PhobiaSocialis.pl
Prokrastynacja - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Prokrastynacja (/thread-3397.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


Re: Prokrastynacja - ostnica - 28 Sty 2012

Dla mnie zwlekanie to już problem nałogu - ciekawe czy do wychodzenia z takich rzeczy można by podejść jak do leczenia alkoholizmu, narkomanii czy uzależnienia od komputera? Wybrałabym się do zamkniętego ośrodka zaszytego w lesie, żeby się nauczyć szacunku do ciężkiej pracy i uciekającego czasu. A nie taka, kurde, królewna.

@ Bułkownik, uśmiałam się z Twojego posta. Moja mama jest maniaczką sprzątania, co gorsza, nie jest osobą szczęśliwą ani zaradną, więc podejrzewam, że nie o to w życiu chodzi. Choć w głębi serca w to nie wierzę i też wydaje mi się to niebywale ważne. Nie sprzątając chyba buntuję się przeciwko mamusi (z którą już nawet nie mieszkam), co jest już samo w sobie komiczne. Koniec końców unikanie porządków wraz z myśleniem o nich zajmuje mi jakąś kosmiczną ilość czasu i energii.

W swoim otoczeniu mam masę kobiet pochłoniętych manią czyszczenia i porządkowania przestrzeni. Robią to tak samo nałogowo jak ja zwlekając. Moje skryte marzenie - zmienić swój narkotyk na ichni:Stan - Uśmiecha się:

Raven napisał(a):Jedynym rozwiązaniem na wszystkie choroby psychiczne jest wzięcie się w garść, powiedzenie sobie jestem normalny i rozpoczęcie nowego życia. Jakie to proste nie? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
"powiedzenie sobie jestem normalny" Rzadko tutaj mówi się o tym. Nawet terapeuci większość energii na sesjach poświęcają udowodnieniu klientowi, że wszystko z nim w porządku. Mój na grupowej najpierw rozwiał przekonanie, co do tego, że jesteśmy "chorzy na depresję" i oznajmił, że mamy zaburzenia osobowości. A na końcu dodał z kpiącą miną "proszę państwa, co trzecia osoba ma zaburzenia osobowości i jakoś normalnie z tym żyją!"

stap!inesekend napisał(a):Dobra, to, co ja polecam:
1) odejść od komputera i zacząć się uczyć/pracować
2) na ile to możliwe, przestać się bać
3) gdy już się naprawdę zmęczymy naszymi zajęciami, a 20 stopni mrozu tudzież gradobicie, względnie burza z piorunami nie pozwolą nam na wyjście z domu, napiszcie, jak sobie radzicie z przełamywaniem lenistwa/niechęci do działania/prokrastynacji/czy jak tam to nazywacie
Podoba mi się ten post.
Już zaraz odejdę od komputera, za chwilkę...


Re: Prokrastynacja - Fobiczny777 - 29 Sty 2012

A ja zaraz przestanę się bać.


Re: Prokrastynacja - stap!inesekend - 29 Sty 2012

Ja mogę dać prostą radę - siadać do kompa dopiero wieczorem. Wtedy już i tak wiele nie zrobimy, spać nam się chce, więc spać pójdziemy dość szybko i nie zmarnujemy dnia.
Pozdrawiam i już wyłączam kompa. Jeszcze tylko Kasabian x1 ;-)


Re: Prokrastynacja - ostnica - 30 Sty 2012

Jak powstaje prokrastynator? Sprzyja temu:
a) autorytarny styl rodziców - kontrolowanie i wysokie wymagania
b) lub nadskakiwanie i wyręczanie przez rodziców.
_____________________________________________________________

Wywiad z dr Rafałem Albińskim:

"Najpierw my tworzymy nawyki, a potem nawyki tworzą nas."
Początkiem pracy nad zwlekaniem jest uświadomienie sobie, że nasze zachowanie jest wyuczonym nawykiem, a skoro jest wyuczone, to można się go oduczyć. To nie jest łatwe, ale można.

Gdy uświadomimy sobie, co dokładnie nas przeraża w danej sytuacji, to będziemy mogli zwalczyć ten lęk: czego ja się tak naprawdę boję? Co może pójść źle? Źle, czyli jak?

Przede wszystkim trzeba ustalić, jakie obowiązki, zadania w sferze prywatnej i/lub zawodowej notorycznie odwlekamy. Dlaczego odwlekam? Jakie uczucia wywołują we mnie te zadania? Ważne jest nie tyle poszukiwanie przyczyn, co uświadomienie sobie lęku i przyjęcie prostych technik behawioralnych, które pomogą to "ominąć". Kiedy lęk blokuje główną drogę, my szukamy innej dróżki do celu.

# wykonać chociaż kawałek pracy, którą mam ochotę przełożyć na jutro (np. 15 min pisania artykułu, co może się z resztą przedłużyć),
# zadać sobie pytanie "kiedy mogę zacząć?"a nie "kiedy muszę skończyć?",
# rozbić zadanie na małe części i zająć się każdą z nich po kolei, kroczek za kroczkiem. Taka kampania drobnych zwycięstw daje bardzo dobre efekty.

ROZPOCZĄĆ DZIAŁANIE - najważniejsza rzecz, na której mam się skoncentrować.

Najgorszą decyzją jest nie robić nic.

Inne pomocne rzeczy:
+ ustalić priorytety, hierarchię wartości np. techniką macierzy. Co jest dla mnie najważniejsze?
+ zrobić plan - wpisać w kalendarz etapy. Pomocne, ale nie konieczne, bo ważne jest to, co robię, a nie, czy mam rozpisane, kiedy.
+ rozmowa z kimś bliskim, zaufanym o problemie.
+ wiedzieć, że jest ryzyko błędu, porażki i nie bać się tego.
_____________________________________________________________

Zwlekaniu mówimy 6 x P
Kiedy następnym razem poczujesz chęć zwlekania:

1. Przerwij tę myśl. Włącz w umyśle przycisk "przerwij", to sygnał, że chcesz jak najszybciej odzyskać kontrolę nad swoim zwlekaniem.
2. Powstrzymaj rozpoczęte już być może działanie związane ze zwlekaniem. Użyj swoich umiejętności hamowania impulsywnych działań, tych samych, które pozwalają Ci zatrzymać się na czerwonym świetle, chociaż się spieszysz.
3. Przyjrzyj się temu, co wyobrażasz sobie i odruchowo mówisz do siebie. Co widzisz oczyma duszy, gdy czujesz pragnienie zwlekania? Wyobraź sobie także, co się dzieje później, gdy próbujesz usprawiedliwić swoje zwlekanie.
4. Przyłap umysł na jego wybiegach. Rozważ i oceń to, co mówisz do siebie, gdy zwlekasz. Pomyśl, że wszystko, co mówisz, by usprawiedliwić swoje zwlekanie, też jest częścią procesu zwlekania.
5. Planuj kolejne kroki prowadzące do ograniczenia kuszącego Cię zwlekania. Zastanów się, od czego rozpocząć pracę, jak możesz zacząć konkretne zadanie, jakie kroki możesz podjąć od razu -
zawsze znajdzie się coś, co można zrobić od razu.
6. Popatrz na efekty swoich dotychczasowych działań, nanieś ewentualne poprawki. Uwzględnij nowe pomysły.
_____________________________________________________________

UKORZENIĆ CEL
Aby przejść od intencji do czynu musimy określić cel, a następnie "ukorzenić naszą intencję". Przede wszystkim określić, kiedy i co konkretnie zamierzamy zrobić, by cel osiągnąć. Ma to mieć postać postanowienia: "jeżeli... to..." (np. "jeżeli chcę zrobić xxxx, to muszę zadzwonić do yyyy." itd.) Możemy ocenić wówczas potrzebny czas i przewidzieć przeszkody.


Re: Prokrastynacja - Raven - 31 Sty 2012

ostnica napisał(a):Jak powstaje prokrastynator? Sprzyja temu:
a) autorytarny styl rodziców - kontrolowanie i wysokie wymagania
b) lub nadskakiwanie i wyręczanie przez rodziców.

Dziwne, bo ja akurat zostałem wychowany na samodzielnego chłopa, rodzice nie kontrolowali mnie nigdy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ale pewno wyjątek stanowi regułę.


Re: Prokrastynacja - Osafin - 01 Lut 2012

Prokrastynacja. Jak przezwyciężyć chęć odkładania na później?

http://michalpasterski.pl/2009/02/prokrastynacja-jak-przezwyciezyc-chec-odkladania-na-pzniej/

Polecam, dobre ćwiczenia, konkretne.


Re: Prokrastynacja - Zasió - 12 Mar 2012

Ja to bym sobie tak o rok odłożył magisterke... Bozę, trzy perwsze rozdziały napisałem w dwa dni kazdy, ale czwarty jest zbyt obszerny. a mnei anszlo juz totalnie na przemyslenia, introwertyzm, lek przed lekiem, lek przed prac, lek przed wyzwaniami,... nie potrafie zaczac. choc jak zaczne i pisze np. dzien to sie wkrecam. no i jestem na siebie tak wsiek;ly ze to odkladalem, ze bez tego goniacego czasu niez zrobilbym tego na odwal tylko lepiej, o wiele lepiej, sumienniej, tak jak nalezy... a potem i tak nic z planow nie wychodzi, choc wiem, ze jak zaczne, to sie ostatecznie wciagne... jakis bunt po podstawowce i strachu o kazda czworke? ale w liceum byl teoretycznie, jak na tamten czas, taki zapiernicz... lekcje po kilka godzin dziennie, powrot, godzinka przed komputerem i dalej rycie, zreszta i na poprzednich latach sudiow (wyklad do 20:00 a anstepny dzien od 9:00) i dawałem rade...


Re: Prokrastynacja - potfur z bagien - 12 Mar 2012

@Zas

Prawie jak bym czytała o sobie. Tylko, że ja jestem w jeszcze większej czarnej dup*e, już któryś z kolei dodatkowy miesiąc pisze to cholerstwo. Niesamowicie cięzko mi zacząc, jak zacze to ciezko sie skupić, ale jak sie już skupie to sie wkrecam, az mnie mózg boli. A przez kolejne dni nie robie nic, najwyżej czytam bez skupienia jeden artykuł.

Nie potrafie zacząc wszystkiego po kolei, nie potrafie sie zmobilizować żeby ułożyć plan kazdego rozdziału, ani porobić porządnych tabelek i wykresów, nie moge od ponad roku zabrac sie do nauki jednego programu. Mam tylko luźne notatki - żadnego rozdziału oprócz wstępu. Dramat! Dobija mnie, że mam tyle czasu i mogłabym to pięknie "odpicować", ale skończy se pewnie na niechlujnym skleceniu wszystkiego i żalu, że mogło i powinno być lepiej.

I to ciagłe poczucie że promotor mnie opieprzy, strzeli kazanie, w którym wytknie mi wszystkie moje wady, ciągły lęk, że jak już napisze to mnie promotor i recenzent wysmieją ze wymyslam niestworzone głupoty, pisze bajki i nic nie rozumiem; lęk jak już bede sie bronic to mnie tak zagną, ze znaczne dukać i sie rozpłacze (to jest dla mnie największy koszmar i wstyd); lek, że jak już sie obronie to nie dostane pracy przez moje upośledzone zdolności międzyludzkie i totalny brak wiary w siebie


Re: Prokrastynacja - Niered - 12 Mar 2012

Jak odróżnić prokrastynatora od lenia?
Te punkty 1-10 w pierwszym poście pasują do lenia jak ulał.
Chęć odkładania może być spowodowana też np. Uzależnieniem od czegoś...
"później to zrobie, najpierw sobie pogram na iksie. Nie no jasne, że chcę, tylko potem"


Re: Prokrastynacja - anikk - 12 Mar 2012

Zas napisał(a):Ja to bym sobie tak o rok odłożył magisterke...
Nie odkładaj :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ja odłożyłam, bo miałam trudny czas wtedy, myślałam, że o 3-4 miesiące. Po tym czasie rzeczywiście oddałam 20 stron i 15 kolejnych. Poprawki mnie załamały. Myślałam, co dalej, nie spałam, każdego ranka ciężar i głupie pytania "a może zmienić temat?", "a co jak się nie zgodzi na zmianę?" itd. Zmieniłam temat, oddałam 40 stron. Poprawki mnie znów załamały, ale trudno, kto się nie myli. Otóż gucio, osoba, która pisze równolegle ma wszystko zatwierdzane bez poprawek. Wszystkie osoby też sobie poradziły bez większych poprawek. Mam 4 mies na dopisanie i obronę. Nie wierzę, że umiem i że to zrobię, nie wiem nawet jak poprawić, a to jest analiza każdego przykładu z osobna, więc zapytać też się nie da. Wiem, że lepiej było rozproszyć się w tłumie niż teraz być na tapecie u promotora. Czuję się jak debil, jak bym nie zasługiwała na dyplom, dlatego niechętnie chodzę do promotora, po każdej takiej wizycie płaczę, że jestem głupia, że on myśli, że jestem głupia. W nicnierobieniu głupota nie przeszkadza także... :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Prokrastynacja - ostnica - 13 Mar 2012

Też odłożyłam, więc pisałam rok dłużej i czułam się jak ostatnia sierota, bardzo podkopało to moją samoocenę, na lata... Odradzam. Ale jak kryzys i mus, to mus...


Re: Prokrastynacja - potfur z bagien - 13 Mar 2012

Ja sie teraz czuje jak ostatnie sierota (i pewnie jestem ostatnia, aż za dobrze pamiętam te komunikaty na fejsbuku "od dzisiaj mgr inż." itp., które pojawiały sie od czerwca do września), tak mi głupio ze ciągle z pracą zwleka, że boje sie i wstydze pojawić na uczelni czy nawet maila do promotora wysłać :Stare - Zawstydzony mocno:

Dlatego gorąco nie polecam odkładania
Jeszcze pytanie - cz komuś z Was leki pomogły w opanowaniu i kontroli prokrastynacji/


Re: Prokrastynacja - araya - 14 Mar 2012

Heh, ja odwlekam już chyba ze 3 tygodnie takie coś w rodzaju kursu. Ale chyba w najbliższy poniedziałek już mnie to nie ominie. A dziś już środa...


Re: Prokrastynacja - Zasió - 14 Mar 2012

Od lenia... Mozę i tak. Al eń potem za+:Ikony bluzgi pierd: jak szalony, przy czym sprawia mu to przyjemność? Bo ja czesto anprawdę zaluje np. zę czegos nei zrobiłem, bo okazuje sie, ze to ani takie meczace nie jest, ani nudne, a nawet fajne...

O, włąsnie... fajna ta historia procesu karnego.. ale tak w 0,5h 50 stron?... Eee,,, mogłem zacząć wczoraj :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Prokrastynacja - karolinazgogolina - 20 Kwi 2012

o kurcze, a ja obrzucałam się obelgami i negatywnie sie oceniałam przez pół mego nędznego życia że jestem niezorganizowanym, bezambicyjnym leniem... czułam że problem tkwi głębiej. a tu masz. można to nazwac ładniej - prokrastynacja... jak muzyka dla uszu. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Prokrastynacja - StrayDog - 18 Lip 2012

Heh zastanawiałem się czy by nie dopisać czegoś do tego wątku ale doszedłem do wniosku że skoro ma on już 8 stron to nie wniosę do niego niczego nowego.
Narobię masę błędów spapram składnię post będzie mało elokwentny ktoś sobie pomyśli że pewnie matoł to pisał i będzie miał rację bo nie mogę się pochwalić wykształceniem.
Zapalę sobie papierosa i jeszcze przejże linki z drugiej strony, och wypiłem już całą szklankę wody skoczę po więcej.
Milion myśli i każda przedstawia ciekawszą alternatywę od skoncentrowania się na zadaniu i napisania posta.
itd...

Prokrastynacja towarzyszy mi od dłuższego czasu i uniemożliwia zmianę stylu życia(wegetacja), tak chcę to zrobić ale w międzyczasie
znajduję coś innego do roboty a ważniejsze cele odkładam na później (czyli nigdy).
Ciężko się uporać z takim tokiem myślenia bo rozbija on wszystko chce się zaplanować i wykonać.

Dzięki za linki.


Re: Prokrastynacja - Mysza - 03 Gru 2012

[Obrazek: 1354046495_su8dwj_600.jpg]
hyhy


Re: Prokrastynacja - stap!inesekend - 03 Gru 2012

It's not funny :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Prokrastynacja - Zasió - 03 Gru 2012

eee... why so serious? :-P


Re: Prokrastynacja - moriar - 03 Gru 2012

Właśnie się dowiedziałem, że jedna z moich dolegliwości nazywa się prokrastynacją :-P Wygląda to u mnie dokładnie w ten sposób, jak jest to opisane w pierwszym poście - przekładanie czegoś bez końca (głównie tyczy się to spraw 'brania się za siebie', ale też zwykłych czynności jak pójście do fryzjera itp.)

Zawsze łatwo się zniechęcam do zrobienia czegoś, teraz np. od kilku dni mówiłem sobie 'muszę jechać do miasta, pozałatwiać kilka istotnych spraw', ale przekładałem to, bo stwierdziłem, że dzień w więcej mnie nie zbawi..i tak z dnia zrobiły się dwa, później trzy i tak dalej...

...dziś z kolei padający śnieg zniechęca mnie do wyjścia gdziekolwiek :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:

Nie czytałem dokładnie wątku, ale muszę poczytać czy są jakieś sposoby na walkę z tą 'przypadłością'. Odkładanie czegoś to tylko pogłębianie swoich problemów. Brak działania powoduje, że nie poprawiam swojej sytuacji, a wręcz przeciwnie. Im dłużej będę z czymś zwlekał, tym cięzej będzie później zacząć coś ze sobą robić. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Prokrastynacja - Riverside - 03 Gru 2012

Nie zawsze wygrywam z prokrastynacją, ale mam parę sposobów na zmotywowanie się do pracy.
- plugin do przeglądarki blokujący "strony do marnowania czasu" (YT itp)
- przyklejony przy biurku harmonogram na cały dzień
Ten artykuł mi też troszkę pomógł:
http://www.1stwebdesigner.com/design/punch-procrastination-accomplish-goals/


Re: Prokrastynacja - moriar - 03 Gru 2012

Riverside napisał(a):- plugin do przeglądarki blokujący "strony do marnowania czasu" (YT itp)
- przyklejony przy biurku harmonogram na cały dzień

Ale Youtube czasami potrafi poprawić humor - muzyka, filmy... więc to tak nie do końca strona marnowania czasu :-D

A grafik też zacząłem układać..od wczoraj :-P I tak mało z niego udało mi się wypełnić, a dziś w jednym najważniejszym punkcie zostałem 'uziemiony' przez padający śnieg. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Prokrastynacja - Riverside - 03 Gru 2012

Ja tam często blokuje YT, bo jak zacznę słuchać muzyki to nie mogę przestać.
Syndrom "jeszcze jednej piosenki" :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.
Swój grafik pisałem parę tygodni.
Nie wiem czy trudniejsze było pisanie go, czy stosowanie się do niego.


Re: Prokrastynacja - moriar - 03 Gru 2012

Riverside napisał(a):Ja tam często blokuje YT, bo jak zacznę słuchać muzyki to nie mogę przestać.
Syndrom "jeszcze jednej piosenki" :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.
Swój grafik pisałem parę tygodni.
Nie wiem czy trudniejsze było pisanie go, czy stosowanie się do niego.

Cieszę się, że mam wystarczająco dużo muzy na dysku, wtedy wystarczy, że sobie załączę coś i samo gra... tutaj racja - na YT trzeba się 'wysilić', żeby coś włączyć i cieżko się skupić na czymś innym;] Chociaż często szukam nowej muzyki i mi przy tym też sporo czasu ucieka... ale nie uważam, żebym go marnował w ten sposób - jeśli muzyka to jedno z zainteresowań :-)

Chyba jednak trudniejsze jest stosowanie się do grafiku. Bo napisać można dużo, trudniej się zmusić do wykonania czegoś... przynajmniej sam tak myślę. Wiem to po sobie :-P


Re: Prokrastynacja - maggieflakes - 10 Gru 2012

z tym zwlekaniem to w ogóle jest do bani, najgorzej było przy pisaniu pracy magisterskiej, myślałam, że nigdy jej nie skończę, ale skończyłam w dwa lata po zakończeniu zajęć na studiach, nie wiem jakim cudem mi się to w końcu udało, ale to siedzenie każdego dnia przed kompem i pisanie po jednym zdaniu przez cały dzień, było koszmarem i w zeszłym roku wreszcie się obroniłam, ale prokrastynacja mnie nie opuszcza, zwłaszcza przy szukaniu pracy i załatwianiu czegokolwiek (lęk+zwlekanie+poczucie bezsensu), chociaż ostatnio udało mi się z to trochę pokonać


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.