Matura ustna - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Matura ustna (/thread-3702.html) |
Matura ustna - Lupus - 13 Wrz 2009 Zastanawiam sie czy sie jej boicie.Ja bardzo boje sie ze zaschnie mi w gardle i nie będę w stanie wymówić słowa.Czasem zacinam sie na lekcji a co dopiero przed komisja.Będę sie pocił, będe czuł jak gotuje sie moja krew i dostane kołatania serca itp. Czy sadzicie ze benzodiazepiny mogłyby pomoc bardzo w tej sytuacji lub inne leki przeciwlękowe? Jak wy siebie widzicie w tej sytuacji? Re: Matura ustna - Whisper - 13 Wrz 2009 Na ustnej maturze fajne jest to, że wszyscy się stresują Łatwiej się nie wyróżniać. Ja ogólnie dość mocno się stresowałem, ale jak już wszedłem i zacząłem nawijać, to było dobrze. Tylko na ustnym angielskim spaliłem buraka, ale to przez straszną gafę jaką zrobiłem Lupus napisał(a):Czy sadzicie ze benzodiazepiny mogłyby pomoc bardzo w tej sytuacji lub inne leki przeciwlękowe? Benzo strasznie zamula, lepiej nie. Ja myślałem żeby jedno piwko se walnąć przed ustnym polskim, ale się odmyśliłem i dobrze. Re: Matura ustna - Sugar - 13 Wrz 2009 Ja przed maturą ustną do ostatniego dnia się nie bałam dopiero jak mi się udzieliła atmosfera, ta kolejka, czekanie, potem na wyniki oczekiwanie, koszmar. ale najgorzej było jak weszłam, trans normalnie, aż mnie zatykało, ale napiłam się wody i jakoś wydukałam to co miałam i z głowy to były moje urodziny, nie ukrywam, że jedne z najgorszych, pamiętam, że mi było wszystko jedno i na koniec jak mnie zapytali dlaczego taki temat wybrałam to powiedziałam, że z punktu widzenia mnie jako fobiczki społecznej postacie wyalienowane i nadwrażliwe o których mówiłam są dobrym tematem, bo przynajmniej go rozumiem. potem był ustny angielski i o wiele mniejszy stres bo nie musiałam już mówic tego co sama ułożyłam a to chyba mnie na polskim najbardziej przerażało, że muszę mówic swój tekst a bałam się, że pomyśla że głupio to zrobiłam czy moze mi przerwą i powiedzą; pani już dziękujemy, bo taki to był chłam. wg mojej rodziny pracę miałam ładną ale i tak połowy nie powiedziałam przestakiwałam szybko, bo na początku straciłam trochę czasu na picie wody Re: Matura ustna - stap!inesekend - 13 Wrz 2009 ja z matury ustnej miałem 16 punktów, ogólnie jąkałem się trochę, miałem przerw... ale to dlatego, że oficjalną wersję do nauczania miałem dzień wcześniej. ale co z tego, moja koleżanka miała z obu ustnych 20, a się nigdzie nie dostała. ale to dlatego, że zdawała wszystko podstawowe... Re: Matura ustna - tr3bor91 - 13 Wrz 2009 Ufff, a ja cieszę się, że zmieniłem LO na technikum, dzięki czemu maturę będę zdawał dopiero za trzy lata. Gdybym nie zmienił szkoły, matura byłaby juz w maju...a ja kompletnie nie dałbym sobie rady Nie dość, że zamiast się uczyć, bez przerwy marnuję czas, to jeszcze te ciągłe dołki psychiczne, które uniemożliwiają mi wzięcie się za cokolwiek A chcę maturę zdać na conajmniej 60% punktów. Na razie co prawda nie zakładam pójścia na studia, ale jeśli bym się jednak na nie zdecydował - to lepiej mieć wyższy wynik na maturze...a więc trzeba się wziąć ostro do pracy, bo będzie kiepsko Aha, no a jeśli chodzi o maturę ustną - tu chyba mimo wszystko będzie klapa. Ja nie potrafię się wysłowić wśród ludzi..boję się takiego wyzwania. Chciałbym, abym w ciągu tych niespełna trzech lat nabrał trochę pewności siebie i nie zrobił z siebie idioty na maturze ustnej. Jeśli oczywiście dotrwam do tego momentu Re: Matura ustna - eric - 13 Wrz 2009 Moja fobia wynikająca z ciężkich 9 lat podstawówki i gimnazjum zanika z czasem, teraz jestem na początku 3 liceum i jest dużo lepiej mimo że stałem się nietowarzyski (a chyba nigdy nie byłem towarzyski, nawet przed podstawówką), potrafię powiedzieć drugiej osobie prosto w twarz że np. nie pójdę na imprezę bo mnie to nie kręci, a jeśli w związku z tym myśli że coś jest ze mną nie tak, uważa mnie za odmieńca, to mnie to obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg. Lęk przy odpowiedziach ustnych na lekcjach też zmalał już do tego stopnia że nie mówię jak automat tylko kontroluję każde kolejne słowo, przestałem się w związku z tym jąkać, mówię logiczniej itd. Jednak matura ustna... z angielskim nie będzie problemu, bo kontaktowanie się w tym języku nigdy mi trudności nie sprawiało, do tego będzie to zwykły egzamin a nie wyszukana prezentacja z polskiego. Natomiast matura z polskiego... szczerze mówiąc nie wiem jak zareaguję. Tak jak boję się np. pójść na prawko bo też się boję jak zareaguję. Ale do rzeczy - myślę o jakiś środkach na uspokojenie o krótkim i szybkim działaniu tylko na ten jeden dzień. Wezmę je przed udaniem się do szkoły, wyklepię co mam do powiedzenia, odpowiem na pytania i voila. Czy są jakieś dobre leki działające w opisany przeze mnie sposób, które mogłyby pomóc mi na egzaminie? Re: Matura ustna - f-faustyna - 14 Wrz 2009 ja mam naszczęście mature za sobą . przed wejściem bardzo się stresowałam, ale jak weszłam i zaczęłam mówić to mi przeszło. na koniec trochę się zacięłam, ale miałam bardzo fajną komisję, uśmiechała się do mnie i to jakoś mnie uspokojało i w ogóle była wyrozumiała. też się bałam, że mi zaschnie w gardle, ale na szczęście nic takiego się nie stało. Re: Matura ustna - Luna - 14 Wrz 2009 E tam, matura to nic takiego. To ogólnie wiadomo, ale i tak się prawie wszyscy denerwują przed swoją maturą. Cała się trzęsłam przed maturą z polskiego, ale w środku było bardzo sympatycznie. Jak weszłam i zaczęłam mówić, było już spoko. Miła pani polonistka dodawała otuchy, wygłosiłam wyuczoną na pamięć "przemowę", odpowiedziałam na parę pytań i dostałam maximum punktów Miałam fajny temat, o utopiach, filozofii, i prawdziwą frajdę sprawiało mi pisanie mojego konspektu Na angielskim było gorzej, trafiłam na nieciekawe, jak dla mnie rozmówki, kilka razy anglistka mnie nie rozumiała za bardzo, co mnie strasznie speszyło Ale zdałam na 70 procent, chociaż nie byłam z tego zadowolona. Matura pisemna to już mniejsze nerwy, głównie lęk przed tym, czy się trafi na tematy, na których się zna PS. Jestem pewna, że był taki temat, ale chyba przepadł, nie mogę go znaleźć w każdym razie. Re: Matura ustna - Kaktus - 14 Wrz 2009 Ustny angielski zdałem bez problemów, trochę stresu, ale bez tragedii, język znam, gadać umiem, to co za problem opisac obrazek. Najgorsze było czekanie pod drzwiami. Ustny polski udało mi się prawie oblać, miałem najgorszy wynik w całej szkole Wydukałem jakoś prezentację i zamilkłem jak grób. Amen. Komisja przepuściła mnie chyba tylko z litości, bo merytorycznie to co im pokazałem nadawało się wyłącznie do śmietnika. Egzaminy na studiach za to ida mi nieźle, czekanie jest tragiczne, ale w środku już wszystko ok. Może wynika to stąd, że nie mam narzuconej formy odpowiedzxi, jakichś pieprzonych prezentacji, bibliografii itd., tylko mam nazwyczajniej w świecie odpowiadac na zadawane pytania, nic więcej. Luna napisał(a):E tam, matura to nic takiego. To ogólnie wiadomo, ale i tak się prawie wszyscy denerwują przed swoją maturą.Prawda, ale żeby o tym się przekonać, trzeba przeżyć pierwszą porządną sesję na studiach. Matura przy tym to w sumie taka duża kartkówka... Re: Matura ustna - Whisper - 14 Wrz 2009 eric napisał(a):myślę o jakiś środkach na uspokojenie o krótkim i szybkim działaniu tylko na ten jeden dzień. No i tu jest problem, bo większość po prostu zamula. To znaczy będziesz odważniejszy, ale możesz mieć duży mętlik w głowie. Ja tylko raz zdawałem egzamin po środkach uspokajających. Wziąłem wtedy jedną tabletkę lorafenu i... nie zdałem. A w ogóle Na ustny polski miałem dobry patent, mianowicie wybrałem sobie taki temat, o którym te wszystkie polonistki nie miały zielonego pojęcia. I generalnie nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że one w ogóle momentami nie kumały o czym ja im nawijam Kiedy przystąpiły do zadawania pytań, to byłem wręcz zniesmaczony, bo prawie żadne nie było na temat... No ale cóż. Nie protestowałem, tylko udzieliłem im odpowiedzi takich, jakie chciały usłyszeć i zgarnąłem 100 procent A temat poniekąd miałem o lęku, ale w zupełnie innym kontekście - "Funkcjonowanie jednostki w systemie totalitarnym" na podstawie m.in. Zniewolonego umysłu Miłosza i Roku 84 Orwella. Temat jak dla mnie bardzo ciekawy, szkoda tylko, że treść gdzieś się zapodziała. Orwell i Grudziński zrobili na mnie ogromne wrażenie "Zniewolony umysł" momentami też, tylko "Niemcy" Kruczkowskiego nie podeszły mi za bardzo, bo uważam, że książka ta jest bardzo zakrzywiającym rzeczywistość świata uogólnieniem i przede wszystkim - uproszczeniem, przeznaczonym typowo dla mas. A co do ustnego angielskiego, to zdecydowanie mogło być lepiej. Najpierw się wtopiłem, bo w ogóle... Miałem jeden z tematów - Jaki powinien być Twój ulubiony nauczyciel i ja zacząłem se rospisywać, że najlepiej gdyby to była młoda i ładna dziewczyna po studiach i takie tam. A byłem tak zestresowany i zajęty tą rospiską, że nie zauważyłem, że w komisji zasiada jedna z najfajniejszych dup-nauczycielek w szkole i jak zacząłem to czytać i zobaczyłem ja, to z miejsca spaliłem buraka i się zaciąłem, bo wiadomo jak to wyglądało. A później przepytywał mnie taki koleś i miałem obrazek z samochodem na ulicy, na którym podpierało się dwóch kolesi. I co ja miałem tam opwiedzieć? Toporna to była dyskusja, a ja zresztą mam zwyczaj odpowiadać w sposób konkretny i spójny, więc cienko było - 55 %. A i na swoje usprawiedliwienie mam jeszcze to, że nigdy(oprócz II albo III klasy podstawówki) nie uczyłem się angielskiego. Re: Matura ustna - stap!inesekend - 14 Wrz 2009 Cytat:Prawda, ale żeby o tym się przekonać, trzeba przeżyć pierwszą porządną sesję na studiach.Jak ktoś się zaczyna uczyć na parę dni przed egzaminami... to się nie dziwię. Re: Matura ustna - Kaktus - 14 Wrz 2009 stap!inesekend napisał(a):Sorry, ja nie z takich.Cytat:Prawda, ale żeby o tym się przekonać, trzeba przeżyć pierwszą porządną sesję na studiach.Jak ktoś się zaczyna uczyć na parę dni przed egzaminami... to się nie dziwię. Re: Matura ustna - Whisper - 14 Wrz 2009 Moim zdaniem nie ma co porównywać. Do matury, to uczyłem się tylko ustnej. Reszta wiedzy tkwiła gdzieś tam już od lat i to nie tylko ze szkoły, w szczególności - WOS np. z mediów. A egzaminy na studiach, to wiedza już typowo specjalistyczna, której nie mogłem zdobyć wcześniej, bo nie miałem skąd. Dlatego na praktycznie każdy egzamin na studiach(z wyjątkiem jednego) uczyłem się zdecydowanie więcej niż na całą maturę. Różnica jest po prostu kolosalna. Zdanie matury świadczy tylko i wyłącznie o tym, że nie jest się skończonym idiotą. Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że jest wiele prywatnych uczelni(nie mówię o wszystkich, bo niektóre prezentują przyzwoity poziom), na których też nie trzeba nic robić i tam rzeczywiście egzaminy mogą być łatwiejsze od matury, ale to już trochę inna bajka. Re: Matura ustna - stap!inesekend - 14 Wrz 2009 Cytat:Sorry, ja nie z takich.Nie strasz. No ale jak ktoś się uczy regularnie to przecież nie może pierdyknąć roku! (to znaczy wiem, że wszystko jest możliwe, ale chodzi mi o skalę prawdopodobieństwa) Re: Matura ustna - Unnecessary - 14 Wrz 2009 Ja już przez maturę nie śpię ,a mam jeszcze rok do niej : D I wiem ,że jak w tym roku jakoś się nie uporam z tą fobią to już po mnie ...i po mojej przyszłości . Kielich na szczęście też chyba nie zaszkodzi oO (desperatka) Re: Matura ustna - monisiaczek - 14 Wrz 2009 Matura to jedno wielkie Tak się wszysycy srali to ja też zaczęłam a okazało się że to jest bardzo proste i nie wymaga wiedzy. Wypracowanie z polskiego na poziomie szkoły podstawowej.Jak piszesz Ala ma kota to lepiej bo zdania złożone nie wskazane Biologia również bardziej nalogiczne myślenie i tylko konkret a nie jak nas się uczy pamięciówką na maturze o czymś mam napisać zdanie a nie recytować książki. Poziom angola jeszcze bardziej żałosny Ja wszystko zadawałam podstawowe na rozszerzonym poziombył cięzszy to przyznaje. 3lata byłam uczona zupełnie w inny sposób i jakąś legendą obrosła matura a cięzsze miałąm klasówki niż maturę Matura ustna mimo fobii i lęków poszła mi świetnie.Trzeba poprostu z polskiego ułatwić sobie życie i dać jakiś ciekawy fajny temat a nie o jakiś pierdołach gadać i potem sami tracicie na tym jak dostacie jakieśpytanie z kosmosu. Ja miałam bardzo przyjemny temat-Człowiek sukcesu we współczesnej kulturze.Pokazałam to na 3 przykładach.To bardziej była luźna rozmowa i bez stresu przedstawiłam 3 osoby powiedziałąm dlaczego one.I bardzoprzyjemne i ciekawe pytania dostałam.Luz totalny... A inni stali pod drzwiami i zdrowaśki odmawiali jak mieli mówićo jakiś motywach i innych pierdołach Ana angolu ustnym też luz...Przydało się fantazjowanie Aż komsje wmurowało ale co powiedziałąm historie to powiedziałam Już niepamiętamo czym dokłądnie było trzeba powiedzieć.Ale ja sposobnie rozwinęłam te zdania Powiedziałam że pojchałąm na ślub na którym panna młoda złamałą nogę po tym jaksię dowiedziałą że ją mąż zdradził Ogólnie to stworzyłam telenowele brazylijską A komisja miałą ubaw. Efekt taki że jeden i drugi ustny zaliczony na maksa Matura tojakiś stereotyp.Gorsze egzaminy mam na uczelni a matura to pikuś przy niej... Re: Matura ustna - Gość - 14 Wrz 2009 Re: Matura ustna - Sugar - 15 Wrz 2009 pewnie, że tak nie ma sie czym denerwowac, maturę można zdac z biegu, większosc z Was na pewno by zdała. ale tak jak kiedys już pisałam; można łatwo zdac, ale żeby dobrze zdac trzeba trochę popracowac. w ogóle dzisiejsza matura to było promowanie takich przeciętniaków, bo jak napisał to co było w kluczu to dobrze było, a jak ktoś myśli szerzej i pisze coś innego niż w kluczu to nawet to moze byc dobrze ale i tak ma zero punktów, bo się komisja musi trzymac klucza. teraz jest matma na maturze więc wydaje mi się, że ilośc studentów w tym roku spadnie, pozatym słyszałam w wiadomościach, że w przyszłym roku wszyscy będą zdawali tylko na jednym poziomie <podstawowym> obowiązkowo. Re: Matura ustna - Gość - 15 Wrz 2009 Re: Matura ustna - Whisper - 15 Wrz 2009 A w ogóle jeszcze sobie przypomniałem jak po ogłoszeniu wyników ustnego polskiego jedna z nauczycielek(z innej szkoły) podeszła do mnie, uścisnęła mi dłoń i powiedziała "Gratuluje, takich obywateli potrzebuje nasza Ojczyzna". Myślicie, że miała rację??? Re: Matura ustna - Matatjahu - 15 Wrz 2009 Look89 napisał(a):ale mowa tu tylko o maturze ustnej z angielskiego i polskiego, które wystarczy tylko zdac, nikt chyba nie nie patrzy na to przy rekrutacji na studia. Liczy się pisemny przedmiot np. matematyka, chemia czy historia No liczy się tylko pisemna ale gdybym z ustnej z polskiego dostał 5 pkt to czułbym sie jak kompletny idiota Re: Matura ustna - stap!inesekend - 15 Wrz 2009 monisiaczek napisał(a):Powiedziałam że pojchałąm na ślub na którym panna młoda złamałą nogę po tym jaksię dowiedziałą że ją mąż zdradził Laughing Laughing Ogólnie to stworzyłam telenowele brazylijską Laughing LaughingŚwietne! Re: Matura ustna - Jędrek - 17 Wrz 2009 Ja do ustnej matury z polskiego nic się nie przygotowałem, zrobiłem tylko plan ramowy wypowiedzi i bibliografię z konieczności a tak to wszedłem i waliłem wszystko z głupa ale trochę mi pomogło to że mam filozoficzną gadkę, dostałem 16ptk, z ang. gorzej bo nie wiedziałem co gadać i dostałem 12ptk ale w sumie to ustną maturą się zbytni nie przejmowałem tylko żeby zdać i mieć święty spokój i tak na studia nie jest brana pod uwagę przy rekrutacji. |