PhobiaSocialis.pl
Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. (/thread-5602.html)



Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - panpanpan - 12 Sty 2011

Dokładnie musicie ustalić, skąd biorą się wasze lęki. Jeśli biorą się z:
- niepewnosci siebie
-niskiej samooceny
- niesmialoci
-wstydliwosci

To nie ma większych powodów do strachu.

Natomiast przemyślcie czy lęk nie bierze się z:

- pokręconych mysli przesladowczych
-poczucia skrajnej inności, wyalienowania
-natretnych chorych mysli
-poczucia winy
-uczucia odmiennosci
-urojeń ksobnych

Są to istotne pytania. Zwykła fobia społeczna, a lęk spoleczny psychotyczny to 2 inne rzeczy.


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - Sosen - 13 Sty 2011

Brawo, mamy nowy termin. Chyba pójdę z kolegami na piwo. Najpierw znajdę jakichś kolegów.


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - nobody - 13 Sty 2011

Przyjmując powyższe rozróżnienie, to owszem, kiedyś miałem psychotyczny lęk społeczny. Natomiast lęk społeczny pojawił się u mnie w zasadzie w tym samym czasie, co wyszczególnione przypadłości. Więc o ile samo rozróżnienie "zwykłej" fobii i lęku psychotycznego może mieć sens, o tyle niekoniecznie przyczyny lęku psychotycznego muszą być przyczynami - mogą być objawami, charakteryzującymi właśnie tenże stan choroby.

Zresztą ja zawsze byłem raczej nieśmiały, więc to chyba ten fakt leżał u podstaw fobii społecznej. Nałogowe jaranie zielska stało się tylko katalizatorem, potęgującym demony, a przy okazji dodającym od siebie wymienione objawy psychotyczne.


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - jack - 14 Sty 2011

- niepewnosci siebie
-niskiej samooceny
- niesmialoci
-wstydliwosci

Tak, stąd się biorą moje lęki :Stan - Uśmiecha się: a niech mi teraz ktoś powie, skąd się bierze niepewność siebie,niska samoocena ,nieśmiałość i wstydliwość :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Z tymi pokręconymi myślami, to też je mam.Ale głównie są to np.że jestem w centrum zainteresowania ,lub że ktoś się na mnie patrzy.I to są te natrętne myśli.
PS.Kiedyś będąc u psychiatry opowiadając mu o mojej fobii,pytał się mnie czy np.nie mam uczucia że mnie śledzą z kamerami itp :Stan - Uśmiecha się: a ja mówię że nie,aż tak nie mam .Widocznie też chciał sprawdzić czy na pewno to tylko fobia społeczna.


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - panpanpan - 14 Sty 2011

jack napisał(a):Kiedyś będąc u psychiatry opowiadając mu o mojej fobii,pytał się mnie czy np.nie mam uczucia że mnie śledzą z kamerami itp :Stan - Uśmiecha się: a ja mówię że nie,aż tak nie mam .Widocznie też chciał sprawdzić czy na pewno to tylko fobia społeczna.

Całkowity bezsens. Lekarz dał tylko dowód, że jest kolejnym kretynem, który normalną chorobę jaką jest schizofrenia określa jak 99% ułomnego spoleczenstwa dla ktorych epileptyk to człowiek duszący się i na ulicy z drgawkami, a schizol to człowiek biegający z siekierą ze sćiga go kgb, stasi. Rozumiem ze człowiek prosty z ulicy może tak widzieć tę chorobę, ale specjalista-psychiatra, to juz zakrawa o obłęd.
To tak jakby onkolog powiedział: nie ma pani raczej raka, gastrolog wrzodów, ponieważ nie zwija się pani jeszcze z bolów, nie chudnie pani, itp. Choroby psychotyczne są chorobami, ktore często rozwijają się latami. Schizofrenia może rozwijać się kilkanascie lat i być coraz gorzej.
A fobię, wstyd, niesmiałosc jest nie tak trudno odróznic od objawów psychotycznych przez bardzo dobrego specjaliste. Po prostu odpowiedzcie sobie na kilka pytan:

- Czy nienawidzicie ludzi z całego serca?
-Czy przytępiły się wam pozytyywne emocje(jak miłosc, chec bliskosci z ludzmi)?
-Czy macie ochotę na ulicy wziazc nozyczki wydłubać kobiecie oko, bo sie patrzy, albo siekierą przez łęb dać? Czasem wygra , pragmatyzm, rozsądek i wygracie, czasem nie.
-Czy czujecie duza zmiane siebie. zainteresowań, chęci, duzej ambiwalencji
-Czy macie postawę dązeniowo-unikową?
-Czy na kazdym kroku sądzicie ze ludzie was ośmieszą, oszukają, przekręcą, ze nic nie bedzie dzialo się przypadkowo, tylko to na was uwzięli się?, bo jestescie dziwakami

Jesli odpowiecie sobie na te pytania twierdząco, to nie jest to zadna fobia, tylko powazne sprawy o podlozu psychotycznym. Aczkolwiek popieram. U mnie od dzieciaka tez wystrzeliło wszystko od niesmialosci, wstydu. Niestety tylko wystrzeliło i zaczęło pogłębiać się i rozwijać.


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - magik - 14 Sty 2011

Na szczęście nie mam żadnych z powyższych podpunktów. Ale to co w pierwszym poście dałeś to już trochę tak. Tzn. mam takie natrętne myśli, że ktoś może stać w oknie za firanką i mnie obserwować jak idę. Ale to już chyba bardziej zaawansowany objaw FS.

Dzięki temu co dałeś w pierwszym poście trafiłem na nowe pojęcie: "Magiczne myślenie". Na wikipedi jest nawet podany przykład, który dość często mnie irytuje, a mianowicie:

"kiedy przechodzę koło latarni, powoduję, że ona gaśnie" (mimo, że w rzeczywistości gaśnie także wtedy, kiedy przechodzą inni/nikt nie przechodzi).

Piszę, że magiczne myślenie jest charakterystyczne dla schizofreni. Czy rzeczywiście? Nie miał nikt z was tak że jak przechodził koło latarni a ona gasła/migała/oświeciła się to nie przypisywał sobie tego?
Znaczy ja zdaje sobie sprawe z tego, że to głupie ale troszkę mnie takie myśli nachodzą. Zdaje sobie z nich sprawe a schizol chyba by nie zdawał?


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - panpanpan - 14 Sty 2011

No to masz szczęscie magiku. Biję brawo, masz dobrze. U mnie neurolog-psychiatra podejrzewa problemy społeczne własnie natury psychotycznej. A ze nie mam omamów wzrokowych, to podejrzewa schizofrenię prostą(w niej nie występują omamy). A ze powiedziałem mu, iz od dziecka bylem dziwaczny i wolalem wlasne towarzytwo niz ludzi, to podejrzewa schizę prostą, a fobia spoleczna to tylko jeden z objawów choroby. U mnie występują bardzo dużo magicznego myslenia: glownie mysli, wiedze, ze przez złe mysli o kimś mogę powodować u niego nowotwór, glownie to wynika z nienawiści do wszystkiego, co nie jest w moim swiecie, magiczne myslenie powoduje u mnie silne uczucie tego ze moje mysli mogą kierować scenariuszem wydarzeń i są skrajnie silne te mysli.
Nie robię tego ze jestem zły: nie mogę uwolnić sie po prostu od tego. Głownie to mam: mysli, ze moge czyjąć smierc spowodować w zemscie juz jak kocham czyjes wyleczenie kogos samym mysleniam, no i ze złe relacje z ludźmi nie biorą się z przypadku, tylko jest to zawsze we mnie wymierzone, pozdrawiam, nie zycze tej choroby bo nie chcecie nawet wiedziec czym jest lęk w niej.


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - Luna - 14 Sty 2011

Z wikipedii: "Myślenie magiczne może skutkować np. wymyślaniem mowy, poezji albo "swojego świata". ".
Skojarzyło mi się to z Tolkienem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - BlankAvatar - 03 Lut 2011

nie chcę bawić się w psychologa/psychiatrę, ale myślę, że powinieneś też skonsultować się z specjalistą od FS.

wszystko co napisałeś wiąże się z "normalną" fobią społeczną:

- pokręconych mysli przesladowczych
-natretnych chorych mysli

brzmi typowo dla kogoś kto ma już sporo do czynienia z FS; ba - jest może nawet jej podstawą.


-poczucia skrajnej inności, wyalienowania
-uczucia odmiennosci

również typowe dla kogoś kto od dawna ma fs. Po części - prawda, bo często mamy trochę uboższe umiejętności społeczne od innych.

-poczucia winy
normalka. Jak nie czuć się winnym skoro mamy takie popaprane życie?

-urojeń ksobnych
nic nowego.. Skoro Twoje kontakty z ludźmi były zawsze raczej kiepskie, to w końcu pojawia się podejrzliwość (jako skutek naszego spaczonego "racjonalnego" myślenia) że wszyscy chcą nas skrzywdzić.


wszystko to pasuje jak ulał do "przewlekłej' fobii społecznej. Gdyby chodziło o samą nieśmiałość czy niską samoocenę, to większość użytkowników z tego forum, byłaby w stanie wyleczyć się sama w ciągu kilku tygodni. FS to poważna choroba, a nie zły nastrój..

jedyne co nie pasuje, to "magiczne myślenie" i to chyba tyle. Chociaż ty jesteś świadom tego, że to nieprawda, więc tak bardzo zwariowany nie jesteś :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Oczywiście nie mówię, że Twój lekarz się myli.. Jednak za szybko przyjmujesz diagnozę za prawdziwą. Myślę, że trochę Ci się ona podoba, bo schizofrenia brzmi "ostro" - daje powód do usparwiedliwienia się i jednocześnie, by sobie trochę "dokopać".

Generalnie z tego co czytałem, to schiza prosta przypomina cięższą postać FS. (Może to jest to samo? Kwestia nazewnictwa?). Irracjonalne myśli, które Cię tak martwią są -po prostu- skutkiem, długoletniej choroby. Skoro świat parę razy próbował Ci "udowodnić", że jest negatywnym miejscem, to "logiczne", że postrzegasz siebie i świat w spaczony sposób. Jesteś osoba myślącą, a Twój mózg lubi doszukiwiać się związków przyczynowo-skutkowych (nawet jeśli są błędne).

Pociesz się faktem, że jesteś świadom swoich dolegliwości, co znaczy - że nie jesteś "wariat' i że możesz się zmienić.

Odwiedzaj nadal swojego psychiatrę, ale postaraj się pogadać się z jakimś specjalista od FS.


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - lukasz032 - 08 Lut 2011

panpanpan napisał(a):No to masz szczęscie magiku. Biję brawo, masz dobrze. U mnie neurolog-psychiatra podejrzewa problemy społeczne własnie natury psychotycznej. A ze nie mam omamów wzrokowych, to podejrzewa schizofrenię prostą(w niej nie występują omamy). A ze powiedziałem mu, iz od dziecka bylem dziwaczny i wolalem wlasne towarzytwo niz ludzi, to podejrzewa schizę prostą, a fobia spoleczna to tylko jeden z objawów choroby. U mnie występują bardzo dużo magicznego myslenia: glownie mysli, wiedze, ze przez złe mysli o kimś mogę powodować u niego nowotwór, glownie to wynika z nienawiści do wszystkiego, co nie jest w moim swiecie, magiczne myslenie powoduje u mnie silne uczucie tego ze moje mysli mogą kierować scenariuszem wydarzeń i są skrajnie silne te mysli.
Nie robię tego ze jestem zły: nie mogę uwolnić sie po prostu od tego. Głownie to mam: mysli, ze moge czyjąć smierc spowodować w zemscie juz jak kocham czyjes wyleczenie kogos samym mysleniam, no i ze złe relacje z ludźmi nie biorą się z przypadku, tylko jest to zawsze we mnie wymierzone, pozdrawiam, nie zycze tej choroby bo nie chcecie nawet wiedziec czym jest lęk w niej.

Ja pierd... masakra ja w ogóle tego nie rozumiem co napisałaś to ty wierzysz w to że jak będziesz myśleć że twój kumpel jutro umrze to się sprawdzi naprawdę ????


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - Michał - 09 Lut 2011

Tak, on w to wierzy.

A myślenie magiczne nie jest chyba typowe dla urojeń. Muszę sobie przypomnieć jakieś przykłady takiego myślenia.


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - BlankAvatar - 09 Lut 2011

trzeba jeszcze zdefiniować czym jest myślenie magiczne.

wiara w horoskopy, przeznaczenie, boga - to już myślenie magiczne czy nie?


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - jack - 09 Lut 2011

BlankAvatar napisał(a):trzeba jeszcze zdefiniować czym jest myślenie magiczne.

wiara w horoskopy, przeznaczenie, boga - to już myślenie magiczne czy nie?
hehe dawno się tak nie uśmiałem :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Skąd pochodzą Wasze lęki? Przemyślcie, to jest ważne. - BlankAvatar - 09 Lut 2011

ja muszę się tutaj trochę wytłumaczyć, czemu tak neguje co panpanpan napisał.

po prostu, nie podoba mi się jego podjecie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: schizofrenia to rzadka choroba i być może on na nią zachorował - tylko po co straszyć całe forum zaraz? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Cytat:Natomiast przemyślcie czy lęk nie bierze się z:

- pokręconych mysli przesladowczych
-poczucia skrajnej inności, wyalienowania
-natretnych chorych mysli
-poczucia winy
-uczucia odmiennosci
-urojeń ksobnych


może wytłumaczę na swoim przykładzie:

- pokręcone mysli przesladowcze, urojenia ksobne - przerabiałem to w najcięższym stadium fs, gdy nie wiedziałem co się ze mną dzieje.
uważałem, że ludzie śmieją się ze mnie lub że są wrogo nastawieni. stres był czasem tak duży, że mógłbym przysiąc, że słyszę szepty czy śmiechy za plecami (np. w autobusie, gdzie nikt nie mógł mnie nawet znać). to było jak paranoja. sam w końcu nie wiedziałem co jest prawdzie, a co nie.
przeszło mi to, gdy zacząłem dowiadywać się na czym polega fs. teraz rozumiem, że jeśli ktoś zwróci na mnie uwagę (w negatywny sposób) to często wina samej fs np bo się spocę czy mi drżą usta itp albo naprawdę potrzebuje kupić jakiś dobry ciuch.. :Stan - Uśmiecha się - LOL:

-poczucia skrajnej inności, wyalienowania - miałem to przez całe życie i dopiero parę lat temu minęło. zresztą, ludzie mi to przypominali w różnoraki sposób, czasem pozytywny, bo mam iq powyżej średniej (to dość częste u fobików chyba) i rodzice, przedszkolanki, nauczycielki -później nawet dzieci- zauważały to.
poza tym, ładne dziecko ze mnie było :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
ale ogólnie ujmując, zawsze odstawałem od grupy i miałem poczucie inności (najczęściej w negatywnym znaczeniu tego słowa jednak).
btw, z 'narcyzmu' wyleczyłem się jak poszedłem do średniej szkoły i przekonałem się, że zdarzają się mądrzejsi ludzie ode mnie :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

-natretnych chorych mysli - jeśli chodzi o autoagresję czy agresję w ogóle, to w pierwszym przypadku kończyło się na myślach, a bardziej agresywny byłem między 7-15 rokiem życia (tyle, że z wyrachowania raczej)

- magiczne myślenie - miałem epizody takiego myślenia, a wynikały głownie z poczucia inności. gdy byłem młodszy i fs była lekka, to dużo czasu spędzaliśmy z kolegami na łonie natury. jako, że nie czułem więzi ze zbyt wieloma ludźmi, to poczułem jakoby coś 'specjalnego' łączyło mnie z naturą i że mogę na nią wpływać itp :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
przeszło mi w szkole średniej, bo już nie było czasu na 'naturę' i miałem inne problemy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


konkluzja (dla wytrwałych, którzy dali radę przeczytać): jeszcze parę lat temu jakbym przeczytał post panpanpan, to bym sobie wkręcił, że mam schizofrenię. najpewniej bym się nad sobą użalał zamiast iść do specjalisty :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


/topic, fakt że cierpię na bezsenność, to też objaw schizofrenii..


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.