O psychologach - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html) +--- Wątek: O psychologach (/thread-5785.html) |
O psychologach - Gwynbleidd - 23 Lut 2011 Macie moze wrazenie ze niektorzy z psychologow ktorych odwiedziliscie sami potrzebuja takiej pomocy? Ze probuja wam cos przekazac co kompletnie nie ma sensu. Nierozumiem tez dlaczego niektorzy mowia w taki specyficzny sposob jak na psychologow. Cos jak by do dziecka - zmienionym glosem i rozciagajac slowa. Re: O psychologach - Sugar - 23 Lut 2011 Mnie to ogóle wkurza u ludzi - jakaś taka maniera przesłodka, żeby mówić do kogoś jakby był co najmniej lekko cofnięty w rozwoju. Chociaż jeśli mam być szczera to nawet do cofniętych w rozwoju tak się nie powinno mówić. Innych się traktuje na równi ze sobą. A psycholog chyba powinien wiedzieć, że pacjent z fobią społeczną, delikatnie mówiąc, nie lubi jak ktoś nad nim dominuje, a jego problemem jest niska samoocena, więc jeśli ktoś jeszcze w taki sposób mówi do takiej osoby, to raczej nie poprawi jego zdolności komunikacyjnych a może doprowadzić wręcz do większego zamknięcia się. Re: O psychologach - haraczu - 28 Lut 2011 Często jest tak, że kończy dziewczynka studia psychologiczne, ponieważ "interesowali ją ludzie", albo sama sobie zdawała się dziwaczna, może nawet dziwaczna istotnie jest. Nie uważam jednak, żeby to było coś dyskwalifikującego - przeciwnie, może plusować, że terapeuta ma problem, we mnie to budzi zaufanie. Później jest różnie. Doświadczenie pomaga nabrać sprawności w rozmowie terapeutycznej, ale warunkiem koniecznym dla psychologa, który zdecyduje się iść ścieżką terapeuty jest osobowość, niemal niezależna od akademickiej wiedzy. Albo się ma wrodzony dar do psychoterapii albo nie. Może taka osoba iść pracować w PR czy korporacyjnej rekrutacji, ale niestety często odkrywają pewni ludzie odurzającą moc władzy nad innymi w pracy terapeutycznej i tu widzę prawdziwy demonizm tej grupy. Odnośnie tej maniery, wciąż nie pojmuje, w jaki sposób szerzy się ta technika komunikacji, mimo że żyłem z panią psycholog ładnych kilka lat i trochę się w tym światku obracałem. Najbardziej wnerwia mnie ta gestykulacja rękami; nie zawsze występuje, najczęściej u młodych dziewczynek i u nich jest najbardziej irytująca. "Przeszedłem" przez wielu psychologów w moim życiu i nauczyłem się zwracać uwagę na dwie rzeczy w relacji z nimi - po pierwsze kompatybilności osobowości, i wynikającego z tego komfortu relacji, po drugie wymiernych efektów rozmowy. Ostatecznie jednak z tej perspektywy muszę stwierdzić, że najlepszymi moimi terapeutami byli moi przyjaciele. Re: O psychologach - Michał - 01 Mar 2011 Tylko po przeczytaniu jednej wypowiedzi powyżej. Terapeuta w/g mnie musi być bardzo inteligentny, może nawet tej osobowości niesamowitej nie posiadać. No i oczywiście szczere intencje, chęć pomagania. |