PhobiaSocialis.pl
Moja pierwsza wizyta u psychologa. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: Moja pierwsza wizyta u psychologa. (/thread-5118.html)



Moja pierwsza wizyta u psychologa. - canon29 - 08 Wrz 2010

Pojechałem wczoraj do prywatnego psychologa. Przed wizytą byłem nastawiony bardzo pozytywnie i myślałem że taka wizyta coś da. Gdy wszedłem do gabinety pani psycholog powiedziała żebym usiadł na fotelu. Byłem tak spięty że przez załą wizyte siedziałem w bez ruchu i nie umiałem jej patrzeć w oczy, choć była bardzo miła, a mówiłem tak cicho że sam siebie nie słyszałem. Na początku zapytała z czym przychodze. Powiedziałem jej wprost że boje się przebywać wśród ludzi. I opisałem jej czym się to objawia. Wypytywałwa mnie w szczególności o rodzine, pracę i szkołę. I wkońcu doszła do wniosku że moje objawy i lęki są wywołane tym że mam nadopiekuńczą mamę, która w dzieciństwie wszystko robiła za mnie. A po części tym że prawie wcale nie rozmawiam z tatą alkocholikiem i czuje się przez niego niedoceniany. Na koniec powiedziała żebym zaczą to leczyć farmakologicznie, terapią albo obydwoma metodami jednocześnie. Przy czym powiedziała że najszybsze efekty przynoszą leki jednak bardziej skuteczna jest terapia ale trwa około roku a spotkania są co tydzień (więc terapia raczej odpada z powodów finansowych). Postaram się umówić na wizyte do psychiatry, bo tak mi pani psycholog poradziła. I może dowiem siękonkretnie co mi jest i czy to faktycznie fobia społeczna, bo od psychologa się tego nie dowiedziałem. A tak naprawdę dowiedziałem sie tylko tego co już dawno wiedziałem. Może też przezto że nie otwożyłem sie całkim przed nią. Byłem tam troche ponad godzinę i nie zdążyłem powiedzieć wszystkiego bo miałem pustkę w głowie. Po wyjściu z gabinetu wsiadłem do auta i się popłakałem. Sam niewiem czego się spodziewałem po tej wizycie ale nie myślałem że będe tak bardzo zdołowany gdy z tamtąd wyjde. Gdy przyjechałem do domu ciagle łzy cisły mi sie do oczu i znowu miałem muśli żeby z sobą skończyć, Sam nie wiem dlaczego tak zareagowałem. Ale dziś już jest troche lepiej choć dalej mam doła. Dziś wieczorem powiedziałem o tej wizycie i po co tam poszedłem mojej siostrze. Myślałem że mnie jakoś wesprze czy powie coś co mnie pocieszy, Ale powiedziałea tylko że ona też też tak ma i to jest zwyła nieśmiałość. (a myślałem że mnie zrozumie)
Jak mam dalej funkcjonować w społeczeństwie skoro nawet rodzina mnie nie rozumie. Poco wogule żyć!!!!!!


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - patrykpatryk - 08 Wrz 2010

moja pierwsza wizyta wyglądała podobnie
poplakalem sie nie bylem w stanie nic powiedziec
sajko musiał ze mnie wyciągać słowa prawie ze na sile
miałem pustkę w głowie a dopiero jak wyszedłem to miałem mu tyle do powiedzenia no ale już było za późno a do czasu następnego spotkania większość zapomniałem
dzis juz jest lepiej choc raz nie poszedlem bo sie na niego wkurzylem
a teraz mam problem żeby go dorwać i się umówić na spotkanie ale nie odpuszczę ; p
do tej pory nie jestem w stanie dłużej patrzeć mu w oczy
ale już zrobiłem postępy bo czasami mi się udaje chwile wytrzymać

tez mówiłem rodzinie o wizytach ale powiedzieli bym sobie dal spokój bo mi to nie potrzebne

widzisz chodzi mi o to żeby się nie poddawać i działać mimo ze nie jest łatwo
ale z czasem będzie łatwiej i na to przecież czekamy


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - Muchozol - 08 Wrz 2010

Ja nie bylem, i bym nie poszedl chyba. Wiem gdzie jest problem, nawet jestem pewien, ze WSZYSCY na tym forum wiedzia gdzie On lezy, oraz skad sie wzial. Nie raz o tym myslalem i wiem co bylo nie tak w moim zyciu. Poglowkujcie czasem sami


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - LonLuvois - 09 Wrz 2010

Ja wole wiedzieć jak go rozwiązać, a nie skąd się wziął.


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - dash - 09 Wrz 2010

del


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - canon29 - 10 Wrz 2010

patrykpatryk dzięki za tą wypowiedź, troche podniosła mnie na duchu bo myślałem że jestem jakiś nienormalny czytając wypowiedzi jak to inni byli u psychologa i dobrze im się z rozmawiało.
Cytat:Ja wole wiedzieć jak go rozwiązać, a nie skąd się wziął.
No właśnie, ja myślałem że psycholog da mi jakieś rady czy jakoś pomoże a on tylko powiedział mi skąd wzięły się moje problemy w komtaktach z ludźmi. Jedyna rada jaką dostałem jest to żebym zaczą się leczyć i poradził mi żebym szedł do psychiatry. I chyba to zrobie, choć nie będzie to łatwe.


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - jabol - 10 Wrz 2010

Bo trafić na dobrego psychologa, który nie potraktuje Cię jak kolejny przypadek do odfajkowania i nie uraczy standardowymi banałami, to jak znaleźć dobrego fachowca. Na takich ludzi trafia się najczęściej z polecenia. Ten u którego ja byłem nie miał chyba zbyt wielkiego doświadczenia z takimi przypadkami, ale przynajmniej się starał. Wszystko mogę znieść, ale lekceważenia nawet ja nie zniosę. Zwłaszcza jeśli płacę za to.


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - MHL - 10 Wrz 2010

nigdy nie bylem u psychola, strata kasy lepiej za to do klubu skoczyc i pare drinkow kupic :Stan - Uśmiecha się:


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - canon29 - 12 Wrz 2010

Tak, teraz wiem, że lepszym rozwiązaniem jednak byłby psychiatra bo przynajmniej konkretnie by mnie zdjagnozował i przepisał jakieś leki. Ale mimo to że po wizycie u psychologa na którą byłem pozytywnie nastawiony a wyszedłem z niej zdołowany i żałowałem tego to jednak teraz po paru dniach stwierdziłem że było mi to potrzebne. Tak, potrzebowałem tego, potrzebowałem poprostu normalnej rozmowy o moich problemach. I tu już nie chodzi o to że rozmawiałem z psychologiem ale zdrugim człowiekiem który poprostu mnie wysłuchał. A zdołowany byłem z tedo powodu, że na nowo przypominałem sobie moje problemy i złe chwile z przeszłości i nerwy mi puściły. Nawet pani psycholog powiedziała mi że na psychoterapi właśie tak się robi, że mówi się o swoich problemach by wyrzucić je z siebie. Bo człowiek jest jak taki dzban pełen wody. Jeżeli woda się z niego wylewa tak jak my wyrzucamy nasze problemy mówiąc o nich, zyskujemy zatem miejsca na nowe dobre doświadczenia i wspomnienia. (nie wiem czy to dobrze wyjaśniłem ale tak pani psycholog mi to tłumaczya).
I dopiero teraz zrozumiałem jaką moc ma taka szczera roamowa z drugim człowiekiem. Jest mi tylko źle z tego powodu że niestety ja niemam takiej osoby z którą mógłbym porozmawiać tak od serca. Pozostajecie mi tylko WY bo tylko na tym foum moge szczerze wyrazić to co czuje. Dziękuję wam.


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - Tristitia - 12 Wrz 2010

canon29 napisał(a):I wkońcu doszła do wniosku że moje objawy i lęki są wywołane tym że mam nadopiekuńczą mamę, która w dzieciństwie wszystko robiła za mnie. A po części tym że prawie wcale nie rozmawiam z tatą alkocholikiem i czuje się przez niego niedoceniany.

Jak dla mnie to stara śpiewka, której można doczepić się zawsze.. Może coś z tym jest, lecz kto zna rodziców idealnych?
Są nadopiekuńczy jest źle.. dziecko nie chce dorosnąć lub nie umie sobie samo poradzić..
Nie opiekują się dzieckiem.. jest źle.. musi sobie radzić samo, często czuje się niekochane.
Są w miarę normalni to albo brakuje okazywania miłości, przytulania, rozmowy albo nie wiem czego jeszcze.

Nikt nie wychował się w idealnej rodzince, bo takich nie ma. Nie pierwszy raz słyszę, że moje czy kogoś problemy są przez wychowanie.
Najgorsze jednak jest to, że każdy rodzic stara się jak może i wkłada w to serce, choć czasami może tego nie widać. Ja nie chciałabym powiedzieć moim rodzicom, ani sama usłyszeć kiedyś od mojego dziecka, że wszystko przeze mnie.

Dlatego takie diagnozy to dla mnie ściema i wielka głupota ;]


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - canon29 - 14 Wrz 2010

Chciałbym jescze zapytać czy jeśli pujde do psychiatry to czy mam mu powiedzieć że już byłem u psychologa czy nie?


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - sokoke - 14 Wrz 2010

...


Re: Moja pierwsza wizyta u psychologa. - canon29 - 15 Wrz 2010

Dzięki agresja


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.