Tłumienie uczuć - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: Tłumienie uczuć (/thread-5181.html) |
Tłumienie uczuć - kosiarz - 20 Wrz 2010 Nie od dziś wiadomo, że uczuć nie należy tłumić, bo źle to wpływa na zdrowie. Ale jak rozpoznać granicę między wypieraniem uczuć, a ich "nie drążeniem"? Po drugie-jeśli mam zagadać w grupie (czuję lęk) i używam technik poznawczo-behawioralnych (tłumacząc sobie, że to nic takiego) to przecież, jakkolwiek techniki p-b zmniejszają lęk, on nadal jest i muszę go stłumić, aby zacząć działać. Więc źle. Jeśli dam upust lękowi-jeszcze gorzej . Często pisze się-należy uwolnić stłumione uczucia i je przepracować. Tylko jak np. przepracować bardzo silne uczucie lęku przed śmiercią? Osobie wierzącej może się jakoś i uda, ale ateiście? Nie da rady, trzeba te uczucia stłumić, aby nie zwariować. Uczucia silnej i nieszczęśliwej miłości, tęsknoty, żalu po śmiercie bliskiej osoby itp. również chyba należy stłumić, bo raczej nie sądzę, żeby np. osoba zakochana znalazła ukojenie w stwierdzeniu, że znajdzie kogoś innego itp. Może zająć się czymś innym, nie myśleć o obiekcie miłości, ale na tym wydaje mi się polega właśnie tłumienie uczuć. W gruncie rzeczy chyba jest mnóstwo uczuć, które trzeba stłumić, aby nie zwariować. Po jakimś czasie niektóre uczucia może i można jakoś przepracować, ale większości nie da rady. I cały czas siedzą w nas stłumione, co jest ponoć złe. Więc niby jak mamy wypierać uczuć? Jak mamy je uwalniać? Re: Tłumienie uczuć - Mary Jane - 20 Wrz 2010 To co piszesz rzeczywiście jest kwestią, nad którą można się długo zastanawiać. Ale chyba tak jak we wszystkim i w kwestii tłumienia/wyzwalania emocji należy dążyć do "złotego środka" |