PhobiaSocialis.pl
jestem "mieszanką" :) - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html)
+--- Wątek: jestem "mieszanką" :) (/thread-4173.html)



jestem "mieszanką" :) - podstolina - 18 Sty 2010

Mój problem polega na tym że łączy kilka problemów.
-całe życie czekałam aż zdarzy się coś dobrego, nie wiedziałam że szczęście trzeba wypracować
-jestem przykra(aczkolwkiek nieświadomie) dla otoczenia
-no i najgorsze: jestem głupia życiowo. chcę żyć normalnie, ale ciągle jestem o krok do tyłu od innych. mam poczucie że mogłabym zrobić to lub to, owa czynność kojarzy mi się z to z czymś przyjemnym-->próbuję to robić, ale przyjemności w tym żadnej.
-mogę w pełni świadomie o sobie powiedzieć że zmagam się z życiem.Ale ja to wybrałam, poprzez nie dochodzenie do siebie.Na dodatek jestem szczęśliwa.Nie chcę znać nazwy mojego choróbska.....Czy wy też tak macie?? Pozdrawiam


Re: jestem "mieszanką" :) - klocek - 18 Sty 2010

Przede wszystkim Twoim problemem jest to, że nie lubisz samej siebie.


Re: jestem "mieszanką" :) - Sosen - 18 Sty 2010

podstolina napisał(a):-jestem przykra(aczkolwkiek nieświadomie) dla otoczenia

Co to znaczy przykra dla otoczenia?

podstolina napisał(a):-mogę w pełni świadomie o sobie powiedzieć że zmagam się z życiem. Ale ja to wybrałam, poprzez nie dochodzenie do siebie. Na dodatek jestem szczęśliwa.

Poprzez nie dochodzenie do siebie? Tzn.?Jesteś szczęśliwa, więc w czym problem ?

Pytam, bo jestem ciekawy, a nie do końca rozumiem.


Re: jestem "mieszanką" :) - podstolina - 19 Sty 2010

podstolina napisał to jakoś męsko brzmi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
chodzi o to, że ludzie krzywią się na mój widok mimo że nie mam odstraszającego wyglądu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: nie mam poczucia że ludzie mnie nie nawidzą, ale po prostu jestem nieprzyjemna w obyciu.Co może się bierze z tego ze przez lata ukrywałam emocje i byłam zamknięta w sobie.Nie dlatego że miałam coś przeciwko innym, tylko po prostu czułam że nie pasuję do otoczenia. Teraz jestem o tyle mądrzejsza że wiem skąd się to brało. Z tego że nie korzystałam z życia. Teraz byle szczegół potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. Jeśli nie rozumiecie to pytajcie, bo kto pyta nie błądzi ? :Stan - Uśmiecha się:


Re: jestem "mieszanką" :) - klocek - 19 Sty 2010

Cytat:chodzi o to, że ludzie krzywią się na mój widok mimo że nie mam odstraszającego wyglądu
A mi się wydaje, że to Ty sama się krzywisz na swój widok. I wydaje Ci się, że skoro Ty tak uważasz, to wszyscy inni też.


Re: jestem "mieszanką" :) - Jas - 20 Sty 2010

podstolina napisał(a):-jestem przykra(aczkolwkiek nieświadomie) dla otoczenia
Jak to wyjaśniłaś to ze mną też tak jest :Stan - Uśmiecha się: ale to normalne w naszym przypadku :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ludzie nie lubią "ponuraków", a jeśli się nie odzywamy, to zwyczajnie nas nie znają, więc nie mogą darzyć sympatią.

podstolina napisał(a):-no i najgorsze: jestem głupia życiowo. chcę żyć normalnie, ale ciągle jestem o krok do tyłu od innych.
Też tak mam... czasem pytam o takie rzeczy, że ludzie wręcz dziwnie na mnie patrzą :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: Z drugiej strony wiem takie rzeczy, których oni nie wiedza i wtedy ja dziwnie na nich patrzę, więc może przesadzam a każdy po prostu zna się na czymś innym :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: jestem "mieszanką" :) - podstolina - 20 Sty 2010

nie, nie krzywię się sama na swój widok.Ale też nie jest też tak ze potrafię cieszyć się chwilą i nie odnajduję się wszędzie.Mam poczucie wyobcowania.Nie potrafię spontanicznie gdzieś wyjść, źle się wtedy czuje.Mam wrażenie że jak pójdę np. do sklepu, sprzedawczyni robi się skrępowana.Może dlatego że emocjonalnie jestem do tyłu i trzeba odnosić się do mnie jak do dziecka.


Re: jestem "mieszanką" :) - Sosen - 20 Sty 2010

Tak! Tak! Mam tak samo!

Dlatego zaciekawiło mnie to, że mówisz, że jesteś przykra dla otoczenia. Ja też ciągle myślę, że komuś jest jakoś przez to, że ma ze mną kontakt. Jakbym komuś robił tym krzywdę, samą obecnością. Strasznie mnie to spina. Jak mam doła, źle się czuję, to wolę uciec w samotność. Najlepiej, żebym ja zawsze pozytywnie na innych wpływał, i nikt się przy mnie nie smucił, bo to wtedy zawsze jest moja wina :Stan - Uśmiecha się: Może to ma związek z DDA(DDD).

Ps. staram się z tym walczyć. Jakoś samodzielnie podbudowywać to poczucie własnej wartości. Wpajać sobie, że ja też mam prawo do takich rzeczy jak inni, jestem na równi. Mam prawo mieć swojego doła, nie muszę nikogo uszczęśliwiać. Myśleć bardziej o sobie. Chyba mi to ostatnio wychodzi. Ale i tak to jest myślę bardzo długi proces.


Re: jestem "mieszanką" :) - podstolina - 20 Sty 2010

no widzisz jak to jest:Stan - Uśmiecha się:


Re: jestem "mieszanką" :) - Zula313 - 30 Mar 2010

Ja też jestem przykra dla otoczenia niestety ja zdaję sobie z tego sprawę. Ale w momencie np: mówienia czegoś przykrego nie potrafię się pohamować, refleksje przychodzą później. Obiecuję sobie że to się więcej nie powtórzy a przy następnej takiej sytuacji początkowo się hamuję ale prędzej czy później szydło wychodzi z worka.


Re: jestem "mieszanką" :) - Empty Space - 30 Mar 2010

Niestety też sprawiam przykrość, ale wiadomo skąd się to bierze: z własnego niedowartościowania i chęci skupienia na sobie uwagi, zostania odebranym jako ktoś lepszy, a tego kogoś chce się oczernić, choć oczywiście to nie działa, bo taki niedowartościowany człowiek i jego złe słowa od razu wszystkim wyjaśniają, co jest grane.


Re: jestem "mieszanką" :) - escobar - 09 Kwi 2010

[quote="Sosen"]Tak! Tak! Mam tak samo!
Ja też ciągle myślę, że komuś jest jakoś przez to, że ma ze mną kontakt. Jakbym komuś robił tym krzywdę, samą obecnością. Strasznie mnie to spina.

U mnie jest podobnie tylko że to wszystko bardzie skomplikowanie wygląda nie daje sobie w ogóle z tym rady nie zawsze tak jest, ale czasami

mam wrażenie jak bym przeszywał niektóre osoby na wskroś swoim spojrzeniem i wnikał w głąb ich osobowości, umysłu nie wiem jak mam to określić czuję na swoim ciele ich odczucia mam wrażenie że ta osoba ma tak samo jak ja, jakbyśmy nawiązali ze sobą jakiś kontakt telepatyczny. Po chwili zabieram wzrok, nie patrze się w ogóle na tą osobę próbuje się skupić na jakimś innym punkcie
chce zapomnieć o tym ale nie potrafię wydaje mi się że ta osoba rozbiera mnie wzrokiem
i cały czas mnie obserwuje wtedy zaczynam się peszyć, krępować robi mi głupio to przygniata mój mózg cały czas sterczy mi coś w głowie masakra nie życzę tego nikomu wtedy zawsze zawijam się do domu


Re: jestem "mieszanką" :) - stap!inesekend - 10 Kwi 2010

wydaje mi sie, ze ludzi, przeszywajacych w ten sposob wzrokiem, jest relatywnie niewielu.


Re: jestem "mieszanką" :) - Zula313 - 11 Kwi 2010

Może i niewielu ale niektóre osoby mogą mieć takie wrażenie. Heh ale chciałabym mieć taką umiejętność przeszywania. Takie... łączenie się w myśli z kimś, może dzięki temu czasami można kogoś lepiej zrozumieć. Escobar wg mnie to coś naprawdę pozytywnego nie powinieneś się tego bać ani wstydzić.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.