pomocy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Leki i suplementy (https://www.phobiasocialis.pl/forum-7.html) +---- Dział: OGÓLNIE O LEKACH I SUPLEMENTACH (https://www.phobiasocialis.pl/forum-74.html) +---- Wątek: pomocy (/thread-6627.html) |
pomocy - ve4on - 17 Wrz 2011 Witam wszystkich. Mam 15 lat i strasznie się denerwuje. Trzęsą mi się ręce, i jak rozmawiam z kimś starszym to nawet mam łzy w oczach itp. Nie mogę się załatwić przy kimś np. się wysikać przy kolegach choć mi się bardzo chce. Muszę odejść gdzieś dalej.. Już nie wiem co robić, jeśli mógł by ktoś to niech poda mi dokładną nazwe jakiś tabletek/ziół na stres i cene. Oczywiście bez recepty.. Re: pomocy - Ranahilt - 17 Wrz 2011 Myślisz ,że na taki poważny stan jest jakiś lek bez recepty? Zresztą jest kilka tematów o różnych ziołach/suplementach diety tam poszukaj jak Ci zależy ale wiele się po nich nie spodziewaj. Re: pomocy - masterblaster - 18 Wrz 2011 ve4on, skąd pomysł, żeby zaraz łykać tabletki. Zdenerwowanie i stres to są normalne rzeczy a nie jakaś choroba. W tym co napisałeś nie znajduję powodu do paniki. Re: pomocy - rewolucjonista - 18 Wrz 2011 Ja bym na Twoim miejscu poszedł do lekarza ogólnego w przychodni i przedstawił mu całą sytuację, a on Cię pokieruje co dalej robić Re: pomocy - ve4on - 18 Wrz 2011 Miałem robione badania ogolne i nic nie wyszło wszystko okej. Tarczyca w porządku. Re: pomocy - mehow - 18 Wrz 2011 Masz 15 lat, więc nie jest źle, możesz coś zrobić by nie wspominać swojej młodości z żalem. Tylko nie możesz się za bardzo rozluźnić bo będziesz odkładał decyzję o tym by coś zrobić, by zmienić sytuację bo "masz przecież czas". najlepszym rozwiązaniem byłoby powiedzieć rodzicom o problemie (albo chociaż jednemu, któremu się nie krępujesz, albo jakiejś cioci np). o tym, że to jest poważne, że potrzebujesz pomocy specjalisty, czyli psychologa czy psychoterapeuty. możesz to racjonalizować to tym, że wielu ludzi w USA chodzi do nich, choć mają błahe problemy w porównaniu do twoich. wiem, że to może być ciężkie, ale uwierz mi lepiej pocierpieć przez te 5 minut, niż męczyć się sam z fobią przez lata. poza tym zajrzyj do działu terapie, jest terapia richardsa i terapia akceptacji i działania. najlepsze według mnie na fobię. ale lepiej nie działaj w pojedynkę. daje do myślenia: http://7.asset.soup.io/asset/1682/9639_cd6b.jpeg Re: pomocy - masterblaster - 19 Wrz 2011 Czy nie za bardzo się rozpędzacie? Na pewno ve4on -owi świetnie zrobi rozmowa z psychologiem, ale bez przesady, napisał trzy zdania z których wynika, że się denerwuje, a dostaje rady jakby miał już zdiagnozowaną fobię albo jakiś ciężki stan.. nie oceniajmy pochopnie, bo jeszcze sobie wmówi coś i będzie miał fobię urojoną Re: pomocy - mehow - 19 Wrz 2011 ten problem w związku z oddawaniem moczu w pobliżu innych ludzi fachowo nazywa się parerusis. dużo ludzi na to cierpi, w tym ja choć już mniej. kiedyś to naprawdę była katorga, tą niemożność oceniłbym na 10/10, teraz jest znacznie lepiej raczej potrafię się uspokoić (choć nie zawsze) i wysikać i wg mnie spadła ta niemożność do 5/10. http://www.sendspace.pl/file/adf43ace9b29c517dfd5057 ściągnij sobie to streszczenie terapii richardsa, dzięki niej przede wszystkim mój problem z parerusis znacznie osłabł. P.S trochę było dziewczyn jak byłem w twoim wieku, które ewidentnie na mnie leciały i zwykle, gdy się o tym orientowałem to przestawały mi się one podobać. wtedy zawsze znajdywałem wady, choćby dziewczyna była naprawdę fajna i ładna. nie popełnij tego błędu co ja, teraz naprawdę żałuję. życie mogło by się potoczyć inaczej . potem fobia naprawdę przybrała na sile... nie bierzesz przecież z nią ślubu, to nic wielkiego. choć wtedy byłem bardziej nieśmiały, niż fobiczny, może dlatego dziewczyny były bardziej mną zainteresowane... Re: pomocy - Michał - 19 Wrz 2011 masterblaster napisał(a):Czy nie za bardzo się rozpędzacie? Na pewno ve4on -owi świetnie zrobi rozmowa z psychologiem, ale bez przesady, napisał trzy zdania z których wynika, że się denerwuje, a dostaje rady jakby miał już zdiagnozowaną fobię albo jakiś ciężki stan.. nie oceniajmy pochopnie, bo jeszcze sobie wmówi coś i będzie miał fobię urojonąDokładnie, nie dramatyzować m. in. Ciastkovic, nic straszniego ve4on nie opisał niemniej wolałbym pójść do poradni zdrowia psychicznego, niż do internisty. Re: pomocy - mehow - 19 Wrz 2011 fobia nie fobia to tylko słowo, etykieta. w każdym razie ve4on cierpi. temat jego postu brzmi pomocy, to chyba coś mówi. jednakże ma objawy fobii społecznej (parerusis, trzęsące się ręce w sytuacjach społecznych), fakt nie jakiejś dramatycznej, raczej małej ale każdy stopień fobii społecznej jest bardzo nieprzyjemny. i dlatego nie warto tego lekceważyć, nie warto odkładać na później decyzji po porozmawiać o tym z zaufaną osobą i zdecydować co robić. Re: pomocy - Ranahilt - 19 Wrz 2011 Nie dramatyzuję. Po prostu stwierdzam. Cytat:Trzęsą mi się ręce, i jak rozmawiam z kimś starszym to nawet mam łzy w oczach itp. Nie mogę się załatwić przy kimś np. się wysikać przy kolegach choć mi się bardzo chce Takie zachowanie nie są w normie, z itp wnioskuje ,że może być jeszcze kilka jakiś uciążliwych zachowań tym bardziej ,że wybrał forum o fobii społecznej a nie o stresie czy czymś podobnym więc znalazł w sobie coś jeszcze zbieżnego. To nie musi być fs ale równie dobrze może być dobrym początkiem, bo rzadko z dnia na dzień stwierdzasz, że boisz się ludzi. To narasta stopniowo, a ciągłe wkręcanie sobie i myślenie ,że boisz się tej czy innej sytuacji będzie prowadziło do unikania i zrobi się już bardzo źle. Więc lepiej przesadzić z reakcją niż zbagatelizować, bo jeśli poleciliśmy jakieś super fajne ziółka, to ok, pobrałby może by pomogło ale raczej nie i zanim stwierdziłby ,że całkowicie to nie działa i przydałoby się spróbować inaczej podejść do problemu mogłyby minąć miesiące. Re: pomocy - Michał - 21 Wrz 2011 Tak, ale miejmy na uwadze również oprócz polecania pomocy lekarskiej i farmakologicznej, żeby niepotrzebnie nie niepokoić. Stan może i wymaga określonej pomocy, ale pacjent na razie nie umiera. Nie wiadomo też na ile określonych sytuacji występują trudności. Tak to jest, ktoś pójdzie delikatnie za daleko w jedną stronę, dla zrównoważenia tego trzeba napisać opinię idącą lekko w inną. Re: pomocy - coolstorybro - 21 Wrz 2011 no, my nigdy nie umieramy od fobii (lęków, nerwów), wiec po co nas leczyc? to nie stan zagrazajacy zyciu wiec jestesmy zdrowi jak konie tylko sobie wmawiamy : > Re: pomocy - masterblaster - 21 Wrz 2011 Chłopak może mieć po prostu doła (depresję), albo jakieś przejściowe kompleksy. W takim wieku miewa się różne nastroje. Niewiele napisał o sobie, niewiele można z tego wnioskować. Napisał na forum dla fobików to dostaje rady dla fobika. Gdyby poszedł do chirurga to ten by mu zaproponował operację |