PhobiaSocialis.pl
Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia psychiczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-42.html)
+--- Wątek: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? (/thread-7454.html)



Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Załamany - 23 Kwi 2012

Mam bardzo uciążliwy problem ze sobą. Nie daje on mi spokoju. Cierpię i męczę się z dnia na dzień. Nie mogę żyć jak normalny, ucywilizowany człowiek. Za każdym razem kiedy opuszczam dom i wychodzę do ludzi włączają się one. Przeklęte urojenia ksobne. Przede wszystkim każdego kogo minę na ulicy odbieram w ten sposób, że się ze mnie nabija, żywcem się śmieje, jestem w centrum zainteresowania wielu ludzi. Wpatrują się we mnie jakbym urodził się trędowaty. Izoluję się od dłuższego czasu. Zdarzają się momenty nawet częste w moim życiu kiedy wybucham płaczem. Jakie leki bierzecie, żeby poczuć się lepiej. Pernazyna nie pomaga. Macie podobne problemy. Z góry dzięki


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Pan Foka - 23 Kwi 2012

Staram się ostatnio ogarniać pod tym względem. Bez leków, po prostu dokładniej badając sytuacje. Dostrzegłem, że mocniej mi te przekonania dokuczają, gdy idę w słuchawkach, a więc odłączony częściowo od otoczenia. Mózg ma wtedy szersze pole do popisu (znikają konkrety, które by wykluczały moją osobę) i zasłyszane skrawki niewyraźnych słów zaczyna swobodnie interpretować na moją niekorzyść. W bardziej tłumnych okolicach zdejmuję więc je z uszu. Niedawno spostrzegłem jeszcze inną rzecz. Gdy mam iść po jakąś pierdołę do pobliskiego sklepu, to nie dbam zbytnio o prezencję. Poza lękiem przed spotkaniem znajomych, a nielubianych osób, urojenia mnie w zasadzie nie dotykają. Jeśli jednak wychodzę dalej, "do cywilizacji", by się z kimś spotkać, etc., i postaram się wtedy wyglądać jak człowiek, to pokrętne myśli znów atakują. Mam te swoje braki w aparycji i zapewne za bardzo nastawiam się przed wyjściem na wyglądanie znośnie, mózg za wszelką cenę chce mi uświadomić, że coś z moim imidżem jest nie tak, więc postronni jak najbardziej mogą mnie komentować. Obecnie jestem na tym etapie walki, gdy dostrzegam kolejne błędne koła, lecz nakręca to jeszcze większy lęk (skupianie się na tych mechanizmach tylko podgrzewa atmosferę). Staram się przekonywać, że inni działają podobnie jak ja - nawet, jeśli ktoś na ulicy wydaje mi się w jakiś sposób zabawny, to przyjmuję to ze wzruszeniem ramion i po minucie o nim zapominam, a już na pewno nie zapluwam się ze śmiechu i nie macham palcem. Oczywiście, są na Ziemi buraki, ale im mniej daje im się pożywki w postaci jakichkolwiek reakcji, tym lepiej.


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Siri - 23 Kwi 2012

Teraz się zastanawiam, czy też mnie to nie dotyczy. Może nie w tak dużym stopniu jak u Panów, ale jednak.


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - BlankAvatar - 24 Kwi 2012

mialem z tym duzy problem, ale powoli zaczalem zmieniac podejscie. z jednej strony dbalem o to by wygladac znosnie, przecietnie (tutaj chodzi o ubior itp bo jak sie ma jakies debilne wkrety na temat twarzy itp to jest trudniej, po prostu trzeba zrozumiec, ze to tylko debilne wkrety)

i tak samo jak clint: powolna zmiana myslenia na temat tego, co rzeczywiste, a co tylko w mojej glowie sie wytwarza. przypatrywanie sie mechanizmow jest ciekawe, bo w onuc do mozgu dociera, ze to tylko mechanizmy, cos nadanego, uwarunkowanego, a nie prawda ostateczna

w sumie poznawczo-bahawioralna..

obecnie nie mam juz tego problemu, a nawet jak pojawi sie raz na sto lat taka mysl, to bardziej m isie to zabawne wydaje niz straszne


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Castle Bravo - 14 Wrz 2013

ja mam coś podobnego ale bardziej w kierunku kobiet :Stan - Niezadowolony - Obraża się:


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Alexandria - 25 Paź 2013

hej, dołączam do tematu. Też mi dokuczają urojenia ksobne. Wydaje mi się, że każdy śmieje się ze mnie za plecami. Tzn. tak nie do końca. Mi się ciągle wydaje że wszyscy obgadują mnie. Moja rodzina, przyjaciele, chłopak, teściowie, ludzie z pracy, ludzie ze studiów. Ech... Jak ktoś o czymś rozmawia to wydaje mi się, że o mnie. A jak już ktoś zaczyna mówić złe rzeczy to jestem pewna że to na pewno o mnie tylko udają że o kimś innym. Dokucza mi to. Staram się nie myśleć o tym ale co zrobić jak ja jestem wręcz pewna że każdy mnie obgaduje:Stan - Uśmiecha się - Szeroko: nawet jak idę ulicą i słyszę oderwane od kontekstu urywki rozmów to jestem pewna że to o mnie. A jak siedzę w domu i słyszę jakieś śmiechy z ulicy to też na pewno ze mnie... W sumie zawsze byłam przewrażliwiona na swoim punkcie, ale nasiliło się strasznie ostatnio. Teraz się zastanawiam czy to nie od antydepresantu który brałam kilka miesięcy. Macie jakieś pomysły, co z tym zrobić?:-) jest to naprawdę męczące, nie chce się czuć obgadywana przez cały świat...


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Azon22 - 27 Paź 2013

Mam to samo, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu (bardzo się staram przynajmniej :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:). Teraz głowa do góry, idę przed siebie - czasem jeszcze mi się coś takiego zdarzy, ale nawet jeśli ktoś się ze mnie nabija (choc nie wiem dlaczego miałby to robić) to staram się tym nie przejmować. Osobiście też często, kiedy kogoś mijałem patrzyłem w telefon, bo bałem się spojrzeć w oczy tej drugiej osoby. Ale co ma mnie obchodzić zdanie osoby, której kompletnie nie znam? Trzeba popracować nad swoim nastawieniem, a nie truć się lekami. Jeżeli czegoś bardzo się pragnie to trzeb do tego dążyć, a bez pracy nad sobą nic z tego nie będzie.


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - miler - 21 Lip 2014

Alexandria napisał(a):hej, dołączam do tematu. Też mi dokuczają urojenia ksobne. Wydaje mi się, że każdy śmieje się ze mnie za plecami. Tzn. tak nie do końca. Mi się ciągle wydaje że wszyscy obgadują mnie. Moja rodzina, przyjaciele, chłopak, teściowie, ludzie z pracy, ludzie ze studiów. Ech... Jak ktoś o czymś rozmawia to wydaje mi się, że o mnie. A jak już ktoś zaczyna mówić złe rzeczy to jestem pewna że to na pewno o mnie tylko udają że o kimś innym. Dokucza mi to. Staram się nie myśleć o tym ale co zrobić jak ja jestem wręcz pewna że każdy mnie obgaduje:Stan - Uśmiecha się - Szeroko: nawet jak idę ulicą i słyszę oderwane od kontekstu urywki rozmów to jestem pewna że to o mnie. A jak siedzę w domu i słyszę jakieś śmiechy z ulicy to też na pewno ze mnie... W sumie zawsze byłam przewrażliwiona na swoim punkcie, ale nasiliło się strasznie ostatnio. Teraz się zastanawiam czy to nie od antydepresantu który brałam kilka miesięcy. Macie jakieś pomysły, co z tym zrobić?:-) jest to naprawdę męczące, nie chce się czuć obgadywana przez cały świat...

jakbym sam pisal tego posta- jaka diagnoza,leczenie?


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Castle Bravo - 07 Lis 2015

Mi się wydaje że to przez własne poczucie wartości.Chcemy się podobać etc.
chcemy kontrolować to czy czasem nie widzą naszej odmienności.

Prawda jest taka że nie można każdego zadowolić.Zauważcie że najszczęśliwsi są Ci co mają wy*ebane :Stan - Uśmiecha się: nie obchodzi ich kogoś zdanie czy myśli.

wiem bo sam też tak mam


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - PMCL - 08 Lis 2015

...


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Ertix - 08 Lis 2015

Zdaje się, że mam to samo.
Cholercia, a ja myślałem, że to po prostu depresja, albo lenistwo. :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Jak to człowiek jest skomplikowany, co nie?

@down: Też. Z tym, że ja mam już taki skrzywiony kręgosłup.


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Castle Bravo - 08 Lis 2015

Człowiek jest złożony i to bardzo.Część ludzi leczonych psychiatrycznie ma choroby ciała które powodują problemy z psychiką itp.

Ja idąc ulicą garbie się(by jak najmniej się rzucać w oczy),jestem cały spięty;a wśród ludzi kontroluję, czy się na mnie patrzą albo śmieją czy obgadują,to naprawdę męczy...
Często myślę czy moje zachowanie jest dziwne i czy to widać to po mnie
może to schizofrenia ..?
też tak macie? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - vesanya - 10 Lis 2015

ILoveWhiteTea, ciągła kontrola cudzych reakcji to raczej objaw typowy dla fobii społecznej. Nie doszukiwałabym się tutaj choroby psychicznej, jeśli nie masz innych objawów charakterystycznych dla schizofrenii.


Re: Urojenia ksobne. Jak żyć ??? - Zabłąkany - 20 Kwi 2016

Pierwsze urojenia ksobne miałem na studiach. Zdawało mi się, że ludzie śmieją się ze mnie, kiedykolwiek przechodziłem obok ludzi właśnie śmiejących się z "czegoś", ale wielce prawdopodobne, że ze mnie. Natarczywie obgadujących mnie, jak ktoś stał w kolejce i odwracał się do mnie plecami, to okazywał mi brak szacunku. Wszędzie poukrywane kamery w domach, w pracy, wszyscy mnie śledzą i chcą kontrolować. Ja starałem się przed tym bronić, zwracać uwagę ludziom, ale zawsze wychodziłem na dziwaka. Oczywiście te urojenia do tej pory trwają, ale dzięki amisanowi, są trochę stłumione. No i nauczyłem się trochę nie zwracać na to uwagi, stałem się również na to obojętny. W końcu jak chcą zobaczyć moje życie, to proszę bardzo, siedzę właśnie w domu w koszulce z krótkim rękawem i długich szortach i mam Was w dup*e. Obserwujcie se dalej :Stan - Uśmiecha się - LOL:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.