PhobiaSocialis.pl
Sposób na udaną konwersację - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ROZMOWA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-62.html)
+---- Wątek: Sposób na udaną konwersację (/thread-6919.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Sposób na udaną konwersację - nord - 09 Gru 2011

Zapewne wiele osób z socjofobią próbując przełamać lęk stara się zagadać z lub po prostu nawiązać kontakt z innymi. Wiem, że nie jest to proste ale chciałem zapytać czy macie jakieś sposoby na udaną konwersację, po której bylibyście zadowoleni że nareszcie wyszło tak jak chcieliście. W poradniku Richardsa czytałem że jedną z metod jest koncentrowanie się na czymś z zewnątrz byle nie skupiać się na własnych myślach. Mi osobiście trudno jest się koncentrować na cztymkolwiek bo jak już rozmawiam z kimś to wewnętrznie się spinam ale próbuje wytrzymać jak najdłużej i wyglądać oraz zachowywać się w miarę spokojnie (no chyba że czuję się zmęczony lub zdenerwowany) to po prostu moja mina mówi wszystko.
Czy macie jakieś sprawdzone patenty ?


Re: Sposób na udaną konwersację - Gość - 09 Gru 2011

...


Re: Sposób na udaną konwersację - uno88 - 09 Gru 2011

Udana konwersacja to luźna konwersacja. Wszystko co na luzie jest dobre, wszystko ze spiętą dupą jest do d*py (logiczne). Wszystkie techniki i sposoby (poza narkotykami) ,które pozwolą się wyluzować są dobre. Dobrze jest rozładowywać atmosferę żartami. Maksymalnie skupić się na drugiej osoby. Patrzeć na jej twarz i szukać kontaktu wzrokowego. Dla mnie kontakt wzrokowy, mimika twarzy i mowa ciała to najważniejszy kanał. Gdy nie widzimy rozmówcy i jego prawdziwych reakcji na nas i to co mówimy to nasz umysł dośpiewa sobie negatywną resztę. Najgorsze co można zrobić to zanurzyć się w sobie, najlepsze to max skupienie na rozmówcy plus otoczeniu, choć tutaj należy uważać bo rozmówca ,może czuć ,że się nudzimy rozmową. Wiem ,że działa aktywne słuchanie i pozwolenie by druga osoba mogła się wygadać ,ale nie jestem zwolennikiem tego. Od razu widać kto jest słabszy.


Re: Sposób na udaną konwersację - nord - 10 Gru 2011

No właśnie problem w tym że ja nie mogę zbytnio nawiązać kontaktu wzrokowego, jedynie jak druga strona coś mówi ale też nie za długo, a jak ja mówię to raczej szukam słów krążąc wzrokiem w różne strony bo jak patrzę na kogoś to ciężko mi się skupić poza tym jak bym zobaczył jakąś dziwną lub negatywną reakcję słuchającego na to co w danym momencie mówię to pewnie bym się spalił. Generalnie mam coś takiego że właśnie jakby obawiam się reakcji z drugiej strony, że coś nietakiego powiem lub w złym tonie dlatego staram się dopiero spojrzeć w twarz rozmówcy jak skończę swój dialog. Z drugiej strony tak naprawdę zmuszam się do rozmowy bo albo nie mam na nią ochoty albo też własnie boję się reakcji osoby słuchającej (zależy oczywiście kto to jest) bo może odczytać po mojej mimice że się krzywie lub nie mam ochoty go dłużej słuchać. Robię to wbrew sobie żeby nie wyjść na jakiegoś gbura lub milczka bo tacy są najgorzej odbierani. Niestaty a może stety mam coś takiego że zależy mi żeby mnie ludzie dobrze odbierali ale brakuje mi tego luzu podczas konwersacji i czasami słów (muszę mieć temat do rozmowy) żeby coś powiedzieć bo wspiętrzone w tym momencie emocje blokują mnie i stresują.
Jak ktoś z podobną sytuacją ma jakąś radę to alleluja.


Re: Sposób na udaną konwersację - Szyszka - 10 Gru 2011

Ja znam jedynie metodę wyłapywania słów kluczy ze strony drugiej osoby. Nie stosuję tego, bo jak przychodzi mi rozmawiać z kimś niezbyt znajomym to mój zasób słów ogranicza się do 2: "nie wiem", a i o tym specjalnie nie myślę. Jednak wydaje mi się dobrym sposobem, bo wystarczy słuchać. Zadawanie pytań jest też ważne. Lepiej mówić o rozmówcy, choć przynajmniej mnie łatwiej jest o sobie. Ale nie chodzi tu o łatwość tylko właśnie udaną konwersację. Nie można dopuścić do sytuacji, że druga osoba milczy, bo wtedy tak sobie można razem milczeć do upadłego :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Sposób na udaną konwersację - masterblaster - 10 Gru 2011

Szyszka napisał(a):Nie można dopuścić do sytuacji, że druga osoba milczy, bo wtedy tak sobie można razem milczeć do upadłego
Przydługie milczenie zdarza mi się chyba notorycznie ale nie uważam żeby to rzeczywiście stanowiło istotny problem. Jeśli ogólnie dobrze się rozumiem z jakąś osobą to nie ma potrzeby żeby ciągle o czymś mówić, zresztą wypowiedzi słowne to i tak tylko jeden z elementów komunikacji. Moim zdaniem do rozmowy można zupełnie bezstresowo powrócić w dowolnym momencie. Trochę inaczej jest w przypadku nowo poznanych osób, których się dopiero trzeba 'nauczyć' ale w takim przypadku chyba odruchowo mówi się więcej i zadaje więcej pytań. Energiczni ekstrawertycy mogą mieć pewne problemy z milczeniem np. kiedy zwleka się z odpowiedzią na pytanie, ale ogólnie sami lubią gadać więc, chyba trudniej coś wtrącić do ich monologu niż doczekać się przerwy.


Re: Sposób na udaną konwersację - Szyszka - 10 Gru 2011

Mnie chodzi o o nowo poznane osoby, gdzie nie ma za bardzo miejsca na takie milczenie, bo to się mija z celem. Dlatego początki są najgorsze, jak już się dobrze czujemy w czyimś towarzystwie to w ogóle nie ma mowy o problemie. Po waszych wypowiedziach można zauważyć też dużą różnorodność udanej konwersacji, więc nie ma raczej konkretnej metody. Wszystko zależy od tego jak się zachowujemy, jak reagujemy na pewne rzeczy, jak się czujemy przy danej osobie.


Re: Sposób na udaną konwersację - nord - 11 Gru 2011

W moim przypadku jest to napewno kwestia nastawienia, bo jeżeli naprawdę chcę zagadać do drugiej osoby i nie będę się obawiał "porażki" że coś powiem nie taktownego lub "złym" tonem to problemu nie ma ale właśnie mam coś takiego że może obawiam się tych rzeczy i wolę nie zagadywać. Ogólnie rzecz ujmując pojawiają się u mnie pewne blokady, zależy w jakim otoczeniu jestem, czy jest w nim osoba która mi nie odpowiada itp. Chciałbym się nie przejmować tym czego jeszcze nie wiem jak się zakończy. Dlatego próbuję się nauczyć pozytywnego myślenia choć łatwo nie jest.


Re: Sposób na udaną konwersację - Exii - 11 Gru 2011

W moim przypadku także wiele zależy od tego jaką osbowość ma druga osoba, z która próbuje ze mną nawiązać konwersację. Jeżeli jest to osoba rozmowna, która jest ciekawa pewnych rzeczy o mnie, to taka rozmowa nie trwa długo. Zapyta się mnie o coś, a ja odpowiem jak najkrócej tylko będę mógł i takim oschłym głosem, że mojemu rozmówcy od razu odechce się ze mną rozmawiać. Jeszcze gorzej jest kiedy przebywam z mniej rozmowną osobą. Wtedy milczenie mnie dobija - i pragnę jak najszybciej z takiego miejsca uciec. Najlepiej "rozmawia" mi się z osobami, które lubią opowiadać o sobie, wystarczy im tylko przytakiwać i od czasu do czasu coś wtrącić. Kiedy jestem w towarzystwie dwóch osób czuję się jeszcze lepiej - zauważyłem, że to idealna opcja dla mnie, ponieważ wtedy te dwie osoby rozmawiają głównie ze sobą, a ja od czasu do czasu też coś powiem. W towarzystwie trzech osób i więcej tracę zupełnie głowę. Nic nie rozumiem z tego co ktoś mówi, słyszę szum, hałas i czuję się okropnie...


Re: Sposób na udaną konwersację - BlankAvatar - 11 Gru 2011

spsob na udana konwersacje jest 'prosty' - trzeba cwiczyc :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

w koncu, mowi sie, ze konwersacja to sztuka. zeby to opanowac potrzeba troche czasu


Re: Sposób na udaną konwersację - Exii - 11 Gru 2011

Gorzej jeśli nie ma się na kim ćwiczyć, a raczej jeśli się próbuje do kogoś coś powiedzieć to język staje się takim wielkim pierogiem, który zatyka ci gardło i nie pozwala na wykrztuszenie słowa...


Re: Sposób na udaną konwersację - BlankAvatar - 11 Gru 2011

cwicz tam gdzie ci latwiej. z poczatku i gg jest dobre

albo zaczepiaj ludzi na ulicy, zeby zapytac sie o godzine czy jak dojsc w dane miejsce. wymyslaj scenariusze rozmow i probuj sie ich trzymac


Re: Sposób na udaną konwersację - Exii - 11 Gru 2011

Z tymi godzinami, całkiem dobry pomysł :Husky - Podekscytowany:, ale jeśli chodzi o scenariusze rozmów to chyba ciężko coś takiego ułożyć, bo ciężko mi przewidzieć co dana osoba może odpowiedzieć i jak może (jeśli w ogóle) rozwinąć się ta rozmowa...

[edit]
Wiem, że to przygnębiające, ale jeśli chodzi o gg, to nie mam z kim rozmawiać :Stan - Niezadowolony - Brak słów:


Re: Sposób na udaną konwersację - BlankAvatar - 11 Gru 2011

mozesz mniej-wiecej zaplanaowac, co chcialbys powiedziec np

1) zapytac sie jak dojsc do muzeum
2) zapytac czy dana osoba byla tam i co o tym mysli
3) zapytac o inne ciekawe miejsca warte obejrzenia

z poczatku, moze byc ci ciezko, ale lek bedzie powoli opadal. odpowiedzialne jest za to jest zjawisko habituacji


na forum jest temat z numerami gg ludzi. mozesz tez pisac wiadomosci prywatne do osob, kotre udalo ci sie zaczepic na forum. obecnie pisze do mnie dziewczyna, ktora wyszukala osoby z wroclawia i chce kogos poznac. mowila, ze napisala pmy do kilkunastu osob i z paroma utrzymuje juz kontakt

oczywiscie, musisz sie przygotowac na to, ze wiele osob nie bedzie zainteresowanych czy ze rozmowa nie bedzie sie kleic, ale to normalne. zawsze mozna pogadac o rzeczach, ktore sie lubi; o przeszlosci lub przyszlosci; albo pograc w cos na kurniku


Re: Sposób na udaną konwersację - gość - 11 Gru 2011

Jakby sposób na udaną konwersację istniał, to wszystkie byłby udane.


Re: Sposób na udaną konwersację - Szyszka - 11 Gru 2011

Akurat na gg to żadna sztuka rozmawiać, bo to tylko literki. Przynajmniej ja już do tego tak przywykłam, że inaczej rozmawiać nie umiem. Ale kolega wyżej ma rację, internetowych znajomych nie jest tak trudno znaleźć (gry, fora) i zawsze to miło chociaż tak z kimś poklikać.


Re: Sposób na udaną konwersację - BlankAvatar - 11 Gru 2011

to teraz probuj to przenosic na real albo chociaz skype. (zabawna sprawa, ze dla mnie obecnie latwiej jest w realu niz na skajpie :Stan - Uśmiecha się - LOL: )

pracuj nad soba


Re: Sposób na udaną konwersację - Exii - 11 Gru 2011

BlankAvatar napisał(a):mozesz mniej-wiecej zaplanaowac, co chcialbys powiedziec np
1) zapytac sie jak dojsc do muzeum
2) zapytac czy dana osoba byla tam i co o tym mysli
3) zapytac o inne ciekawe miejsca warte obejrzenia
z poczatku, moze byc ci ciezko, ale lek bedzie powoli opadal. odpowiedzialne jest za to jest zjawisko habituacji
To jest bardzo dobry sposób na nawiązanie konwersacji, ale czy ja będę w stanie to wytrzymać? Wątpię. Po pierwszej nieudanej próbie pobiegnę do sklepu po całą torbę piw i zaszyję się w domu... Myślę, że na początek popytam o godzinę, a to zostawię na później.

BlankAvatar napisał(a):na forum jest temat z numerami gg ludzi. mozesz tez pisac wiadomosci prywatne do osob, kotre udalo ci sie zaczepic na forum.
Ja nawet nie mam o czym rozmawiać, bo nigdzie nie wychodzę i niczym się nie interesuję. Nie chcę się tutaj nad sobą użalać, ale raczej słabo to widzę...

Szyszka napisał(a):Akurat na gg to żadna sztuka rozmawiać, bo to tylko literki.
Najpierw trzeba daną osobę zainteresować odpowiednio układając te literki :Husky - Podekscytowany: Jestem w tym słaby...

BlankAvatar napisał(a):to teraz probuj to przenosic na real albo chociaz skype. (zabawna sprawa, ze dla mnie obecnie latwiej jest w realu niz na skajpie Lol )
Sto razy bardziej wolę rozmawiać w realu niż przez skype. Strasznie mnie to stresuje...


Re: Sposób na udaną konwersację - BlankAvatar - 11 Gru 2011

jestes w tym slaby, ale na razie

to wymaga pracy, zeby sie w tym podszkolic.

na poczatek mozesz zaczac od wiadomosci pm. nie jest to rozmowa na zywo, wiec bedziesz mial duzo czasu na myslenie. mozna rozmawiac na wiele tematow, chocby o zainteresowaniach, muzyce, filmach, wyznawanych wartosciach. mozna opowiadac o swoich problemach lub dzielic sie obawami, o swoich marzeniach i planach...

z poczatku bedzie ciezko i czesto bedziesz mial wrazenie, ze robisz duzo bledow, ale na tym polega proces uczenia sie. dzieki informacji zwrotnej nauczysz sie, na ktore tematy najlatwiej sie rozmawia i jak taka rozmowe prowadzic. pamietaj, ze nie musisz starac sie za wszelka cene kogos oczarowac swoja osoba. to ma byc tylko pogawedka. nie starasz sie o przyszla zone :Stan - Uśmiecha się - LOL:

jak juz to troche opanujesz, to postaraj sie wprowadzac troche humoru do rozmowy. ludzie lubia rozmawiac z osobami przy ktorych moga czuc sie swobodnie


Re: Sposób na udaną konwersację - Exii - 11 Gru 2011

Haha, aż się lepiej poczułem, jak to przeczytałem. Ty pewnie już nie masz problemów z f/s?


Re: Sposób na udaną konwersację - BlankAvatar - 11 Gru 2011

jeszcze troche mam. spontaniczna rozmowa jest nadal stresujaca dla mnie, ale jest o wiele lepiej niz kiedys


Re: Sposób na udaną konwersację - Exii - 11 Gru 2011

Fajnie wiedzieć, że jest ktoś, kto z tego "prawie" całkowicie wyszedł. Dodaje nadzieji i mobilizuje do działania :Stan - Uśmiecha się:


Re: Sposób na udaną konwersację - tomjak - 11 Gru 2011

Nie mówię nic najczęściej. Kiedy pogadam z kimś to później wydaje mi się że nagadałem bzdur , więc wolę nie rozmawiać. Ogólnie brakuje mi tematów do rozmów. Nie mam nic do powiedzenia mówiąc krótko.
Kiedyś próbowałem coś z tym zrobić i spróbować nawiązać jakiś dialog ot tak bez wyraźnej przyczyny , ale wychodziło jakoś głupio i nie trybiło zupełnie. Siedzę i się patrzę przed siebie , często odpływam myślami w zaświaty.


Re: Sposób na udaną konwersację - Exii - 11 Gru 2011

No cóż, tomjak - jesteś jak mój brat bliźniak :Husky - Podekscytowany:


Re: Sposób na udaną konwersację - Szyszka - 11 Gru 2011

Ja też nie wiem co mówić :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Czasem to nawet czuję, że mogłabym coś powiedzieć, ale zwyczajnie nie wiem co. Ale nie wiem czy można to zwalić na bezczynność, bo w internecie mogę się odzywać na wszystkie możliwe tematy, nawet jak się nie znam to coś piszę.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.