PhobiaSocialis.pl
Podświadomie dostosowujemy się do tego, co myślą o nas inni - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html)
+---- Wątek: Podświadomie dostosowujemy się do tego, co myślą o nas inni (/thread-4630.html)



Podświadomie dostosowujemy się do tego, co myślą o nas inni - kosiarz - 17 Maj 2010

Czy nie sądzicie, że podświadomie dostosowujemy się do tego co myślą (lub my myślimy, że myślą) o nas inni ludzie?

Nie mówię tu o tym, że jesteśmy przyzwyczajeni zachowywać się w pewien określony sposób w danej sytuacji. Bardziej o to, że jeśli wiemy, że dana osoba ma nas za np. milczka, to jakoś tak, nawet, gdybyśmy mogli, chcemy ją w tym upewnić(nieświadomie). A że ludzie wysyłają sygnały upewniające nas o tym, co o nas myślą (np. ignorowanie) to dodatkowo mamy sygnał od nich, za kogo nas uważają.

Dziwne to jest. Ktoś uważa mnie za lenia, a ja wiem o tym, to zamiast chcieć mu udowodnić, że się myli, to nie. Mało tego, nawet jak mogę udowodnić mu bez wysiłku, że się myli (bo naprawdę się myli) to wtedy odczuwam dziwne napięcie i najchętniej postąpiłbym tak, aby nie zmieniać jego zdania o mojej osobie. Czyli tak jakby chciałbym, aby nie zmieniał o mnie zdania, nawet tego złego.


Re: Podświadomie dostosowujemy się do tego, co myślą o nas inni - pawel91 - 17 Maj 2010

Otoz wcazle nie masz racjii . Poprostu wykorztujesz bledne intepretacje z przeszlosci , gdy ktos ci powiedzial np ze jestes milczacy to ty odrazu sobie dodales ze cie nie lubi itd ze to powod do wstydu . Dowod : stoisz sobie wsrod nowych znajomych i nagle zostajesz z jednym , panuje cisza ty znowu masz te uczucia i mysli , a potem sie okazuje ze druga osoba jest gluchoniema . Moze ekstremalny przypadek , ale tak samo jak zawsze zaczal bys sobie wmawiac ze ona cie uwaza za mliczka zgodnie z twoja teza i ze cie ignoruje bo do ciebie nic nie mowi .


Re: Podświadomie dostosowujemy się do tego, co myślą o nas inni - olka - 17 Maj 2010

To jest tak, że ludzie traktują nas tak, jak sami o sobie myślimy. Nie w 100%, ale na pewno w większości.
Np. są dziewczyny generalnie brzydkie i nieatrakcyjne, ale one uważają się (tak naprawdę) za fajne, interesujace i pociagajace i ludzie tak o nich myslam. Znam pare takich osob :Stan - Uśmiecha się:

nasze mysli emanuja z nas... a zatem uwazajcie, co myslicie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Podświadomie dostosowujemy się do tego, co myślą o nas inni - kosiarz - 19 Maj 2010

pawel18 :

Cytat:gdy ktos ci powiedzial np ze jestes milczacy to ty odrazu sobie dodales ze cie nie lubi itd ze to powod do wstydu

tak jest, ale nie o to mi w tym poście chodziło

Cytat: Dowod : stoisz sobie wsrod nowych znajomych i nagle zostajesz z jednym , panuje cisza ty znowu masz te uczucia i mysli , a potem sie okazuje ze druga osoba jest gluchoniema . Moze ekstremalny przypadek , ale tak samo jak zawsze zaczal bys sobie wmawiac ze ona cie uwaza za mliczka zgodnie z twoja teza i ze cie ignoruje bo do ciebie nic nie mowi .

Zgadzam się, ale tu widać, że kompletnie się nie zrozumieliśmy i mówimy o czym innym.

Chodziło mi o konkretną osobę(osoby), w obecności której zachowujemy się tak, aby podtrzymać jej zdanie o nas samych, a nie o to, jak doświadczenia/odczucia/przemyślenia z przeszłości wpływają na to, jak się zachowujemy wśród nowych ludzi.

Przykład: wiem, że ktoś uważa, że robię świetne gofry (powiedział mi lub to wyczułem)-może robię, a może tylko jeden raz mi się udało(nieistotne). Kiedy robię gofry dla innych ludzi, nie staram się jakoś bardzo- jak wyjdzie, tak wyjdzie. Ale kiedy znowu robię gofry dla tej konkretnej osoby co uważa mnie za "dobrego gofrarza", jakoś tak podświadomie staram się, aby były lepsze.

[Oczywiście, jeśli wszyscy zaczną mi komunikować (werbalnie lub niewerbalnie), że robię świetne gofry, to w końcu w to uwierzę i będę starał się podtrzymać tą opinię o sobie nawet wśród nowych ludzi; ale to już temat na inny post.]

Gofry to oczywiście przykład, w dodatku pozytywnych uczuć. Ale działa to też w drugą stronę. I to jest właśnie dziwne, bo o ile można łatwo zrozumieć, że chcę podtrzymać dobrą opinię o sobie w oczach innych, to bezsensowne jest podtrzymywanie złej. Ale tak jest-bynajmniej ja tak mam. Osobiście myślę, że jest to związane z niechęcią ego do zmian, ale pewnie z czymś jeszcze.


Re: Podświadomie dostosowujemy się do tego, co myślą o nas inni - pawel91 - 19 Maj 2010

o hah dobrze powiedziales ze " ktos uwaza cie za dobrego gofrarza " a on jak to powiedzial nie mial na mysli , ze jak robisz dobre gorfy to jestes za+:Ikony bluzgi kochać 2: . Zaloze sie zie sie poczules jakby ktos skomplementowal nie tlyko to ze robisz dobre gofry , ale dodales sobie cos od siebie , a potem sie starasz bo myslisz ze jakbys zrobil gorsze gofry to by cie przestal lubic czy cos .


Re: Podświadomie dostosowujemy się do tego, co myślą o nas inni - kosiarz - 19 Maj 2010

pawel18, nigdy w życiu nie robiłem gofrów!(może z raz na technice), to był tylko metaforyczny przykład.
Generalnie to co piszesz ma sens, tylko że nadal nie czaisz, o co mi chodzi, bo mówisz o czymś innym. Może nie masz takich odczuć po prostu i dlatego. Good for you.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.