Korzystanie z domofonu - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Korzystanie z domofonu (/thread-7124.html) |
Korzystanie z domofonu - nn - 30 Sty 2012 Mam takie pytanie, wiem że głupie, ale wy mnie może zrozumiecie. Jeśli takie pytanie byłoby zadane na innym forum, to mogliby mnie wyśmiać. Mam jakąś fobie przed korzystaniem z domofonu, a mianowicie nie wiem co powiedzieć i jak. Powiedzmy, że jest taka sytuacja, że idę do znajomej w odwiedziny. Znajoma nie mieszka sama, mieszka z koleżanką, której nie znam. Boję się że nie rozpoznam czy to moja znajoma odbierze czy ktoś inny, poza tym to przez domofon się ma zmieniony głos. Jeśli bym ją poznała po głosie, to wtedy jeszcze byłby mniejszy problem. Ale jeśli tego nie wiem, to więc pozostaje pytanie, co odpowiedzieć, tak żeby było uniwersalne? Jakieś propozycje? Re: Korzystanie z domofonu - Fobiczny777 - 30 Sty 2012 "Dzień dobry, czy zastałam [tu imię]?" Jeśli okaże się, że to Twoja koleżanka to i tak nic się nie stanie, po prostu odpowie, że to ona. Re: Korzystanie z domofonu - Michał - 30 Sty 2012 No i warto powiedzieć, że to "nn", bo tak jak jedna strona nie musi poznać drugiej, tak druga pierwszej. Re: Korzystanie z domofonu - nn - 30 Sty 2012 Fobiczny777 napisał(a):"Dzień dobry, czy zastałam [tu imię]?" Jeśli okaże się, że to Twoja koleżanka to i tak nic się nie stanie, po prostu odpowie, że to ona. Tylko czy "Dzień dobry" jest na miejscu kiedy to moja koleżanka? I jeśli jestem z nią umówiona to na mnie czeka, więc "czy zastałam?" też dziwnie brzmi. Re: Korzystanie z domofonu - SVR - 30 Sty 2012 Nie, nie jest na miejscu. Też nie mówię "dzień dobry" do koleżanek i kolegów. Z tym, że ty nie wiesz do kogo mówisz. Co to za problem w ogóle? Koleżanka się obrazi, jeśli w ten sposób odezwiesz się do jej domofonu? On ma jakieś specjalne wymagania? To za mało czułości? Zawsze pozostaje ci alternatywa w postaci rzucenia "siemka, rusz dupsko, bo czekam już tyle czasu" i zastanawiania się, czy to na miejscu, gdy odbierze jej matka... Pytanie: co wolisz? Re: Korzystanie z domofonu - fobka - 30 Sty 2012 Też kiedyś miałam to głupie uczucie co Ty nn. Nie wiedziałam co powiedzieć i często z nerwów mówiłam różne głupie rzeczy. Ale "dzień dobry, zastałam / jest ... ?" to najlepsze wyjście w tej sytuacji. Żadna normalna koleżanka nie obrazi się, że powiedziałaś do niej dzień dobry tym bardziej przez domofon.. Re: Korzystanie z domofonu - whiskydrinker - 30 Sty 2012 Najlepiej chyba po prostu: Dzień dobry. Ja do [imię] i tyle. Może być nawet bez "dzień dobry". Re: Korzystanie z domofonu - clouddead - 31 Sty 2012 Fobia przed korzystaniem z domofonu Tego jeszcze nie było Ja czasem mówię "komornik" "policja", zalezy do kogo;] urzad skarbowy tez moze byc. Re: Korzystanie z domofonu - ostnica - 31 Sty 2012 "To ja". Uniwersalne i dziala Re: Korzystanie z domofonu - Luna - 31 Sty 2012 Albo coś w rodzaju: "Kasia? To ja, Ewa"". Ale to wtedy, gdy jesteś pewna lub prawie pewna, że to Twoja koleżanka. Fobiczny777 napisał(a):Dzień dobry, czy zastałam [tu imię]?"Albo tak. Ja mniej więcej to mówiłam ; ) Re: Korzystanie z domofonu - uno88 - 31 Sty 2012 Dzień dobry/witam , zastałem Jolkę? Re: Korzystanie z domofonu - haraczu - 01 Lut 2012 Też mam podobne problemy (podczas dzwonienia na tel. stacjonarny może być analogiczna sytuacja), kiedyś były bardzo nasilone, obecnie mniej. Jedną z moich metod (oprócz bardziej oczywistych, które już były podane) było powolne mówienie "haaalooooo", w jednoczesnym oczekiwaniu, że rozmówca po raz kolejny się odezwie, albo mnie rozpozna. Smuci mnie, że niektórzy fobicy nie pojmują różnorodności schiz oraz tego, że te powszechniejsze mają różne nasilenie u poszczególnych osób. Ja z forum nauczyłem się m.in. tego właśnie i że w moich schizach, choć wydawały mi się zupełnie poryte i tylko mnie dręczące, nie jestem odosobniony. Przedstawiając jakiś taki swój nietypowy lęk, zazwyczaj okazywało się, że jest osoba, dwie czy więcej, które mają podobnie. Re: Korzystanie z domofonu - Pan Foka - 01 Lut 2012 Z domofonu korzystałem w życiu mniej razy niż z telefonu (w sensie dzwonienia do obcych osób), a i to robiłem ze trzy razy może. Ostatnio postawiony przed koniecznością wbicia się w klatkę schodową zdecydowałem się na nieco mniejsze zło i po prostu zadzwoniłem z telefonu do odpowiedniej osoby stojąc pod blokiem. Re: Korzystanie z domofonu - Kaszamanna - 02 Mar 2012 Jeśli koleżanka mieszka z inną koleżanką a nie z rodzicami to zamiast dzień dobry można powiedzieć przecież najzwyklejsze w świecie "cześć". Np. "Cześć, tu Franek." Proste? Proste. Re: Korzystanie z domofonu - trash - 02 Mar 2012 ostnica napisał(a):"To ja". Uniwersalne i dzialapotwierdzam Re: Korzystanie z domofonu - Zasió - 11 Mar 2012 Tez tak kiedys maiłem, obecnie chya nie... choc kiedy ja właściwie ostatnio chciałem do kogos wejść? ale jeszcze w gimnazjum faktycznie czułem jakis irracjonalny lęk, nie wiedziałem, jak się odezwać. Tak sobie teraz mysle, zę moze to nei była jakas fobia, tylko zupełny brak inteligencji? Mozę ja jestem jakis niedorozwiniety? No bo przecież to normalne - "dzień dobry, tu xy, czy jest/czy zastałem itd..." W sumie to podłapałem tę frazę dopiero od znajomego, który przychodził do mnie. Ale też miałem potem uczucie, ze to głupi chyba brzmi, kiedy ja tak pytam, a tymczasem on odbiera... W ogóle wydawało mi się, zę strasznie głupie jest to przedstawianie się... Ale robiłem tak, z automatu i z wygody, choc bez przekonania. Teraz niby juz rozumiem swoj bład, ale i tak głupio sie czuję jak mam gdzieś dzwonic. a juz totalnie głupio, jak mam dzwonić do rodziny. No bo to "dzień dobry" tu xy", to jakies durne i oficjalne, ale wiem, ze ciotka czy tam ktos moze mnie nei poznać przez telefon... czemu świat nie rpzeszedł na GG/skype/emaile? |