PhobiaSocialis.pl
Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. (/thread-4643.html)



Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - panpanpan - 19 Maj 2010

Jak sądzicie? Czy są mozliwe poważne zmiany w wyrazie twarzy, barwie głosu pomiędzy naszym spokojem, relaksem, bycia samym, a sytuacją interpersonalną.
Ja to zauważyłem u siebie, nie wiem może to tylko subiektywne odczucie, ale nie wydaje mi się. Widzę, ze kiedy nagra mnie siostrzenica(bedac ze spora liczba rodziny obok) , czy zrobi mi fotkę wychodzę dziwnie(wystraszony, nabuzowany, opuchnięty), głos poważny bełgot. Natomiast będąc sam, jestem jakby inny, zrelaksowany, opanowany, wygląd twarzy spokojny. Myslicie, że są mozliwe poważnej zmiany wyglądu przez sytacje stresowe? Pozdrawiam


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - magmie - 19 Maj 2010

Tak, tak, tak. U mnie to samo.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - Pati - 19 Maj 2010

myślę, że coś w tym jest. Kiedy widzę zdjęcia z uroczystości rodzinnych, szkolne itp. to mam wrażenie, że to nie ja. Cała moja twarz wydaje mi się inna niż w rzeczywistości. Idealnie maluje się na niej cały mój stres. Mam uczucie jakby to była jakaś obca osoba, normalnie niemożliwe żebym to była ja! Kiedy zdjęcie jest zrobione np. przez brata w domu lub kiedy nie jestem świadoma, że ktoś mi robi zdjęcie, kiedy jestem wyluzowana wychodzę o wiele lepiej, "wyglądam jak ja".

A co do głosu to oczywiście w stresie jest o wiele cichszy(nawet jeśli staram się mówić głośno), niewyraźny, no i jeszcze dochodzi problem z wymawianiem "r" - o dziwo kiedy jestem wyluzowana prawie w ogóle tego nie słychać.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - dash - 27 Maj 2010

del


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - kosiarz - 27 Maj 2010

Ja mam wrażenie, że spięcie już tak głęboko we mnie weszło, że to już stan chroniczny, trwa nawet jak jestem sam. Choć oczywiście nasila się jeszcze wśród ludzi i z pewnością to widać. Poza tym, wielu ludzi często powtarza mi "spokojnie, nie denerwuj się"- i to nawet wtedy, gdy mam wrażenie, że jestem w miarę spokojny a resztki niepokoju doskonale maskuję. Taa...


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - Erik_Satie - 28 Maj 2010

same here :Stan - Uśmiecha się: gdy patrzę na siebie w lustrze to się raczej sobie podobam, ale na 99% zdjęć zrobionych przez innych wychodzę jak kompletny potwór, poważnie. Zdjęcie z mojego avatara to nieliczny przykład w miarę "dobrego" wyjścia w cudzym obiektywie. A z głosem jest tak, że my słyszymy swój głos inaczej bo słuchamy go od środka. Smutne wiem, mój głos od wewnątrz brzmi o wiele lepiej :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - Empty Space - 05 Cze 2010

To wiadome - stres i trudne sytuacje powodują napięcie się mięśni, wtedy też zmienia się przepływ krwi przez naczynia krwionośne, generalnie zmienia się cała masa parametrów w organizmie i to nic dziwnego, że da się to zauważyć z zewnątrz.

A tym wszystkim steruje mózg... potężna machina, która wpływa na wszystko bardzo mocno.

Jest na to niezła metoda - codziennie przed snem trening Jacobsena (czy jakiś inny na rozluźnienie). Polega to na tym, że musimy po kolei naprężać i rozluźniać każdy mięsień w ciele, aby później móc w dowolnej chwili całemu się się rozluźnić. Musimy znać różnicę pomiędzy mięśniem napięty, a rozluźnionym. Pomaga.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - wilku20062 - 05 Cze 2010

No faktycznie coś w tym jest. Też często miałem wrażenie,że zmienia mi się głoś gdy jestem w śród ludzi. O tym że nie umiałem np. stanąć normalnie do zdjęcia to nawet nie wspomne. Najgorsze to było zdjęcie z dziewczyną z którą byłem na studniówce jej koleżanka robiła nam zdjecie pamiątkowe, wyszedłem jak debil:Stan - Niezadowolony - Obraża się: do dzisiaj jak sobie przy pomne to aż mi żal samego siebie.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - TheLirium - 12 Cze 2010

No więc...ja dowiedziałam się od tym od mojej najbliższej rodzinki (mamy i siostry). Podzejrzewam, że były w zmowie i obserwowały mnie na kilku obiadkach rodzinnych w wiekszym gronie...Powiedziały mi, że kiedy ktoś do mnie zagada, to wyglądam jakbym go miała zabić. Zaczynam garbić plecy, patrzę sie spode łba, jabym się szykowała do skoku i "bawię sie" szklankami, widelcami, itp. mowiąc dobitnie - robię złe wrażenie i to jest upiorne:Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:. Nie uwierzyłam im na poczatku, ale później okazało sie, że to prawda.
Eh, no i w ten sposób dowiedziałam sie juz czemu nikt nie chce ze mna gadać:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:, muszę nad tym popracować, ale ciało jakoś tak samo się układa niestety...


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej - bruce - 12 Cze 2010

panpanpan napisał(a):Jak sądzicie? Czy są mozliwe poważne zmiany w wyrazie twarzy, barwie głosu pomiędzy naszym spokojem, relaksem, bycia samym, a sytuacją interpersonalną.

Tak. Dokładnie.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - Schiza005 - 25 Cze 2010

Zmiana głosu rzeczywiście jest, zwłaszcza jeśli jest to ktoś starszy, np. ekspedientka w sklepie. Z tym wygladem pewnie też, jestem pewna że wygladam na wystraszoną w niektórych sytuacjach...


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - riverbelow - 09 Lip 2010

mój własny chłopak stwierdził że po mnie CHOLERNIE widać emocje. Że widać jak jestem smutna. Po oczach szczególnie i po tym że patrzę w jeden punkt... I nawet po 'specyficznych drganiach mojego głosu'.
W domu też, wczoraj wychodziłam z kolegami i taka wystraszona i podniecona byłam, to mi wszyscy powiedzieli po co ty się stresujesz, mało się nie posikasz.
Ehehe. Nie lubię jak ktoś widzi moje emocje. To niebezpieczne.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - Kida - 01 Gru 2012

dash napisał(a):
Pati napisał(a):jeszcze dochodzi problem z wymawianiem "r" - o dziwo kiedy jestem wyluzowana prawie w ogóle tego nie słychać.

No i tak jak Ty Pati mam problem z wymawianiem "r" który jest prawie niesłyszalny gdy jestem wyluzowany, natomiast gdy jestem spięty słychać to (dodatkowo przejmuję się, że ktoś nie usłyszy, nie zrozumie tego co do niego mówię i będę musiał powtarzać...)

Mam tak samo jak wy. Moje "r" wypowiadam przez gardło. I to jest kolejny z powodów zaliczających się do mojej samooceny.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - JOYRIDER - 22 Sie 2014

Mnie zawsze stresowało robienie zdjęcia u fotografa do dokumentów. Zawsze kilka razy musiał powtarzać, bo wychodziłem na zdjęciach jak schizol.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - Floyd - 23 Sie 2014

Też tak mam :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: czerwienienie, sztywność twarzy, głos ściśnięty w gardle. Poza tym od zawsze miałem dość wysoki głos i zawsze muszę się wyraźnie przedstawić przez telefon żeby mi nie mówili proszę pani :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Nie przeszkadza mi to, ale widzę te objawy. Ciężkie do kontrolowania.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - inferno - 24 Sie 2014

Ja bym do zalęknionego głosu i tego napięcia na twarzy dorzucił jeszcze częste przełykanie śliny. A na tą sztywność mięśni mogę polecić żucie gumy, mi po części pomaga.


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - PMCL - 24 Sie 2014

Ja ogólnie mam bardzo niski głos a podczas stresu czasami zaczynam tak jakby skrzypić i mówić niezrozumiele


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - lucky - 30 Sie 2014

"spokojnie, nie denerwuj się"
boże skąd ja to znam... :Stan - Niezadowolony - Obraża się:


Re: Diametralne zmiany wyglądu, głosu w sytuacji społecznej. - Windy - 11 Wrz 2014

U mnie to jest tak, że jak się zdenerwuję, zaczynam mówić bardzo wysokim głosem i trochę jakby skrzeczeć xD Wiem, że to śmieszne, ale czasami bardzo mnie to wkurza. Przeczytała ostatnio w pewnej książce, że zaledwie 7% naszego przekazu jest oparte na słowach - reszta to właśnie ton głosu i postawa, gestykulacja itp. ...

Żucie gumy pomaga czasami trochę rozładować napięcie i rozluźnić szczęki, że się tak wyrażę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.