Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RODZINA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-64.html) +---- Wątek: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? (/thread-3769.html) |
Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Tragizm - 01 Paź 2009 Mnie to już drażni. Matka kupuje mi soczki dla dzieci, słodycze to też głównie jakieś miśki lubisie i wiele innych. Śpię w piżamce jak dla 14 latka kiedy raczej każdy 18 latek śpi w samej bieliźnie. Moje ręczniki są w myszkę miki i dalmatyńczyki. Matka ma do mnie sensacje że noszę zarost bo mówi że to menelskie. Tylko ja nie moszę zarostu na 5cm tylko max na 2mm. Bez zarostu wyglądam bardzo młodo jak jakiś 15latek. A przecież jest wielu chłopaków i młodych mężczyzn którym zarost jest do twarzy! Ma do mnie humory że nie chcę chodzić z krótko ściętymi włosami i jeszcze mówi żebym się popatrzył na innych że tak chodzą. Tylko te osoby które mają krótkie włosy mają męski wygląd i zwykle chodzą na siłownie i im taka fryzura pasuje! A mnie krótkie włosy strasznie odmładzają. Mnie się podoba ta fryzura która teraz jest modna u chłopaków tzn grzywka na żelu i w tył. Ubrania też nie lepsze. Kupuje mi bluzy w stylu 16letniego blokerska tzn. wielkie napisy, krój ubrania jak dla 15 latka... Rok temu rozbeczałem się że nikt mnie nie będzie chcieć przez te zaburzenia i wygląd. Z tej rozmowy z nią miałem uczucie jakby ona chciała tego abym nikogo nie miał... Pamiętam jak dawno temu trzeba było napisać co będziesz robić za 5, 10 i 20 lat co będziesz robić. I odrabiała ze mną tą pracę domową i było tak: Kiedy będę miał 38lat założę rodzinę. No normalnie PATHOS jakiś !! W kwietniu matura a ona sugeruje mi że lepiej iść na studium niż na studia bo mój cioteczny brat i jego żona skończyli historię i doktoraty a pracy nie mogą znaleźć. No ale co z tego? Studium przecież nie podwyższy mi wykształcenia i kierunki żadne mi nie odpowiadają. Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Floyd - 01 Paź 2009 No ale ja czegoś nie rozumiem. Skoro masz 18 lat i jesteś dużym chłopcem to może sam byś sobie kupował soczki, słodycze i ubrania? nie sądzisz, że to ułatwi parę spraw? A to że Twoja mamusia Cię zawsze będzie traktować jak dwuletniego Tragiczka to inna sprawa. Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - vovo - 01 Paź 2009 Mam 23 lata i do tej pory noszę bokserki z różnymi stworkami. Sam ich nie kupowałem, tylko mamusia. Do tego śpię w pidżamie, bo jest w niej ciepło. Trochę więc na siłę zrobiłeś sobie linię podziału na to co chłopięce, a na to co męskie. Musisz zrozumieć, że prawie wszystkie mamy tak mają. Zawsze kiedy będziesz wychodził z kolegami na piwo, powie ci żebyś długo nie siedział i dobrze się zachowywał. Podobnie z uwagami dotyczącymi zarostu i wielu innych pierdół, których matki często się czepiają. Tak po prostu jest i już. Zauważyłem jednak że po 20 roku życia wykształca się w facetach jakaś odporność na to wszystko, pozwala ona nabrać dystansu i wtedy dopiero można zacząć chodzić własnymi drogami. Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Luna - 01 Paź 2009 Zgadzam się z vovo. Troszkę na siłę uzasadniłeś nadopiekuńczość rodziców Mi rodzice też czasem kupują jakieś słodycze, Kubusie itd, no i bardzo fajnie Lubię takie rzeczy, a to oni robią zakupy do domu, to nic dziwnego, że mi coś dobrego kupują Co do tych piżam, to mój brat, kiedy jeszcze z nami mieszkał, też spał w piżamach, ale zwyczajnych, nie dziecinnych. Ja z kolei śpię m.in. w takiej pomarańczowej w srebrne i złote owieczki. Moja ulubiona Nie wyobrażam sobie spać w samej bieliźnie, brrrr, przecież to można zamarznąć. Tragizm, rozumiem, o co Ci chodzi, że masz nadopiekuńczą matkę. Ja też tak mam. Ale wiesz, to pewnych rzeczy trzeba się przyzwyczaić, że dla matek zawsze pozostaniemy dziećmi, niezależnie od wieku. A jeśli coś konkretnego Ci się nie podoba, powiedz to mamie, że np. nie chcesz, żeby coś tam Ci kupowała, no i sam kupuj dla siebie ubrania. Pozdrawiam Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Whisper - 01 Paź 2009 Ja myślę, że bez znaczenia jest to, co matka Ci kupuje. Znaczenie ma natomiast intencja. Jeżeli robi to po to żeby sprawować nad Tobą kontrolę do końca życia, jeżeli robi to żeby Cię uzależnić od siebie, upupić, to musisz się przeciwstawić. Im wcześniej, tym lepiej. Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Jan Dzban - 01 Paź 2009 Tragizm napisał(a):studia bo mój cioteczny brat i jego żona skończyli historię i doktoraty a pracy nie mogą znaleźć. świat się kończy. Bezrobotni z doktoratem. Może niech napiszą książkę o TW Bolku. Odnośnie tematu przypomniał mi się dowcip z brodą. Osobliwie dowcip ten ma swój tytuł: Serce matki. Chłopak z dziewczyną pod nieobecność jego rodziców zabawiają się w sypialni. Stękają, jęczą toteż nie słyszeli, że rodzice wrócili wcześniej do domu. Światło się zapala i następuje tak zwana konsternacja. Dziewczyna myśli: Mieliśmy być na kolacji wspólnej, miał mnie przedstawić rodzicom, a oni mnie teraz jak ostatnią szmatę... Chłopak myśli: Wyciągnąć, nie wyciągnąć? Jak wyciągne pomyśli, że jej nie kocham? Ojciec myśli: Dobrze, nie wyciaga. Moja krew. Matka myśli: Jak ta dziwka nogi trzyma? Na pewno mu nie wygodnie. Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - gemsa84 - 01 Paź 2009 Hekciu napisał(a):Ja myślę, że bez znaczenia jest to, co matka Ci kupuje. Znaczenie ma natomiast intencja. Jeżeli robi to po to żeby sprawować nad Tobą kontrolę do końca życia, jeżeli robi to żeby Cię uzależnić od siebie, upupić, to musisz się przeciwstawić. Im wcześniej, tym lepiej. amen Jan Dzban napisał(a):Chłopak z dziewczyną pod nieobecność jego rodziców zabawiają się w sypialni. Stękają, jęczą toteż nie słyszeli, że rodzice wrócili wcześniej do domu. Światło się zapala i następuje tak zwana konsternacja. haha dobre Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - WOLF - 01 Paź 2009 ... Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Matatjahu - 02 Paź 2009 Też mam z deka nadopiekuńczą mamę. Kupuje mi czasem cukierki itp. i co w tym złego? Jak skończyłeś 18 lat to nie masz prawa spożywać cukrów czy co? W piżamie też śpię bo mieszkam w norze, w której okna zamarzają w zimie od środka. Gacie tez czasem nosze w kaczory donaldy albo coś bo to faza I powiem szczerze, że wole mieć nadopiekuńczą matkę niż tak jak jeden znajomy koleś, którego matka dopiero po 3 dniach jego nieobecności w domu raczyła napisać do niego sms z pytaniem czy dziś wróci. Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Gilraen - 02 Paź 2009 Gdy przyjeżdzają rodzice, zawsze przywożą coś słodkiego. W mojej szafie można znaleźć piżamę w misie i owieczki oraz majtki w serduszka i inne duperelki. I jeśli to jest oznaką dziecinności, to jestem dziecinna, trudno... "(...)raczej każdy 18 latek śpi w samej bieliźnie"- hm... raczej nie. Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - fistaszek - 02 Paź 2009 Za kazdym razem jak odwiedzam rodzicow, tata krzyczy: "nie garb sie", "nie biegaj bez kapci", "zaloz czapke", itd. Mama pakuje mi na droge tyle kanapek, ze dwie osoby by sie najadly i obowiazkowe dorzuca cos slodkiego. Musze przyznac, ze teraz bawi mnie to o wiele bardziej niz kilkanascie lat temu. Moze trzeba nabrac dystansu, pewnych rzeczy sie nie zmieni i chyba nie warto Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - sm - 02 Paź 2009 Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - gemsa84 - 02 Paź 2009 sm napisał(a):Matki są jadowite żmije bardzo niebezpieczne, bo ich jad wydaje się słodki i nęcący. no chyba z deka przesadziłeś... Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - sm - 03 Paź 2009 Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - gemsa84 - 03 Paź 2009 mnie się wydaje, że nie można porównywać dzisiejszych czasów z tym, co było kiedyś. Fakt, że wtedy młodzi ludzie byli bardziej samodzielni, ale zmuszały ich do tego czasy w jakich żyli. Np. kiedyś co drugi 18-latek nie studiował, bo nie było to tak powszechne i nie wszyscy tez mieli tą możliwość. Dlatego w tym wieku (albo nawet wcześniej) rozpoczynał pracę, której teraz nawiasem mówiąc nie dostanie tak łatwo jak było to kiedyś. Nie jest też powiedziane, że od razu wybywał z domu, bo często mieszkał z rodzicami, z tą różnicą, że sam zarabiał na swoje życie, a przy okazji im pomagał (tak np było w domu mojej matki). A teraz...co może zrobić taki młody człowiek po skończeniu szkoły średniej, że nie wspomnę już o podstawówce. Kto go przyjmie do pracy? Teraz to nie jest takie proste jak kiedyś. Dlatego, żeby nie siedzieć bezczynnie w chałupie albo na bezrobociu każdy wybiera studia. I przez ten okres niestety żyje na konto rodziców (nieliczni pracują). Nawet jeśli komuś uda się znaleźć pracę i równocześnie studiować to nie jest w stanie się sam utrzymać, biorąc pod uwagę ile sobie ludzie liczą za wynajem zwykłej kawalerki...dlatego tez wydaje mi się, że mieszkanie z rodzicami nie jest wcale czymś złym, jeżeli nie ma się możliwości, by utrzymać się samemu. Co innego osoby w wieku trzydziestu paru lat, które mają stałą pracę i bez problemu mogłyby mieszkać same (znam pare takich osób, a dokładnie facetów). Pytanie czy jest im tak po prostu wygodnie, czy faktycznie to wpływ nadopiekuńczych rodziców, a najczęściej matki. Wtedy faktycznie jedynym wyjściem jest wyprowadzenie się z domu i innej rady nie ma. no. ufff...się rozpisałam za chwile pewnie i tak sm mnie tu zbeszta swoimi wywodami hehe Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Kasumi - 03 Paź 2009 A ja sie z sm zgodze, z tym że "matki są jadowite" 8) Nadopiekuńczy rodzice = nieprzystosowane do życia dzieci (w większosci). Matka, która z miłości chce przytulać i głaskac po główce swe dziecko w nieskonczoność jest szkodliwa. Osiągając pewien wiek, człowiek powinien się "zrównać" z rodzicami, być tak samo zaradny jak oni. Ta przytoczona "piżama" może i jest banalna, ale ja się pytam, czy 18-letni chłopak nie moze kupić jej sobie sam? Kupować bielizne i inne pierdółki też trzeba sie nauczyć. Kiedy to nastanie jeżeli w kółko ktoś go będzie wyręczał? To jest i żałosne i smutne, a mamusie robia to wszystko ze ślepej, głupiej miłości (dlatego poniekąd uważam "matke" za ślepy i bezmyślny twór... do dobra, pojechałam ciut). Rodzic powinien też stawiać jakieś wymagania, dawać "wolną ręke" dziecku, a nie tylko chować je w puchu. Może dlatego ojciec jest tak ważny, bo jest wolny od tej ślepej miłości jaka siedzi w kazdej matce.... Nie wiem, może powinno się wcześniej rodzić dzieci (w sumie to już ma miejsce) to by te matki przenosily swą opiekunczosc na wnuki i problem byłby z głowy Patrzcie, że w rodzinach wielodzietnych nie ma problemu z nadopiekunczoscia bo mamcia zajmuje sie tymi najmłodszymi przez co przestaje "dręczyć" te starsze dzieci Matki są straszne, pod każdym względem 8) (i to zdanie nie ma być tylko pejoratywne) Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - gemsa84 - 03 Paź 2009 kasumi napisał(a):Patrzcie, że w rodzinach wielodzietnych nie ma problemu z nadopiekuńczością bo mamcia zajmuje się tymi najmłodszymi przez co przestaje "dręczyć" te starsze dzieci Laughinghehe i tu sie zgadzam jestem jedynaczką i cała matczyna miłość skupiła sie na mnie, tym bardziej, że od jakiegoś czasu nie mam ojca. kasumi napisał(a):Nie wiem, może powinno się wcześniej rodzić dzieci (w sumie to już ma miejsce) to by te matki przenosiły swą opiekuńczość na wnuki i problem byłby z głowy Winka z tym akurat się nie zgodzę dzieci dzieci trafiają i tak pod opiekę babć i cierpią na tym wszyscy (oczywiście są wyjątki i młode matki potrafią czasem być bardziej dorosłe niż o wiele starsze dziewczyny w ich sytuacji) poza tym nie można uogólniać. Nie wszystkie matki są nadopiekuńcze, nie wszystkie też olewają sprawę. Trzeba też troszeczkę wczuć się w ich sytuację. Wszystko się okaże jak my będziemy kiedyś matkami. Na pewno będziemy starały się uniknąć takich błędów, ale to nie zawsze wychodzi mimo najszczerszych chęci. Wychowanie dzieci to nie taka prosta sprawa tym bardziej jak w życiu nieco się pokomplikuje Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Kasumi - 03 Paź 2009 Ja bym powiedziała, że dyskutujemy tu o jakimś "mechanizmie" matki - a ten w każdym przypadku jest taki sam. Każda matka przywiązuje się do swojego dziecka/kocha je. Nawet w sytuacjach patologicznych można od czasu do czasu zaobserwować jakiś zryw matki ku dzieciom, bo to biologia, tego się nie przeskoczy. Czy ktoś widział aby mężczyzna płakał bo pozwolił na aborcje dziecka? Kobietom zdarzają się wyrzuty sumienia na tym tle - choć chyba z tym przykładem przeginam, bo od zajścia w ciąże do aborcji mija raczej zbyt krótki czas aby u kobiety wykształciły się matczyne cechy. Kobieta oddająca dziecko do adopcji, czesto szuka z nim kontaktu potem itd. Jest mimo wszystko do niego przywiązana. Tak więc matki są podobne, tylko historie różne. Jedne owszem moga być rozsądniejsze i w pewnych sytuacjach trzymac swą miłość na wodzy - o, i to jest dobre określenie "rozsądniejsze", tym się różnią, rozsądkiem i świadomościa konsekwencji swoich czynów, ale wszystkie czują tak samo, tak samo ślepo kochają - i o tym myśle, ze rozmawiamy o tzw. "matczynej miłości" a ona jest jak już rzekłam, taka sama. No wiadomo też, że wszystko ma plusy i minusy, i ta miłość matki jest potrzebna a jakże, ale jeśli jej jest za dużo to jest zdecydowanie "jadowita"... a czasem mam wrazenie, że dosyc czesto tak bywa Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - magik - 04 Paź 2009 mi stara kupuje smiej zelki nie wiem czy to dobrze? aha mam 24 lata Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - Sugar - 04 Paź 2009 chce, żebyś miał dużo witamin. dobra mama. Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - cpt - 05 Paź 2009 Tragizm potrafię cię zrozumieć, też mam nadopiekuńczą matkę wyraźnie ci to przeszkadza z drugiej strony tego nie zmieniasz (dlaczego? - może w pewnym stopniu jej nadopiekuńczość ci odpowiada, uzależniłeś się od niej, zapewnia ci bezpieczeństwo i godzisz się [podświadomie?] na wszystko co złe, bo boisz się stracić to co dobre [to co dobre w matczynej miłości]) piszesz o jakichś słodyczach czy piżamach - to detale, sam śpię w piżamie a na ręczniku mam uśmiechniętego delfinka* (sprawdziłem, wcześniej się nad tym nawet nie zastanawiałem) i nie uważam, żeby to mnie czyniło mniej dorosłym czy męskim o dorosłości czy też nie, bardziej świadczą relacje kiedyś będziesz musiał przeciąć pępowinę taka jest kolej rzeczy sam jestem po dwóch poważnych cięciach - drugie, poważniejsze, ostatnio, dotyczyło chodzenia do kościoła; zaparłem się, postawiłem na swoim, nie chodzę. To co się działo, to był sajgon, oboje płakaliśmy, to jest trudne, ale konieczne. Przez kilka dni była tragedia. Ale wiesz co? Już wszystko gra. Nasze relacje się nie pogorszyły, po prostu się zmieniły, są inne, ani lepsze, ani gorsze, są dojrzalsze. Dalej mnie kocha, tak samo. Taka jest po prostu kolej rzeczy. (no kuhde, wiem, że późno się za to zabrałem, ale ważne że w końcu, nie?) wszystko zależy od ciebie aha, ja mam 20 WOLFgang napisał(a):Chciałbyś aby mama kupowała Ci faje i browary? To chyba nie było by normalne...zawsze wiedziałem, że z moją mamą jest coś nie tak, hyrr, hyrr * (nie martw się, Panie Delfinie, i tak Pana kocham; udawałem, że nic Pan dla mnie nie znaczy, gdyż tego wymagał wywód) Re: Czy starzy chcą abyście dalej byli dziećmi? - stap!inesekend - 05 Paź 2009 dziecmi jako sliniacymi sie bachorami nie, ale zachowac kontrole - o, to juz inna sprawa |