Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Leki i suplementy (https://www.phobiasocialis.pl/forum-7.html) +---- Dział: OGÓLNIE O LEKACH I SUPLEMENTACH (https://www.phobiasocialis.pl/forum-74.html) +---- Wątek: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka (/thread-6841.html) |
Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - haraczu - 13 Lis 2011 Ciekawy artykuł o badaniach nad działaniem antydepresantów. Oto krótki cytat: Cytat:(...) badania sugerowały, że do wywołania efektu przeciwdepresyjnego nie potrzeba podawać leku codziennie, ale że adaptacja rozwija się już po podaniu jednej dawki, powoli i konsekwentnie, podobnie jak następuje uczulenie układu immunologicznego. (...) I linka do samego artykułu: http://vetulani.wordpress.com/2011/06/08/potwierdzenie-herezji-naukowej/ Re: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - TenCoZawsze - 13 Lis 2011 Zawsze można spróbować, wziąć jedną tebletkę i czekać 3 miesiące na działanie. Szkoda tylko, że po tych 3 miesiącach obudzimy się z ręką w nocniku, bo ta teoria jest nie realna. Re: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - Sosen - 13 Lis 2011 Jak najbardziej realne. Tak samo jak to, że po odstawieniu efekt utrzymuje się i maleje przez parę miesięcy. Tutaj będzie wyglądać to podejrzewam tak, że tak szybko jak wskoczy jakiś efekt, zacznie się po prostu zmniejszać. Re: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - TenCoZawsze - 13 Lis 2011 Jednorazowe przyjęcie SSRI z pozytywów to tylko niebezpośrednio stymuluje 5ht1a. Negatywów jest więcej jak np. stymulacja 5ht2a, 5ht2c. Fakt, że ta teoria podważa to o czym piszę, ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że jest niesłuszna - od zawsze wiadomo, że każda substancja psychoaktywna zażywana regularnie(rzadko zażywana raz) wytwarza tolerancje receptorów, które agonizuje. Tak jest z wszystkim, z kokainą, z heroiną, z SSRI(pośredni agonizm), kawą, alkoholem, benzosami, psychodelikami, no z wszystkim co agonizuje(pobudza) receptory. Specyfika SSRI jest taka, że ich działanie lecznicze w dużej mierze polega na wytwarzaniu tolerancji, bo choć agonizm 5ht1a jest raczej pozytywny, to w przypadku innych receptorów chodzi właśnie o wytworzenie tolerancji na szkodliwe działanie serotoniny. W sumie tak sam siebie próbuje w myślach sprawdzić i co prawda znalazłyby się jakieś środki, które zażywane raz potrafią wytworzyć stałą tolerancję, ale SSRI do nich nie należą. Re: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - trash - 13 Lis 2011 Cytat:od zawsze wiadomo, że każda substancja psychoaktywna zażywana regularnie(rzadko zażywana raz) wytwarza tolerancje receptorów, które agonizuje.Gdyby wszystko było takie proste ... . Dziwna ta teoria się wydaje , ale różne "cuda" się na tym świecie zdarzają, istnieje np. coś takiego jak tolerancja odwrotna. Re: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - TenCoZawsze - 13 Lis 2011 No ale z tego co pamiętam to tolerancja odwrotna ma miejsce po zaprzestaniu stosowania substancji. Bałbym się to odnosić do SSRI, bo co tu jest tolerancją a co nie jeżeli SSRI działają poprzez wytworzenie tolerancji receptorów? Wychodzi na to, że w przypadku SSRI tolerancja odwrotna była by osłabieniem tolerancji na tolerancje receptorów 5ht wywołaną przez przyjmowanie leku i zaprzestanie jego przyjmowania. Re: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - haraczu - 14 Lis 2011 Neurobiologia to jednak nie matematyka. Nie można napisać, że hipoteza jest zupełnie nierealna, albo w pełni dowiedziona. Można mówić, że jest poparta badaniami i obserwacjami lepiej lub gorzej. Hipoteza powstała na podstawie obserwacji, o których fragmencie (nie sam jeden układ serotoninergiczny się liczy) pisze TenCoZawsze, jest najsilniejsza, ale nie spotka się nikogo poważnego, kto broniłby jej, jak naukowego dogmatu; wręcz przeciwnie, podkreśla się jak mało jeszcze wiadomo o kompleksowym działaniu SSRI czy antydepresantów w ogóle i jak mało pewna jest ta wiedza, jak wciąż ewoluuje. Więcej - hipotezy nie muszą się wykluczać, mogą się uzupełniać, jak to bardzo często bywa. Poniżej linka do artykułu Antelmana, o którym wspomina Vetulani (niestety po angielsku): http://www.nature.com/mp/journal/v5/n4/full/4000721a.html Czasy obserwacji nie szły w miesiące, ale wynosiły tydzień do trzech, czyli tyle ile przeciętnie antydepresanty się rozkręcają przy podawaniu regularnym. Ponadto dawki często były bardzo wysokie (Antelman używa terminu pulse-dose). Rzeczywiście działanie przeciwdepresyjne zanika z czasem, a kiedy te "pulse-dose" dawki powtarzać w cyklach robi się problem, bo fenomen nie jest tak silnie statystycznie widoczny. Jest natomiast skrajnie różny dla poszczególnych badanych, podobnie jak różna jest reakcja na różne antydepresanty. Na podstawie tych wyników można snuć inne hipotezy, projektować nowe badania, ale niekoniecznie od razu zatrzymywać Słońce. Są to przede wszystkim obserwacje, mechanizmy pozostają wciąż bardzo niejasne. Co dla nas (tj. pacjentów, rzeczywistych czy potencjalnych) jest najistotniejsze, to wynikające z tego perspektywy skuteczniejszego i/lub mniej inwazyjnego leczenia w przyszłości. Ot i ciekawostka. Re: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - TenCoZawsze - 14 Lis 2011 icy napisał(a):nie sam jeden układ serotoninergiczny się liczy Jeżeli mówimy o SSRI to działają one głównie na układ serotoninergiczny. Pośrednio też na inne np. wysoki poziom serotoniny->stymulacja 5ht2c->downregulacja 5ht2c->zmniejszenie wychwytu dopaminy->wzrost poziomu dopaminy. Jeżeli chodzi o inne antydepresanty np. TLPD to mają znacznie więcej działań icy napisał(a):Co dla nas (tj. pacjentów, rzeczywistych czy potencjalnych) jest najistotniejsze, to wynikające z tego perspektywy skuteczniejszego i/lub mniej inwazyjnego leczenia w przyszłości Nie liczyłbym na lek zażywany raz w ciągu najbliższych kilkunastu czy wręcz kilkudziesięciu lat. Mi wystarczy żeby był skuteczny i nie uzależniał, to mogę brać regularnie. Re: Antydepresanty - biochemiczna ciekawostka - andello - 19 Lis 2011 podobno każdy lek jakoś tam uzależnia, ale co z tego? poza tym, gdy próbowałem odstawić velafax, bo przysypiałem, to z wyra wstać nie mogłem, a gdy zażyłem, to po paru godzinach doszedłem do siebie, poczułem się znacznie lepiej. Wolę być w takim razie uzależniony niż życie jak roślina. |