PhobiaSocialis.pl
automatyczne myśli - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: automatyczne myśli (/thread-6954.html)



automatyczne myśli - sasasa12 - 20 Gru 2011

hej macie sprawdzone sposoby techniki porady jak pokonywać automatyczne niechciane myśli np.podczas rozmowy z druga osoba odnośnie przekonań o sobie (np.pewnie coś głupiego mówie, chyba się nudzi moj rozmówca,się dziwnie na mnie spojrzał itd)??bo taki mi teraz dokucza problem najbardziej przeszkadza nawet w normalnej rozmowie


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 20 Gru 2011

-wbijanie do glowy racjonalnych skojarzen typu richards np ze 'negatywne mysli sa szkodliwe, bo powstrzymuja mnie w dzialaniu' + 'jesli cos mi nie widze tak jakbym chcial, to co z tego - jestem tylko czlowiekiem' + 'jesli ktos ocenia mnie pochopnie, to nie zasluguje na moja znajomosc' itd

-zaakceptowanie faktu, ze ma sie tendencje do negatywnego interpretowania zachowan innych ludzi

-wylapywanie logicznych bledow w negatywnych myslach

-realistyczna ocena jak inni by zareagowali, gdyby znali twoje obawy

-ekspozycja, czyli ciagle cwiczenia - uczenie sie na podstawie informacji zwrotnej


nie pamietam co tam jeszcze...


Re: automatyczne myśli - masterblaster - 21 Gru 2011

Martin E.P. Seligman
Optymizmu można się nauczyć, jak zmienić swoje myślenie i swoje życie.


Re: automatyczne myśli - sasasa12 - 21 Gru 2011

masterblaster napisał(a):Martin E.P. Seligman
Optymizmu można się nauczyć, jak zmienić swoje myślenie i swoje życie.

A Tobie pomogła ta książka?


Re: automatyczne myśli - nord - 21 Gru 2011

BlankAvatar napisał(a):-wbijanie do glowy racjonalnych skojarzen typu richards np ze 'negatywne mysli sa szkodliwe, bo powstrzymuja mnie w dzialaniu' + 'jesli cos mi nie widze tak jakbym chcial, to co z tego - jestem tylko czlowiekiem' + 'jesli ktos ocenia mnie pochopnie, to nie zasluguje na moja znajomosc' itd

-zaakceptowanie faktu, ze ma sie tendencje do negatywnego interpretowania zachowan innych ludzi

-wylapywanie logicznych bledow w negatywnych myslach

-realistyczna ocena jak inni by zareagowali, gdyby znali twoje obawy

-ekspozycja, czyli ciagle cwiczenia - uczenie sie na podstawie informacji zwrotnej


nie pamietam co tam jeszcze...

Blackavatar wszystko ładnie pięknie ale w praktyce wyłapywanie negatywnych myśli jest raczej ciężkie do osiągnięcia zwłaszcza gdy jesteś w trakcie rozmowy face to face. Wtedy po prostu idzie sie na żywioł tzn. albo wyjdzie albo nie, bo raczej wychwytywanie negatywnych myśli i co więcej konwertowanie ich na racjonalne tudzież pozytywne wg mnie graniczy z cudem. Do tego celu wymagana jest mega kontrola i skupienie co np. przy zmęczeniu lub gorszej formie jest awykonalne. Ciągle zastanawiam się czy wbijanie do głowy kwestii Richardsa, w domu gdzie nie jesteś zestresowany, ma jakikolwiek sens. Być może się mylę, oby.


Re: automatyczne myśli - masterblaster - 22 Gru 2011

@sasasa12
Czy mi pomogła? Książka jako taka nic nie zdziała. Czy dzięki niej wiem jak sobie pomóc? Tak. I wiem, że potrafię. Łatwo się czyta i nie jest to jakaś skomplikowana filozofia. Metody oparte na wieloletnim praktycznym doświadczeniu i badaniach naukowych. Jasne, logiczne i mz. skuteczne.. jeśli tylko ktoś rzeczywiście ma zamiar nad sobą popracować.
Sam jestem jeszcze w trakcie i chyba tak bardziej na początku praktycznego zastosowania na sobie, ale widzę, że to ma rzeczywiście sens.


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 22 Gru 2011

nord napisał(a):Blackavatar wszystko ładnie pięknie ale w praktyce wyłapywanie negatywnych myśli jest raczej ciężkie do osiągnięcia zwłaszcza gdy jesteś w trakcie rozmowy face to face. Wtedy po prostu idzie sie na żywioł tzn. albo wyjdzie albo nie, bo raczej wychwytywanie negatywnych myśli i co więcej konwertowanie ich na racjonalne tudzież pozytywne wg mnie graniczy z cudem. Do tego celu wymagana jest mega kontrola i skupienie co np. przy zmęczeniu lub gorszej formie jest awykonalne. Ciągle zastanawiam się czy wbijanie do głowy kwestii Richardsa, w domu gdzie nie jesteś zestresowany, ma jakikolwiek sens. Być może się mylę, oby.

ja zdaje sobie sprawe, ze to jest trudne. to wymaga praktyki, to nie jest tak ze postanawiam sobie od dzis blokowac negatywne mysli i to mi wychodzi. nikt ci tego nie obiecuje. potrzeba duzo pracy i stopniowej ekspozycji

wbijanie kwestii richardsa ma sens. pozniej przezywa sie pewnego rodzaju pozytywny szok, bo nagle w stresujacyh warunkach, pojawiaja sie te same kwestie w glowie. myslisz sobie: wow, to dziala. ale to tez jest dlugotrwaly proces, bo najpierw te mysli pojawiaja sie rzadko i wciaz sa te negatywne obok. to zajmuje sporo czasu zanim tych pozytywnych bedzie w koncu wiecej niz negatywnych.

p.s. przypomnialem soie, ze richards kaze wbijac sobie te kwestie w bezpiecznych warunkach, gdy jestes zrelaksowany. to jest warunek lepszego uczenia sie


Re: automatyczne myśli - Szyszka - 22 Gru 2011

Żeby brać się za takie rzeczy to najpierw trzeba zaakceptować siebie. Fobia i akceptacja swojej osoby wcale nie muszą się wykluczać. Powinniśmy znać swoją wartość, oceniać obiektywnie, a nie patrzeć na siebie z politowaniem. Bez tego raczej nie pójdzie się dalej, bo te myśli są właśnie tym powodowane.

BlankAvatar napisał(a):-zaakceptowanie faktu, ze ma sie tendencje do negatywnego interpretowania zachowan innych ludzi
O to to. Szczególnie to. Nawet nie wiem czy nie ważniejsze od akceptacji samego siebie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Trzeba sobie uświadomić, że się przesadza. Nikt nam nie patrzy na ręce, nie wyłapuje każdego słowa. Ludzie to mają gdzieś, bo najbardziej przejęci są sobą. Oczywiście pomijając tych, którzy chcąc się dowartościować wytykają nam błędy - tyle, że niesłusznie i złośliwie, więc nie ma co na to zwracać uwagi.

nord napisał(a):Ciągle zastanawiam się czy wbijanie do głowy kwestii Richardsa, w domu gdzie nie jesteś zestresowany, ma jakikolwiek sens. Być może się mylę, oby.
Większy aniżeli bezczynność :Husky - Podekscytowany:


Re: automatyczne myśli - nord - 22 Gru 2011

BlankAvatar napisał(a):wbijanie kwestii richardsa ma sens. pozniej przezywa sie pewnego rodzaju pozytywny szok, bo nagle w stresujacyh warunkach, pojawiaja sie te same kwestie w glowie. myslisz sobie: wow, to dziala. ale to tez jest dlugotrwaly proces, bo najpierw te mysli pojawiaja sie rzadko i wciaz sa te negatywne obok. to zajmuje sporo czasu zanim tych pozytywnych bedzie w koncu wiecej niz negatywnych.

p.s. przypomnialem soie, ze richards kaze wbijac sobie te kwestie w bezpiecznych warunkach, gdy jestes zrelaksowany. to jest warunek lepszego uczenia sie

A jak wygląda sprawa u Cb, długo już praktykujesz Richardsa, jak to się przekłada na życie codzienne ?


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 22 Gru 2011

robilem richardsa i widzialem postepy. ale ze mam cos nie tak z glowa, to zatrzymalem sie. dostalem wtedy rownoczesnie leki, ktore wraz z ta terapia praktycznie wyeliminowaly objawy fobii. mimo to dopadla mnie taka obojetnosc i nic z soba nie robilem. lekarze nie potrafia jeszcze mi powiedziec, co sie ze mna dzieje, ciagle jestem na 'diagnostyce' (sam podejrzewalem depresje jednobiegunowa). doszedlem do wniosku, ze moze wczesniejsze, nieudane proby pokonania fobii (zanim w ogole odkrylem co to fs) spowodowaly takie znieczulenie na swoj los, obojetnosc. jakis czas temu, przeszukujac internet natrafilem na termin wyuczonej bezradnosci i to potwierdzilo moje przypuszczenia. pozbywam sie teraz tego problemu i jednoczesnie wracam do terapii richardsa i innej, ktora posiadam (mam ksiazke w pdf jakby co, zreszta jest dostepna w dziale dla przyjaciol forum).

o czym to ja mowilem?.. tak, richards jest ok. zauwazylem ze, ciekawym efektem ubocznym czytania na glos (cwiczenie wolnego mowienia) jest to, ze przyzwyczailem sie do wlasnego glosu i latwiej bylo mi go uzywac wsrod ludzi.


Re: automatyczne myśli - nord - 22 Gru 2011

Czy obecnie bierzesz jakieś leki ?
Jeśli chodzi o Richardsa, które rozdziały najczęściej powtarzasz bo jest trochę tego ? Ja z poszczególnych działów mam zaznaczonych kilka kwestii i próbuje tylko je powtarzać. Czy czytanie tego wszystkiego na głos ma rzeczywiście jakieś znaczenie bo dla mnie czytanie na głoś jest troszkę męczące.


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 22 Gru 2011

lepiej zapamietujesz, cwiczysz wolne mowienie, no i poznajesz swoj glos

rob tak jak jest tam wskazane: powtarzaj dzialy, ktore sa obowiazkowe + te ktore wedlug ciebie najlepiej ci pomoga. dzialy w calosci, a nie po kawalku


Re: automatyczne myśli - nord - 22 Gru 2011

Całe działy to raczej ciężko powtarzać bo trzeba by było zagospodarować co najmniej pół godziny. Które dziąły dla Cb są najważniejsze ? Z tym wolnym mówieniem w praktyce to troszkę kontrowersyjna jak dla mnie kwestia bo wtedy mówisz bez emocji, inaczej nudno dla odbiorcy, ja przynajmniej tak mam i dlatego wolę już rozmawiać szybciej (z gestykulacją) bo wtedy jestem bardziej sobą choć z drugiej więcej energii zużywam i szybciej chcę zakończyć rozmowę.


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 22 Gru 2011

no terapia trwa 30-45 minut dziennie...

nie powiem, ktore dzialy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

masz mowic troche wolniej, a nie bez emocji. ja nie potrzebuje uzywac wolnej mowy, wiec nie uzywam, nie ma nakazu.


Re: automatyczne myśli - nord - 22 Gru 2011

Mogę spytać dlaczego to taka tajemnica ? Wydaje mi się że forum jest po to żeby sobie pomagać :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ps. dajesz radę bez leków czy wspomagasz się na chwilę obecną ?


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 22 Gru 2011

nie chce cie zasugerowac. zreszta, szczerze mowiac to nie pamietam teraz

wspomagam sie lekami jeszcze


Re: automatyczne myśli - nord - 23 Gru 2011

Nie chodzi o sugestię , tylko opinie innych by bardziej zrozumieć niektóre kwestie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
No i teraz pytanie czy jeśli jesteś na lekach co będzie gdy je odstawisz, tzn. czy efekt się ytrzyma czy wręcz przeciwnie.


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 23 Gru 2011

nie wyobrazam sobie bym mogl kiedykolwiek powrocic do mojego 'stanu wyjsciowego'. to zwyczajnie niemozliwe, bo moje myslenie zmienilo sie diametralnie. oczywiscie fobia i objawy nerwicowe moga sie nasilic. trudno zgadywac jak bardzo


no to po prostu pytaj o to czego nie rozumiesz.


Re: automatyczne myśli - Sosen - 23 Gru 2011

Nie chcę negatywnie prorokować, ale ja zawsze jak leki zadziałają pozytywnie myślę, że to nie wróci, i też jestem tego święcie przekonany. Tego, że coś się u mnie zmieniło też. Ale zawsze okazuje się, że to jest za silne, i :Różne - Koopa: wielkie zrobiłem, bo wszystko wraca.


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 23 Gru 2011

nie przekonuje mnie twoje negatywne prorokowanie :Stan - Uśmiecha się:

to niemozliwe by 'wszystko' wrocilo (przynajmniej nie od razu). moga powrocic objawy somatyczne, silny lek, ale mozg nie resetuje sie do stanu wyjsciowego w ciagu chwili. przeciez przez okres, gdy bylo lepiej, zaszly w nim realne (fizyczne) zmiany struktur polaczen neuronowych. jesli jednak po odstawieniu leku wycofalbym sie i zamknal w domu, to oczywiscie po jakims czasie wszystko moze sie z powrotem 'przebudowac' na bardziej fobiczny wzor.

widocznie niedostatecznie pracowales nad korekta procesow poznawczych, a bardziej skupiles sie na farmakoterapii


Re: automatyczne myśli - nord - 23 Gru 2011

Ja spróbuję zmieniać połączenia nerwowe "na trzeźwo" bez leków, mam nadzieję że to możliwe. Najgorsze jest to że jak już się dałeś poznać z tej "słabszej strony" to ciężko w psychice zmienić ten wizerunek no ale ponoć ludzie oceniają cię tylko po zachowaniu więc zobaczymy.


Re: automatyczne myśli - BlankAvatar - 23 Gru 2011

ludzie przyjmuja do wiadomosci, ze ktos moze sie zmieniac, ze sie rozkrecil, nabral pewnosci siebie, dal siebie poznac po dluzszym czasie itp. kazdy (nie raz) znal osobe, ktora przeszla taki proces.


Re: automatyczne myśli - ostnica - 29 Gru 2011

Miesiące zajęło mi, żeby mocno zredukować automatyczne negatywne myśli, w dołkach wracają, ale nie trwa to tak długo, jak dawniej, no i same dołki obecnie są rzadsze niż pół roku temu. Pojawiają się automatyczne pozytywne myśli. Tak jak można się wpędzić w chorobę powtarzając sobie, później już bezwiednie, jak to jest beznadziejnie i ja też jestem do niczego, tak samo można wyzdrowieć wałkując pozytywne przekazy, osiągając małe i większe cele, zbierając dobre doświadczenia. Machina się rozpędziła, teraz większość "robi się sama".


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.