Dyskoteki i imprezy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +---- Dział: IMPREZY, SPOTKANIA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-66.html) +---- Wątek: Dyskoteki i imprezy (/thread-464.html) |
Re: Dyskoteki i imprezy - coolstorybro - 10 Lut 2011 imprezy ok, ale nie potancowki, nie umiem, nie lubie. a dyskotetki? chołota, naje*** debile, ani luzno potanczyc nie mozna. sami agresorzy i nadęte bufony. a o dziewczynach nie wspomne, żulą drinki, albo chcą co nie co, mimo że widziałem tą samą chwile wczesniej z innym. swoja ekipa, swoja impreza, domówka, alkohol ok, to tak. ale alko to depresant wiec nic dziwnego że mozna miec doła po nim. z reszta mi zawsze styka 3 mocne piwa i impreza wyhulana, wygadana. lepiej, bo piwo sie dłuzej pije, a wodke to ciagle kielon kielon, na drugą nóżke, na siódmą i potem na nastepny dzien mowimy, jak nie było choc jednego zgona, to impreza nieudana dawne czasy. Re: Dyskoteki i imprezy - stap!inesekend - 11 Lut 2011 Ja póki co mam dosyć. Stwierdzam, że imprezy są fajne, ale nie w mieszkaniu, gdzie mieszkasz. I nie regularnie :-/ Re: Dyskoteki i imprezy - coolstorybro - 11 Lut 2011 głośne i wybuchowe towarzystwo czy sprzątanie po imprezach? xd Re: Dyskoteki i imprezy - Ciasteczkowy - 11 Lut 2011 Kiedyś się muszę przejść do jakiegoś porządniejszego. Chętnie zobaczę co tam się wyprawia . Muzyka 50:50 lubię z klubów. Re: Dyskoteki i imprezy - zxc - 11 Lut 2011 Ciekawe czy komuś dyskoteka pomogła w terapii ciężkiej fobii społecznej Swoją drogą Wg mnie skuteczne byłyby zajęcia grupowe i ćwiczenia na typowej dyskotece ale poprzedzone przygotowaniami. Re: Dyskoteki i imprezy - BlankAvatar - 11 Lut 2011 raczej nie Re: Dyskoteki i imprezy - stap!inesekend - 12 Lut 2011 Bardziej głośne, gdy wpada w trans. I potem już nie patrzy na to, że ktoś jest w drugim pokoju, kto chciałby spać... Ale niedługo będzie po problemie (OBY!). Re: Dyskoteki i imprezy - Mary Jane - 12 Lut 2011 zxc napisał(a):Ciekawe czy komuś dyskoteka pomogła w terapii ciężkiej fobii społecznej Mi pomogłą . Serio, terapeuta kazał mi chodzić na imprezy bez alkoholu przynajmniej do północy i do północy zawsze miałam zagadać jakiegoś gościa. To jest dobry grunt na ćwiczenie terapeutyczne, bo pijani ludzie są bardziej przyjaźni i otwarci. Re: Dyskoteki i imprezy - Luna - 12 Lut 2011 Niezły był ten Twój terapeuta A chodziłaś sama czy z kimś? Re: Dyskoteki i imprezy - Mary Jane - 12 Lut 2011 taaa.. jest spoko gościu, taki życiowy Z kimś chodzę raczej ale jak już gdzieś jestem to lubię sobie tak sama gdzieś podryfować, popatrzeć się na ludzi, zobaczyć, czy nie ma jakichś znajomych, zagadać kogoś właśnie. Raz tylko byłam zupełnie sama ale znam kilku kolegów, co chadzają sami i są bardzo zadowoleni. Re: Dyskoteki i imprezy - zxc - 12 Lut 2011 niezłe jaja z tym terapeutą Mary Jane . Co Ci jeszcze ciekawego kazał robić w ramach terapii? Re: Dyskoteki i imprezy - Mary Jane - 12 Lut 2011 nie powiem Re: Dyskoteki i imprezy - Maciej2486 - 12 Lut 2011 Zaznaczyłem nie , bo ja się już dosyć w życiu wyszalałem no może nie na dyskotekach itp , bardziej na melanżach i hardcorowych akcjach , byłem pare razy też na dyskotece ale zawsze się nawaliłem jak meserszmit i mi się film urywał a później jak mi kumple opowiadali co wyrabiałem to mi wstyd było , poza tym jak bym nie wypił to bym nawet tam nie wszedł. A teraz wolę sobie włączyć muzę w swoim pokoju , poczytać książkę ostatnio - Saga o ludziach Lodu - sobie czytam - bardzo fajna , polecam też , " Długa ciężka droga z piekła - Briana Warnera (Marilyna Mansona) , i tak ogulnie to nie mam takiej potrzeby że by gdziekolwiek wychodzić , dobrze mi w domku Re: Dyskoteki i imprezy - ostnica - 18 Lut 2011 NIE, jak pragnę zdrowia! Ale dzisiaj idę na dużą imprezę w klubie, gdzie na dodatek przez godzinę mam stać na bramce (najwyżej zwieję zaraz po wykonaniu tej roboty), a w sobotę jestem na domówce u przyjaciół mojego faceta, czyli ludzi, których znam, przed którymi chcę dobrze wypaść, i przy których zawsze łapię giga blokadę, więc dochodzi do katastrofy. Trzymajcie kciuki, chcę się przełamać, a co najmniej przeżyć i rozpaczać najdłużej do poniedziałku:]* Mary - dobrego masz terapeutę *przeżyłam i nie wspominam źle, chociaż nie dlatego, że było dobrze, tylko że zajęłam się czymś innym niż zwyczajowym rozpamiętywaniem, to jednak jakiś postęp:] Re: Dyskoteki i imprezy - Mary Jane - 18 Lut 2011 ostnica napisał(a):Mary - dobrego masz terapeutę oh, ja to wiem powodzenia na spotkaniu. Pamiętaj o tym, że przyjaciele zazwyczaj już na wstępie i naturalnie akceptują wybranki swoich druhów. Chyba, że są po prostu nie miłe. Re: Dyskoteki i imprezy - stokrotka26 - 18 Lut 2011 Nie licząc lat szkolnych to w swoim życiu byłam na kilku dyskotekach. Tak naprawdę nigdy mnie jakoś specjalnie nie ciągnęło do tego typu imprez. Tak jak wielu z Was nienawidzę tłumów, głośnej muzyki 'umc, umc', alkoholu itp. Chociaż czasami przychodzi taka chwila, że mam ochotę potańczyć, spotkać się ze znajomymi. Tylko, że jak dochodzi co do czego, to po kilku godzinach takiej imprezki mam dość i marzę o tym, żeby wrócić do domu. Natomiast lubię posłuchać sobie muzyki w domowym zaciszu. PS. Na imprezach/spotkaniach rodzinnych zawsze się wkurzam, gdy wszyscy wkoło natrętnie namawiają mnie do napicia się z nimi. Nieraz muszę powtarzać dziesięć razy, że nie piję, a oni dalej swoje ("z dziadkiem/wujkiem się nie napijesz???"). Normalnie można szału dostać. Czasem im się udaje mnie złamać i wypijam kieliszek albo dwa, choć wiem, że nie powinnam (tzn. wiem, że powinnam być konsekwentna i nie ulegać namowom). A swoją drogą, to bardzo niegrzeczne ze strony ludzi, którzy są tacy natrętni. Wam też zdarza się być czasem w ten sposób "atakowanymi"? Jak sobie radzicie z namolnymi współbiesiadnikami? PSS. Rzeczywiście pijani ludzie są otwarci i przyjaźni (choć to drugie nie zawsze). Nawet często mawia się, że prawdziwy charakter człowieka wychodzi dopiero po pijaku, heh Re: Dyskoteki i imprezy - coolstorybro - 18 Lut 2011 po pijaku tak, ale raczej w miare normalnym stanie. bo jak za duzo alkoholu to tez nie będziemy prawdziwi, potem mamy kaca moralnego bo zrobiło się coś wbrew sobie (tej wersji na trzeźwo). a że ludzie tak gadają, no napij sie napij, zapal to wiadome, w takim towarzystwie jestes to nie odstawaj tylko rób to co towarzystwo sam tak mowie jesli 10 osób pije, bawi się, a jedna osoba przymula. i tez jestem natrętny : D bo widze cel i sens namawiania tego kogos. Re: Dyskoteki i imprezy - BlankAvatar - 18 Lut 2011 stokrotka26 napisał(a):PS. Na imprezach/spotkaniach rodzinnych zawsze się wkurzam, gdy wszyscy wkoło natrętnie namawiają mnie do napicia się z nimi. Nieraz muszę powtarzać dziesięć razy, że nie piję, a oni dalej swoje ("z dziadkiem/wujkiem się nie napijesz???"). Normalnie można szału dostać. Czasem im się udaje mnie złamać i wypijam kieliszek albo dwa, choć wiem, że nie powinnam (tzn. wiem, że powinnam być konsekwentna i nie ulegać namowom). A swoją drogą, to bardzo niegrzeczne ze strony ludzi, którzy są tacy natrętni. Wam też zdarza się być czasem w ten sposób "atakowanymi"? Jak sobie radzicie z namolnymi współbiesiadnikami? wiesz, u nas w polsce to jest taka kultura, że socjalizujemy się poprzez picie razem . często w rodzinie właśnie, bo na trzeźwo ciężko nam polakom być bezpośrednim. jeśli nie pijesz razem z innymi, to oni odbierają to jakbyś ich odrzucała. nie znają Twoich powodów, więc namawiają dalej... u nas taki kieliszek z wujkiem czy dziadkiem - to jak przytulas w amerykańskim filmie nie mówię, że to zdrowe, ale tak to już jest Re: Dyskoteki i imprezy - riverbelow - 18 Lut 2011 A ja tańczę na rynnie, bo właśnie wykminiłam towarzystwo ( a raczej ono znalazło mnie - taki gość do mnie napisał czy przypadkiem sama nie idę ) na imprezę mrhocznej muzyki elektronicznej. Jestjestjest . Nareszcie jakaś impreza w moim klimacie, nie te popy i densy głupie! Re: Dyskoteki i imprezy - nobody - 19 Lut 2011 Z dyskoteki uciekłem, a w zasadzie na nią nawet nie poszedłem, nawet wtedy, kiedy jeszcze nie miałem fs - no, powiedzmy że byłem wtedy nieśmiały, cecha charakteru. Dziewczyna, z którą byłem umówiony, nie była pocieszona, że dopadła mnie biegunka... Oficjalna wersja. ;-) Re: Dyskoteki i imprezy - linka - 19 Lut 2011 Nie przepadam za dyskotekami, itp. Wolę spędzać czas w trochę bardziej spokojny sposób; ) Chociaż czasami zostanę "zmuszona" do pójścia na imprezę - i właśnie dzisiaj będę przełamywać swoją nieśmiałość w dość drastyczny sposób - mam nadzieję, że przeżyję Re: Dyskoteki i imprezy - Gwynbleidd - 19 Lut 2011 linka napisał(a):Nie przepadam za dyskotekami, itp. Wolę spędzać czas w trochę bardziej spokojny sposób; ) Chociaż czasami zostanę "zmuszona" do pójścia na imprezę - i właśnie dzisiaj będę przełamywać swoją nieśmiałość w dość drastyczny sposób - mam nadzieję, że przeżyjęDrastyczny sposob mowisz ... Idziesz na striptiz xD ? Re: Dyskoteki i imprezy - linka - 19 Lut 2011 Nie striptiz zdecydowanie nie wchodzi w grę; ) To będzie duża, baaardzo duża impreza Re: Dyskoteki i imprezy - Embody - 19 Lut 2011 Ja tam lubię striptiz. Re: Dyskoteki i imprezy - Gwynbleidd - 19 Lut 2011 No to proponuje nastepne trojmiejskie spotkanie spedzic w taki sposob |