PhobiaSocialis.pl
Potrzeba miłości - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Potrzeba miłości (/thread-4588.html)



Potrzeba miłości - uran - 10 Maj 2010

Witajcie, dzisiaj jakoś weszło we mnie zwątpienie czy uda mi się zrealizować moje pragnienie otrzymania i odwzajemnienia miłości. Obejrzałem dzisiaj film "Weronika postanawia umrzeć" na podstawie książki Coelho i tak się zastanawiam jak to jest w życiu? Film i książka to jedno często są w nich happy endy. Brnę przez życie z potrzebą miłości i nie mogę za cholerę tego zrealizować. Jak sięgnę pamięcią mało kiedy przypominam sobie chwile w których czułem się kochany przez kogokolwiek. Pewnie dlatego chcę to odnaleźć w dalszym życiu. I nie mogę:Stan - Niezadowolony - Smuci się: Wiem że niemożność zrealizowania tego o czym pisze bardzo mocno odbija mi się na psychice i jest w dużej części przyczyną mojego stanu psychicznego. Kupę lat życia pochłonęła moja terapia związana z DDA i jak pomyślę że jeszcze tyle lat może potrwać terapia związana z FS i deprechą to sam nie wiem ile jeszcze tego wszystkiego wytrzymam. Zlikwidowałem konta na portalach randkowych bo zrozumiałem że jakoś nie idzie mi rozmowa z ludźmi wirtualnie, nie umiem prowadzić interesujących rozmów, zainteresować kobiety swoją osobą, cholera nie umiem tego. Większość swojego życia byłem cieniem przy innych ludziach. Jak niedawno zrozumiałem to lęki społeczne górowały przez większość mojego życia a ja po prostu nie zdawałem sobie z tego sprawy tylko chowałem się w cień. Teraz po prostu mam z tym wszystkim kłopot:Stan - Niezadowolony - Smuci się: Jak zaczynam rozmowę to po chwili mam pustkę w głowie, nie mam o czym rozmawiać:Stan - Niezadowolony - Smuci się: Myśl o samobóju ciągle chodzi mi po głowie, jakoś przestaję wierzyć że uda mi się wyjść z tego dołka i zacząć normalnie rozmawiać i pisać z innymi osobami. Ostatnią nadzieję upatruję w psychoterapii indywidualnej którą mam niebawem zacząć. Jeśli nie pomoże to będę miał poważny kłopot, bardzo poważny.


Re: Potrzeba miłości - REaktor - 10 Maj 2010

Uran, moim zdaniem zanim człowiek chce się związać z drugą osobą, powinien polubić / zaakceptować samego siebie. Bez poczucia własnej wartości szanse na zainteresowanie sobą drugiej osoby nie są za wielkie, a stworzenie udanego związku jeszcze mniejsze. Mam najróżniejsze braki związane z "ogładą towarzyską" jednak gdybym się tym bardzo przejmował i pielęgnował w sobie poczucie beznadziei to nie udałoby mi się stworzyć tych kilku związków, które mam za sobą. Nikt z nas nie jest idealny, niemal każdy ma większe lub mniejsze problemy z komunikacją z płcią przeciwną, a gdy wchodzi w grę zainteresowanie sobą drugiej osoby, to problemy te znacząco się nasilają. Pamiętaj, trening czyni mistrza (i nie jest to czcza gadanina), każde doświadczenie jest na wagę złota, zamiast zakładać porażkę, dawać za wygraną, trzeba iść przed siebie i starać się dawać z siebie to co ma się najlepszego. Głowa do góry, życie jest piękne, trzeba tylko czasu i odpowiedniego nastawienia aby wreszcie to dostrzec. :Stan - Uśmiecha się:


Re: Potrzeba miłości - lolek - 10 Maj 2010

Problemem nie jest to, że nie możesz znaleźć miłości, ale to, że Ci na niej zależy.


Re: Potrzeba miłości - klocek - 11 Maj 2010

Cytat:Problemem nie jest to, że nie możesz znaleźć miłości, ale to, że Ci na niej zależy.
To prawda, że najczęściej ci, którym zależy na miłości jej nie mają, a ci, którzy kładą na to lachę, dostają od życia wszystko. Jednak między tymi dwoma rzeczami nie ma bezpośredniej zależności. Po prostu ci drudzy mniej się przejmują.

Jeżeli jesteś powiedzmy na zawodach sportowych (jako zawodnik) i wciąż powtarzasz sobie: "Muszę wygrać, muszę wygrać, bo inaczej umrę okrutną śmiercią", to jest wtedy jasne, że przegrasz. Bo stres nie pozwala nam wykorzystać pełni możliwości.
Drugą przyczyną, którą zauważyłem u samego siebie jest to, że za szybko się poddaję. Nie wyszło mi z jedną dziewczyną i od razu sobie myślę, że jestem skazany na samotność do końca życia. Tymczasem trzeba spróbować jeszcze raz. Ci, którym na niczym nie zależy, mniej się przejmują po rozstaniu, jeśli w ogóle. Dlatego łatwiej im rwać kolejne laski. A im więcej prób, tym większa szansa wygranej.

Więc nie trzeba od razu być sr*rvielem k*taśnikiem, żeby mieć laskę. Wystarczy mieć spokój wewnętrzny.


Re: Potrzeba miłości - lolek - 11 Maj 2010

No to co piszesz to prawda, ale mi chodziło bardziej o to, że na miłości zależy człowiekowi, gdy ta się pojawia w formie konkretnej osoby. A Ty szukasz tej miłości na siłę.


Re: Potrzeba miłości - klocek - 11 Maj 2010

Cytat:No to co piszesz to prawda, ale mi chodziło bardziej o to, że na miłości zależy człowiekowi, gdy ta się pojawia w formie konkretnej osoby. A Ty szukasz tej miłości na siłę.
W sensie - żeby nie szukać miłości samemu, tylko na nią biernie czekać? Ta metoda nie działa, sprawdziłem to.


Re: Potrzeba miłości - lolek - 11 Maj 2010

Nie, chodzi mi o to, by po prostu żyć, a jak miłość przyjdzie, to będzie.


Re: Potrzeba miłości - klocek - 11 Maj 2010

Nie potwierdzam tego. Bardzo długo myślałem "jak przyjdzie to będzie" i nie przyszła. Trzeba samemu ruszyć pupę i wyjść jej na spotkanie.


Re: Potrzeba miłości - lolek - 11 Maj 2010

Wiesz, samemu to trzeba poznawać kobiety, ale miłość jak przyjdzie to będzie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Po prostu.


Re: Potrzeba miłości - Erik_Satie - 28 Maj 2010

taaak, miłość "zdarza się" tylko w filmach, ewentualnie ludziom, którzy poznają tysiące nowych ludzi tygodniowo, a fobicy raczej do nich nie należą. To tak przy okazji kolejny argument jak kino przekazuje nam fałszywy obraz świata, który oglądając od dziecka przyjmujemy za prawdziwy. Oj, tak. A z kolei z desperackiego szukania miłości może wyniknąć jeszcze gorsze bagno. Fobicy nie mają łatwo w tym względzie. Szczególnie fobicy o bardziej ekhem... niemainstreamowych potrzebach miłosnych. Dla tych to już w ogóle krzyżyk na drogę :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Potrzeba miłości - marciano - 28 Maj 2010

miłość jest jak sraczka, przychodzi z nienacka :Stan - Uśmiecha się:

I póki sie za nią rozgladasz... to ci sie nie przydarzy :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: wiem po sobie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Według mnie kluczem jest odrzucenie pragnienia miłość wzgledem poznawanch nowych dziewczyn ( poznajesz ich zapewne bardzo mało i 90% uważasz ze moze z tą sie uda, moze to bedzie ta wielka miłość) ale tak to nie wychodzi.
Na to trzeba poczekać.

WIem że to trudne, ale sam przez to przechodziłem, teraz mi sie unormowało bo traktuje dziewczyny mniej emocjonalnie pod tym względem, ale wynika to bardziej z myslenia tylko o jednej w ten sposób a nie jak wczesniej o większosc poznawanych


Re: Potrzeba miłości - Erik_Satie - 28 Maj 2010

ale gdy ktoś W OGÓLE nie poznaje ludzi, którzy mogliby być potencjalnym obiektem uczuć to już trudno o cokolwiek. Z liczby zero, nie wyciśnie się magicznie jedynki. Jak to możliwe, w ogóle nie stykać się z potencjalnymi obiektami uczuć? czytaj uważnie moją pierwszą wypowiedź :Stan - Uśmiecha się:


Re: Potrzeba miłości - marciano - 28 Maj 2010

szczerze się przyznaje... nie przeczytalem dokładnie pierwszego posta :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Ja tez malo potencjialnych dziewczyn spotykam, a nawet jesli to nie mysle o tym w ten sposób. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Ja czesto bardziej moge pogadac z dziewczyną niż z facetem wiec ciezko mi powiedziec coś wiecej, rozowy z kobietami są ciekawsze, choć tęz nie znam ich dużo i spotykam bardzo rzadko. :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Cytat:Obejrzałem dzisiaj film "Weronika postanawia umrzeć"
Ja też go obejrzalem i doszlem do innych wniosków, że własnie miłość przychodzi w najmniej oczekwianym momęcie, kiedy się za nią nie rozglądamy oraz to że jeśli już przyjdzie to dosłownie "uczy latać", będąc kochanym możemy wszystko :Stan - Uśmiecha się:
A ogladając go byłem w podobnym nastroju co tutyłowa Weronika.. :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:

REaktor
Dobrze mówi :Stan - Uśmiecha się: Weź sobie do serca jego rady :Stan - Uśmiecha się:a na pewno ci pomogą :Stan - Uśmiecha się:


Re: Potrzeba miłości - MHL - 28 Maj 2010

potrzebuje, nawet bardzo dlatego co weekend nowa dziewczyna :Stan - Uśmiecha się:


Re: Potrzeba miłości - Erik_Satie - 28 Maj 2010

tak, Coelho to populistyczne pseudo-artystyczne śmieci dla mas, a wracając do Marciano to chyba nadal nie zrozumiał mojej topornej aluzji :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.