PhobiaSocialis.pl
Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Inne wątki związane z wychodzeniem z nieśmiałości i leczeniem fobii (https://www.phobiasocialis.pl/forum-47.html)
+--- Wątek: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. (/thread-36033.html)



Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - Maja - 28 Wrz 2024

Hej mój wątek dotyczy pobytu w szpitalu który zajmuje się nerwica i zaburzeniami osobowości..Juz pierwszego dnia jak tam byłam zobaczyłam,jak bardzo moja osobowość różni się od pozostałych. Miałam inne oczekiwania,ale  nie związane ze szpitalem tylko osobach tam będących . Jestem osobą lękliwa,mam osobowość unikająca i jestem skryta i wstydliwa. Oddział stanowił grupę większości dziewczyn,one były komunikatywne ,widziałam jak rozmawiają,śmieją się i chętnie podejmują wspólne działania. W grupie nie udziałem się,kierował mną lęk i to że nie miałam nic do powiedzenia. Oprócz tego mam zamrożone emocje. Myślałam,że spotkam kogoś podobnego ale na próżno było tam poznać taką osobę,dziwiłam się,co te osoby tu robią,po nich nie widać żadnych lęków. Porównywałam się z innymi czułam się gorsza , nie ficzynie gorsza ale psychicznie. Czułam że taka konfrontacja dobrze mi zrobi i się bardziej otworze. Wypisałam się i jest mi ciężko.  Jak próbowałam wejść w jakaś grupe ,to czułam się niemiłe widziana,bo kto chce spędzać czas z człowiekiem widmo. Byłam obecna ciałem ale nie duchem. Wypisałam się. Ciężko mi z tym :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Myślałam,że dzięki temu miejscu się otworzę,ale jeszcze bardziej mnie blokowało. Co sądzicie ? Macie jakieś doświadczenia? Mam 30l


RE: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - jutro - 29 Wrz 2024

hej a długo tam byłaś? Może tamte dziewczyny już jakiś czas tam były i się "zadomowiły"


RE: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - U5iebie - 29 Wrz 2024

Troszku szkoda że zrezygnowałaś, ja byłem na podobnym oddziale i w sumie przez pierwsze trzy miesiące pobytu, z nikim za bardzo nie gadałem, o wkręcaniu się w grupki nie wspominając, dopiero w drugiej połowie pobytu się udało. Wnosiłaś swoje trudności na spotkaniach z terapeutką? Próbuj jeszcze raz. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


RE: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - Nowy555 - 29 Wrz 2024

Smutne to jest co Cie spotkało
Sam często zastanawiam się co niektórzy robia na tego typu forum czy grupie na fb. Z czego co piszą to odnoszę wrazenie ze im sie lepiej powodzi ni mi czy innemu typowemu fobikowi.


RE: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - acetylocysteina - 29 Wrz 2024

(29 Wrz 2024, Nie 9:41)Nowy555 napisał(a): Sam często zastanawiam się co niektórzy robia na tego typu forum czy grupie na fb. Z czego co piszą to odnoszę wrazenie ze im sie lepiej powodzi ni mi czy innemu typowemu fobikowi.
A nie pomyślałeś, że może niektórzy zamiast czekać aż samo się poprawi wzięli się porządnie za terapię i pracowali nad sobą?

Co do pobytu na oddziale terapeutycznym, zgadzam się z @U5iebie , wypis nie był do końca dobrą decyzją, bo początki na każdym tego typu oddziale są trudne, z czasem staje się łatwiej, bo poznajesz grupę i zżywasz się z ludźmi. Takie oddziały niestety działają na zasadzie, im więcej z siebie dasz, tym więcej uzyskasz.


RE: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - U5iebie - 29 Wrz 2024

(29 Wrz 2024, Nie 11:17)acetylocysteina napisał(a): Takie oddziały niestety działają na zasadzie, im więcej z siebie dasz, tym więcej uzyskasz.
Tylko moim zdaniem dobrze robić to jeszcze mądrze, bo można się bardzo starać i odbijać od ściany, dlatego warto wnosić na terapię wszystkie trudności jakie mamy i przy pomocy terapeuty, uczyć się jak sobie z pewnymi sytuacjami radzić lepiej.

Bo np. tutaj.
"Jak próbowałam wejść w jakaś grupę ,to czułam się niemiłe widziana,bo kto chce spędzać czas z człowiekiem widmo."
Tak się od razu zastanowiłem na ile to przekonanie o własnej nieatrakcyjności towarzyskiej było poruszane na sesjach z terapeutą, do tego to poczucie bycia niemile widzianą, które podejrzewam przynajmniej w sporym stopniu było jednak tylko odczuciem autorki. Podejrzewam że gdyby było to poruszane to dałoby się to jakoś przynajmniej osłabić, no chyba, że było a mimo to i tak ściana, tak tez bywa, ale w sumie wtedy można próbować wyciszyć niekomfortowe emocje lekami.

Swoją drogą tam gdzie ja byłem takich rasowych fobików, czy ogólnie osób mocno wycofanych społecznie też za bardzo nie było, no i tak po większość ludzi w sumie niczego nie widać, na pierwszy rzut oka. No ale właśnie skoro ktoś patrzy na innych i ma wrażenie, że z nim jest gorzej to kurde, to dość oczywisty znak, że jednak potrzebuje tego leczenia i jest w dobrym miejscu. xP Szpital to nie konkurs fajności jednak, gdzie trzeba być lepszym od innych, tylko no właśnie szpital. xP I można to sobie interpretować od razu tak, że jestem gorszy/gorsza, a można tak, że mam większe trudności, problemy, ewentualnie po prostu inny ich charakter. No i w tym terapeuta też pomaga, (jak się wnosi to na terapie), pokazuje jakieś inne perspektywy i możliwości interpretowania świata, od tego który mamy wgrany w głowę, może to cudów nie robi, ale czasem wystarczy, że ktoś z zewnątrz nam coś powie (szczególnie jak się już w jakiś sposób zaufa temu komuś), żeby serio zwątpić w swoją wizje tego co się naokoło dzieje i wtedy trochę łatwiej idzie.


RE: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - Maja - 29 Wrz 2024

(29 Wrz 2024, Nie 0:03)Dwa msc. Były dziewczyny które już po tygodniu się udzielały. A mnie dalej coś blokowało napisał(a): hej a długo tam byłaś? Może tamte dziewczyny już jakiś czas tam były i się "zadomowiły"



RE: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - jutro - 29 Wrz 2024

(29 Wrz 2024, Nie 16:47)Maja napisał(a):
(29 Wrz 2024, Nie 0:03)Dwa msc. Były dziewczyny które już po tygodniu się udzielały. A mnie dalej coś blokowało napisał(a): hej a długo tam byłaś? Może tamte dziewczyny już jakiś czas tam były i się "zadomowiły"

A były tam osoby z fobią społeczną. Bo wydaje mi się, że osobą z np. nerwicą lękową łatwiej jest nawiązywać kontakt z innymi niż osobie z fs. W ogóle  odważenie się i pójście w takie miejsce komuś z fobią musi być bardzo trudne a co dopiero dobrze się tam czuć.


RE: Byłam na oddziale zaburzeń osobowości i nerwic. - Maja - 30 Wrz 2024

(29 Wrz 2024, Nie 20:59)Zależy też co masz na myśli z fobia społeczna,gdzie szukac pomocy w takim razie ,skoro ważne aby przebywać z ludźmi. Tam głównie ludzie z borderline,ale one były normalne ,więc częściowo niezrozumiałam tego,że po nich nie widać aby się z czymś zmagały napisał(a):
(29 Wrz 2024, Nie 16:47)Maja napisał(a):
(29 Wrz 2024, Nie 0:03)Dwa msc. Były dziewczyny które już po tygodniu się udzielały. A mnie dalej coś blokowało napisał(a): hej a długo tam byłaś? Może tamte dziewczyny już jakiś czas tam były i się "zadomowiły"

A były tam osoby z fobią społeczną. Bo wydaje mi się, że osobą z np. nerwicą lękową łatwiej jest nawiązywać kontakt z innymi niż osobie z fs. W ogóle  odważenie się i pójście w takie miejsce komuś z fobią musi być bardzo trudne a co dopiero dobrze się tam czuć.



This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.