PhobiaSocialis.pl
Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia psychiczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-42.html)
+--- Wątek: Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości (/thread-3746.html)



Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości - bokonon - 22 Wrz 2009

Teksty ze strony http://www.koniecmilczenia.ngo.org.pl


Pacjenci z DID (Dissociative Identity Disorder - dysocjacyjne zaburzenie tożsamości) zazwyczaj nie doświadczają charakterystycznej ulgi w leczeniu i często przez lata kolekcjonują błędne diagnozy (Kluft, 1996; Putnam 1989). Są poddawani niewłaściwej i nieraz niepotrzebnej intoksykacji farmakologicznej, a nawet elektrowstrząsom i długotrwałym hospitalizacjom psychiatrycznym.


SYMPTOMY ZABURZENIA DYSOCJACYJNEGO


Osoby z zaburzeniami dysocjacyjnymi mogą doświadczać każdego z następujących objawów:
  • depresji,
    gwałtownych zmian nastroju,
    tendencji samobójczych,
    zaburzeń snu (bezsenności, koszmarów nocnych, lunatyzmu),
    fobii i ataków paniki (retrospekcji, automatycznych reakcji na pewne bodźce lub tzw. wyzwalaczy),
    narkomanii,
    alkoholizmu,
    różnych kompulsywnych zachowań i rytuałów,
    epizodów psychotycznych (łącznie ze wizualnymi i słuchowymi halucynacjami),
    uzależnień seksualnych i pokarmowych.
Obok tego osoby z DID mogą cierpieć na silne bóle głowy, amnezję, utratę poczucia czasu i doświadczenia wychodzenia z ciała. Wiele z nich ma skłonność do oskarżania się, autosabotażu a nawet przemocy (skierowanej do wewnątrz lub na zewnątrz).


http://www.koniecmilczenia.ngo.org.pl/art/56ssd.html napisał(a):Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości (DID) ze swoją charakterystyczną etiologią – ciężką traumą nadużyć zaznawanych przez długi czas w dzieciństwie – na ogół manifestuje się między innymi dziecięcymi stanami ego. U niemal wszystkich ofiar te dziecięce stany, zapoczątkowane wyłączaniem z psyche wczesnych, urazowych doświadczeń i afektów, są przywoływane wciąż na nowo w dalszym życiu wskutek nieuchronnego pojawiania się wyzwalających je bodźców i sytuacji. Kiedy klinicyści, rodzina i przyjaciele reagują na te części ciepłem, troską i empatią, może powstać złudzenie, że części te są rzeczywistymi dziećmi. To z kolei może prowadzić do narastania oporu pacjenta przed pracą nad doświadczeniami macierzystymi dla tych jego dziecięcych stanów i impasy w terapii. Omawiane są podejścia, postawy i interwencje umożliwiające wychodzenie z takich impasów.
Pacjenci z DID (Dissociative Identity Disorder - dysocjacyjne zaburzenie tożsamości), zapewne najostrzejszej formy zaburzeń dysocjacyjnych, mogą okazać się w leczeniu najtrudniejszymi przypadkami psychiatrycznymi. Zarówno kliniczne przejawy jak i stopień upośledzenia w funkcjonowaniu mogą się u konkretnych osób bardzo różnić. Niektóre takie osoby całkiem dobrze funkcjonują w pracy czy w związkach i tylko wydzielone obszary psychiczne zaburzają jakość ich życia. Inne są do tego stopnia nieprzystosowane, że nie przebywają w jednym stanie ego czy alter na tyle długo, by móc realizować cele, ani nawet by móc bez wsparcia zaspokajać swoje podstawowe potrzeby przetrwania. Poza różnicami w poziomie funkcjonalności życiowej, osoby z DID przejawiają w leczeniu jedną wspólną cechę, w postaci dziecięcopodobnych stanów ego, części lub alter (Putnam, 1989; Fine, 1999; Krakauer, 2001; Shusta, 1999). Nieodpowiednie ich leczenie może bardzo utrudnić lub wręcz uniemożliwić postęp w stronę jakiejkolwiek liczącej się zmiany.

Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości (Dissociative Identity Disorder, DID) - znane wcześniej jako zaburzenie osobowości wielorakiej (Multiple Personality Disorder, MPD) - które jeszcze niedawno zaliczane było do rzadko spotykanych i tajemniczych ciekawostek psychiatrycznych, obecnie jest rozumiane jako często spotykany skutek ciężkiej traumy we wczesnym dzieciństwie, a zwłaszcza ekstremalnych i powtarzalnych nadużyć seksualnych, fizycznych i/lub emocjonalnych.

DSM IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders-IV, American Psychiatric Association, 1994), przemianowuje zaburzenie osobowości wielorakiej (MPD) na dysocjacyjne zaburzenie tożsamości (DID), co odzwierciedla przemianę w profesjonalnym rozumieniu tej jednostki chorobowej, płynącą z rozległych badań empirycznych.

Ściśle związany z zaburzeniami dysocjacyjnymi jest zespół stresu pourazowego (Posttraumatic Stress Disorder, PTSD), który jest powszechnie uznawany za główną chorobę psychiczną, na jaką cierpi 8% ogółu ludności USA. W istocie, od 80 do 100 procent osób ze zdiagnozowanymi zaburzeniami dysocjacyjnymi ma również wtórną diagnozę PTSD. Osobisty i społeczny koszt potraumatycznych zaburzeń jest niezwykle wysoki. Ostatnio przeprowadzone badania mówią, że ryzyko prób samobójczych u osób z zaburzeniami pourazowymi jest jeszcze wyższe niż u osób z ciężką depresją. W dodatku mamy wiele dowodów na to, że ludzie z potraumatycznymi zaburzeniami dużo częściej wpadają w alkoholizm, cierpią na chroniczne choroby medyczne oraz są sprawcami nadużyć na kolejnych pokoleniach.

CZYM JEST DYSOCJACJA?

Dysocjacja jest procesem psychicznym prowadzącym do zerwania połączeń między myślami, wspomnieniami, uczuciami, działaniami i/lub poczuciem tożsamości jednostki. W czasie kiedy dana osoba dysocjuje, pewne informacje nie są przez nią kojarzone z innymi informacjami, jak to ma miejsce zazwyczaj. Na przykład, człowiek może podczas przeżycia traumatycznego odłączyć pamięć miejsca i okoliczności doznawanego urazu od swej normalnej pamięci, która charakteryzuje się ciągłością. Pozwala mu to na okresową ucieczkę psychiczną przed doznawanym lękiem i bólem danego, oraz - w pewnych przypadkach - tworzy lukę pamięciową wokół traumatycznego doświadczenia. Ponieważ proces ten może wywoływać zmiany w pamięci, ludzie, którzy często dysocjują, często stwierdzają, że naruszone zostaje ich tożsamość oraz poczucie historii osobistej.

Większość klinicystów jest przekonana, że dysocjacja układa się wzdłuż krzywej ostrości objawów. Kontinuum to obejmuje szerokie pasmo doświadczeń i/lub symptomów. Na jednym krańcu mamy, występujące u prawie wszystkich ludzi, łagodne sposoby odłączania się - takie jak marzenie na jawie, hipnoza autostradowa, czy zatopienie się w książce lub filmie, prowadzące niezmiennie do „utraty kontaktu” z świadomą percepcją bezpośredniego otoczenia. Na drugim krańcu lokuje się kompleksowa, chroniczna dysocjacja, taka jak w przypadkach DID, co może prowadzić do poważnego osłabienia lub całkowitego zaniku zdolności funkcjonowania. Niektóre osoby z zaburzeniami dysocjacyjnymi są w stanie wykonywać bardzo odpowiedzialne prace, przyczyniając się do społecznego postępu w różnych zawodach, w sztuce i służbach publicznych, sprawiając wrażenie normalnego funkcjonowania na współpracownikach, sąsiadach i innych ludziach, z jakimi wchodzą w codzienne kontakty,.

Różne zaburzenia dysocjacyjne, łącznie z DID, mają znaczne obszary wspólne, gdzie symptomy i doświadczenia jednostek nakładają się na siebie. Dla przejrzystości broszura ta traktuje zaburzenia dysocjacyjne jako termin zbiorowy. Jednostki, które pragną zrozumieć siebie, znaleźć właściwą diagnozę oraz poznać odpowiedzi na pytania o specyficzne okoliczności, powinny szukać pomocy u wybranych specjalistów zdrowia psychicznego.

JAK ROZWIJA SIĘ DYSOCJACYJNE ZABURZENIE TOŻSAMOŚCI?

W obliczu przygniatających sytuacji urazowych, przed którymi nie ma fizycznej ucieczki, dziecko często „oddala się” w swojej głowie od doznawanej traumy, aby móc ją przetrwać. Zazwyczaj używa ono tej zdolności duszy jako najskuteczniejszej obrony przed fizycznym i emocjonalnym bólem lub lękiem przed uczestniczeniem w nim. Wskutek tego procesu dysocjacyjnego myśli, uczucia, wspomnienia i postrzeganie urazowych doświadczeń ulegają u dziecka psychologicznemu odłączeniu, pozwalając mu funkcjonować tak, jakby nie nastąpiła trauma.

O zaburzeniach dysocjacyjnych często mówi się jako o wysoce twórczej technice adaptacyjnej, gdyż pozwala ona jednostkom przetrwać w „beznadziejnych” okolicznościach, zachowując pewną przestrzeń na zdrowe funkcjonowanie. Z czasem jednak, u dziecka, które jest fizycznie i seksualnie napastowane, wzorzec obronnego rozszczepiania się ulega wzmocnieniu i uwarunkowaniu. Ponieważ taka ucieczka przez dysocjowanie jest szczególnie skuteczna, obeznane z nią dzieci zaczynają ją stosować za każdym razem, gdy poczują zagrożenie lub strach - nawet gdy lękotwórcza sytuacja nie jest specjalnie groźna czy nadużywająca.

Nawet gdy traumatyzujące okoliczności są bardzo odległą przeszłością, często ów pozostały po nich wzorzec wciąż się utrzymuje i włącza. Chroniczne obronne dysocjowanie może prowadzić do poważnych dysfunkcji w pracy, relacjach i codziennych czynnościach.

Powtarzające się dysocjowanie może doprowadzić do powstania w obrębie jednostki szeregu realnych, odrębnych istnień lub stanów mentalnych o samodzielnych tożsamościach. Istnienia te mogą stać się wewnętrznymi „stanami osobowościowymi” należącymi do systemu dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości. Zmiany jednych z nich na drugie nazywamy często „przełączaniem się.”



This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.