Z pracą związane... - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Z pracą związane... (/thread-5706.html) Strony:
1
2
|
Z pracą związane... - psyche_alo - 03 Lut 2011 Jak myślicie, jaka praca byłaby dobra dla osoby b. b. nieśmiałej, która najlepiej czuje się jedynie w swoim towarzystwie i chciałaby pracować tam, gdzie nawet akceptują lekkie niedostosowanie społ., brak wylewności, postawę stroniącą od ludzi. He? Oczywiście wiem, że każdy jest inny, każdy ma inne 'lęki' ale tak ogólnie pytam, jakie zawody przychodzą wam do głowy? PS. myślałam nawet nad pracą na cmentarzu biblioteka, antykwariat, praca w domu, itd... Aha! dziękuję za poprzednie odp. Re: Z pracą związane... - Hatori - 03 Lut 2011 wydaje mi sie, ze "najwygodniejsza" bylaby praca w domu bez kontaktu z szefem czy klientem. Jednak taka praca nie zawsze jest mozliwa i niesie ze soba brak jakiejkolwiek zmiany w walce z fobia. Z kolei praca w jakies firmie, sklepie czy innym miejscu gdzie mamy kontakt z ludzmi, daje nam mozliwosc "przyzwyczajania" sie do ludzi, polepszania swoich kontaktow interpersonalnych i jest dobrym rozwiazaniem dla ludzie z fobia, nielatwym ale chyba najlepszym. Jaka dokladnie bylaby ta praca, to zalezy od Ciebie, Twojego wyksztalcenia, zainteresowan i mozliwosci. Re: Z pracą związane... - niesmialytyp - 03 Lut 2011 ... Re: Z pracą związane... - Luna - 03 Lut 2011 Cytat:na bibliotekarza pewnie być po jakims bibliotekoznawstwieChyba można zrobić jakąś podyplomówkę, no ale trzeba mieć przedtem studia... Cytat:PS. myślałam nawet nad pracą na cmentarzuJako grabarz? To raczej męska profesja, tak mi się przynajmniej wydaje. Jeszcze przychodzi mi do głowy praca w prosektorium. Pełno tam ludzi, ale nieżywi, więc już nie są straszni ; ) Albo pisarz - z tym, że w Polsce raczej nie da się z tego wyżyć. Może kustosz w muzeum... chociaż nie, on musi oprowadzać wycieczki. Re: Z pracą związane... - niesmialytyp - 03 Lut 2011 wiecie co to jest myśl - posada grabarza pewnie nie jest rozchwytywana i chyba nie wymaga jakiegoś nekroznawstwa czy innych pasjonujących studiów. Pomedytuję jeszcze nad tym. Re: Z pracą związane... - aga_p - 03 Lut 2011 jhhkjkj Re: Z pracą związane... - klocek - 04 Lut 2011 Napiszę z doświadczenia: najlepszą pracą dla fobika jest bycie informatykiem. Nie bez powodu istnieje stereotyp nieprzystosowanego społecznie geeka zamkniętego gdzieś w piwnicy z komputerami. Dzisiaj już jest gorzej, od informatyków coraz częściej wymaga się odpowiedniego zachowania, ale do niedawna wybaczało się im dziwny ubiór, rzadkie mycie się , ekscentryzm itp. [Obrazek: 2m467oo.jpg] Re: Z pracą związane... - inferno - 04 Lut 2011 albo przy przeprowadzaniu dzieciaków przez jezdnie jak idą i wracają ze szkoły.Ubierają cię w taki pomarańczowo-żółty kombinezon i dają ci znak stop do ręki.tylko nie wiem jak się nazywa taki zawód Re: Z pracą związane... - psyche_alo - 05 Lut 2011 praca grabarza (grabarki?) jest całkiem, całkiem Re: Z pracą związane... - akuku - 05 Lut 2011 inferno napisał(a):albo przy przeprowadzaniu dzieciaków przez jezdnie jak idą i wracają ze szkoły.Ubierają cię w taki pomarańczowo-żółty kombinezon i dają ci znak stop do ręki.tylko nie wiem jak się nazywa taki zawódpan stop Re: Z pracą związane... - ostnica - 05 Lut 2011 Ogrodnik, a właściwie ogrodniczka - zaczynam pracę w poniedziałek Re: Z pracą związane... - Gwynbleidd - 05 Lut 2011 klocek napisał(a):Napiszę z doświadczenia: najlepszą pracą dla fobika jest bycie informatykiem. Nie bez powodu istnieje stereotyp nieprzystosowanego społecznie geeka zamkniętego gdzieś w piwnicy z komputerami. Cos w tym jest. Dlatego poszedlem na takie studia. Tutaj nie ma porowania do innych kierunkow jesli chodzi o ilosc "dziwnych" osob. Re: Z pracą związane... - zxc - 07 Lut 2011 Gwynbleidd napisał(a):ok ale jak ktoś jest przeciętnym informatykiem to jedyna praca dla niego to w większej firmie (podłączanie komputerów do prądu, pomaganie Pani Kasi itp.) co też wymaga kontaktu z ludźmi.klocek napisał(a):Napiszę z doświadczenia: najlepszą pracą dla fobika jest bycie informatykiem. Nie bez powodu istnieje stereotyp nieprzystosowanego społecznie geeka zamkniętego gdzieś w piwnicy z komputerami. Re: Z pracą związane... - stokrotka26 - 07 Lut 2011 W IV klasie ogólniaka rozwiązywałam u szkolnej pedagog test osobowości i predyspozycji zawodowych. Wyszło mi, że powinnam unikać zawodów, w których ma się duży kontakt z ludźmi typu nauczyciel, kelner, sprzedawca... Niestety postąpiłam wbrew tym wskazaniom i zostałam... nauczycielką. I bardzo żałuję. Jak już pisałam na tym forum, porzuciłam posadę nauczyciela po niespełna roku. Nie wytrzymałam. Jedyne, co mogę teraz zrobić to albo zająć się tłumaczeniami (można pracować w domu) albo iść na jakąś podyplomówkę, żeby "poszerzyć horyzonty". Mogłabym pracować w jakimś urzędzie (ale gdzieś w pokoju, nie przy okienku, żeby obsługiwać non stop petentów). Myślałam też o bibliotece. Dla fobików dobry zawód to - moim zdaniem - informatyk (taki, który nie musi odchodzić od kompa ), archiwista, księgowy/a a z prac fizycznych to przychodzi mi na myśl np. kucharz Re: Z pracą związane... - inferno - 08 Lut 2011 akuku napisał(a):a kto daje taką prace szkoła czy urząd miasta?inferno napisał(a):albo przy przeprowadzaniu dzieciaków przez jezdnie jak idą i wracają ze szkoły.Ubierają cię w taki pomarańczowo-żółty kombinezon i dają ci znak stop do ręki.tylko nie wiem jak się nazywa taki zawódpan stop Re: Z pracą związane... - haraczu - 01 Mar 2011 Nie zgadzam się, że informatyk to dobry zawód dla fobika. Korporacyjne molochy mają sprecyzowany system zależności między ludźmi, ich ścisłej współpracy, natomiast w mniejszych firmach bycie outsiderem z fobicznych powodów jest bardzo widoczne i przez to wybitnie przykre. Takie przebywanie z ludźmi z konieczności niczego mnie nie nauczyło i nie zmieniło fobicznego nastawienia. Och! Z pewnością znacie te hasła: Odporny na stres, komunikatywny, z umiejętnością pracy w zespole. Oczywiście! To my!... Odbijając się od dna frustracji postanowiłem pewnego dnia przejść zawodowy downshifting; olanie stresującej pracy w zawodzie, na korzyść mniej płatnej, ale luźnej pracy. Stanąłem przed murem - barmanki raczej niż barmani szanowny panie, recepcjoniści chętnie, ale tylko studenci itd. Pogubiłem się. Wcześniej szukałem pracy wg filtra wykształcenia, teraz nie mam jasnych kryteriów. Nie wiem, czego się chwycić, a przy tym mam świadomość, że stale oddalam się od bycia na bieżąco w zawodzie, choć staram się na własną rękę hobbystycznie realizować w temacie. Jaka DO CHOLERY może być praca dla fobika? Nie odpornego na stres, niekomunikatywnego i co najgorsze w tym wszystkim - mężczyzny. Z propozycji, które padły najbardziej spodobał mi się kierowca tira, ale miałbym z pewnych względów ogromne trudności, żeby wyrobić prawko na samochód ciężarowy czy tam ciągnik. Jeśli macie więcej pomysłów na fobo-prace, to napiszcie proszę. Ksiądz wymiata! "Przepraszam synu, nie mogę dać ci w tej chwili rozgrzeszenia, mam atak paniki z powodu zbyt długiej kolejki do konfesjonału" Re: Z pracą związane... - badb0keh - 01 Mar 2011 Latarnik, to była kiedyś fucha! Niestety ilość etatów zawsze była ograniczona, a ostatnio w naszym kraju latarnie morskie są zautomatyzowane i nie potrzebują już ludzi do obsługi. Re: Z pracą związane... - Luna - 01 Mar 2011 Latarnik rzeczywiście, dobry zawód. Cytat:Ksiądz wymiata! "Przepraszam synu, nie mogę dać ci w tej chwili rozgrzeszenia, mam atak paniki z powodu zbyt długiej kolejki do konfesjonału"No właśnie, Revenentasowi coś się pomyliło, ksiądz zdecydowanie to niefobiczny zawód. Może chodziło mu o zakonnika, choć zakony też są różne i trzeba trafić do takiego, w którym dużo sie milczy i nie opuszcza się klasztoru Przyszedł mi do głowy szewc i zegarmistrz, oni chyba nie mają zbyt wielkiego kontaktu z ludźmi. Ale - prawdę mówiąc - każde zajęcie wymaga jakiegoś kontaktu z ludźmi, nespecjalnie da się od tego uciec Re: Z pracą związane... - Michał - 01 Mar 2011 Alienowanie się dla kogoś wyobcowanego, to w/g mnie prosta droga do nasilenia się (potencjalnie) złych nawyków/dolegliwości/struktur. Re: Z pracą związane... - maozedong26 - 02 Mar 2011 Ja pracuje w budowlance , nie najgorzej się zarabia , pracy nie brakuje , kontaktu z klientem mieć nie trzeba , przeważnie pracujesz w dwuosobowych zespołach.Masz robić a nie gadać Dobra też wydaje mi się idąc dalej w tym kierunku praca projektanta , kosztorysanta - ogólnie praca wymagająca znajomości jakiegoś oprogramowania... Re: Z pracą związane... - haraczu - 02 Mar 2011 Mam podobne wizje odnośnie mojego zawodu - potrzebny mi jest jednak (m.in.) odpowiedni staż, aby z szeregowego pracownika zostać np. projektantem. Moim problemem jest brak silnej motywacji, żeby zacisnąć pośladki i ten staż sobie wypracować. Szeregowa praca mnie zaczęła odrzucać, przestało mnie to pasjonować, a że nie jestem postawiony pod murem, byle spiętrzenie frustracji powoduje, że olewam prace w zawodzie. Często kontakt z klientem jest minimalny, ze współpracownikami można spisać to na koszty zaburzenia lękowego i przecierpieć, choć i tak nierzadko odbija się to nie tylko na relacjach koleżeńskich, ale także na projektach, w których komunikacja jest ważnym czynnikiem. Mam wrażenie bycia w dup*e z małym parciem na wydostanie się. Kombinuje jakieś alternatywy po najmniejszej linii fobicznego oporu - zostanie stróżem nocnym itp., ale depresja, czy lenistwo po prostu zakotwiczyło mnie w marazmie, bezruchu i od najdłuższego już czasu jestem bezrobotny, nie licząc pojedynczych freelacerskich projektów. Potrzebuję może jakiegoś kopa, ale nic mnie nie kopie, a ja jeszcze profilaktycznie zakładam poduszki na tyłek. Re: Z pracą związane... - zxc - 02 Mar 2011 maozedong26 napisał(a):Ja pracuje w budowlance , nie najgorzej się zarabia , pracy nie brakuje , kontaktu z klientem mieć nie trzeba , przeważnie pracujesz w dwuosobowych zespołach.Masz robić a nie gadać Dobra też wydaje mi się idąc dalej w tym kierunku praca projektanta , kosztorysanta - ogólnie praca wymagająca znajomości jakiegoś oprogramowania...Też pracowałem/pracują na budowie. Najciekawsze jest to, że studiuje informatykę więc wszyscy się dziwią ale to jest naprawdę fajna robota na powietrzu itp. Co robicie zazwyczaj? Re: Z pracą związane... - maggieflakes - 15 Mar 2011 archwista też ma kontakt z ludźmi, a poza tym trudno o taką prace, bo archiwa już wszystkie obsadzone od dawna Re: Z pracą związane... - aga_p - 15 Mar 2011 ostnica napisał(a):Ogrodnik, a właściwie ogrodniczka - zaczynam pracę w poniedziałekJa też bym chciała. Co trzeba zrobić, żeby zostać ogrodnikiem? Re: Z pracą związane... - Michał - 15 Mar 2011 Szkołę skończyć odpowiednią. |