Głupawka :D - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Głupawka :D (/thread-7121.html) Strony:
1
2
|
Głupawka :D - zośka18 - 29 Sty 2012 Z natury jestem osobą nieśmiałą ale odkąd jestem w wyższej szkole to całkiem się zmieniłam. chyba przez jedną rzecz tzw, głupawke mam niezłe napady w poważnych sytuacjach nie potrafię się opanować na lekcjach siedzę i się śmieje bo przypominam sobie śmieszne sytuacje nie potrafię opanować tego. Mam 18 lat ale od 2 lat mam ostre napady. wśród znajomych jestem znana z wariactwa i się z tego ciesze ale z drugiej strony jestem skrępowana niektórym sytuacjami, które nie powinny w życiu zaistnieć czy wy też tak macie ? Re: Głupawka :D - Sosen - 30 Sty 2012 Tak. I z obserwacji siebie, mogę powiedzieć, że to nic zdrowego. U mnie to się dzieje, kiedy przekraczam pewien poziom emocji, tych prawdziwych, których nie okazuję. Po prostu dzbanek się napełnia, i jak się przelewa, to mam takie stany. Też zawsze byłem uważany za wariata, człowieka, który ma wy+. A to po prostu objaw duszenia w sobie wszelkich oznak życia, co przejawia się właśnie w takim szaleństwie. Re: Głupawka :D - rewolucjonista - 30 Sty 2012 hahahha ja mam to samo parę razy na egzaminie wybuchnąłem śmiechem albo jeszcze w liceum z sali wyleciałem Re: Głupawka :D - Użytkownik 7017 - 30 Sty 2012 hah ja mam to samo. szczegolnie jak mam zajecia z takim powaznym facetem i do dzis jak se przypomne jak w pewnym momencie powiedział słowo "pomponiki" albo "tak mozemy rysować baranka" i dalej costam gadał bardzo powaznie to juz do konca zajec nie mogłem przestac sie smiac. aż się odwracałem i zakrywałem cała twarz. jezu masakra, hah ale przynajmniej smiech dodaje dopaminy czy jakistam hormon szczescia ale nie załuje tego bo zazwyczaj mam ponure dni wiec nawet jesli mnie ktos wyprosi z sali to przynajmniej bede mogl sie wysmiac do woli : ] Re: Głupawka :D - zośka18 - 30 Sty 2012 Heh czyli nie jestem sama fakt faktem jest to zabawne ale w niektórych sytuacjach to jest masakra ale jak to mówią śmiech to zdrowie ! Re: Głupawka :D - Pan Foka - 30 Sty 2012 Może nie głupawka, ale gdy się stresuję, to często zaczynam się śmiać sam do siebie. Ten kontrast mnie czasami przeraża. Re: Głupawka :D - zośka18 - 30 Sty 2012 widzę że nie tylko ja tak mam w moim otoczeniu nie ma takich osób że śmieją się z byle czego ja właśnie tak mam to jest masakra raz miałam szczerze mówiąc krępującą sytuację byłam na pogrzebie bo umarła mojego wujka mama siedziała na przeciwko trumny i wyobraziłam sobie jak trup otwiera oczy i wstaje i nagle WYBUCHŁAM śmiechem rodzina na mnie gały wytrzeszczyła a ja zapłakana ze śmiechu wybiegłam z kostnicy boże co za wstyd wtedy był hehe ale pomimo tego była śmieszna to sytuacja :-o Re: Głupawka :D - Pomoranin - 21 Mar 2012 Niestety też stałem się, a właściwie to jestem dalej "ofiarą" własnej głupawki. Najgorsza rzecz jaka mi się przytrafiła - wybuch śmiechu podczas minuty ciszy na apelu związanym ze śmiercią dyrektora szkoły. Wstyd nie do opisania. Tak jak wspomniał wyżej Sosen - zbyt dużo ukrytych myśli i emocji. Przez ten mój głupi, niekontrolowany uśmiech na twarzy (szczególnie w sytuacjach poważnych) matka osądzała mnie, że jestem pod wpływem narkotyków. Z jednej strony to wydaje się śmieszne, a z drugiej to nienawidzę siebie za to. Ale nic, przy matce to już celowo robię z siebie świra skoro i tak śmiechu nie ukryję Re: Głupawka :D - uno88 - 21 Mar 2012 Humor to jeden z dojrzałych mechanizmów obronnych ego (wg. teorii psychoanalizy) ,więc nawet jeśli służy tylko i wyłącznie poradzeniu sobie z lękiem to chyba nie jest tak tragicznie. Oczywiście słabo ,gdyż tak radzić sobie z lękiem można do usranej śmierci (lęk i tak będzie miał się dobrze) ,a jeszcze słabiej gdy sami nie wiemy dlaczego to robimy. Niestety również zapijam lęk śmiechem w stresujących sytuacjach ,aczkolwiek nie jest to coś niekontrolowanego jak "głupawka". Re: Głupawka :D - Zasió - 21 Mar 2012 Czegos takiego jak opisano w pierwszym poście, nigdy nie miałem... Re: Głupawka :D - DinoziauR - 21 Mar 2012 Znam to uczucie.Też mam podobnie w sytuacjach stresowych.Tylko ,że ja nie wspominam wtedy smiesznych sytuacji, poprostu nie moge przestać sie uśmiechać i śmiać się pod nosem hehe Re: Głupawka :D - GhostWolf - 25 Lut 2013 Pierwszy raz zajrzałem na to forum w sumie myślę że jestem lekko nieśmiały ale nie dlatego się tu zarejestrowałem. Otóż gdy wychodzę rano do szkoły, gimnazjum czuje jakby lekkie otępienie? tak, chyba tak mogę to nazwać. Może to z tego powodu że czuje bezsens chodzenia do szkoły ściślej edukacji. Do szkoły mam dość daleko jednak gdy pojadę skuterem lub pójde na piechotę to dziwne ale daje mi to poczucie hhmm wolności, wtedy ogólnie jest inaczej nie ma tego zjawiska. Jednak najbardziej przeszkadza mi to co dzieje się ze mną od 11-12 godziny do momentu przyjścia do domu. Na twarzy mam cały czas uśmiech i czuje się wtedy pusty w środku, bez empatii, odczuwania emocji. To bardzo przeszkadza, przez to nie mogę też się skupić na lekcji, najczęściej olewam wtedy to co mówią nauczyciele, to co każą nam robić. Czuje totalny bezsens nauki ale też chyba głębiej brak potrzeby jakiegokolwiek działania. Czasem myśle że pomógł by zimny przysznic, chłodne ubranie() lub wiatr, prędkość jakkolwiek odczuwana. Ten stan, myśli są takie ciężkie, i ten jakby brak kontaktu z wyższymi stanami świadomości. Teraz śmiech już mi tak nie przeszkadza, koledzy się przyzwyczaili, nauczyciele mają mnie za świra. Najgorzej jest ok. godziny 1 do tego jak przyjdę do domu, koledzy często mówią że wyglądam jak "przyćpany", a ja jestem po prostu zmęczony, białki oczne mam szare skórę suchą jednak to wcale nie jest fajne. Gdy przyjdę do domu, padam z nóg, leże w swoim pokoju, myślę.. nawet nie zauważam gdy mija pół godziny, czasem dłużej i wszystko przechodzi znowu czuje się normalnie. Też nie raz chciało mi się śmiać na apelu, nie raz musiałem się tłumaczyć, to bardzo przeszkadza w życiu, ale jeszcze gorsze jest to co dzieje się wtedy w środku. W dni w które chodzę do szkoły mam tak prawie codziennie, w weekendy nigdy, w czasie wakacji, ferii raz na kilka/kilkanaście dni. Jest jeden pozytywny skutek, myślę że to z tej samej przyczyny, czasem raz na kilka tygodni w piątek po lekcjach mam tak że nie muszę myśleć co mówię, staje się wręcz ekstrawertykiem, ze wszystkimi rozmawiam, nie muszę szukać tematów. To chyba jedno z przyjemniejszych uczuć- mówić coś i czuć że mówisz coś fajnego i wszyscy cię słuchają. Wtedy też potrafię nawet w lecie zasnąć po południu na 2 godziny, spać takim snem że nawet jak nie chce to głowa sama opada- w sumie to dość przyjemne. Wtedy też chociaż mam problemy z zasypianiem i chodzę późno spać kładę się spać o 9 i odrazu zasypiam a przy tym czuje jakbym pływał, kołysał się. W te piątki też chce mi się słuchać spokojnego rocka. Gdy jadę samochodem to czuje jakbym latał. Jednak ten stan świadomości nie rekompensuje codziennej głupawki, gdyby można się było tego pozbyć.. Dziękuję jeśli przeczytałeś ten tekst, ciężko to było napisać krócej. Zauważyłem że na tym forum jest dużo mądrych ludzi, dużo ludzi z podobnym problemem, gdyby ktoś wiedział jak mogę się tego pozbyć... Proszę o pomoc Re: Głupawka :D - Nieprzyjaciel - 25 Lut 2013 Mnie potrafią śmieszyć tak nieśmieszne (tylko na przykład idiotyczne) sytuacje, że często nie potrafię pohamować śmiechu. Wyglądam wtedy jak wariat. Bo w Polsce jak się uśmiechasz to zaraz jesteś głupi dla tego smutnego społeczeństwa. Re: Głupawka :D - kachat - 10 Kwi 2013 GhostWolf, przeczytałam wszystko I tak sobie tylko luźno myślę, że może ci jakichś witamin czy minerałów brakuje...? Nerwica i fobie czasem też są objawem np. niedoboru magnezu, inne dolegliwości psychiczne też mają nieraz dużo wspólnego z fizycznym stanem organizmu, więc może...? To przytępienie i objawy fizjologiczne trochę są dla mnie dziwne, może zrób na wszelki wypadek badanie krwi i skonsultuj się z lekarzem Re: Głupawka :D - Hollowy - 28 Kwi 2013 Najgorzej gdy sytuacja wymaga zachowania powagi... ile razy byłam na mszy, stałam sobie osobno i cała napięta, żeby nie chichrać się na głos sama do siebie... Takie coś było normalne w podstawówce, teraz wyglądałabym jakby mi szajba odbiła. A poza tym jest odwrotnie: siedziałam sobie normalnie w klasie, a koleżanka któraś zawsze pytała czy jestem zła na coś czy się obraziłam. Najwyraźniej moja "normalna" mina nie jest zbyt wesoła, chociaż nie jestem smutna czy coś. Wkurzające. Re: Głupawka :D - new one - 03 Cze 2013 ja też tak mam!A w zasadzie przypominam sobie tylko jedną lekcję, na której tak miałam,ja się brechtałam całą godzinę,a klasa siedziałą cicho Re: Głupawka :D - Adric - 16 Cze 2013 Mam dokładnie to samo. Niekiedy na lekcji strasznie się zapowietrzam. Re: Głupawka :D - Ariadna - 16 Cze 2013 Ja lubię sobie wypić herbatkę z dziurawca, działa antydepresyjnie. Raz przesadziłam z dziurawcem (brałam jednocześnie SSRI) i dostałam ataku totalnej głupawki i nieopanowanego śmiechu podczas zajęć z emisji głosu na akademii muzycznej. Dostałam pseudonim "Śmieszka..." (taa, bardzo prawdziwy -.-) Re: Głupawka :D - stap!inesekend - 17 Cze 2013 Ariadna napisał(a):działa antydepresyjnie.O, serio? Dobrze wiedzieć Re: Głupawka :D - Ariadna - 17 Cze 2013 Na opakowaniach tej informacji nie znajdziesz. No, może tę jedną wzmiankę, że trzeba uważać z dziurawcem, przyjmując SSRI. Dziurawiec zawiera naturalne SSRI i czytałam nawet, że jego dodatkowe stosowanie może przyczyniać się do zespołu serotoninowego (jak ktoś przesadzi...) To zioło jest stosowane w dolegliwościach ukłądu pokarmowego. Ja kiedyś usłyszałam w radiu, że na jesienną deprechę warto sobie zaparzyć ziele dziurawca. Posłuchałam i to RZECZYWIŚCIE działa. Re: Głupawka :D - Zasió - 17 Cze 2013 Ariadna - trzeba bylo udac, ze właśnie ćwiczysz emisję - o! o! o! o! o! o! o! o! ooo! To nie przy dziurawcu czasem trzeba cholernie uważać na słonce? Re: Głupawka :D - Ariadna - 18 Cze 2013 Tak, trzeba. Ale czy cholernie, tego nie wiem. Ja już od dwóch lat próbuję z tym ziołem i jeszcze ani razu nie miałam podrażnień/poparzeń słonecznych, pomimo, że lubię przebywać na zewnątrz. Ale każdy przypadek jest inny, każdy ma inną skórę. Re: Głupawka :D - PMCL - 09 Sie 2013 To jest prawdziwa głupawka http://www.youtube.com/watch?v=jT7NQk5N0qY hehe czasem mam coś podobnego Re: Głupawka :D - GhostWolf - 20 Lis 2014 Przepraszam że nie odpisałem nic wcześniej na wasze odpowiedzi. Co do tamtych dolegliwości nie występują teraz tak często, nie przeszkadza mi to już tak bardzo. Może dlatego że poszedłem do szkoły w której uczę się rzeczy które mnie interesują. Teraz za mam inne problemy. Otóż mam chyba jakąś fobie, nerwice, która w ostatnim czasie się nasiliła. Boje się chodzić tam gdzie jest dużo ludzi, do szkoły, kościoła. Czuje na sobie wzrok ludzi, przejmuje się takimi rzeczami jak jak mam ułożone ręce, gdzie się patrze. Właśnie gdy ide chodnikiem i ktoś mija mnie z przeciwka to myślę nad tym czy ruszać rękami czy nie, czy sie bujać czy iść prosto, czy patrzeć na chodnik czy w przód, i wtedy najczęściej jeszcze się potknę o chodnik od tego stresu . Miałem raz taką sytuację że musiałem czytać w kościele przy setce/ach ludzi (wtedy jeszcze myślałem tylko że po prostu stresuje sie bardziej niz inni), serce mi waliło, musiałem wyjść do ambony, cały czas myślałem o tym że się potknę, zaczepie i że wszyscy będą sie ze mnie śmiać, szedłem sztywno, nie wiedziałem co robić. Nie wiedziałem gdzie się patrzeć, gdy czytałem ścisnąłem ranty drewnianej ambony tak bardzo że potem miałem odciski na palcach. Na szczęście dałem rade i chociaż mój lęk był bardzo widoczny nie zrobiłem nic głupiego, nikt się nie śmiał i wtedy przyrzekłem sobie że już nigdy przed tyloma ludźmi nie wystąpie. Często tak robie że albo szybko ruszam palcami u nóg, bawię się długopisem w taki nienaturalny sposób, albo ściskam coś z całej siły. W sklepie czasem nie mam odwagi odpowiedzieć dziękuje, a chce być miły więc jak już sie odważe to odmrukne coś pod nosem że sam nie słysze a chciałbym mieć odwage tak mówić głośno do obcych. Dzisiaj mieliśmy lekcje w dwie klasy i siedziałem z dziewczyną, której nie znałem, zamieniłem z nią 2 słowa, tak dla przełamania bariery. Czasem mam z tym problem a czasem nie zależy czy mam co powiedzieć. A potem przez całą lekcje nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, gdzie trzymać ręce, gdzie sie patrzeć, jak siedzieć. To musi być strasznie widoczne, że sie boje, nie wiem co ludzie o tym myślą. W szkole mam tak bardzo często, tu mi najbardziej przeszkadza. Od jakiegoś czasu mam też czasem tiki głową i miałem taką kroste na policzku i jak z kimś rozmawiałem to ręką tak jakby zakrywałem tą kroste, krosty już nie ma a nawyk został. Do dziewczyn szczególnie tych ładnych też się boje coś powiedzieć. Ogólnie przeszkadza mi to wszędzie gdzie jest więcej ludzi(w szkole bardzo) albo jak rozmawiam z kimś ważnym lub obcym. Mam tak od jakiegoś roku, teraz to sie nasiliło. Kiedyś poprostu byłem nieśmiały w większej grupie, teraz swobodnie czuje sie tylko w śród najbliższej rodziny i przyjaciół. Kiedyś dawno temu na początku podstawówki było dokłanie odwrotnie, wszędzie byłem pierwszy, śmiały. I dlatego teraz jeszcze bardziej mi to przeszkadza. A co do witamin to brałem witaminy przez miesiąc takie wszystko po 100% zapotrzebowania i nie czułem żadnej różnicy. Napisałem w tym wątku, ponieważ jest tu jeszcze mój wcześniejszy post pisany z innych przyczyn i może to ze sobą jakoś współgra, chociaż tak jak pisałem wcześniej, teraz małokiedy jestem taki otępiony, a głupawki też raczej nie mam. Nie mam jeszcze 18 lat, i nie chce żeby moja rodzina wiedziała że mam takie problemy więc wizyta u lekarza w najbliższym czasie nie wchodzi w gre. Mój kolega miał lęk przed szkołą czy jakoś tak, myślałem że też to mam ale teraz mam to wszędzie, pozatym on mdlał w szkole a ja wręcz przeciwnie czasem chciałbym zemdleć i iść gdzieś żeby ludzie się już na mnie nie patrzyli. Proszę poradźcie co to może być i jak sobie z tym poradzić. Pozdrawiam Re: Głupawka :D - MiMała - 20 Lis 2014 .... |