PhobiaSocialis.pl
zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ZNAJOMI (https://www.phobiasocialis.pl/forum-63.html)
+---- Wątek: zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym (/thread-4824.html)



zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - kosiarz - 27 Cze 2010

Jakie są szanse, aby zdobyć przyjaciół w dorosłym wieku? Tzn. już po podjęciu stałej pracy?

NIE CHODZI MI TU, jakie szanse ma fobik!!! Wiadomo, że małe. Chodzi mi o to, jakie szanse ma w miarę normalny człowiek.Swoje pytanie kieruję raczej do starszych użytkowników.

Bo ostatnio dopadły mnie czarne myśli z tego powodu. Wiadomo, w szkole człowiek spotyka tych samych ludzi ileś czasu, chodzi na imprezy, jeździ na biwaki, ma podobne pasje, zżywa się z ludźmi itp. Konie się z tymi ludźmi kradło. A mimo to tylko kilka z tych relacji staje się prawdziwymi przyjaźniami, a jeszcze mniej przetrwa próbę czasu.

A jak człowiek podejmie pracę, to co? Zna tylko kilku współpracowników i tyle. Ci pewnie mają rodziny i swoje życie. Ludzie chyba stają się też bardziej leniwi, stateczni, więc i okazji do wyjścia mniej. Jasne, znajomych da się radę poznać, ale czy zdobyć przyjaciół?


Re: zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - stap!inesekend - 27 Cze 2010

Co prawda nie mam 25+ :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: , ale myślę, że dobrym wyjściem byłoby znalezienie jakiegoś koła zainteresowań.


Re: zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - Zoe - 27 Cze 2010

Cytat:w szkole człowiek spotyka tych samych ludzi ileś czasu, chodzi na imprezy, jeździ na biwaki, ma podobne pasje, zżywa się z ludźmi itp. Konie się z tymi ludźmi kradło.
słowem nieźle się ze sobą bawiliście.
Był czas na zabawę a teraz....-heloł! witamy w świecie dorosłych! Zabawa schodzi na dalszy plan i trzeba przewartościować swoje życie.
Kiedyś też miałam ludzi z którymi mogłam "kraść konie"-świetnie się sprawdzali na imprezach. Stanowiliśmy naprawdę zgraną paczkę.
To jednak nie byli przyjaciele-ot, fajni ludzie jacy przez jakiś tam okres w życiu mi towarzyszyli. Kiedy zaczęło być ze mną źle, powoli znikali z mojego życia...albo:ja znikałam z ich.
Teraz ich nie ma, bo i ja i oni są inni. Kiedy ich spotykam, trudno nam ze sobą rozmawiać. Mamy swoje światy-tak niepodobne do tego w którym byliśmy razem.

Mam to szczęście, że mam Przyjaciółkę-i myślę, że więź jaka jest (i jaka się rozwija) miedzy nami nie przydarza się często. Dotychczas nie przeżywałam tak głębokich-ale i trudnych- uczuć- a mam ciut wiecej niż kolega wyżej 8). To nie przypadkowa znajomość, która zrywa się przy powjawieniu się niewygodnej sytuacji-ale świadomy, niejednokrotnie wymagajaca wyrzeczeń wybór. I jestem z niego dumna, bo pozwala mi się odpowiedzialnie mierzyć z tym co dla mnie najtrudniejsze-z bliskością.
Co ciekawe ...poznałyśmy się na forum o zbliżonej tematyce :Stan - Uśmiecha się:

Warto szukać wśród ludzi, którzy w danym momencie życia (bo zmieniamy się cały czas), znajdują z nami wspólny język, podobnie odbierają rzeczywistość, mają podobne doświadczenia, wartości, pasje, marzenia, cele....raczej nie tylko dotyczące życia zawodowego :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
A jak najlepiej takich znaleźć? Moim zdaniem rozmawiając z nimi.
Bez nastawienia na znalezienie jakiegoś wyjątkowego Ktosia*
Po prostu rozmawiając...

*nie podoba mi się tytuł Twojego watku "zdobycie przyjaciół..."-jakby chodziło o złowienie/upolowanie/posiadanie.
Przyjaźń to proces - tę wieź się buduje i pielęgnuje a nie zdobywa.


Re: zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - stap!inesekend - 27 Cze 2010

Myślę, że można użyć słowa "zdobyć" - bo część naszych przyjaciół to istny DAR, prezent od losu.

P.S.
Zoe napisał(a):Był czas na zabawę a teraz....-heloł! witamy w świecie dorosłych! Zabawa schodzi na dalszy plan i trzeba przewartościować swoje życie.
A kto powiedział, że życie po dwudziestce nie może być świetną zabawą?


Re: zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - Zoe - 28 Cze 2010

stap!inesekend napisał(a):Myślę, że można użyć słowa "zdobyć" - bo część naszych przyjaciół to istny DAR, prezent od losu.

Już drugi raz spotykam się dziś tutaj z wiarą w los.
To jakieś nowe bóstwo? Dobry wujek z ameryki? krewniak mikołaja? hę?[Obrazek: 07icon_smile4.gif]

Przydarzyć się może, że kogoś poznamy. Co z tym dalej zrobimy zależy od nas.
Jeśli włożymy w tę relację wysiłek: zatroszczymy się o nią, będziemy ją pielęgnować-jest szansa, że pojawi się zażyłość, a może i przyjaźń, miłość.
Ale to nasz robota...nie jakiegoś Losa.

Cytat:
Zoe napisał(a):Był czas na zabawę a teraz....-heloł! witamy w świecie dorosłych! Zabawa schodzi na dalszy plan i trzeba przewartościować swoje życie.
A kto powiedział, że życie po dwudziestce nie może być świetną zabawą?
a kto powiedział? :rozgląda się:
Bo nie ja.
Jasne że można się doskonale bawić nawet po 80-tce-ale jak pisałam wyżej przewartościowanie właściwe dla dojrzałego człowieka polega na określeniu i działaniu z uwzględnieniem priorytetów, które w wieku dziecięcym nie zaprzątają nam głowy (pomijam tu patologie gdy dziecko musi być dorosłe ze wzgl. na okoliczności)
Z całą pewnością mogę jednak powiedzieć, że dorosłe życie to nie tylko zabawa. Dla dorosłego zabawa jest sprawą drugo/trzecio/czwarto...itd -rzędną. Mniejsza o to czy to 20/30/40 latek ->w tym kontekście metryka tylko w kwestiach formalnych określa dojrzałość człowieka.


Re: zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - stap!inesekend - 28 Cze 2010

A ja sądzę, że nawet pranie i gotowanie może być świetną zabawą, kwestia podejścia :Stan - Uśmiecha się:
Cytat:Przydarzyć się może, że kogoś poznamy. Co z tym dalej zrobimy zależy od nas.
No tak, potem dużo od nas zależy. Ale jeśli ktoś bezinteresownie wyciąga do nas rękę, to jak to nazwać inaczej niż dar od losu?


Re: zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - Zoe - 28 Cze 2010

stap!inesekend napisał(a):A ja sądzę, że nawet pranie i gotowanie może być świetną zabawą, kwestia podejścia :Stan - Uśmiecha się:
nie przeczę...ale niestety w dorosłości nie wystarczy prać /gotować/sprzątac.
Trzeba zmierzyć się z tym co dla fobików trudne-funkcjonowaniem w społeczeństwie.
Cytat:No tak, potem dużo od nas zależy. Ale jeśli ktoś bezinteresownie wyciąga do nas rękę, to jak to nazwać inaczej niż dar od losu?
Dar losu-spływająca na nas łaska bogów...łorewa.
Ja to nazwę farmazonem.O.

Nie ma losu-jest drugi człowiek, któremu coś możemy dać i któremu zaspokaja jakieś masz potrzeby.
Jeśli ktoś nawiązuje ze mną kontakt i chce tego, to najwyraźniej coś z tego ma-coś mu daje "obcowanie" ze mną. Jestem dla niego na tyle (dość/wystarczająco) wartościowa, by chcieć tę rękę wyciągnąć.
I vice versa.
Tak, wiem -trudno uwierzyć, że ktoś z nami chce się spoufalać bo coś z tego kontaktu czerpie, bo nasza obecność JEGO ubogaca, coś mu daje. Ze jesteśmy dla niego wartościowi.
A tak właśnie jest :Stan - Uśmiecha się:


Re: zdobycie przyjaciół w wieku dorosłym - stap!inesekend - 28 Cze 2010

Cytat:Trzeba zmierzyć się z tym co dla fobików trudne-funkcjonowaniem w społeczeństwie.
Aj, już nie przesadzajmy, bo takie gadanie "trudne, trudne" tylko nakręca spiralę.
Zoe napisał(a):Ja to nazwę farmazonem.O.
Ja tego nie nazwę farmazonem. Bo mógłbym na swojej drodze spotykać samych tępaków. A jednak w końcu LOS (czy też cokolwiek innego) się do mnie uśmiechnął. Ale, oczywiście, los wszystkiego nie zrobi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Cytat:Tak, wiem -trudno uwierzyć, że ktoś z nami chce się spoufalać bo coś z tego kontaktu czerpie, bo nasza obecność JEGO ubogaca, coś mu daje. Ze jesteśmy dla niego wartościowi.
A tak właśnie jest Smile
Nie, czemu trudno? Chociaż słowo "daje" pachnie interesem. "Ubogaca" znacznie bardziej mi się podoba. Bo o to moim zdaniem chodzi w życiu - by żyć najpełniej, jak się da. A jeśli ludzie wokół nam w tym pomagają - to super :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.