PhobiaSocialis.pl
Jedyny z takim problemem? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: SAMOTNOŚĆ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-76.html)
+---- Wątek: Jedyny z takim problemem? (/thread-35528.html)



Jedyny z takim problemem? - Aspołeczny - 17 Paź 2023

Cześć.

Mam pytanie, czy jestem jedyny na tym świecie, który nie ma nikogo? Nie chodzi tylko o brak dziewczyny, ale brak kontaktu z jakimkolwiek człowiekiem. Nie mam żadnego kolegi, żadnej koleżanki. Rodzina? Zero kontaktu. Dziwnie to zabrzmi, ale nie mam nawet numeru telefonu do kuzynostwa czy wujostwa. Rodzice? Mieszkam z nimi, ale nasze kontakty są niezbyt dobre. Są dni, że potrafimy się do siebie nie odezwać nawet słowem. Mój dzień wygląda tak: praca - (sklep) - dom, a weekendami zamiast pracy uczelnia. 

Jak patrzę na innych to nawet największe dzikusy z szkoły podstawowej czy szkoły średniej kogoś mają. Znajomych, rodzinę, kogokolwiek. Porównując się do nich to czuję się gorzej od nich  :Stan - Niezadowolony - Płacze:


RE: Jedyny z takim problemem? - ekstra_intro - 17 Paź 2023

(17 Paź 2023, Wto 18:45)Aspołeczny napisał(a): Porównując się do nich...
Może powinieneś przestać to robić? W poprzednim temacie też źle się czułeś, bo porównywałeś się do rówieśników.
(17 Paź 2023, Wto 18:45)Aspołeczny napisał(a): brak kontaktu z jakimkolwiek człowiekiem
(17 Paź 2023, Wto 18:45)Aspołeczny napisał(a): Mieszkam z nimi, ale nasze kontakty są niezbyt dobre.
Trochę sobie przeczysz, albo ja czytam bez zrozumienia.
(17 Paź 2023, Wto 18:45)Aspołeczny napisał(a): czy jestem jedyny na tym świecie, który nie ma nikogo?
Przecież masz nas 😋


RE: Jedyny z takim problemem? - Matlaltsauatl - 17 Paź 2023

Nie, nie jesteś. A są jeszcze ludzie, którzy nie mają nawet pracy i studiów (a to też jest jakiś tam kontakt z ludźmi), więc nie jesteś jeszcze na dnie : P

To z rodziną to loteria. Ktoś ma fajne rodzeństwo, ktoś ma kiepskich rodziców. Co do znajomych, to mżona się zdziwić, jak różnie to wygląda z zewnątrz, a jak z punktu widzenia osoby, która ma tych "znajomych".


RE: Jedyny z takim problemem? - Aspołeczny - 17 Paź 2023

(17 Paź 2023, Wto 19:00)ekstra_intro napisał(a): Może powinieneś przestać to robić? W poprzednim temacie też źle się czułeś, bo porównywałeś się do rówieśników.

Zdaję sobie z tego sprawę, ale ciężko nie porównywać się do innych kiedy widzisz tych wszystkich ludzi np na ulicy albo przez przypadek zobaczysz ich zdjęcie na Facebooku.

(17 Paź 2023, Wto 19:00)ekstra_intro napisał(a): Trochę sobie przeczysz, albo ja czytam bez zrozumienia.

Tutaj chodziło mi o to, że z rodzicami to rozmawiam albo wcale albo tylko przytakuję co mówią. Nie mam kontaktu z kimś z kim mógłbym porozmawiać normalnie jak kolega z kolegą, koleżanką, dziewczyną, kuzynem itd.
W pewnym sensie wracając do domu wracam do pustego domu (mimo, że rodzice w nim są).

(17 Paź 2023, Wto 19:00)ekstra_intro napisał(a): Przecież masz nas 😋

Niby tak, ale czytając posty/tematy to dochodzę do wniosku, że tutaj praktycznie każdy ma do kogo otworzyć usta. Jak nie do rodziców to do rodzeństwa. Jak nie to to ma kontakt z dalszą rodziną. Albo ma znajomych z którymi się spotyka. Albo ma drugą połówkę.

(17 Paź 2023, Wto 19:10)Matlaltsauatl napisał(a): którzy nie mają nawet pracy i studiów (a to też jest jakiś tam kontakt z ludźmi)

W pracy kontakt z ludźmi? Chyba nie u mnie. Poza cześć-cześć to nie rozmawiamy wcale, taka branża. A czasami jest tak, że nie mimo, że pracujemy to nie odzywamy się do siebie nawet słowem.
Co do studiów. Studiowanie zaoczne ma tą wadę, że tutaj kontakt jest ograniczony. Ludzie nie maja parcia na integrację tylko chcą szybko wrócić do domu i mieć wolny weekend (albo raczej jego kawałek). Na początku studiów próbowałem się z kimś dogadać, ale nie wyszło. Oni mieli inne tematy rozmów, a i odległość i praca w tygodniu nie pomagały.

(17 Paź 2023, Wto 19:10)Matlaltsauatl napisał(a): Co do znajomych, to mżona się zdziwić, jak różnie to wygląda z zewnątrz, a jak z punktu widzenia osoby, która ma tych "znajomych".

Mógłbyś rozwinąć myśl, bo nie bardzo rozumiem.


RE: Jedyny z takim problemem? - Dalinar - 17 Paź 2023

(17 Paź 2023, Wto 19:00)ekstra_intro napisał(a): Przecież masz nas 😋
To żeś go pocieszył 😛


RE: Jedyny z takim problemem? - Matlaltsauatl - 17 Paź 2023

(17 Paź 2023, Wto 20:15)Aspołeczny napisał(a): W pracy kontakt z ludźmi? Chyba nie u mnie. Poza cześć-cześć to nie rozmawiamy wcale, taka branża. A czasami jest tak, że nie mimo, że pracujemy to nie odzywamy się do siebie nawet słowem.
Co do studiów. Studiowanie zaoczne ma tą wadę, że tutaj kontakt jest ograniczony. Ludzie nie maja parcia na integrację tylko chcą szybko wrócić do domu i mieć wolny weekend (albo raczej jego kawałek). Na początku studiów próbowałem się z kimś dogadać, ale nie wyszło. Oni mieli inne tematy rozmów, a i odległość i praca w tygodniu nie pomagały.
Chodzi mi o samo w sobie przebywanie z ludźmi. To nie do końca nasyca potrzebę towarzystwa, to jedynie namiastka, ale jednak bez tego jest znacznie gorzej. To jest coś, co się zauważa dopiero, jak się to traci. Chodziło mi o to, że mogło być jeszcze gorzej ; )

(17 Paź 2023, Wto 20:15)Aspołeczny napisał(a): Co do znajomych, to można się zdziwić, jak różnie to wygląda z zewnątrz, a jak z punktu widzenia osoby, która ma tych "znajomych".
Jak się widzi coś typu "kolega", "koleżanka" "znajomy wczoraj", to można zbudować sobie konkretny obraz czyjejś znajomości. W rzeczywistości okazuje się, że ktoś z tą osobą rozmawia raz na rok albo nie interesuje go za bardzo ta znajomość. Dosłownie wczoraj mi się coś takiego zdarzyło. Oczywiście nie wszyscy, bo wielu normalsów ma normalne kontakty, ale jednak odnoszę wrażenie, że jest coraz więcej samotnych osób.


RE: Jedyny z takim problemem? - paranoid - 17 Paź 2023

(17 Paź 2023, Wto 18:45)Aspołeczny napisał(a): Cześć.

Mam pytanie, czy jestem jedyny na tym świecie, który nie ma nikogo? Nie chodzi tylko o brak dziewczyny, ale brak kontaktu z jakimkolwiek człowiekiem. Nie mam żadnego kolegi, żadnej koleżanki. Rodzina? Zero kontaktu. Dziwnie to zabrzmi, ale nie mam nawet numeru telefonu do kuzynostwa czy wujostwa. Rodzice? Mieszkam z nimi, ale nasze kontakty są niezbyt dobre. Są dni, że potrafimy się do siebie nie odezwać nawet słowem. Mój dzień wygląda tak: praca - (sklep) - dom, a weekendami zamiast pracy uczelnia. 

Jak patrzę na innych to nawet największe dzikusy z szkoły podstawowej czy szkoły średniej kogoś mają. Znajomych, rodzinę, kogokolwiek. Porównując się do nich to czuję się gorzej od nich  :Stan - Niezadowolony - Płacze:

Może po prostu też tak Ci jest wygodniej. Ja teraz mam sporo znajomych i często w tym wszystkim mam ochotę po prostu pobyć sam, tak żeby wszyscy dali mi spokój. Czasami się nawet zastanawiam czy na emeryturze nie zamieszkać gdzieś w górach z dala od ludzi i cywilizacji, kusi mnie taka prostota życia.


RE: Jedyny z takim problemem? - Dalinar - 18 Paź 2023

(17 Paź 2023, Wto 23:11)paranoid napisał(a): Może po prostu też tak Ci jest wygodniej. Ja teraz mam sporo znajomych i często w tym wszystkim mam ochotę po prostu pobyć sam, tak żeby wszyscy dali mi spokój. Czasami się nawet zastanawiam czy na emeryturze nie zamieszkać gdzieś w górach z dala od ludzi i cywilizacji, kusi mnie taka prostota życia.
Też odkąd ograniczyłem kontakty jestem szczęśliwszy, jednak to poczucie ,że i tak mimo starań odstajesz od innych jest męczące dla psychiki. Chodź z drugiej strony szansa na poznanie dziewczyny w takim przypadku maleje praktycznie do zera , chodź i tak nigdy nie byłem w stanie ocenić , kiedy jest tylko miła a kiedy miałbym jakieś chodź minimalne szanse. Raz się z kolegą założyliśmy kto pierwszy "poderwie" wskazane dziewczyny. Koledze wszystko zajęło tydzień ,ja po miesiącu nadal nie czułem ,żebym mógł zrobić drugi krok XD Dla mnie już duży sukces był fakt ,żę wgl. nawiązałem z nią jakąś relację i regularnie z nią rozmawiałem a póżniej też pisaliśmy. Zazdroszczę ludziom dla których interakcje z ludźmi to zabawa a nie wieczna walka i psychiczne męki XD


RE: Jedyny z takim problemem? - Aspołeczny - 18 Paź 2023

(17 Paź 2023, Wto 21:07)Matlaltsauatl napisał(a): Jak się widzi coś typu "kolega", "koleżanka" "znajomy wczoraj", to można zbudować sobie konkretny obraz czyjejś znajomości. W rzeczywistości okazuje się, że ktoś z tą osobą rozmawia raz na rok albo nie interesuje go za bardzo ta znajomość. Dosłownie wczoraj mi się coś takiego zdarzyło. Oczywiście nie wszyscy, bo wielu normalsów ma normalne kontakty, ale jednak odnoszę wrażenie, że jest coraz więcej samotnych osób.

To chyba zależy w jakim środowisku się obracamy. Tak jak wspominałem, dookoła widzę ludzi, którzy kogoś mają. Nawet idąc na zakupy widzę grupy znajomych albo pary.

(17 Paź 2023, Wto 23:11)paranoid napisał(a): Może po prostu też tak Ci jest wygodniej.

A to prawda z tą wygodą. Samotność to wolność. Mogę robić co chcę i nie musze się martwić o nikogo, tylko o siebie. Nie muszę się przejmować czasem, pieniędzmi czy tym czy ktoś mnie nie obgaduje itd.

(18 Paź 2023, Śro 10:02)Dalinar napisał(a): Też odkąd ograniczyłem kontakty jestem szczęśliwszy, jednak to poczucie ,że i tak mimo starań odstajesz od innych jest męczące dla psychiki. Chodź z drugiej strony szansa na poznanie dziewczyny w takim przypadku maleje praktycznie do zera , chodź i tak nigdy nie byłem w stanie ocenić , kiedy jest tylko miła a kiedy miałbym jakieś chodź minimalne szanse. Raz się z kolegą założyliśmy kto pierwszy "poderwie" wskazane dziewczyny. Koledze wszystko zajęło tydzień ,ja po miesiącu nadal nie czułem ,żebym mógł zrobić drugi krok XD Dla mnie już duży sukces był fakt ,żę wgl. nawiązałem z nią jakąś relację i regularnie z nią rozmawiałem a póżniej też pisaliśmy. Zazdroszczę ludziom dla których interakcje z ludźmi to zabawa a nie wieczna walka i psychiczne męki XD

Mam takie samo zdanie. Wygoda jest, ale patrzenie na innych dobija. Ty chociaż podrywałeś jakieś dziewczyny, miałeś z nimi jakiś kontakt - ja zero. Co najwyżej parę razy koleżanka z klasy zapytała mnie o zadanie domowe. I to na tyle jeśli chodzi o moje "doświadczenie" z kobietami :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


RE: Jedyny z takim problemem? - Nowy555 - 18 Paź 2023

(18 Paź 2023, Śro 10:02)Dalinar napisał(a):
(17 Paź 2023, Wto 23:11)paranoid napisał(a): Może po prostu też tak Ci jest wygodniej. Ja teraz mam sporo znajomych i często w tym wszystkim mam ochotę po prostu pobyć sam, tak żeby wszyscy dali mi spokój. Czasami się nawet zastanawiam czy na emeryturze nie zamieszkać gdzieś w górach z dala od ludzi i cywilizacji, kusi mnie taka prostota życia.
Też odkąd ograniczyłem kontakty jestem szczęśliwszy, jednak to poczucie ,że i tak mimo starań odstajesz od innych jest męczące dla psychiki. Chodź z drugiej strony szansa na poznanie dziewczyny w takim przypadku maleje praktycznie do zera , chodź i tak nigdy nie byłem w stanie ocenić , kiedy jest tylko miła a kiedy miałbym jakieś chodź minimalne szanse. Raz się z kolegą założyliśmy kto pierwszy "poderwie" wskazane dziewczyny. Koledze wszystko zajęło tydzień ,ja po miesiącu nadal nie czułem ,żebym mógł zrobić drugi krok XD Dla mnie już duży sukces był fakt ,żę wgl. nawiązałem z nią jakąś relację i regularnie z nią rozmawiałem a póżniej też pisaliśmy. Zazdroszczę ludziom dla których interakcje z ludźmi to zabawa a nie wieczna walka i psychiczne męki XD

Jakbym czytal o sobie, jaki bylem 10-15 lat temu. Mimo ze mam kilka zwiazkow na koncie to dalej mam tak jak Ty "czy jest tylko mila, czy mam szanse" Ehh.. Czlowiek stary a prawie tak samo glupi  :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: (śmiech przez łzy)


RE: Jedyny z takim problemem? - Aspołeczny - 19 Paź 2023

(18 Paź 2023, Śro 20:07)Nowy555 napisał(a): Mimo ze mam kilka zwiazkow na koncie

To i tak jesteś lepszy ode mnie. Możesz się tym pocieszać :Stan - Uśmiecha się: Bo ja nie mam raczej szans na związek.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.