PhobiaSocialis.pl
jak pozbyć się natręta? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: jak pozbyć się natręta? (/thread-4250.html)



jak pozbyć się natręta? - natalia - 18 Lut 2010

Hej, mam nadzieję że nie dubluję wątku, jeśli tak to proszę o przeniesienie. Sytuacja życiowa zmusiła mnie do podjęcia pracy (przynajmniej na jakiś czas). Dzięki zmianie otoczenia spadłam w teście liebowitza o jakieś kilkanaście pkt, niestety teraz wszystko znów się nasiliło. Przyczyna? No właśnie. Mam w pracy "kolegę", który definitywnie za cel postawił sobie gnębienie mnie. [...] Kiedy próbowałam zerwać kontakty, albo przynajmniej ograniczyć je do minimum, wtedy się "rozkręcił". Wysyłał obraźliwe smsy (wyzywał od szmat, szantażował itp), zaczepiał moich znajomych etc. Obgadywał mnie do współpracowników, wymyślał różne kosmiczne historie, [...], kablował. Próbowałam z nim rozmawiać na ten temat, na próżno. Kiedy udało się przywrócić względny pokój, sytuacja zaczęła sie powtarzać (błędne koło). Ten człowiek nie rozumie, że ktoś nie chce rozmawiać z nim dzień i noc. Uważa się za absolutne medium i znawcę w każdej dziedzinie. Lubi wiedzieć wszystko i o wszystkich.

Ostatnim razem, kiedy nasza relacja była w fazie bombardowania obelgami, postanowiłam się zrewanżować. Puściłam równie piękną wiązankę i definitywnie zerwałam kontakty.
Koleś na jakiś czas dał sobie spokój, teraz znowu wznowił swoją działalność. Wydzwania do mnie z zastrzeżonego nru, wysyła smsy, pisze maile, zaczepia znajomych. Każde zetknięcie z nim powoduje u mnie odruchy wymiotne. Wiem, że jeśli tylko się do niego odezwę, wszystko wróci.
Pracujemy w małym zespole, dlatego nie sposób się nie stykać z tą osobą. Zmiana pracy również nie wchodzi w grę. Nie mogę znieść jego ciągłych spojrzeń (potrafi nawet po prostu się na mnie "zawiesić" na kilkanaście minut). Najgorsze jest to, że współpracownicy robią z tego szopkę, a ja już dłużej nie wytrzymam psychicznie. W pracy coraz gorzej, nie wywiązuję się z obowiązków. Jeśli tak dalej pójdzie, to mnie zwolnią. Macie jakieś pomysły, co z tym zrobić :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:?


Re: jak pozbyć się natręta? - klocek - 18 Lut 2010

Ode mnie kilka rad:
1. Tak jak robisz, czyli unikaj kontaktu z nim. Nie odpowiadaj na SMSy, nie rozmawiaj z nim; jak zadzwoni, to bez odzywania się odłóż słuchawkę.
2. Nie okazuj żadnych uczuć. Być może go kręci właśnie to, że się wkurzasz i wypadasz z równowagi. Kiedy przestaniesz na niego reagować, to mu się znudzi. Nie odpisuj mu żadnych "wiązanek", bo być może właśnie o to mu chodzi.
3. Uderz w wyższe instancje. Poproś o przeniesienie do innego zespołu. Dodaj przy tym, że zwolnisz się, jeżeli Cię nie przeniosą, bo być może Twój szef będzie bagatelizował tą sprawę.
4. Możesz też zadzwonić na policję, ale oni tylko udzielą mu upomnienia i nic więcej.

Jeżeli będziesz konsekwentna i pewna siebie, to prędzej czy później wygrasz.

Ja miałem podobny problem z moim ojcem, kiedy byłem młodszy. Konsekwencja i ignorowanie zaczepek to podstawa.


Re: jak pozbyć się natręta? - eric - 18 Lut 2010

Było iść koniecznie do pracy z ludźmi? :Stan - Niezadowolony - Diabeł:

Jeśli Cię szantażował i masz jakiekolwiek dowody to na policję. Może to go ochłodzi. Ludzie będą sobie z ciebie robić przez to szopkę, bo to przecież dzisiaj takie "ludzkie". Jak policja nie pomoże to zmień pracę. Najlepiej na jakąś samotną.


Re: jak pozbyć się natręta? - Kaktus - 18 Lut 2010

A ja myślałem, że takie barany wymierają po gimnazjum. Świat codzienie brutalnie sprowadza mnie z chmur na ziemię.

Rady klocka są chyba całkiem sensowne, szczególnie druga. I trzecia. Policja to chyba trochę za dużo, aczkolwiek to:
Cytat:W końcu doszło do tego, że mnie zaatakował i próbował zmusić do współżycia :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
zdaje się że podpada już pod jakiś paragraf. Tylko może być już nieco zbyt późno, szkoda.


eric napisał(a):Było iść koniecznie do pracy z ludźmi? :Stan - Niezadowolony - Diabeł:
[Obrazek: picard-facepalm.jpg]


Re: jak pozbyć się natręta? - soulja - 18 Lut 2010

...


Re: jak pozbyć się natręta? - sokoke - 18 Lut 2010

...


Re: jak pozbyć się natręta? - Sugar - 19 Lut 2010

Jeśli Cię zaatakował to możesz nawet iść na policję. Możliwe, że powinnaś to zrobić od razu!

Chociaż nie wiadomo czy to by odniosło skutek, bo w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak kary za prześladowanie, oglądałam ostatnio o tym program, wiele osób z całego kraju jest prześladowanych i molestowanych, ale policja na to nie reaguje ponieważ oni muszą mieć dowody przestępstwa. Więc zareagują jak coś się stanie dopiero złego :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Ale mimo wszystko trzeba spróbować, jeśli nawet policja Cię oleje, to może przynajmniej on się przestraszy.


Re: jak pozbyć się natręta? - gośćx - 19 Lut 2010

Jakiś psychol,

ech..
Przede wszystkim zbieraj dowody jakby co, te SMSy, świadkowie etc.

Nie znam się na prawie ale to chyba podchodzi pod to

Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.


chyba, że Ci grozi/groził jakoś..


Re: jak pozbyć się natręta? - natalia - 21 Lut 2010

Na policję to już niestety za późno, zresztą wszelkie dowody unicestwiłam podczas procesu definitywnego zrywania kontaktów. Ech.. mój błąd. Na razie weekend przeżyłam bezproblemowo, nie zadzwonił ani razu. To chyba dobrze rokuje...


Re: jak pozbyć się natręta? - soulja - 21 Lut 2010

...


Re: jak pozbyć się natręta? - girlfriendinacoma - 21 Lut 2010

najlepiej poskarż się gdzieś wyżej. nawet jeśli nie ma na to paragrafu/ty nie masz dowodów (choć masz przecież świadków, a to się liczy) koleś powinien wystraszyć się bardziej oficjalnych działań. a ja na twoim miejscu zmieniłabym prace, bo nie miałabym siły się denerwować, pracować w jednym miejscu z kimś, kto robiłby mi takie rzeczy.


Re: jak pozbyć się natręta? - anikk - 22 Lut 2010

Pisz jak się sprawa rozwija... straszne to jest.

Ja bym zrobiła tak: szczera rozmowa z resztą zespołu, jak nie pomoże, to rozmowa z kimś z góry - niech go przeniosą, a jak nie to powiesz, że wniesiesz skargę, jak to nie pomoże, policja. Ja bym się tego człowieka bała.
Zarejestruj w jakiś sposób, to co mówi, nie kasuj smsów.


Re: jak pozbyć się natręta? - Piotr - 23 Lut 2010

Jedno jest pewne: nie możesz z nim dalej pracować. Jeśli nie chcesz iść na policje, to pogadaj najpierw z innymi i pokaż jak Cię to męczy. Jak zacznie coś wygadywać to wyjdź z pokoju, rozpłacz się czy coś w tym stylu. Jeśli przeciągniesz ich na swoją strone, pogadaj z szefem. Jak ma trochę oleju w głowie to powinien zainteresować się sytuacją.


Re: jak pozbyć się natręta? - lochfyne - 23 Lut 2010

No nie wiem czy rozpłakanie się jest dobrym pomysłem. Pokazanie słabości raczej rozzuchwala napastnika, bo zacznie dostrzegać że jego dręczenie przynosi skutek.

Według mnie rady wyżej były dobre. Rozmowa ze współpracownikami albo szefem. A jak nie to sprawa na policję. Przy okazji dyktafon w kieszeni i nagrywanie ewentualnych kontaktów.


Re: jak pozbyć się natręta? - Luna - 23 Lut 2010

Rany, że też tacy psychole są na świecie...

Cytat:Według mnie rady wyżej były dobre. Rozmowa ze współpracownikami albo szefem. A jak nie to sprawa na policję. Przy okazji dyktafon w kieszeni i nagrywanie ewentualnych kontaktów.
Popieram. A tym współpracownikom się dziwię - śmieszy ich to? Gdyby sami stali się ofiarą stalkingu, bo tak to się chyba fachowo nazywa, inaczej by na to patrzyli. Tym niemniej, jeśli sytyuacja się nie zmieni, porozmawiaj z nimi, poproś o wsparcie, sama nie wiem... Ale na pewno powinnaś powiadomić szefa i dokładnie powiedzieć mu o sytuacji.

Policja to dobry pomysł, może koleś się przestraszy. Może faktycznie coś jeszcze na niego mają. Tylko w takim wypadku nie daj się zbyć policjantom, bo różnie mogą to przyjąć, zależy, na kogo trafisz.

Kiedyś, dawno temu, czytałam tekst, jak sobie radzą chyba w Japonii z takimi psycholami. Są tam urzędy, które prześladują takich psycholi gorzej, niż oni prześladują ofiary. Ale tam jest to zgodne z prawem. Nie to co u nas.

Poczytaj sobie w necie o stalkingu. Kiedyś czytałam na jednym kobiecym forum wątki założone przez dziewczyny, które też padły ofiarą takiego prześladowania ze strony niechcianych adoratorów lub ex-chłopaków. Wbrew pozorom, nie są to wcale rzadkie przypadki, niestety :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: jak pozbyć się natręta? - anikk - 23 Lut 2010

Ja oglądałam program w tv o dziewczynie, historii dobrze nie pamiętam, ale ona była asystentką stomatologiczną i chyba tam zapoznał ją psychopata - wysyłał jej kartki, pisał, że ją kocha (takim dziwnym dziecinnym pismem np. że ją zapyli i będą mieli dzieci), dzwonił, chodził za nią do pracy, porozlepiał plakaty z jej zdjęciem w masce dentystycznej w tej przychodni, w końcu włamał się do garażu chłopaka tej dziewczyny i zniszczył samochód - chyba to przeważyło, bo mieli monitoring. Dostał 3 lata. A cała historia trwała chyba dość długo, bo ona w międzyczasie z asystentki awansowała na stanowisko stomatologa.

Według mnie, nie ma co żartować, koledzy z zespołu na pewno nie rozumieją powagi sytuacji, i trzeba im to jak najszybciej uświadomić.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.