DDD, DDA - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia psychiczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-42.html) +--- Wątek: DDD, DDA (/thread-441.html) |
DDD, DDA - Kramb - 07 Mar 2008 Tak w skrócie mówi się o osobach posiadających określone cechy charakteru - wychowanych w szeroko pojętych rodzinach dysfunkcyjnych (zaburzonych). Początkowo problem zdiagnozowano u osób wychowanych w rodzinach gdzie był nadużywany alkohol i dlatego najczęściej używa się nazwy DDA. Jednak dotyczy to wielu ludzi wychowanych w "normalnych" i szanowanych rodzinach. Dlatego wolę bardziej ogólną nazwę DDD. DDD - Dorosłe Dzieci Dysfunkcji DDA - Dorosłe Dzieci Alkocholików Krótki test diagnostyczny: http://www.psychologia.edu.pl/index.php?dz=autodiagnoza&op=opis&id=1936 Bardzo dobry topic traktujący o tym zagadnieniu: http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=4866252&start=0 Jest wiele podobieńst między DDD a FS. Mogą być ze sobą splecione. Osoba DDD może mieć FS. A osoba ze zdiagnozowaną FS może być DDD. Ja mogę o sobie z przekonaniem powiedzieć DDD z FS, naszczęśćie wychodzącym na prostą. Re: DDD, DDA - Neira - 07 Mar 2008 Parę dni temu właśnie zauważyłam, że nie ma nigdzi nic o DDA, i myślałam czy by o tym napisać, ale dałam sobie spokój . Sama też mam DDA, ale jest to diagnoza na podstawie tego testu, z tym,że nie potrafię wyłapać, czy to DDa jest moją główną chorobą, czy FS. Przeczytałam, też na wikipedi, o metodzie 12 kroków, ale jakoś do mnie nie przemawia http://pl.wikipedia.org/wiki/Program_12_Krok%C3%B3w. Re: DDD, DDA - NetkaA - 07 Mar 2008 Na prawie wszystkie pytania w tym teście odpowiadam "tak".Wychodzi na to,że też mogę to mieć. W opisie na pewno nie pasuje do mnie to:"Możesz także mieć skłonność do pracoholizmu, kompulsywnego objadania się, robienia zakupów dla poprawienia sobie nastroju..." Ewentualnie,jeść czasem lubię,ale reszta odpada Re: DDD, DDA - Użytkownik 219 - 07 Mar 2008 Jestem DDA czy raczej DDD bo u mnie nie tylko o alkohol chodziło (choć przede wszystkim). Też staram się wychodzić na prostą, nawet jakoś to lezie . Robiłem sobie kiedyś podobne testy, w tym akurat na prawie wszystkie pytania odpowiadam „tak” (oprócz dwóch). Kiedyś myślałem, że właśnie bycie DDD to mój główny problem, ale później przeczytałem o FS i stwierdziłem, że to bardziej do mnie pasuje. Ale to fakt, że obydwa schorzenia mogą występować razem. Re: DDD, DDA - Victor Mancini - 07 Mar 2008 Jestem DDA. Chodzilem kiedys na spotkania dla dzieciakow alkoholikow, fajnie bylo, pozniej niestety zaczela sie fobia... Re: DDD, DDA - Gość - 07 Mar 2008 U mnie w bliskiej rodzinie nikt nie pije nałogowo, ale i tak wyszło mi, że: Cytat:Masz wiele cech, które prawdopodobnie zostały ukształtowane wskutek dorastania przez Ciebie w rodzinie alkoholowej (lub innej rodzinie dysfunkcyjnej), a które dziś mogą negatywnie wpływać na Twoje samopoczucie, zaburzać Twoje funkcjonowanie oraz utrudniać Ci nawiązywanie satysfakcjonujących kontaktów z ludźmi. Szlag by trafił te testy, co nie Zwjeszak? Re: DDD, DDA - crvena13 - 07 Mar 2008 o prosze też to mam Re: DDD, DDA - Michał - 08 Mar 2008 No mi też tak wyszło, ale Antyku te teksty są jak wróżby - pasują do wszystkiego. Napisano wyraźnie i z zastrzeżeniem, że: "lub innej rodzinie dysfunkcyjnej". Re: DDD, DDA - Gość - 08 Mar 2008 Moja rodzina raczej nie jest normalna, więc pewnie dysfunkcyjna... Re: DDD, DDA - Gość - 08 Kwi 2008 A pisałem Wam już o tym, że moja matka jest DDA? Ciekawe czy to przez to jest taka niby troskliwa i opiekuńcza, ale tak na prawdę chyba tylko udaje... a przynajmniej tak to odbieram, bo nigdy nie okazywała i nadal nie okazuje mi żadnych "dobrych" uczuć Re: DDD, DDA - Neira - 08 Kwi 2008 Chyba mam podobnie... Jakiś czas temu, przypomniało mi się, że moja babcia, była dwukrotnie zamężna, i dwa razy się rozwodziła. Obydwaj moi „dziadkowie” (których w życiu na oczy nie widziałam) byli alkoholikami. Moja matka też wyszła za alkoholika, powielając ten durny schemat. Mam tylko nadzieję, ze ja tak nie skończę... Co do uczuć z jej strony, to chyba coś tam było... Ale ja jako dziecko, byłam strasznie „niedotykalska”, czym budziłam powszechne rozbawienie wśród rodziny . Jak już byłam starsza, to dalej tak było, i nawet teraz, jak moja matka próbuje być zabawna, i „uczuciowa” to się dziwi, ze ja dalej reaguję tak samo, i mówi przeważnie: „Ty naprawdę jesteś jakaś dziwna”. Re: DDD, DDA - Niered - 08 Kwi 2008 Neira napisał(a):mówi przeważnie: „Ty naprawdę jesteś jakaś dziwna” Tak się nie powinno mówić do własnego dziecka! Brak słów... Może Twoja mama też potrzebuje terapii... Po rozwiązaniu tego testu wychodzi mi również że mam DDA Re: DDD, DDA - sm - 08 Kwi 2008 Re: DDD, DDA - Gość - 08 Kwi 2008 Neira, ja też byłem i jestem niedotykalski... sam nie wiem dlaczego. Gdy byłem mały i gdy matka próbowała mnie przytulić, to zawsze się wyrywałem i krzyczałem Pewnie dlatego nigdy potem nawet nie próbowała tego zrobić... ech, jestem bardziej popieprzony niż fabryka pieprzu Re: DDD, DDA - Zwjeszak - 08 Kwi 2008 Mój zgred jest DDA, ja jestem czymś DDowatym Re: DDD, DDA - Neira - 08 Kwi 2008 Niered napisał(a):Neira napisał(a):mówi przeważnie: „Ty naprawdę jesteś jakaś dziwna” Ona coś mówi, a za chwile już tego nie pamięta, i wszystko jest w porządku . Powinnam całą moja rodzinę wysłać na terapie. Chociaż, tak na prawdę, to wolałabym się od nich odciąć. Ktoś u ciebie miał/ma, problemy z alkoholem? Bo to może być DDD, a nie DDA. Antyku, załóżmy wspólną firmę. Będziemy rozprowadzać nasz pieprz po całej Europie . Re: DDD, DDA - Niered - 08 Kwi 2008 Cytat:Ona coś mówi, a za chwile już tego nie pamięta, i wszystko jest w porządku Mam nadzieję, że to nie przez alkohol, że to przeszłość... Cytat:Powinnam całą moja rodzinę wysłać na terapie. Chociaż, tak na prawdę, to wolałabym się od nich odciąć. [Obrazek: pocieszacz.gif] Kiedyś trzeba będzie się usamodzielnic... Cytat:Ktoś u ciebie miał/ma, problemy z alkoholem? Bo to może być DDD, a nie DDA.były problemy głównie ze strony ojca, skończyły się zresztą rozwodem ale to dawne dzieje i w sumie nie miały na mnie dużego wpływu. Dzisiaj są znów razem, bez ślubu i żyje się im ze sobą stosunkowo dobrze Teraz problemem są głównie długi i moje nieróbstwo Test jest na cechy typowe dla DDA, może mam DDD ale przecież mogą to być też cechy wynikające z apatii w tym teście czy depresji... to by bardziej do mnie pasowało. Re: DDD, DDA - Neira - 08 Kwi 2008 Niered napisał(a): Mam nadzieję, że to nie przez alkohol, że to przeszłość... O ile cię dobrze zrozumiałam to ona nie ma "problemów z głową" z powodu picia, bo to nie ona piła. Po prostu tak jak tysiace ludzi na tym świecie mówi, i tego nie rozpamiętuje, jak np. Fobicy. Niered napisał(a):Kiedyś trzeba będzie się usamodzielnic... Miałam na myśly zerwanie jakichkolwiek kontaktów. Niered napisał(a):Test jest na cechy typowe dla DDA, może mam DDD ale przecież mogą to być też cechy wynikające z apatii w tym teście czy depresji... to by bardziej do mnie pasowało Apatia i depresja mogły się pojawić, przez dysfunkcję rodziny... Re: DDD, DDA - sm - 08 Kwi 2008 Re: DDD, DDA - Niered - 08 Kwi 2008 Neira napisał(a):O ile cię dobrze zrozumiałam to ona nie ma "problemów z głową" z powodu picia, bo to nie ona piła. Po prostu tak jak tysiace ludzi na tym świecie mówi, i tego nie rozpamiętuje, jak np. Fobicy. [Obrazek: hmmm.gif]wybacz, źle zrozumiałem... Niered napisał(a):Kiedyś trzeba będzie się usamodzielnic... Neira napisał(a):Miałam na myśly zerwanie jakichkolwiek kontaktów.No ja też np. jakieś własne mieszkanko... Neira napisał(a):Apatia i depresja mogły się pojawić, przez dysfunkcję rodziny..."Dysfunkcja rodziny" Na pewno w jakimś stopniu pomogła, ale u mnie problem zaczyna się wogóle gdzie indziej. Re: DDD, DDA - Neira - 08 Kwi 2008 Niered napisał(a):[Obrazek: hmmm.gif]wybacz, źle zrozumiałem... Luz 8) . Niered napisał(a):Kiedyś trzeba będzie się usamodzielnic... SzukamRzony napisał(a):Też kiedyś o tym myślałem. Wyjechać gdzieś daleko z dala od rodziny i zerwać kontakty. W nowym środowisku powiedzieć, że jestem sierotą z domu dziecka albo coś takiego. Sam nie wiem czy to pragnienie wynika z tego, że wstydze się ich przed światem, czy tego, że wstydzę się siebie przed rodziną. O coś takiego właśnie mi chodzi, tylko, że nie wyrobiłam sobie jeszcze żadnego życiorysu . Też nie wiem skąd mi się to wzięło. Mimo wszystko czuję do nich dystans, i pewną wyższość, gdy widzę, że oboje zmarnowali sobie życie (choć moje też, nie zapowiada się różowo), i nie potrafią tego zobaczyć. Nie czuję się z nimi związana, to raczej takie "partnerskie" relacje (a przynajmniej ja to tak odczuwam). Re: DDD, DDA - sm - 08 Kwi 2008 Re: DDD, DDA - Neira - 08 Kwi 2008 Czyli już po ptakach. Możemy sobie darować, ratowanie rodzinnych więzi. Re: DDD, DDA - Angua - 08 Kwi 2008 Neira napisał(a):Ale ja jako dziecko, byłam strasznie „niedotykalska”, czym budziłam powszechne rozbawienie wśród rodziny . Jak już byłam starsza, to dalej tak było, i nawet teraz, jak moja matka próbuje być zabawna, i „uczuciowa” to się dziwi, ze ja dalej reaguję tak samo, i mówi przeważnie: „Ty naprawdę jesteś jakaś dziwna”. Noo ja mam identycznie. Jak ktoś chce mnie przytulić to sie wyrywam. Wzdrygam sie na samo wystawienie do mnie rąk. Jak matka albo ojciec chcą pokazać jacy są cudowni i kochający i chca pogłaskac swoje dziecko to naturalnym odruchem jest dla mnie wzdyganie sie u uciekanie. Na co dowiaduje się, że "Zachowujesz sie jak nienormalna" "Jesteś jakaś dziwna". I jestem DDA. Pozdrawiam. Re: DDD, DDA - Niered - 08 Kwi 2008 Też jestem "niedotykalski" odruchowo nie pozwalam siebie dotykać, ani przytulić chyba nic nikomu nie wolno w stosunku do mojej osoby. No chyba, że sam bym chciał a nie chcę Nie wiem czy chodzi tylko o rodzinę Ale w sumie to kto chciałby być dotykany przez obcych ludzi Nie zastanawiałem się nigdy nad tym ale taki jestem. Cholernie nie lubie jak np. mama chce mnie pocieszyć np przytulając mnie, wzbraniam się przed tym jakby nie wiadomo co to było - może dla tego, że ja nie potrzebuję już matczynej miłości dostałem jej za dużo chyba. Może to dlatego jestem takim nieudacznikiem |