Co za życie - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html) +--- Wątek: Co za życie (/thread-6684.html) |
Co za życie - noelia - 05 Paź 2011 Wczoraj musiałam spędzić dużo czasu poza domem. Chyba z 15 osób śmiało się ze mnie i obgadywało. Nawet jak stali blisko mnie to nie przeszkadzało im obgadywać i później śmiać się ze mnie. Mam 26 lat i będę/ jestem starą panną, bo nikt normalny nie zwiąże się z dziewczyną, z której wszyscy się śmieją i obgadują. Musiałam to napisać na forum, bo nie mam z kim porozmawiać Re: Co za życie - coolstorybro - 05 Paź 2011 e tam, dramatyzujesz, masz jeszcze troche czasu, więc do roboty! a czemu sie śmieją? tylko nie mów, że dlatego że jesteś cicha czy nieśmiała. wielu facetów przecież ma w guście takie noelki. tylko żeby ktoś Cię poderwał, to trzeba dać się poderwać, w sensie nie można żyć w ukryciu. Re: Co za życie - masterblaster - 05 Paź 2011 Zdarzają mi się podobne sytuacje jak opisujesz, nie jest łatwo ale pomaga jak staram się sam siebie nie traktować zbyt poważnie. Może być też fajnie się samemu z siebie pośmiać czasem. Innych też nie ma co brać za poważnie ani ich zachowania. Niektórzy przypadkowo spotykani ludzie po prostu się uśmiechają, bo są w dobrym nastroju i lubią jak ktoś inny również się uśmiecha Cytat:..bo nikt normalny nie zwiąże się z dziewczyną....która nie potrafi uśmiechać się sama do siebie, bo nie akceptuje sama siebie ale oczekuje akceptacji od innych. Dziewczyno, z takim poziomem samoakceptacji to nawet jak ktoś się w tobie zakocha do szaleństwa to mu nie uwierzysz i uciekniesz od niego podejrzewając o nieszczerość uczuć. Trzeba popracować nad poczuciem własnej wartości Kiedy sama siebie odrzucasz i spodziewasz się tego podświadomie od innych to właśnie to przeżywasz. Re: Co za życie - Luna - 05 Paź 2011 A możesz napisać, dlaczego Cię obgadywali? Chłopaki dobrze piszą, musisz popracować nad poczuciem własnej wartości, to nie jest łatwe, ale spróbuj :-) Re: Co za życie - coolstorybro - 05 Paź 2011 tyle, że najtrudniej jest gdy ma się tak jak ja mam - moje poczucie własnej wartości budują ludzie, a nie ja sam. dlatego też mimo że uważam siebie za takiego i owakiego to inni sprowadzają mnie na ziemie i na jakiś czas wartość spada, a najczęściej są to nieznajomi . a jak ludzie ciągle sie śmieją czy wytykają palcami, to nic tylko sie odsunąć. ale jest pozytywna strona ! jesli ktos okaze Ci zainteresowanie, będzie chciał się spotykać i (lub) zakocha się w Tobie - to czemu to poczucie nie ma wzrosnąć? zawsze to jakiś plus - i mówienie sobie "jednak jestem fajna, atrakcyjna" itd. a ludzie ktorzy dalej sie smieja? zazdrościcie? - wypchajcie się - ja jestem szczęśliwa i nie pozwole sobie tego zrujnować. a więc czas na jakieś działania by nie było jak jest teraz i było wcześniej... Re: Co za życie - Luna - 05 Paź 2011 Chyba wszyscy tak mają - widzimy siebie przeglądając się w oczach innych Tylko że trzeba jakoś wypracować sobie poczucie swojej wartości, bo bez tego jest jeszcze gorzej... Załóżmy, że ktoś z niską samooceną spotyka kogoś, no i owszem, samoocena może wzrosnąć, ale można też uczepić się jak rzep swojego partnera i wisieć na nim jak bluszcz, albo być z nim, nawet jeśli to skrajnie niefajna osoba, z lęku przed samotnością. W sumie na dwoje babka wróżyła. Wiem, łatwo mówić tak w teorii o samoocenie, w praktyce sama mam z tym duży problem i często wpadam w doła, że nikt mnie nie lubi. Jednak, noelia (bardzo ładny nick ), coś z tym trzeba zrobić, może psycholog by Ci pomógł? Kojarzę, że założyłaś już kilka podobnych wątków, a sama wiesz, że na dłuższą metę tak się nie da żyć. Re: Co za życie - noelia - 05 Paź 2011 Cytat:tyle, że najtrudniej jest gdy ma się tak jak ja mam - moje poczucie własnej wartości budują ludzie, a nie ja sam. dlatego też mimo że uważam siebie za takiego i owakiego to inni sprowadzają mnie na ziemie i na jakiś czas wartość spada, a najczęściej są to nieznajomi Właśnie ja mam tak samo. Kiedy lepiej się czuję (najczęściej jestem wtedy w domu), powtarzam sobie, że wcale mnie nie obgadują i nie śmieją się ze mnie, że znajdę kogoś i wszystko będzie ok. Pozytywne nastawienie mija, kiedy wychodzę z domu i spotykam ludzi.Zaczynam liczyć ile osób mnie obgaduje i ile się ze mnie śmieje. Dzięki za wsparcie i że odpisujecie, mimo że powtarzam ciągle to samo. Zanim znalazłam to forum bardzo długo myślałam, ze tylko ja mam takie problemy. Re: Co za życie - Alpha - 05 Paź 2011 Ja mogę ci doradzić, żebyś nie wpadała w zbyt dużą paranoję. Też jeszcze niedawno miałem tak jak ty, w każdym z tłumu widziałem potencjalnego wroga. U mnie też to się przejawialo tym, że gdy posłyszałem jakieś urywki tego co mówią to zawsze potrafiłem to w jakiś sposób przeinaczyć by pasowało do tego, że po prostu śmieją się ze mnie. Musisz jednak pamiętać, że ludzie w tłumie zazwyczaj nie zwracają uwagi na innych wokół, każdy jest pogrążony we własnych sprawach i nikogo zbytnio nie obchodzi jak ktoś inny wygląda czy się ubiera. Musisz się przestać przejmować innymi ludźmi, tak jak naturalnie to robią "normalni" ludzie. Zacznij sobie umilać czas przy spacerach, skup myśli na czymś innym niż tłum, np. muzyka czy książki. Re: Co za życie - flamme_im_wind - 05 Paź 2011 no wlasnie to musi byc jakas paranoja! co mnie obchodza obcy ludzie? W ostatecznosci.. nie stac Cie na mp3ke??? Re: Co za życie - zxc - 05 Paź 2011 dlaczego śmiali się z Ciebie? Domyślasz się jakiegoś powodu konkretnego? Re: Co za życie - riverbelow - 06 Paź 2011 Zainwestuj w MP3 i nigdy nie wdawaj się w dyskusje z takimi osobami. Nie ma co robić sobie ciśnienia . No i taki jakby offtop, akurat ja wczoraj zostałam mocno zjechana (ku mojemu zdziwieniu, przyznam) wyśmiane zostało wszystko od ubioru po inteligencję. To wszystko było bzdurą, w dodatku wypowiedziane przez tzn 'trolly', więc staram się tym nie przejmować. Choć nie mówię że tak nie jest. Re: Co za życie - Michał - 06 Paź 2011 riverbelow, człowiek jest istotą społeczną. Jeśli ciągle otrzymuje komunikat o braku akceptacji, to ciężko (w ogóle możliwe?) mu będzie ciągle przekonywać się, że inni to idioci. Re: Co za życie - zxc - 06 Paź 2011 Cytat:, w dodatku wypowiedziane przez tzn 'trolly',Cóź to jest? Cytat:. Jeśli ciągle otrzymuje komunikat o braku akceptacji,Dlaczego ludzie wysyłają takie komunikaty innym? Re: Co za życie - masterblaster - 06 Paź 2011 Czy mi się tylko wydaje, czy chcielibyście akceptacji od ludzi których (już na starcie) sami nie potraficie zaakceptować? Re: Co za życie - Luna - 06 Paź 2011 Co do mnie, mam sporo sympatii do ludzi ogólnie, ale nie umiem tego przekazać. I rzadko spotykam się z sympatią innych. Ale zwróciłeś uwagę na ciekawą rzecz. Często chcemy dostać wiele, sami dając mało. Re: Co za życie - masterblaster - 06 Paź 2011 Luna napisał(a):..mam sporo sympatii do ludzi ogólnie, ale nie umiem tego przekazać.Ja też Luna, ale zdaje się, że ta 'sympatia' w konfrontacji z konkretnym człowiekiem kończy się często na 'dobrych chęciach'. No bo chyba trudno czuć/wyrazić sympatię kiedy spodziewamy się braku akceptacji. Podobnie jak nie mamy ochoty na uśmiech w sytuacji kiedy czujemy, że ktoś nas upokarza. Re: Co za życie - riverbelow - 06 Paź 2011 zxc napisał(a):Cytat:, w dodatku wypowiedziane przez tzn 'trolly',Cóź to jest? Bo sami są zakompleksieni i poprzez takie postępowanie usiłują "nadrobić" własną niepewność, albo też nietolerancyjni, niewychowani. Re: Co za życie - noelia - 06 Paź 2011 zxc napisał(a):dlaczego śmiali się z Ciebie? Domyślasz się jakiegoś powodu konkretnego? Z mojej twarzy A dzisiaj znowu dwie dziewczyny śmiały się ze mnie. Patrzyły się na mnie i bezczelnie obgadywały. Re: Co za życie - Michał - 06 Paź 2011 zxc napisał(a):Dlaczego ludzie wysyłają takie komunikaty innym?Może im coś przeszkadzać, mogą się czegoś bać, tego co jest przedmiotem braku akceptacji lub tego, że nie wiedzą jak się wobec powyższej sytuacji zachować. Pewno by dało radę wymyślić jeszcze kilka przyczyn, ale źle mi się myśli w tej chwili. :< noelia, a co Ty uważasz o swojej twarzy? Re: Co za życie - zxc - 07 Paź 2011 noelia napisał(a):co z nią jest nie tak?zxc napisał(a):dlaczego śmiali się z Ciebie? Domyślasz się jakiegoś powodu konkretnego? Re: Co za życie - dominik - 08 Paź 2011 starzy ludzie mawiają "każda potfora znajdzie swego amatora" nie masz tego rozumieć że niby jesteś potforem, tylko że są różne gusta. nawet jeśli dla większości coś będzie hm inne to znajdzie się facet dla którego to właśnie będzie najpiękniejsze. a ludzie są po prostu prostakami. następnym razem popatrz na obgadujących i zobacz co w nich jest brzydkiego, bo na pewno coś jest, nikt nie jest doskonały. Re: Co za życie - noelia - 09 Paź 2011 Dzisiaj znowu dwie mnie obgadały i wyśmiały. Moja twarz jest brzydka i dlatego się śmieją i mnie obgadują. Re: Co za życie - zxc - 09 Paź 2011 Niektórym ludziom w grupie odwala. Uwidaczniają się instynkty zwierzęce. Nie masz się co przejmować bo od tego Ci się nie polepszy, najlepiej ich olewać. Re: Co za życie - Michał - 09 Paź 2011 Michał napisał(a):... noelia, a co Ty uważasz o swojej twarzy?Napisz mi proszę swoją opinię. Jeśli możesz. Re: Co za życie - noelia - 12 Paź 2011 Dzisiaj trzy kobiety (dorosłe) wybuchnęły śmiechem na mój widok. Nie znały się, więc nie śmiały się ze swoich spraw. Później dwie nastolatki mnie obgadały. Moja twarz jest tak brzydka, że wywołuje u ludzi śmiech. Pewnie sama śmiałabym się z mojego wyglądu, gdybym nie była do niego przyzwyczajona. |