Problemy z miłością - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Problemy z miłością (/thread-3615.html) |
Problemy z miłością - nie wiem - 27 Sie 2009 Ludzie pomóżcie!! Jak tak dalej pójdzie to oszaleje. Jestem w związku niecały rok, ponadto przeszłam fobię społeczną leczoną długo, aktualnie nie jestem pod okiem psychologa ani psychiatry, miesiąc temu odstawiłam leki, jetsem obobą chorobliwie nadwrażliwą. To tyle co uważam istotne dla tematu. No i jestem w tym zwiazku co jakiś czas mam wątpliwości czy go kocham. Chce z nim być, ale boje się że go nie kocham. Nie tęsknie, nie czuje nic na dzień dzisiejszy to jest dla mnie potwierdzeniem braku uczuć. Pojawia się taki stan co kilka miesiecy (około 3) mija i znowu jestem szczesliwa. Jednak te okresy około 2 tygodniowe wykańczają mnie. Nie umiem sobie dać rady w żaden spoób, trzesą mi się ręce tylko dlatego, ze nie znajduje dowodu na moje uczucie. Chce go kochać, chce z nim być i chce mu dać wsyztsko co najlepsze ale na dzień dzisiejszy nie potrafie. Z nadzieją tylko czekam na ten dzień kiedy to minie, nie umiem nic robić taka jestem zestresowana. Co ja mam z sobą zrobić? Może od razu oddam się do psychiatryka jak w tak prostych sprawach nie daje sobie rady Re: Problemy z miłością - merlin - 27 Sie 2009 Pomóc nie pomogę niestety ale uważam że jednak powinnaś udać się gdzieś po poradę... Może jakaś kobieta z forum ci pomoże... Mam nadzieję że uda ci się rozwiązać problem, który dotyczy wielu kobiet z tego ci zauważyłem. Re: Problemy z miłością - mc - 27 Sie 2009 ... Re: Problemy z miłością - nie wiem - 27 Sie 2009 Jest w tym jakaś prawda. Prawda jest taka że jak sama sie nie dowiem to nikt nie powie. To jest jakas ucieczka pewnego rodzaju, bo zamiast prawdziwej miłości i większego zaangażowania szukam euforycznego zakochania. Dziewczyny z forum pomóżcie moze macie podobne problemy? Jak sobie z tym radzicie? Re: Problemy z miłością - Samek - 27 Sie 2009 nie wiem napisał(a):Chce go kochać, chce z nim być i chce mu dać wsyztsko co najlepsze ale na dzień dzisiejszy nie potrafie. Z nadzieją tylko czekam na ten dzień kiedy to minie, nie umiem nic robić taka jestem zestresowana. Co ja mam z sobą zrobić?Nie jestem dziewczyną ale mam za sobą pewne doświadczenia w tej kwestii. Przede wszystkim do niczego się nie zmuszaj i nie narzucaj sobie, że chcesz i musisz go kochać bo taki psychiczny nacisk i oczekiwanie na miłość do niczego dobrego nie prowadzi. Bądźcie dla siebie przyjaciółmi, pomagajcie i wspierajcie siebie wzajemnie. Miłość nie przychodzi na zawołanie lecz spontanicznie i niespodziewanie chwyta za serce. Jak przyjdzie to wiadomo, że to ona. Na pewno będziesz wiedziała, że go kochasz i potrafisz się poświęcić całym sercem. Na razie wzajemnie się szanujcie. Jeśli jest Wam ze sobą dobrze to najważniejsze, że się rozumiecie wzajemnie i wspieracie. Żadnych nacisków względem siebie bo to może łatwo zniszczyć więź psychiczną. Bądź cierpliwa a miłość, ta prawdziwa na pewno prędzej, czy później przyjdzie. Re: Problemy z miłością - Clarissa - 28 Sie 2009 nie wiem napisał(a):No i jestem w tym zwiazku co jakiś czas mam wątpliwości czy go kocham. To "normalne", że co jakiś czas opadają emocje i wtedy jest prawdziwy czas na formowanie siebie i związku, na konfrontację ze sobą, problemami i pragnieniami, na podejmowanie decyzji. "Fale emocji" - dotyczą nie tylko związków, ale całego naszego życia. Szczególnie dotkliwie fale te mogą odczuwać kobiety. (ach ta biologia ) Rada - dotyczy nie tylko związku, ale całego życia - nie kierować się emocjami - które mogą być przyczyną różnych zachowań - od euforii do skrajnej nienawiści i nie zawsze mądrych i przemyślanych decyzji. Trzeba trzymać się raz wyznaczonych dróg. Jak to osiągnąć? Ćwiczyć. Umiarkowanie jest cnotą. Umiejętności się trenuje. Miłość - to nie emocje, choć emocje unoszą ją w obłoki. Re: Problemy z miłością - nie wiem - 01 Wrz 2009 I jest dobrze... nawet bardzo dobrze. I tak jest za każdym razem dwa tygodnie wachań, leków i obsesji, a potem wraca do normy jak gdyby nigdy nic. Próbuje to zdiagnozowac . Bo pewnie bedzie sie to pojawiało skoro sie pojawia całę życie a czas umieć sobie z tym radzić. Podejrezwam, ze to jest związane z biologią czyli moim cyklem, albo jest to moja reakcja na wyrządzone mi krzywdy, ale potrzebuje kilka moich "ataków" żeby to stwierdzić. Dzieki za rady i pomoc bo generalnie pomogły uspokoiły mnie na 1 godzine, ale w moim byłym stanie to bardzo wiele . Re: Problemy z miłością - aneczka36 - 05 Wrz 2009 Pocieszył mnie trochę ten wątek, ponieważ również mam takie wahania i wiem, że po części są one związane z cyklem, a po części z charakterem i fobią społeczną, doświadczeniami z przeszłości. Jestem z kimś już pół roku a nie potrafię się zaangażować na maksa, nie potrzebuję spotykać się codziennie, dwa razy w tygodniu mi wystarczy. Mam takie odskoki, że wyłączam telefon i nie odzywam się do niego trzy dni, ale jak on nie odzywa się jeden dzień, to już jestem na 99% przekonana, że mnie rzucił i mam totalnego doła Cały czas czekam, że mnie zostawi a tu mija 6 miesiąc a on nie ma zamiaru, ale i tak kiedyś mnie zostawi. Re: Problemy z miłością - Samek - 05 Wrz 2009 aneczka36 napisał(a):Mam takie odskoki, że wyłączam telefon i nie odzywam się do niego trzy dni,Dobrze, że to Aneczko napisałaś Teraz wiem dlaczego taka jedna nie odzywa się do mnie już trzeci dzień Re: Problemy z miłością - aneczka36 - 06 Wrz 2009 nie wiem, kim dla siebie jesteście, jeśli bliskimi to sprawdza, czy będziesz o nią zabiegał, aby się przekonać, czy Tobie na niej zależy Re: Problemy z miłością - Samek - 06 Wrz 2009 Dobrze, że mi podpowiadasz To już zabieram się, aby napisać do niej e-maila z pozdrowieniami. Może się do mnie odezwie Re: Problemy z miłością - sisi90 - 07 Wrz 2009 ej to wy sie tu martwicie że nie wiecie czy kochacie czy nie... a ja jestem w gorszej sytuacji bo nie mam kogo kochać ;] a jak mi sie ktoś podoba to nie próbuje bo boje sie że ja mu sie nie spodobam. a jeszcze to jest gorsze to że jak mi sie ktoś bardzo b podoba to mi się język plącze a najczęściej to go w ogóle nie mam.. heh O oo losie Re: Problemy z miłością - aneczka36 - 07 Wrz 2009 sisi, znajdziesz miłość swojego życia i takiego cierpliwego, takim nieśmiałkom jak my potrzebny ktoś uparty jak osioł, któremu nie będzie przeszkadzał plączący się język i który będzie dążył do kontaktu za wszelką cenę, gdyby nie upartość mojego faceta, już dawno nie spotykalibyśmy się, bo odtrącałam go chyba z dziesiątki razy Re: Problemy z miłością - Samek - 07 Wrz 2009 Sisi90, tu możesz łatwo sprawdzić, czy się komuś podobasz, czy nie. Wstawisz swoją fotkę i ludzię Cię oceniają w skali 1 - 10 i wtedy łatwo znaleźć partera nie tylko do pogadania http://www.fotoflirt.pl/ Re: Problemy z miłością - damian198710 - 08 Wrz 2009 wiecej zaufania do drugiej osoby jezeli ci zalezy troche mniej lub wiecej nie przejmuj sie nie mozesz sie tym zamartwiac bo sie pograzysz jak ja ja nie radzilem sobie w pracy i zbyt emocjonalnie podchodzilem do zwiazku i sie skonczylo sam skonczylem mialem furie troche zaufania i szczerosci kocha to zrozumie Re: Problemy z miłością - sisi90 - 08 Wrz 2009 Nom mam nadzieje że znajdę, albo on mnie. A jeśli chodzi o wstawianie tu fotek to raczej nie He he nie aż tak jestem zdesperowana. A po za tym jak opinie były by negatywne to by mi się przykro zrobiło i bym miała doła chociaż coraz mniej mnie obchodzi co inni myślą na mój temat. NIE JEST TAK ŹLE!! Re: Problemy z miłością - Samek - 08 Wrz 2009 Wstawiłem sześć swoich fotografii na tym portalu i większość kobiet uznała, że jestem całkiem do rzeczy facet, ale na spotkanie w realu na razie nie chcą się namówić. Jednak są takie panie, które dają mi poniżej czwórki. Wtedy piszę do nich, że jest mi przykro z tego powodu, iż oceniły mnie tak nisko i pytam się dlaczego ? Wtedy one odpowiadają, że jeszcze raz się przyjrzą mojemu zdjęciu i być może poprawią ocenę bo dzisiaj miały nerwowy dzień i to mogło wpłynąć na ich notę. Na koniec rozmowy życzymy sobie miłego dnia albo wieczoru i rozstajemy się w zgodzie Kiedyś oceniłem jedną kobietę poniżej piątki a ona z wielką pretensją naskoczyła na mnie, że chyba jestem homo, skoro jej się nie podobam. Ja powiedziałem, że wolę blondynki a za nogi moge dać jej dziesiątkę i wkońcu jakoś ją udobruchałem i rozstaliśmy się w zgodzie Re: Problemy z miłością - megosiek - 08 Wrz 2009 Ja cały czas w związkach mam problemy. Na zmiane od panicznej zazdrości i leku, aż do totalnej obojętności i ciągłych wątpliwości . Tyle, ze zaczynam rozumieć swoje emocje a to podstawa do zapanowania nad nimi. Zamiast mocno myśle ze czasami lepiej średnio, u mnie wielkie zaangażowanie oznacza za duże cierpienie Re: Problemy z miłością - Samek - 08 Wrz 2009 megosiek napisał(a):u mnie wielkie zaangażowanie oznacza za duże cierpienieJa też kiedyś bardzo cierpiałem przez miłość bo byłem zakochany i kobieta po dwuletnim związku wystawiła mnie do wiatru. Wiem jak to boli i dlatego teraz nie wchodzę w głębokie związki uczuciowe. Jeśli już, to tylko flirt i zostawiam sobie otwartą furtkę do odwrotu, gdybym byl odrzucony. |