PhobiaSocialis.pl
W totalnej kropce. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Leki i suplementy (https://www.phobiasocialis.pl/forum-7.html)
+---- Dział: OGÓLNIE O LEKACH I SUPLEMENTACH (https://www.phobiasocialis.pl/forum-74.html)
+---- Wątek: W totalnej kropce. (/thread-6380.html)



W totalnej kropce. - wystraszony - 05 Lip 2011

Witam,

Po wielu miesiącach postanowiłem wreszcie napisać, może mi ktoś pomoże, albo da wskazówkę...

Napiszę krótko, żeby nie zabierać dużo czasu. Od wielu lat cierpię z powodu lęków. Zaczęło się od tego, że stopniowo przestawało mi się podobać wyjeżdżanie na wakacje, potem w ogóle gdzieś dalej od domu. Na chwilę obecną ciąglę siedzę w domu, mieszkam w małym mieście i nigdzie nie jeżdżę. Dodam, że kiedyś tak nie było.

Wydaje mi się, że mam fobię społeczną. No i teraz przechodzimy do mojego problemu - od bardzo długiego czasu zajmuję się DJ-ingiem i produkcją muzyki. Po wielu latach teraz wreszcie udało mi się wybić. Niedługo mam zagrać na bardzo wielkiej imprezie, na której pojawią się tysiące osób. No i tu pojawia się problem, bo mimo, że tego chciałem, wiem, że stres mnie zniszczy, tak jak zawsze. Spanikuję. Potrzebuję pomocy, najlepiej farmakologicznej. Czy są jakieś leki, które wziąłbym doraźnie i przetrwał tą stresującą noc? Najlepiej takie, po których można kierować...


Re: W totalnej kropce. - coolstorybro - 05 Lip 2011

nie ma takich 'doraźnie'. a jesli są, to za słabe. ja bym polecił neospasmine. taki syropik. warto miec przy sobie choc troche smierdzi :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: mimo ze mam bardzo duza fobie, to fajnie uspakaja, choc nie powoduje zmniejszenia lęków. ale latwiej sie wyciszyc, zamknac oczy i "dobra jedziemy" !


Re: W totalnej kropce. - rewolucjonista - 05 Lip 2011

neospasmina muli strasznie. Ja bym sieknął ćwiartkę wódki :Stan - Uśmiecha się:


Re: W totalnej kropce. - Fridita - 06 Lip 2011

Może hydroksyzyna? Albo coś z benzodiazepin tylko tych akurat nie brałam, także nic o nich powiedzieć nie mogę, poza tym, że trzeba uważać, aby się od nich nie uzależnić...


Re: W totalnej kropce. - Michał - 06 Lip 2011

Po bezno nie można prowadzić. Hydro jest słaba, ale jak daleko do występu, to jest czas, żeby przetestować, jak na Ciebie działa. Trudno będzie pewno lekarzowi doradzić, ale to lekarz powinien Ci coś przepisać. Udaj się do lekarza. Nie do internisty, bo Ci da jakiś syf, tylko do psychiatry. Przygotuj się na to, że Ci nic nie da. Wtedy się rozluźnij domowymi metodami, ale jak najmniej. Bądź świadomy tego, że to droga do nikąd, chyba że do nałogu.

Aha, możesz mieć np. agorafobię, a nie fs.

Aha2, najlepiej by było, gdyby Cię uskrzydliła pasja.


Re: W totalnej kropce. - wystraszony - 06 Lip 2011

Wątpię, żebym miał agorafobię. Fakt, jak jest dużo ludzi to jestem bardziej zestresowany, ale na ogół paraliżuje mnie lęk nawet jak mam pojechać gdzieś, gdzie nie będzie dużo ludzi. Wiele razy rezygnowałem już z wyjazdów na pare dni, nawet dla czystego relaksu z dziewczyną. W ostatniej chwili zawsze panikuje, rozmyślam jak to będzie jak już tam będę i zawsze rezygnuje, wymyślając jakieś głupie wymówki. Potrzebuje czegoś co ułatwiłoby mi ten pierwszy krok...


Re: W totalnej kropce. - coolstorybro - 06 Lip 2011

taa neospasmina muli? uspakaja, dlatego czujesz sie wolniejszy niz sie stresując (ale nie ma to nic wspolnego z spowolnieniem ruchowym). a alkohol to tylko chwilowo pobudza, a potem ... panie lulu, albo dolej alko.


Re: W totalnej kropce. - Elorien - 12 Lip 2011

a może weź valerin forte...przynajmniej nie będziesz śmierdzieć jak po neospazminie i żaden kot nie będzie za Tobą gonić :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: W totalnej kropce. - coolstorybro - 12 Lip 2011

valerin to jest najsłabsze cuś. nie wiem jak na innych ale ja mogłem wziąć 3-4 tabletki i nic. tak jak melisa. duzo lepiej działa persen.


Re: W totalnej kropce. - Elorien - 12 Lip 2011

może moje lęki były na tyle slabe, że wystarczał mi valerin :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: W totalnej kropce. - coolstorybro - 13 Lip 2011

a moze masz taki organizm. na kazdego dziala cos innego :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: W totalnej kropce. - Elorien - 14 Lip 2011

na szczęście od jakiegoś czasu nie korzystam z leków, chociaż, są dni że by się przydały :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: W totalnej kropce. - Gość - 14 Lip 2011

Po żadnych chemicznych uspokajaczach nie można prowadzić. Na mnie hydroksyzyna mocno działała, ale to pewnie zależy od płci i "gabarytów". Z ziołowych dobre jest Persen Forte, ale zioła jak to zioła... Pomijając nadchodzący występ, chyba niezbędna będzie wizyta u psychiatry. Może to fobia społeczna, a może co innego - depresja, nerwica itd... Dobra diagnoza to podstawa. Powodzenia.


Re: W totalnej kropce. - dj z fobią społeczną - 20 Wrz 2015

moja historia jest nieco inna ale może Ci pomoże. jestem djem od 13 lat i gram w klubach w całej Polsce i za granicą. moja decyzja o zostaniu djem była pokierowana miłością do muzyki ale i chęcią zwalczenia mojej nerwicy. Nie była to łatwa droga i do dzisiaj miewam hiperwentylację podczas występów. przez wiele lat pomagał mi alkohol, potem clonazepan od którego się uzależniłem, potem były antydepresanty i dziesiątki innych leków które pomagały mi wsiąść do samolotu czy wejść na scenę. ale to tylko półśrodki, które działają na chwilę i odbijają się na zdrowiu. w moim przypadku mocno pomogła terapia behawiorystyczna. polecam również seanse hipnotyczne. generalnie jedna rada: nie rezygnuj ze swoich marzeń i walcz! to :Różne - Koopa: można pokonać. próbuj wszystkiego i non stop. od Twojej wytrwałości zależy jak daleko zajdziesz. Siła!


Re: W totalnej kropce. - Kamelia - 20 Wrz 2015

dj z fobią społeczną napisał(a):moja historia jest nieco inna ale może Ci pomoże. jestem djem od 13 lat i gram w klubach w całej Polsce i za granicą. moja decyzja o zostaniu djem była pokierowana miłością do muzyki ale i chęcią zwalczenia mojej nerwicy. Nie była to łatwa droga i do dzisiaj miewam hiperwentylację podczas występów. przez wiele lat pomagał mi alkohol, potem clonazepan od którego się uzależniłem, potem były antydepresanty i dziesiątki innych leków które pomagały mi wsiąść do samolotu czy wejść na scenę. ale to tylko półśrodki, które działają na chwilę i odbijają się na zdrowiu. w moim przypadku mocno pomogła terapia behawiorystyczna. polecam również seanse hipnotyczne. generalnie jedna rada: nie rezygnuj ze swoich marzeń i walcz! to :Różne - Koopa: można pokonać. próbuj wszystkiego i non stop. od Twojej wytrwałości zależy jak daleko zajdziesz. Siła!
Osoba, która założyła ten temat już od dawna się nie udziela. Ale ja bym miała do Ciebie kilka pytań. Jak długo i w jakich dawkach brałeś Clonazepam? Udało Ci się go całkowicie odstawić? Możesz napisać coś więcej o hipnozie, bo już nieraz szukałam coś w tej kwestii. W jakim mieście chodziłeś na te seanse? (jak nie chcesz tu odp. to napisz na pw)


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.