Różne stany - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html) +--- Wątek: Różne stany (/thread-7292.html) Strony:
1
2
|
Różne stany - Itsuu - 20 Mar 2012 Nie wiem, czy taki temat tu pasuje...dobra, nieważne: Więc od kiedy zaczęłam mieć swoje przeróżne problemy przechodzę jakby od jednego stanu do drugiego. Najpierw, kiedy uświadomiłam sobie to wszystko, to oczywiście totalne załamanie itd. Ale mimo to miałam coś w głowie, że chcę z tym walczyć. Jako, że nic mi się nie udawało wszystko przerodziło się w depresję, obłęd i epizodyczne samookaleczanie się. A teraz jestem całkowicie obojętna na wszystko. Nic mnie nie cieszy ani nie smuci jakoś szczególnie( nawet jeśli to te silne emocje szybko się wypalają), nie mam motywacji absolutnie do niczego i pewnie gdybym mogła, to odcięłabym się całkiem i przyjęła rolę biernego obserwatora otaczającej mnie rzeczywistości. Bardziej pałętam się niż prawdziwie żyję. Nie obchodzi mnie czy będzie ze mną lepiej czy gorzej. Może ktoś ma/miał podobnie? I wie jak z tego wyjść, a przynajmniej zdobyć choć trochę chęci do działania czy chociażby życia... Re: Różne stany - Raven - 21 Mar 2012 U mnie też jest podobnie, jakoś wszystko mi zobojętniało. Kiedyś przejmowałem się wszystkim, a teraz mam na wszystko wylane, co ma swoje dobre i złe strony. Najgorsza jest ta, że nic mi się nie chce i ten stan trwa już zdecydowanie za długo, a ja za bardzo nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Czekam na terapie, może w końcu coś się ruszy. Re: Różne stany - BlankAvatar - 21 Mar 2012 u mnie podzialaly leki ssri oraz hedonistyczne podejscie do zycia. moze dla niektorych hedonizm brzmi niedojrzale, egocentrycznie.. odpowiem na ten zarzut zwiezle: gowno prawda - tego wlasnie brakuje fobikom Re: Różne stany - gośćd - 21 Mar 2012 ... Re: Różne stany - BlankAvatar - 21 Mar 2012 ale nie zaszkodzil. zreszta, na pewno jeszcze ci cos zostalo z tego hedonizmu. problem w tym ze duzo fobikow jest nieznosnie 'swieta'. zadrecza siebie tyloma wyidealizowanymi zasadami na temat postepowania i zycia ze az zal bierze. Re: Różne stany - gośćd - 21 Mar 2012 .... Re: Różne stany - BlankAvatar - 22 Mar 2012 eirne napisał(a):Blank jesli tu masz na mysli glebsze uczucia, to fakt, ze odczuwasz ich brak swiadczy, ze nie jestes ich calkiem pozbawiona. czego oczy nie widza tego sercu nie zal. ja sie staram cieszyc tym, co mam. Re: Różne stany - Luna - 22 Mar 2012 Stany zobojętnienia... czasami mnie dotykają i przechodzą po niedługim czasie. Kiedyś zdarzało się to częściej. Ale jeśli trwają za długo, to chyba najlepiej skorzystać z fachowej pomocy. Jeszcze lepsze byłoby pewnie znalezienie motywacji w sobie, ale z tym akurat różnie bywa. @Blank, tylko że to co dla Ciebie jest niezrozumiałą świętością, dla innych jest czymś naturalnym. Każdy jest inny, choć zgadzam się, że fobikom często brakuje zwykłej radości życia, ale... czasami nie ma skąd jej czerpać. Re: Różne stany - BlankAvatar - 22 Mar 2012 Luna napisał(a):@Blank, tylko że to co dla Ciebie jest niezrozumiałą świętością, dla innych jest czymś naturalnym.no ja wiem, ze dla nich to jest cos naturalnego i to jest najgorsze, bo jak takiemu wykorzenic owe podejscie? Re: Różne stany - Itsuu - 22 Mar 2012 Luna napisał(a):Jeszcze lepsze byłoby pewnie znalezienie motywacji w sobie, ale z tym akurat różnie bywa. No właśnie...aktualnie to nie ma 0 motywacji. Czasami tylko jakieś 0,00001 % kiedy mi na czymś zależy mocniej. Co do hedonizmu to idea dobra, ale nie wiem czy sie tak da na co dzień. Przynajmniej w moim przypadku nie wyobrażam sobie tego. Ale ostatnio tak sama z siebie zaczęłam dostrzegać niezwykłe piękno, w rzeczach które właściwie towarzyszą mi już długo. Myśli typu "Niebo w nocy nie może być już chyba piękniejsze..." itd XD aż dziwne to dla mnie o.O Wiosna, wszystko się budzi do zycia i teraz same powody do zachwytu" przynajmniej mi to humor trochę poprawia i pozwala zapomnieć o wszystkim Kurcze, Ziemia jest taka piękna, a ludzie taka ją niszczą... Re: Różne stany - topgun - 23 Mar 2012 BlankAvatar napisał(a):odpowiem na ten zarzut zwiezle: gowno prawda - tego wlasnie brakuje fobikomkażdy potrzebuje czego innego, i narzucanie swojego światopoglądu innym nie jest fair. BlankAvatar napisał(a):problem w tym ze duzo fobikow jest nieznosnie 'swieta'. zadrecza siebie tyloma wyidealizowanymi zasadami na temat postepowania i zycia ze az zal bierze.ale w czym Ci ta świętość przeszkadza? życie to nie tylko przyjemności, albo ich desperackie poszukiwanie. nie uciekniesz przed problemami tak czy siak. BlankAvatar napisał(a):bo jak takiemu wykorzenic owe podejscie?a po co to wykorzeniać? Re: Różne stany - ostnica - 23 Mar 2012 Kurczę, chodzi raczej o to, że konflikt między tym, co uznaje się za wartościowe, moralne i święte a popędami i koniecznością zapokajania swoich potrzeb, konflikt, który ma w jakimś stopniu każdy, u ludzi z nerwicą jest nasilony do tego stopnia, że utrudnia funkcjonowanie. Na mojej terapii, przez którą przewinęło się ponad 20 osób, każdy był rozerwany między tym co idealne i być powinno, a tym, czym i kim jest. To było źródłem ich problemów. Odrzucenie powinności i wygórowanych wyobrażeń o tym, jak byłoby moralnie, zacnie i święcie jest sposobem na rozwiązanie tego konfliktu. Nie da się pogodzić sprzeczności, trzeba pójść którąś z dróg. Droga świętości wg mnie jest nierealna, coś takiego nie istnieje. Druga ścieżka posiada w sobie to, o czym Blank pisał, "hedonizm", a w wersji lajtowej takie układanie życia, żeby było MI miło, a co najmniej przyzwolenie na własną przyjemność i korzyść. Re: Różne stany - topgun - 23 Mar 2012 zawsze można znaleźć jakiś "złoty środek". faktycznie, dążenie do czegoś nierealnego, jakiegoś mega wyidealizowanego świata nie ma sensu. ale też z drugiej strony to "hedonistyczne" podejście do życia na dłuższą metę nie zdaje egzaminu. Dla mnie to takie puste rekompensowanie sobie czegoś. Bo to jest wyjście na jakąś tylko chwilę. Re: Różne stany - BlankAvatar - 23 Mar 2012 'zloty srodek' u fobikow to wlasnie hedonizm, bo to co zwykli ludzie uwazaja za normalne podejscie do zycia, to dla fobikow jakas sodoma to jest to o czym pisala ostnica ma byc mi milo. robie to co sprawi, ze bede happy, a nie to co powinienem, bo inni, bo tak sie robi, poniewaz, gdyz. nie i nie wiem czemu hedonizm zaraz wzbudza takie zle skojarzenia typu 'desperackie poszukiwanie przyjemnosci', 'ucieczka przed problemami'. prosze sie ogarnac. to wlasnie brak zdrowej, realistycznej postawy rodzi wiekszosc problemow. Re: Różne stany - uno88 - 23 Mar 2012 Zaburzone osiąganie przyjemności i satysfakcji w życiu fobika wg. mnie nie jest związane z własnym moralnym kagańcem ,ale z tym że za niewłaściwe zrobienie czegoś fobik spodziewa się kary, nieprzyjemności ,cierpienia. Fobik X nie spróbuje poderwać dziewczyny dlatego ,że seks to zło (wg. babci i księdza ze szkoły) ,ale dlatego ,że spodziewa się odtrącenia, upokorzenia ,czy to w nawiązywaniu kontaktu ,czy to w samym łóżku. Stresujący się facet może mieć problemy z erekcją ,czy przedwczesnym wytryskiem nie dlatego ,że seks to nieczyste narzędzie szatana ,ale dlatego ,że boi się drwiny i upokorzenia ze strony partnerki. Hedonizm ,który byłby tu pomocny to całkowite skupienie się na sobie i na własnej przyjemności ,a nie "muszę być za+, dostarczyć jej 3 orgazmy ,a jak nie to jestem d*pa ,a nie facet". Tylko ,że jak ktoś z niską samooceną, zależną od osiągnięć, pochwał itd. ma stać się hedonistą dla ,którego najważniejsza jest własna przyjemność? Można też do tematu podejść z d*py strony i powiedzieć: dla fobika rzeczywiście liczy się tylko i wyłącznie własna przyjemność bo on upatruje przyjemność w braku lęku, upokorzenia , we własnym komforcie psychicznym i braku nieprzyjemności. Tak jakby hedonista przede wszystkim szukał przyjemności zmysłowej ,a fobik przede wszystkim unikał nieprzyjemności psychicznej. Przejście z jednego do drugiego to wg. mnie cholernie trudna sprawa wiążąca się z przebudowaniem samooceny. Re: Różne stany - BlankAvatar - 23 Mar 2012 no wlasnie, fobicy juz sa niesamowicie egocentryczni, wiec wcale nie tak trudno przebudowac, to na hedonizm chodzi tutaj bardziej o idealny obraz siebie jaki sobie fobicy wyrabiaja i ktoremu nie moga sprostac. to sie tyczy calego zycia, a nie tylko sfery seksualnej. fobik, gdy podrywa dziewczyne, to nie kieruje sie zasada hedonizmu, nie przedstawia sobie flirtu jako przyjemnosci samej w sobie, tylko jako kolejny 'zyciowy test' na to czy znowu okaze sie byc kompletnym loserem. normalny, zdrowy cel jest przysloniety przez drugi - obraz samego siebie. zamiast dazyc do przyjemnosci fobik dazy do samozadreczenia sie. tak samo w seksie, (btw dostarczanie przyjemnosci komus innemu trzech orgazmow, to tez postawa hedonistyczna, bo w tym wypadku podbudowujesz sobie ego). fobik zamiast skupic sie na tej przyjemnosci otrzymywaniu (badz dostarczaniu) znowu bardziej skupia sie na czyms innym, co naturalnie dostarcza frustracji jak mozna sie zatem zmotywowac jezeli jedynym czego sie spodziewa fobik to trudny test na dewaulacje wlasnego ja? skoro wszystko jest zagrozeniem dla wlasnego ego, samooceny, to wiadome, ze bedzie brak motywacji. nikt nie lubi byc ciagle pod stresem. to chyba logiczne. i btw wysoka samoocena nie jest do niczego potrzebna. potrzebny jest raczej zdrowy rozsadek, no i cerpliwosc. skoro nigdy czegos nie robiles i nie masz doswiadczenia, no to nie spodziewaj sie dobrych wynikow na starcie. Re: Różne stany - Raven - 23 Mar 2012 BlankAvatar napisał(a):fobik, gdy podrywa dziewczyne, to nie kieruje sie zasada hedonizmu, nie przedstawia sobie flirtu jako przyjemnosci samej w sobie, tylko jako kolejny 'zyciowy test' na to czy znowu okaze sie byc kompletnym loserem. normalny, zdrowy cel jest przysloniety przez drugi - obraz samego siebie. zamiast dazyc do przyjemnosci fobik dazy do samozadreczenia sie. Akcja na ćwiczeniach z angola, grupa jest dość świeża wiec się jeszcze nie znamy. Mamy zrobić jakieś zadanie w czteroosobowych grupach i jakimś dziwnym trafem prowadząca przydzieliła do mnie trzy dziewczyny Ogólnie pewnie się czuje z tego języka, więc myślę nie będzie źle, układałem sobie w głowie co powiedzieć żeby dobrze wypaść. Jak zwykle rzeczywistość okazała się inna, zestresowałem się, zacząłem się gubić i wyszło na to, że prawie nic sensownego nie wydukałem. Tak jak mówi Blank był to kolejny test który oblałem. Chciałem pokazać się z dobrej strony, jakiś żarcik zarzucić, ładnie się uśmiechnąć a strzeliłem buraka i wyszedłem na frajera Oczywiście ta myśl nie dawała mi spokoju przez następne pol dnia, gdy o tym myślę mam ochotę zaszyć się w domu i nie wychodzić, a to tylko jedna nic nie znacząca sytuacja. Potrzebna jest gruntowna zmiana toku myślenia, zaprzestanie dogłębnego analizowania każdej sytuacji. Takie podejście zabiera cała przyjemność wynikająca z kontaktów z innymi ludźmi. Tylko to nie jest takie hop siup :-P Re: Różne stany - Zasió - 23 Mar 2012 uno88 - trafiłeś w sedno.Faktycznie, podejrzewam, ze normalny człowiek, jeżeli ma tylko porozmawiać, na początek, z fajną dziewczyną, to, o ile ta go nie oleje, cieszy się ze z nią gada i gapi sie jej głęboko w piękne oczy.... i nie tylko. A my? "A co będzie, jak mnie wyśmieje? A jak zapadnie w koncu niezreczna cisza? a jak w głebi duszy, choć pogada ze mna, to sobie pomysli ze jetem taki, śmaki, owaki?"... Tyle tu inspirujących wątków i celnych uwag, szkoda ze osobiście trudno mi i tak cokolwiek zmienić Re: Różne stany - anikk - 24 Mar 2012 BlankAvatar napisał(a):i btw wysoka samoocena nie jest do niczego potrzebna. potrzebny jest raczej zdrowy rozsadek, no i cerpliwosc. skoro nigdy czegos nie robiles i nie masz doswiadczenia, no to nie spodziewaj sie dobrych wynikow na starcie.Dla mnie liczy się tylko wysoka samoocena i pewność siebie, uważam, że stąd się bierze mój lęk, tzn. z braku tego. Zdroworozsądkowo to ja mogę tylko stwierdzić, że jestem głupia i muszę się z tym pogodzić, ale druga myśl jest taka że nie mogę być głupsza od wszystkich, a oni sobie radzą. Dla mnie wszystko się sprowadza do pewności siebie. Zresztą jak odnieść ów hedonizm do nauki i pracy? Re: Różne stany - BlankAvatar - 24 Mar 2012 pracowac by zdobyc pieniadze na hedonistyczne potrzeby? wymarzona sytuacja: praca = pasja + pieniadze Re: Różne stany - anikk - 24 Mar 2012 BlankAvatar napisał(a):pracowac by zdobyc pieniadze na hedonistyczne potrzeby?I co, nie jest ważne jak się pracuje? Od wypłaty do wypłaty? Mi się wydaje, że jednak nie, nikt nie będzie trzymał kogoś, kto przeprasza. że żyje, a tak będzie jak ktoś się czuje nic nie wart. Wydaje mi się, że sama postawa "pracuję, bo za kasę sobie coś kupię" już zakłada pewne poczucie własnej wartości. A praca na luzaku pewność siebie. Wydaje mi się, że wszystko jest "testem" właśnie z braku pewności siebie, wiary w siebie i swoje możliwości. Skupiam się na sobie, bo nie wierzę, że coś umiem i obserwuję swoje błędy. Dopiero po osiągnięciu pewnego poziomu poczucia własnej wartości mogłabym się oddać owemu hedonizmowi. Albo ja tego nie czuję po prostu Re: Różne stany - BlankAvatar - 24 Mar 2012 no ale poczucie wartosci trzeba sobie zbudowac. jesli siedzisz w domu i nic nie robisz, to jak masz zamiar sobie wyprodukowac wysoka samoocene? Re: Różne stany - anikk - 24 Mar 2012 Nie jest tak, że siedzę, powtarzane tysiące razy sytuacje = taki sam brak pewności, mały epizod pracowy wśród ludzi (niewielu ) powtarzający się X razy = dno, obniżenie poczucia własnej wartości. W rzeczywistości nic wielkiego się nie stało. Chcę przeciętną pewność siebie. Ale może skończmy mój wątek, bo się wchrzaniłam autorce. Ja miałam stany euforii, stany depresyjne, a teraz mi obojętne, trochę olewam wszystko. Wg mnie pomagają ogólnie bodźce, które coś w nas poruszają, obojętne czy fajny koncert, czy nowa torebka, czy interesujący człowiek. Czyli wychodzić i robić różne rzeczy, mimo zobojętnienia. A także wystawianie się na...stres. Gdy jestem zestresowana przestaję być obojętna. Re: Różne stany - BlankAvatar - 24 Mar 2012 anikk napisał(a):Nie jest tak, że siedzę, powtarzane tysiące razy sytuacje = taki sam brak pewności, mały epizod pracowy wśród ludzi (niewielu ) powtarzający się X razy = dno, obniżenie poczucia własnej wartości. W rzeczywistości nic wielkiego się nie stało.nic sie nie zmienilo, bo myslenie zostalo stare. radze przerobic myslenie a potem bawic sie w ekspozycje na lek Re: Różne stany - anikk - 24 Mar 2012 Blank, no i właśnie u mnie zmiana myślenia dotyczy poczucia własnej wartości. Skoro wszędzie widzę zero swoich możliwości, to nie mogę być zadowolona z efektów, pochwały nic nie zmieniają albo mnie irytują. Dlatego uważam, że samoocena jest kluczowa. Z umiarkowanie wysoką samooceną nie miałabym fobii. Wg mnie hedonizm jest dla tych, co wierzą w siebie choć trochę, inaczej to tylko wyrzuty sumienia. |