyc, kazdy dziej wyglada tak samo jak w dniu swira :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
 
Tak, często mam myśli samobójcze. Tak jak Ty codziennie mam myśli, żeby zniknąć lub pójść spać i się nie obudzić. 

Ja też nie mam żadnych celów. Rodzina mi wmawia, że powinnam mieć dziecko i już szczerze mówiąc o krok dzieli mnie od tego, żebym nie wybuchnęła i nie powiedziała im prawdy, że żadnego dziecka nie będzie. Bliska osoba z rodziny ma teraz dzieciaka i widzę, ile to wymaga siły psychicznej, już nie wspominając o stabilizacji finansowej. 

Gdybym miała pieniądze, kupiłabym mieszkanie, ale nie mam pieniędzy, bo nie mam stałej pracy i nie zanosi się żebym kiedykolwiek miała. Pozostaje wegetacja albo magik.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - niki111 - 30 Cze 2021

Boże ja chyba nigdy nie zrozumiem tego namawiania na dziecko, że się powinno itd, masakra, dobrze, że moja rodzina pod tym względem jest normalna.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Indygo - 01 Lip 2021

- bardzo rozwinięta empatia emocjonalna przy jednocześnie szczątkowej empatii "refleksyjnej"
- niska samoocena
- z jednej strony trudności w skupianiu się na danej czynności, a z drugiej nadmierna koncentracja uwagi, gdy już się za coś wezmę
- maskowanie się (mam jedną stałą osobowość, którą ukrywam przed większością ludzi)
- pewne zachowania obsesyjno-kompulsywne
- nieumiejętność adekwatnego (zgodnego z normami społecznymi) okazywania pewnych emocji


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Glass - 01 Lip 2021

U mnie dochodzi jeszcze ciągłe bujanie w obłokach. Potrafię czasami się wyłączyć i zapaść w jakiś trans w którym analizuję jakąś sytuację z przeszłości albo możliwą sytuację w przyszłości i czasami trwa to dobre kilka minut, albo i więcej. Jest to o tyle denerwujące, że zdarza mi się odlecieć nawet w momencie, kiedy z kimś gadam, albo (O ZGROZO) kiedy druga osoba tłumaczy mi coś ważnego. Ogólnie nie jestem w stanie utrzymać uwagi na dłużej niż 5 minut.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Ciasteczko - 02 Lip 2021

(30 Cze 2021, Śro 8:03)Promyk napisał(a): 3 główne:
- prokrastynacja - odkładnie wszystkiego na potem, co prowadzi do tragicznych konsekwencji
- odczuwanie silnego lęku hamującego przed racjonalnymi działaniami
- nielogiczne i nieracjonalne działania, których potem nie można sobie wytłumaczyć

- neurotyzm
- brak odporności na stres
- nadmierne przywiązywanie się do ludzi i nadmierne płaszczenie się przed nimi
- wiszenie na innych, silniejszych ludziach w celu uzyskania bezpieczeństwa
- dziecinność
- natychmiastowe poddawanie się - zamiast działać, ja kładę się i płaczę
- brak wiary we własne siły
- niska odporność na stres
- nieumiejętność podejmowania decyzji
- niska samoocena
- brak myślenia przyszłościowego
- nadmierny sentymentalizm
- brak odwagi
- nadmierne odczuwanie poczucia wstydu
- mentalność dziecka
- silne objawy somatyczne
- brak inteligencji - ciężko mi pojąć proste rzeczy
- nieprzystosowanie do samodzielnego życia
- nieśmiałość
- skłonność do histerii
- dopasowywanie osobowości do innych ludzi
- nadmierny perfekcjonizm
- lenistwo wynikające często ze stresu

Pod wiekszoscia moge sie podpisac. Ja tez mam problem z "plaszczeniem sie", moze nie tyle sie plaszcze, co po prostu moja sytuacja towarzyska jest taka biedna, ze ludzie to widza i moga sobie pozwolic na wiele, bo wiedza, ze w wyniku zerwania relacji to ja bardziej strace, oni maja innych znajomych :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Tez chcialabym byc chociaz raz kims kto rozdaje karty.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Ciasteczko - 02 Lip 2021

(01 Lip 2021, Czw 22:10)Glass napisał(a): U mnie dochodzi jeszcze ciągłe bujanie w obłokach. Potrafię czasami się wyłączyć i zapaść w jakiś trans w którym analizuję jakąś sytuację z przeszłości albo możliwą sytuację w przyszłości i czasami trwa to dobre kilka minut, albo i więcej. Jest to o tyle denerwujące, że zdarza mi się odlecieć nawet w momencie, kiedy z kimś gadam, albo (O ZGROZO) kiedy druga osoba tłumaczy mi coś ważnego. Ogólnie nie jestem w stanie utrzymać uwagi na dłużej niż 5 minut.

No ja tez odlatuje stale. U mnie ma to zwiazek z czestym doswiadczaniem derealizacji. Pojawiaja sie tez zaniki pamieci jak za bardzo odplyne.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Promyk - 05 Lip 2021

(02 Lip 2021, Pią 14:55)Ciasteczko napisał(a): Pod wiekszoscia moge sie podpisac. Ja tez mam problem z "plaszczeniem sie", moze nie tyle sie plaszcze, co po prostu moja sytuacja towarzyska jest taka biedna, ze ludzie to widza i moga sobie pozwolic na wiele, bo wiedza, ze w wyniku zerwania relacji to ja bardziej strace, oni maja innych znajomych :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Tez chcialabym byc chociaz raz kims kto rozdaje karty.


Mnie się zdarzyło dwa razy zerwać znajomość z pseudo przyjaciółkami z dzieciństwa. Zerwałam te znajomości, mimo że nie miałam innych kandydatów na przyjaciół wokół. Jednak uważam, że były to dobre decyzje. Traktowały mnie gorzej niż jakiegoś znajomego. Miałam niby te "przyjaciółki", ale w realu nic mi to nie dawało, było mi z tego powodu jedynie przykro. Nie chcę otaczać się ludźmi, którzy nic mi od siebie nie dają i w jakiś sposób źle mnie traktują.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Ciasteczko - 05 Lip 2021

(05 Lip 2021, Pon 8:03)Promyk napisał(a):
(02 Lip 2021, Pią 14:55)Ciasteczko napisał(a): Pod wiekszoscia moge sie podpisac. Ja tez mam problem z "plaszczeniem sie", moze nie tyle sie plaszcze, co po prostu moja sytuacja towarzyska jest taka biedna, ze ludzie to widza i moga sobie pozwolic na wiele, bo wiedza, ze w wyniku zerwania relacji to ja bardziej strace, oni maja innych znajomych :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Tez chcialabym byc chociaz raz kims kto rozdaje karty.


Mnie się zdarzyło dwa razy zerwać znajomość z pseudo przyjaciółkami z dzieciństwa. Zerwałam te znajomości, mimo że nie miałam innych kandydatów na przyjaciół wokół. Jednak uważam, że były to dobre decyzje. Traktowały mnie gorzej niż jakiegoś znajomego. Miałam niby te "przyjaciółki", ale w realu nic mi to nie dawało, było mi z tego powodu jedynie przykro. Nie chcę otaczać się ludźmi, którzy nic mi od siebie nie dają i w jakiś sposób źle mnie traktują.

Te, mialam takie "przyjaciolki". Jedna sama kontakt urwala, a z druga ja zerwalam bo podobnir jak u Ciebie, mnie tez niezbyt dobrze traktowala. Tyle, ze mi jakos lzej na duszy wcalr nje jest. Obecnie nkr mam zadnej przyjaciolki ani kolezanki,a te z ktorymi relacje zerwalam maja swoje grupki, nowych znajomych i fajne zycia. Ja na tym gorzej wyszlam, mam wrazenie, ze mnie to bardziej boli niz je kiedykolwiek i to jesy upokarzajace.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Promyk - 05 Lip 2021

(05 Lip 2021, Pon 8:14)Ciasteczko napisał(a): Te, mialam takie "przyjaciolki". Jedna sama kontakt urwala, a z druga ja zerwalam bo podobnir jak u Ciebie, mnie tez niezbyt dobrze traktowala. Tyle, ze mi jakos lzej na duszy wcalr nje jest. Obecnie nkr mam zadnej przyjaciolki ani kolezanki,a te z ktorymi relacje zerwalam maja swoje grupki, nowych znajomych i fajne zycia. Ja na tym gorzej wyszlam, mam wrazenie, ze mnie to bardziej boli niz je kiedykolwiek i to jesy upokarzajace.

Jakbyś tą drugą zostawiła, to pewnie i tak musiałabyś patrzeć jak świetnie się bawi, ale w gronie innych znajomych, a nie z Tobą, ja tak miałam. Najlepiej wywalić z fejsa, nie obserwować ich życia i zapomnieć. Jeśli były normalsami, to nic dziwnego, że teraz mają nowych znajomych, to naturalne. Co mogę powiedzieć, życiowy pech, ludzie zdobywają znajomych m.in. w szkole, ja zdobyłam, ale nic z tego potem nie miałam XD Liczy się szczęście, liczą się sprzyjające okoliczności, liczą się umiejętności interpersonalne. Znajomych możesz zawsze poszukać wśród fobicznej społeczności. Czasem to się udaje w pracy, ale nie zawsze.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Użytkownik 22397 - 05 Lip 2021

Paradoksalnie jedna z moich zalet największych. Prostolinijność i szczerość.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - melancolie - 11 Sie 2021

Konkretnych cech nie mam co mi przeszkadzają, tylko ogólnie strach. Strach przed ludźmi, przed ich reakcją, przed tym, że się nie dogadam. Wszystko mam w głowie, jak się człowiek powinien zachowywać w danej sytuacji, bez strachu w sobie mogłabym spokojnie lawirować w towarzystwie. Bo wiem, że umiem się świetnie dopasowywać do ludzi, zakładać maski. Ale co mi z tego jak się nie da, bo się boje.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Paczalumpa - 04 Wrz 2021

Strach przed ludźmi - często kiedy zaczynam z kimś rozmawiać, szczególnie kimś dopiero co poznanym, albo "wyższym" tak jak szefowa, lekarz, jakaś pani w okienku po prostu brakuje mi oddechu, mimo że chciałabym coś powiedzieć. Okropnie to utrudnia załatwianie różnych spraw. Często przed wizytą u lekarza spisuje na kartce dosłownie wszystko co chce powiedzieć, łącznie z "dzień dobry".
Samoocena poniżej zera - nie akceptuje siebie, tego jak wyglądam, tego że nie mam nic do powiedzenia, że nie mam praktycznie zainteresowań.
Wstyd - po prostu się wstydzę
Strach przed byciem wyśmianą.
Wygląda na sytuację beznadziejną.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Nameless - 19 Maj 2022

Kontrolowanie otoczenia wzrokiem i ogólnie pojęta ksobność
Brak energii do życia
Z racji tego że nie mam energii to chodzę jak zombi i czuję że ludzie mnie przez ten pryzmat oceniają
Obawa przed ostracyzmem
Brak chęci do rozmowy i patrzenie na świat niczym obserwator (patrzę na świat jak na film)

To takie mocne uogólnienia bo tak na prawdę nikt nie wie i podejrzewam że nie jest w stanie pojąć co się dzieje w mojej głowie


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Sun_of_the_sun743 - 24 Maj 2022

Najbardziej to ksobne postrzeganie ludzi wobec mnie (w dużym skrócie)
A oprócz tego:
1) bardzo niskie poczucie własnej wartości i bardzo niska samoocena,
2) brak pewności siebie,
3) bycie słabą osobą,
4) nieustanne napięcie (bycie spiętą),
5) siedzący wredny krytyk w mojej głowy, który łazi ze mną wszędzie, jak wychodzę z domu
6) brak skupienia uwagi, moja uwaga jest rozproszona, rozkojarzona

Jak coś jeszcze mi się przypomni, to dopiszę.

7) brak luzu, bycia wyluzowaną
8) brak swobody patrzenia
9) nieustanne skupienie na sobie i poczucie, że wszyscy się na mnie skupiają (na moim wzroku, mowie ciała, zachowaniu, minach, ruchach ciała)
10) bycie niedopasowaną, dziwną istotą, jak nie z tego świata, 
11) poczucie ostracyzmu społecznego
12) słomiany zapał, 
13) prokrastynacja, 
14) ogromny i paniczny lęk przed krytyką

Coś tam jeszcze na pewno się znajdzie...


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - Supa - 24 Maj 2022

Pod praktycznie wszystkimi tutaj wymienionymi objawami mogę się podpisać, w sensie że u mnie też występują i utrudniają życie.

U mnie to w sytuacjach społecznych powoduje jakby stan "oszołoma", lub przynajmniej blisko w zależności od momentu.

Można powiedzieć że dochodzi u mnie do paradoksu samokontroli, mianowicie objawia się to dwojako.

Jeden typ samokontroli, skacze do wysokiego parametru, czyli żeby nie popełnić błędu, przemyśleć praktycznie każdy krok, to powoduje skrajne usztywnienie, zmęczenie, brak czerpania czegokolwiek pozytywnego z kontaktu społecznego, w takim stanie zwykle ciężko się myśli a łatwo o negatywne emocje, niepożądany stan oraz jakby niepełną koncentrację, pewne problemy z pamięcią czy podobne. Może się to przekładać na koordynacje. Ciężko o swobodną rozmowę, czy czasami jakąkolwiek rozmowę. Człowiek czasami i momentami czuje się jakby zwierzątko wypuszczone z klatki do nowego środowiska gdzie spodziewa się że myśliwy wyskoczy z flintą czy tam wpadnie w jakieś wnyki. Powstaje wrażenie czy wręcz pewność że działa się poniżej swojego potencjału, jest się gorszą wersją samego siebie.
Generalnie jeśli wypatruje się swojego błędu to zdecydowanie łatwiej subiektywnie wytworzyć go sobie we własnej głowie a właściwie o cały ich szereg w raz z tym że po czasie trenowania tego mechanizmu człowiek staje się swoim największym krytykiem a jeszcze później kimś w rodzaju autohatera. Są tendencje że to jeszcze wchodzi w combo z realnymi błędami które się popełniło. Jak się policzy błędy subiektywne, z nadinterpretacji z prawdziwymi to oczywiście wychodzi spora czy czasami monstrualna lista, nawet czasami z raczej dość zwykłej sytuacji.
Sądzę że to z czasem prowadzi też do casusu że bez względu co by się zrobiło, nawet realnie wartościowego, jakiś chociaż drobny sukces to jest się z siebie i tak niezadowolonym. To jest według mnie droga prowadząca do prokastrynacji, lenistwa itd.
Nie ma więc motywacji do sytuacji społecznych czy do działania, ponieważ nie ma pozytywnego odniesienia, jest tylko lista błędów, błędzików, objawów etc.

Drugi typ samokontroli, to ten który jest potrzebny zdecydowanie bardziej i którego brakuje, czyli innymi słowy zapanowanie nad wewnętrznym światem, wyłączenie negatywnych objawów , bądź ich ograniczenie. Przyjmując na przykład że w pewnych sytuacjach stres jest raczej normalny a problemem jest raczej jego zbyt wysoki poziom i idące za tym reakcje. Jeśli chodzi o "wyłączenie" to tych objawów których dana sytuacja nie uzasadnia.

Uzmysłowienie sobie tego na ogół pomaga ale jak się siedzi i o tym rozmyśla , bo sytuacji społecznej i tak zwykle wraca do punktu wyjścia.


Cały ten schemat utrudnia przystosowanie do sytuacji zwłaszcza nowych, który się może ciągnąć zdecydowanie za długo. Może być też tak że każda kolejna próba w ramach tego samego środowiska/typu sytuacji jest gorsza od poprzedniej czyli to to proces całkiem odwrotny od aklimatyzacji.


Wszystko to według mnie składa się na obraz neurotyka.
Co ciekawe neurotyk sam w sobie jest uznawany jako jeden z rodzajów osobowości, nawet nie jako zaburzenie mimo że opis brzmi jak choroba, w sumie jak weźmie się każdy praktycznie opis, jeden gorszy od drugiego.

Pierwszy szok mam za sobą już dawno, jeśli chodzi o zapoznanie się z definicją " neurotyka", było to sobie gdzieś tam w wieku nastoletnim w liceum.
Ogólnie to zaliczyłem wtedy mentalnego zgona, uruchomiły się myśli samobójcze, w myślach powoli żegnałem się sam ze sobą. Próby żadnej nie było, jakoś odchorowałem.


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - ult - 29 Maj 2022

- niska asertywność, silny stres w przypadku konfrontacji, niska pewność siebie, w skrócie peezdowatość
- zerowe umiejętności społeczne
- słaba koncentracja, brak umiejętności uczenia się, ciekawości świata, analitycznego myślenia, prokrastynacja, masturbacja, lenistwo, debilizm,
- czerwienienie się na mordzie
- bardzo silne unikanie
- brak umiejętności podejmowania decyzji
- bycie wyjątkowym nudziarzem


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - jablecznik - 29 Maj 2022

(29 Maj 2022, Nie 0:51)ult napisał(a): - niska asertywność, silny stres w przypadku konfrontacji, niska pewność siebie, w skrócie peezdowatość
- zerowe umiejętności społeczne
- słaba koncentracja, brak umiejętności uczenia się, ciekawości świata, analitycznego myślenia, prokrastynacja, masturbacja, lenistwo, debilizm,
- czerwienienie się na mordzie
- bardzo silne unikanie
- brak umiejętności podejmowania decyzji
- bycie wyjątkowym nudziarzem
O kurcze 1do1 to samo


RE: Jakie cechy chrakteru/objawy zaburzeń najbardziej utrudniają wam życie? - żabcia999 - 29 Maj 2022

Mgła mózgowa.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.