Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia psychiczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-42.html) +--- Wątek: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych (/thread-6283.html) |
Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - Ciasteczkowy - 14 Cze 2011 Tematy wiążą się do siebie jak smród do gaci. Oświadczam że uważam się za siecioholika do tego dochodzi dopełnienie w postaci gier. Nie wiem co tu dużo mówić. Może ktoś kiedyś uważał że wyraźnie za długo siedzi online? Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - Little Faith - 14 Cze 2011 Ja w zasadzie cały wolny czas spedzam przy kompie słuchajac muzyki Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - coolstorybro - 14 Cze 2011 Ciasteczkowy napisał(a):Tematy wiążą się do siebie jak smród do gaci. Oświadczam że uważam się za siecioholika do tego dochodzi dopełnienie w postaci gier. Nie wiem co tu dużo mówić. Może ktoś kiedyś uważał że wyraźnie za długo siedzi online? ja siedze ok 12 godzin dziennie i dla mnie wcale to nie jest za duzo, bo gdybym mial cos innego do roboty to bym robił i wcale nie musiałbym tutaj siedzieć. Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - stap!inesekend - 14 Cze 2011 Niestety, muszę się podpisać. To znaczy, jestem w stanie się zmobilizować, by coś zrobić, ale bez siedzenia przed kompem to zawsze byłoby 2-3 godziny szybciej (lub o 2-3 godziny lepiej) zrobione. Istotne zwłaszcza w okresie sesji... Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - Michał - 14 Cze 2011 Ostatnio jeżdżę na rowerze tak często, jak dawniej siedziałem przy kompie. Nic się nie zmieniło, nadal jestem "uzależniony" od uciekania. Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - BlankAvatar - 14 Cze 2011 Michał napisał(a):"uzależniony" od uciekania. znam to Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - Luna - 15 Cze 2011 Rower jest przynajmniej zdrowszym hobby Ja siedzę przed kompem jakieś 2-3 godziny dziennie, bywa, że dwa razy tyle, a bywa, że sporo mniej. Najgorsze jest to, że nie wyobrażam sobie nie włączyć komputera choćby na chwilę w ciągu dnia. Od razu jestem podenerwowana, nie mogę się na niczym skupić, myślę tylko o tym, żeby usiąść przed monitorem. Poza tym, kiedy następnego dnia czeka mnie coś bardzo stresującego, to większość dnia spędzam w necie, bo tylko to mnie uspokaja. Obiektywnie, nie spędzam zbyt dużo czasu w necie. Ale mogłabym spędzać go inaczej, lepiej. Ale nie wyobrażam sobie siedzieć tak 12 godzin Już po 3 godzinach bardzo bolą mnie oczy, czasami i głowa, nie mówiąc już o splaszczonym tyłku i wygiętych plecach Tylko jest jeszcze coś: komputer jest nieodzowny do robienia wielu rzeczy. Do skontaktowania się z kimś, nauki języka, oglądania filmów, zdobywania informacji potrzebnych do szkoły czy dla siebie, pisania prac zaliczeniowych. Przeczytałam kiedyś na innym forum posta, w którym dziewczyna skarżyła się, że od pewnego czasu spędza przed komputerem 10 godzin dziennie, choć robi same potrzebne rzeczy - pisze pracę magisterską i bloga, uczy się języka i robi kurs online. Do tego chwila na przyjemności i... nagle robi się 10 godzin Na temat gier niewiele wiem, nie gram, nie interesują mnie i nie wydają mi się ciekawą rozrywką :-P Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - Ciasteczkowy - 15 Cze 2011 Znam typa co siedział 18h dziennie. To tak z serii rekordy siedzenia na kompie. Miałem taką sytuację że nie miałem neta (widać to po mojej przerwie na forum). Wczoraj był taki epizod że podłączyli mi neta, po stosownej opłacie pieniężnej i siedziałem od 5 do 22 z małymi przerwami na posiłki/wc . Oczywiście do szkoły nie poszedłem. Małe zmartwienie bo i tak już koniec roku szkolnego. Na początku myślałem że za pomocą internetu jakoś się rozwijam. Tak jak Luna pisała robiłem rzeczy, które do czegoś służyły lub były rozwijające np. muzyka, filmy, gry, filmy porno i jakieś inne głupoty. Cały czas jestem tym zainteresowany, dlatego siedzę tak długo. Chyba to problem że nie mam innych zainteresowań, które należy robić poza pośrednictwem internetu albo już nie wiem czego. Reszta jakoś mnie nudzi. Jedynie co mnie interesuje jest poza moim zasięgiem. To tak z żalów i lamętów Ciastka Zapomniałem wspomnieć o grach. Za dużo w tej dziedzinie nie poszaleję przez neta (radiówka z limitami to jest porażka ludzkości). Czasami coś wysmarczę na swoim kombajnie. Cały czas tworzę listę gier, które w odległej przyszłości muszę zagrać. Taki ze mnie schizol Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - bedzielepiej - 22 Lip 2011 Ja niestety jestem uzależniony od internetu, tyle razy próbowałem z tym walczyć, ale nie potrafię... Re: Siecioholizm i uzależnienie od gier komputerowych - aghra - 24 Lip 2011 Jak mam co robić cały dzień, to bywa, że komputera nie włączę. Ale jak zajęć brak, to siedzę. Nie liczę jak długo. Nie chce wiedzieć czy już jest tak ze mną źle. Ale łapie się na tym, że jak wstaję to nie chcę pierwsze co włączać laptopa ..(samą siebie oszukuje) .. najpierw droga wiedzie do łazienki, umyje się, potem kieruje się ku kuchni, śniadanie uszykuję, a potem wracam, ubieram się, zdarza mi się, że pójdę do sklepu, no bo jakoś funkcjonować muszę. No ale suma sumarum nadchodzi chwila, że nie ma odwrotu - muszę włączyć! No bo co innego będę robić?? Nie mam najmniejszego pojęcia co ja bym robiła bez internetu. Internet to jest najłatwiejsza forma spędzania wolnego czasu (i jego marnotrawienia). |