Egoizm powodem fobii - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: Egoizm powodem fobii (/thread-5220.html) |
Egoizm powodem fobii - nord - 30 Wrz 2010 Czy jest możliwe aby myślenie przede wszystkim o swoich korzyściach mogło być powodem lęków? Ja z natury jestem lekko egoistyczny i z reguły zagaduję innych gdy mam jakiś interes, choć nie zawsze. Poza tym mam taką zasadę myślenia jak ktoś do mnie nie zagada to ja nie zagadam do niego. Zauważyłem właśnie w pracy, że działanie wbrew sobie, tzn. próba bycia na siłę miłym, gadatliwym w stosunku do innych nie wychodzi mi dobrze i najwyraźniej wygląda sztucznie bo ludzie albo po pewnym czasie mnie ignorują albo wyczuwają fałsz (tak mi się wydaje). Gdy po pewnym czasie widzę, że np. są szczerze uśmiechnięci w stosunku do kogoś, a nie w stosunku do mnie, to daje mi do myślenia i powoduje że czuję lęk. Jak jestem sobą jestem pewny siebie, wtedy jestem w stanie normalnie zagadać ale jak najszybciej żeby zbyć rozmówcę i iść dalej. Jak jest interesujący temat to jestem w stanie poświęcić więcej czasu ale gdy się temat kończy najlepiej dla mnie jest poprostu pójść w swoją stronę. Może dlatego że widć jak się nieraz krzywię na twarzy (szczególnie podczas uśmiechu) ludzie mają mnie za fałszywca, nie wiem. Czy można zatem pozbyć się egoizmu i co zrobić w tym kierunku ? Re: Egoizm powodem fobii - Neekeetaa - 30 Wrz 2010 nord, nie zmieniaj się. Egoizm to piękna cecha, której uczę się od wielu lat (idzie mi coraz lepiej ). Egoistom jest w życiu łatwiej. Dbaj o to aby Tobie było dobtrze i abyś Ty się czuł komfortowo a nie inni. Co Cie inni obchodzą? Uwierz, że Ty ich nie obchodzisz ani trochę. Po co masz z kimś rozmawiac na siłę, skoro Tobie nie sprawia to przyjemności? Poc o masz się wysilać - to nie leży w Twojej naturze i źle Ci to wychodzi. Lepiej pozostań sobą, broń swojego zdania i wiedz, że jesteś wporządku, bo nie udajesz, nie jesteś fałszywy nawet jeśli ceną tego jest odosobnienie. Nie ma nic gorszego niż fałsz. Re: Egoizm powodem fobii - nord - 01 Paź 2010 Ok, ale jak wtedy zyskać sobie znajomych albo choć ich akceptację. Pewnie jakbym miał dużo znajomych to bym to olał, ale trzeba wydaje mi się być choć uśmiechnięty do innych, żeby nie wyjść na gbura lub na kogoś wyalienowanego. Owszem próbuję od czasu do czasu zagadać ale zazwyczaj albo powtarzam kilka razy ten sam wyraz albo gadam nieraz bez skladu i ładu. Brakuje mi takich cech: spoglądania w oczy podczas rozmowy i cierpliwego słuchania bo zazwyczaj jak słucham ( a raczej próbuję bo mnie to mało obchodzi no is się przy okazji stresuję ) to mało co z tego zapamiętuję więc próbuję "wcinać" się od czasu do czasu by zaznaczyć swoją obecność bo jak by ktoś skończył mówić nie wiedziałbym jak odrazu odpowiedzieć. Ps. próbuję praktykować terapię Richardsa i medytację i powiem że na jakiś czas mi pomogło, mam nadzieję że będzie tylko lepiej. Re: Egoizm powodem fobii - panpanpan - 01 Paź 2010 Eskevar napisał(a):nord, nie zmieniaj się. Egoizm to piękna cecha, której uczę się od wielu lat (idzie mi coraz lepiej ). Egoistom jest w życiu łatwiej. Dbaj o to aby Tobie było dobtrze i abyś Ty się czuł komfortowo a nie inni. Co Cie inni obchodzą? Uwierz, że Ty ich nie obchodzisz ani trochę. Po co masz z kimś rozmawiac na siłę, skoro Tobie nie sprawia to przyjemności? Poc o masz się wysilać - to nie leży w Twojej naturze i źle Ci to wychodzi. Lepiej pozostań sobą, broń swojego zdania i wiedz, że jesteś wporządku, bo nie udajesz, nie jesteś fałszywy nawet jeśli ceną tego jest odosobnienie. Nie ma nic gorszego niż fałsz. Popieram w całej rozciągłości. Aczkolwiek uważam, iż trzeba pomagać ludziom, zwłaszcza najbliższej rodzinie i troszczyć się o nią w miarę własnych mozliwości. Natomiast na świecie jest masa egoistów, znanych hedonistów(to prawie to samo), głownie w swiecie celebrytów, aktorów. I wierzcie mi ze na 100% oni nie mają zadnych lęków itp. Co do zapytania autora tematu. Nie, nie , nie i jeszcze raz nie ma możliwości, aby egoizm, hedonizm, i zajmowanie się najbardziej własnę osobą, powodowało lęki, fobię. Owszem, pewnie w wielu przypadkach tak jest, że egoizm, nie lubienie rozmów z innymi, itp może powodować pewne następstwa żalu, poczucia winy, itp. Natomiast poczucie winy, jakieś własne skrupuły nie mają nic wspolnego z lękiem, niesmiałością. Uwierz mi Nord, iż jeśli przestaniesz być egoistą, hedonistą i zaczniesz być altruistą leżącym pod kościołem jak św. aleksy, to jestem na 100% pewny, że to nie podniesie twojej samooceny, pewnoscie siebie i nie skończy lęków. To nic nie da. Re: Egoizm powodem fobii - nord - 01 Paź 2010 Ok ale chociaż popracuję nad rozmowami z innymi bo najbardziej obawiam się rozmów z dojrzałymi, pewnymi siebie osobami, które wychwytują swojego rodzaju "dziecinność" rozmówców, którzy motają się podczas gatki. Muszę przestać się spinać podczas konwersacji. Mógłbym mieć w dup*e innych i rozmawiać z nimi jak z powietrzem ale wtedy moje "olewanie" byłoby widać na twarzy a to już zraża. Też powodem jest to, że najzwyczajniej w świecie jestem za wrażliwy ale trzeba dopasować się do "nieczułej" reszty Re: Egoizm powodem fobii - panpanpan - 01 Paź 2010 nord napisał(a):Ok ale chociaż popracuję nad rozmowami z innymi bo najbardziej obawiam się rozmów z dojrzałymi, pewnymi siebie osobami, które wychwytują swojego rodzaju "dziecinność" rozmówców, którzy motają się podczas gatki. Muszę przestać się spinać podczas konwersacji. u mnie zupełnie przeciwnie. Mam zdecydowanie większe obawy w rozmowie ze zwykłymi prostymi ludźmi, aniżeli z osobami postawionymi na wysokich stanowiskach. Generalnie to łatwiej byłoby mi rozmawiać z prezydentem, czy premierem(hehe) i nie robić głupich, powykrzywianych min, aniżeli z mechanikiem po szkole zawodowej. Oczywistą oczywistością jest, że nie zamierzam nikogo z góry przekreślać i to jakieś nie szanowanie ludzi. Niestety, ale nic na to nie poradzę. To moje głęboko zakorzenione podświadomościowe schizy i uprzedzenia co do częsci prostych ludzi. Oczywiście zupełnie nie mówię tu o całości. Tylko częsci ludzi prostych. Nie pamiętam abym tak bardzo bał się rozmów z ludźmi poważnymi, czesto na wysokich stanowiskach, jak prostych ludzi z ulicy, czy w pracy. Niestety z mojej obserwacji wynika. A pracowałem już w wielu miejscach, że osoby na wyzszych stanowiskach prezentują znacznie większy poziom kultury, poszanowania drugiego człowieka, podejscia do niego, aniżeli ustawiacz po zawodówce. Mam tego dowody, pracując już w kilku miejscach i odwiedzania codziennie 2 razy szatni męskiej. Włosy stawały mi dęba od słuchania tych rozmów. Także człowiek to pamiętna osoba i niestety czesto ta pamiec zakorzenia się gleboko w psychice. Oczywiście nadmieniam, że jest także bardzo duża liczba prostych osob o wysokiej kulturze, dobroci, braku prostactwa, braku zlosliwosci. Aczkolwiek jestem na 100% przekonany, iż ten odsetek kulturalnych ludzi jest dużo wyższy u osób wysoko postawionych, aniżeli u prostych osób. I to nie są zadne moje schizy. Żyję już 29 lat. Nie są to moje wydumane teorie. Taka jest prawda. Reasumując: Znacznie mniej boję się rozmowy ze zwykłymi ludźmi. |