PhobiaSocialis.pl
Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? (/thread-7463.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Sugar - 14 Sty 2015

Marzena77 napisał(a):FobiaSpołecznaOna piękna historia. Gdyby o ciebie nie zawalczył to pewnie podobnie jak wielu z nas tutaj wiodła być samotniczy tryb życia. Mam podobne zdanie co ajuka, dla mnie fobik sam nie jest w stanie kogoś ""zdobyć". Gdybym miała tą drugą połówkę to na pewno bym tutaj nie zaglądała, w sensie na to forum, bo po co? Znalezienie drugiej połówki w dużym stopniu jak w nie w całkowitym eliminuje fobię.
Myślę że mając tego kogoś byłabym w siódmym niebie i wyzbyła się wielu lęków.
Nie rozumiem osób które tu wchodzą i piszą o fobii, a mają męża, dzieci czy też żony i dzieci. Uważam że to nie jest fobia, ewentualnie nieśmiałość u takich osób, ale z tym da się żyć i to całkiem przyzwoicie a z fobią...szkoda pisać.

To nie jest piękna historia... bo gdyby jej męża nagle zabrakło to jej życie się właściwie kończy. Nie jest w stanie sobie w nim sama poradzić. Ta historia jest raczej bardzo smutna moim zdaniem. Nie chcę pisząc to nikogo urazić. Z drugiej strony związek też wymaga wysiłku różnie w nim bywa i to też jest prawdziwe życie. Trzeba się nauczyć rozwiązywać konflikty, stawiać czoło problemom. Ale moim zdaniem najlepiej jeśli się je pokona samemu a nie kiedy druga osoba wykonuje większość pracy, która należy przecież do danej osoby.

Zauważam również, że w tym poście sama sobie zaprzeczasz. Bo przecież równie dobrze wielu może być takich fobików, których ktoś poderwał, poznali się przez neta, pomagali sobie różnymi środkami, alkoholem, brali psychotropy, mieli akurat regresję lęków i w tym czasie udało im się rozwinąć z kimś znajomość. Nie można nikogo generalizować i mierzyć swoją wyłącznie miarą, ponieważ różnie bywa.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Fobiczny777 - 14 Sty 2015

Marzena77 napisał(a):Myślę że mając tego kogoś byłabym w siódmym niebie i wyzbyła się wielu lęków.
Nie rozumiem osób które tu wchodzą i piszą o fobii, a mają męża, dzieci czy też żony i dzieci.
Może zrozumiesz, jak już będziesz miała męża i dzieci. Pewnie te osoby myślały podobnie jak Ty, jak jeszcze były samotne.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Luctucor - 14 Sty 2015

Cytat: Poznałam męża po 1 pobycie w szpitalu, nie odpuścił, zakochał się od pierwszego wejrzenia, był uparty, a ja dzika na początku później już "oswoił" mnie ze sobą i do dzisiaj jesteśmy razem, bez niego nie wiem co ze mną by było...

A można prosić o jakieś rozwinięcie?

Cytat:Gdybym miała tą drugą połówkę to na pewno bym tutaj nie zaglądała, w sensie na to forum, bo po co? Znalezienie drugiej połówki w dużym stopniu jak w nie w całkowitym eliminuje fobię.
Myślę że mając tego kogoś byłabym w siódmym niebie i wyzbyła się wielu lęków.

Może samej fobii aż tak bardzo nie eliminuje (chociaż trochę na pewno), ale ogranicza depresję i samotność, które pogłębiają izolację od ludzi. Myślę, że związek by mnie wbił na wyższy poziom uspołecznienia, zwłaszcza ten z rodzajów gdzie spędza się ze sobą cały czas.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - FobiaSpołecznaOna - 14 Sty 2015

no niestety nie jest tak jak mówicie i fobia po zawarciu związku zniknie jak za dotknięciem magicznej różdżki, chociaż szkoda, że tak się nie dzieje. Ona była we mnie i pozostała po ślubie.. ale walczę są gorsze i lepsze momenty, nie mam dziecka i póki borykam się z tym problemem nie chce dla męża też nie jestem obciążeniem, chociaż niekiedy popłakałam się mówiąc, że czuję jak pasożyt, ale on twierdzi, że wspaniale zajmuję się domem i to dla niego najważniejsze, a on będzie od zabezpieczenia nas finansowo


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Zasió - 14 Sty 2015

może kluczem do zagadki jest to, że dziwnym trafem w związkach są niemal wyłącznie kobiety z fobią,a faceci pragną kogoś bliskiego, i dziwnym trafem to kobiety piszą, że nic im związek nie dał, ze fobia taka sama... zwłaszcza, gdy mogą sobie siedzieć w domu, bo mąż wszystko za nie robi... i jeszcze wychodzi na to, ze jedyny się o związek stara. :Stan - Uśmiecha się - LOL:

ja myśląc o związku, który pomógłby poczuć się lepiej (tak, tak, narzędzie, tak, przedmiotowe traktowanie! Przecież związki normalnych ludzi W OGÓLE nie zawierają TAKŻE takiego elementu! no skądże! normalny ma takie PWW, że potrzeba akceptacji, miłości i przynależności nie występuje! - czy to nie obrzydliwe, że w gimnazjach wbija(ło) sie dzieciom do łbów na WOS jakąś piramidę Masłowa? pieprzony fobik!) myślę o związku, w którym też coś z siebie daję.

W tym kontekście to faktycznie akurat TA konkretna historia jest smutna.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - FobiaSpołecznaOna - 14 Sty 2015

Zas napisał(a):może kluczem do zagadki jest to, że dziwnym trafem w zwiazkach są kobiety z fobią i dziwnym trafem to one też piszą, że nic im związek nie dał, ze fobia taka sama... zwąłszcza, gdy mogą sobie siedzieć w domu, bo maż wszystko za nie robi... i jeszcze wychodzi na to, ze jedyny się o związek stara.

W tym kontekście to faktycznie akurat TA konkretna historia jest smutna.

nie piszę, że związek mi wiele nie dał, nie wiem jak byłoby gdybym nie wyszła za mąż, ale po prostu mam gorsze i lepsze momenty. Daję z siebie to, co mogę zawsze w 100% pomimo borykania się z lękami. Nie usprawiedliwiam fobią "siedzenia w domu" , chorowałam zanim go poznałam, był przy mnie podczas drugiego, trzeciego pobytu w szpitalu i pomimo tego się oświadczył. Twierdzi, że jest ze mną szczęśliwy zresztą z wzajemnością, a co do trwania związku to niedługo będzie 10 lat jak jesteśmy razem, miałam 19, gdy go poznałam jestem jego drugą żoną z pierwszą "normalną" rozwiódł się po 3 latach. Sami się musicie przekonać czy fobia zniknie po ślubie


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Scarlett_Venice - 14 Sty 2015

Nie twierdzę, że nie zawierają, znam z własnego otoczenia osoby, które czują się fajniejsze jak spotykają się z fajnym chłopakiem/dziewczyną, to powszechne zajwisko. Ale czy dobre?
Mnie chodziło raczej o to, że znalezienie sobie partnera/ki samo w sobie fobii nie wyleczy. Może podnieść na chwilę samoocenę, to prawda, ale jesli ten związek będzie opierać się tylko na tym, to nie przetrwa. Bo tutaj dziewczyny pisały, że jakby ktoś na nie zwrócił uwagę to poczułby sie lepiej, byłyby pewniejsze siebie, ok, ale jeśli to jest bez wzajemności (czyli jestem z jakimś chłopakiem bo mu sie podobam, a ja jestem zbyt fobiczna by mieć własne zdanie, preferencje), to będzie to tylko wykorzystywanie drugiej osoby do własnych celów. No i sprzyja uzależnieniu się od tej osoby i trwaniu w związku tylko dla tego, bo bez niej jest się nikim.
Także jestem za tym by sameu popracowac nad własną fobią a potem angażowac się w relacje, ale zdaje sobie też sprawę, że jak ktoś zwraca na nas, fobików, uwagę, to działa jak afrodyzjak i czasem trudno sie oprzeć.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - ajuka - 14 Sty 2015

Każdy związek wiąże się z obowiązkami, większymi lub mniejszymi problemami, nie twierdzę, że partner będzie tylko oparciem i za mnie wszystko robił. To myślenie bez sensu. Będzie on motywacją do działania, żeby było lepiej, żeby i on miał korzyści z bycia razem. Wiadomo, że nic się nie dzieje ot tak i fobia zniknie od razu. Tak to jest jest, że wiążemy się w pary by czerpać z tego korzyści, z każdej strony. Może to działać w różne strony np. brak działania bo już kogoś mam, ktoś mnie pokochał taką jaką jestem to nie muszę się zmieniać, ale też pozytywne: " kocham go, chcę z nim być, muszę się zmienić, on we mnie wierzy" Można również trafić na złą osobę i wszystko bierze w łeb. Nie można tak wchodzi w szczegóły. Ogólnie wsparcie i zrozumienie przy fobii jest konieczne do wyleczenia, a oprócz bliskiej rodziny można je otrzymać również od partnera/męża/chłopaka.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Smętny - 14 Sty 2015

Myślę (czysto teoretycznie), że posiadanie partnerki mogłoby u mnie znacznie wpłynąć na zmniejszenie fobii. Oczywiście nie znikłaby od razu, ale na pewno miałbym więcej siły by z nią walczyć, większą motywację, miałbym jakieś perspektywy, marzenia, plany na przyszłość, a przede wszystkim, miałbym dla kogo walczyć... Tak, dla mnie samego to zbyt mała motywacja. Dla ukochanej osoby miałbym siłę by coś z sobą zrobić, poza tym wiedziałbym, że coś znaczę, że jestem komuś potrzebny, że komuś na mnie zależy... No, ale to się nigdy nie stanie, bo kto by chciał zakompleksioną, wiecznie niezdecydowaną, bojącą się własnego cienia ofiarę losu z zerowym poczuciem własnej wartości. Kwadratura koła.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Zasió - 14 Sty 2015

ta, od rodziny... :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Ksenomorf - 14 Sty 2015

Smętny napisał(a):Myślę (czysto teoretycznie), że posiadanie partnerki mogłoby (...)

A potem, gdy koło ratunkowe ktoś by zabrał albo gdyby samo się zabrało w nadprzyrodzonych okolicznościach, nie poszedłbyś oczywiście na dno.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Smętny - 14 Sty 2015

Ksenomorf napisał(a):
Smętny napisał(a):Myślę (czysto teoretycznie), że posiadanie partnerki mogłoby (...)

A potem, gdy koło ratunkowe ktoś by zabrał albo gdyby samo się zabrało w nadprzyrodzonych okolicznościach, nie poszedłbyś oczywiście na dno.
Pewnie bym poszedł, ale bym chociaż przez chwilę zobaczył, jak jest na powierzchni ;-) Bo na dnie to ja już leżę jak Titanic od wielu lat.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Shaye - 14 Sty 2015

Smętny napisał(a):a przede wszystkim, miałbym dla kogo walczyć... Tak, dla mnie samego to zbyt mała motywacja.

Pozbywasz się fobii dla SIEBIE, aby znaleźć pracę, przyjaciół, by życie było łatwiejsze. Gdybyś walczył z fobią ,,dla kogoś" mogoby to mieć marne skutki, gdyby takiej osoby zabrakło. Poza tym uzależnienie swojego stanu od drugiej osoby... To nieodpowiedzialne.

Smętny napisał(a):Myślę (czysto teoretycznie), że posiadanie partnerki mogłoby u mnie znacznie wpłynąć na zmniejszenie fobii. Oczywiście nie znikłaby od razu, ale na pewno miałbym więcej siły by z nią walczyć, większą motywację, miałbym jakieś perspektywy, marzenia, plany na przyszłość
Zmotywuj się tym, że jak powalczysz z FS dla siebie - będziesz mieć większe szanse na znalezienie miłości. :Stan - Uśmiecha się:


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Zasió - 14 Sty 2015

skoro tysiące zdrowych ludzi popełniają ten sam błąd w myśleniu, to, szczerze mówiąc, w dup*e mam wasze mądrości (bo błąd, bo dla siebie) - pewnie ledwie procent ludzi jest tak oświecony, że robi wszystko dla siebie i stara sie tylko o to, o co warto sie starać, a siebie samych uznaje za wartościowych bez względu na okoliczności, zawsze w takim samym stopniu.
nie wiem jak inni, ja chcę doczłapać do średniej, nie szukam oświecenia i nirwany...

mam nadzieję, ze tak samo zżymacie się widząc dowolny film czy historię o ciężko chorym człowieku, ktory narzeka, że z problemami jest sam, a inni mu współczują tego osamotnienia. Przecież powinien dać sobie radę sam, i da siebie.
mam nadzieję, ze krytykujecie też tak samo każdego skrzywionego społecznika, który pomaganie innym uczynił celem swojego życia. INNYM celem WOJEGO - łapiecie?! itp itd...

naprawdę trudno zrozumieć, że niektórym chodzi o wsparcie? o fakt, że razem raźniej, że każdy potrzebuje bliskości?


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Ksenomorf - 14 Sty 2015

Smętny napisał(a):Pewnie bym poszedł, ale bym chociaż przez chwilę zobaczył, jak jest na powierzchni ;-) Bo na dnie to ja już leżę jak Titanic od wielu lat.

Mimo wszystko są to sytuacje stopniowalne, tj. teraz leżysz na dnie jakiegoś stawiku, a potem znalazłbyś się na dnie, no nie – powiedzmy, że nie Rowu Mariańskiego, bądźmy wyrozumiali – ale na dnie naszego rodzimego morza :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Zasió - 14 Sty 2015

jest ryzyko, jest zabawa!


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Ksenomorf - 14 Sty 2015

Zresztą, jak se niektórzy będą leżeć cały czas na dnie (w morzu wylanych łez chyba), to i tak ich nikt nie zauważy i nie wyciągnie za uszy na powierzchnię.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - FobiaSpołecznaOna - 14 Sty 2015

ajuka napisał(a):Każdy związek wiąże się z obowiązkami, większymi lub mniejszymi problemami, nie twierdzę, że partner będzie tylko oparciem i za mnie wszystko robił. To myślenie bez sensu. Będzie on motywacją do działania, żeby było lepiej, żeby i on miał korzyści z bycia razem. Wiadomo, że nic się nie dzieje ot tak i fobia zniknie od razu. Tak to jest jest, że wiążemy się w pary by czerpać z tego korzyści, z każdej strony. Może to działać w różne strony np. brak działania bo już kogoś mam, ktoś mnie pokochał taką jaką jestem to nie muszę się zmieniać, ale też pozytywne: " kocham go, chcę z nim być, muszę się zmienić, on we mnie wierzy" Można również trafić na złą osobę i wszystko bierze w łeb. Nie można tak wchodzi w szczegóły. Ogólnie wsparcie i zrozumienie przy fobii jest konieczne do wyleczenia, a oprócz bliskiej rodziny można je otrzymać również od partnera/męża/chłopaka.

Ty tylko teoretycznie możesz coś zakładać, bo przyznałaś, że w związku nie byłaś, więc skąd takie przekonanie jak jest po, piszesz scenariusze, bawisz się we wróżkę? Skoro masz fobię, to przypuszczam, że teraz sama jesteś na utrzymaniu rodziców, nie jest tak? Łudzisz się, że jak za dotknięciem magicznej różdżki problem zniknie po ślubie/ mając bliską osobę obok, nie neguje tego, bo nie ma reguły, ale w moim przypadku tak niestety nie było. Walczę z fobią już wiele lat, mam za sobą również pobyty w szpitalu, nie zmyślam niczego, niestety naprawdę choruję, ale staram się walczyć dla siebie i męża! Myślisz, że nie chciałabym móc wyjść np do pracy, na kurs powiedzmy aerobicku, normalnie żyć, spotykać często ze znajomymi? Wg niektórych z Was miałam zrezygnować z poślubienia mężczyzny, którego pokochałam, bo cierpię z powodu lęku, nie zasłużyłam na szczęście, tak lub jestem "winna", bo lęk po ślubie nie zniknął, to przecież nie ma nic do rzeczy. A odbiegając na chwilę to przecież wiele kobiet zajmuje się domem, to też jest ciężka praca


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Gollum - 14 Sty 2015

Cytat:Cytat:
a ja dzika na początku później już "oswoił" mnie ze sobą


A można prosić o jakieś rozwinięcie?

No, właśnie też bym prosił o rozwinięcie.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - ajuka - 14 Sty 2015

Nikt nie pisze o cudzie, cudów nie ma. Żeby z kimś być i tak trzeba polubić siebie, być na jakimś etapie leczenia. Tak jak pisałam nie można wszystkiego podciągać pod jedno. Nic nie uczy tak jak własne błędy czy przeżycia. Sama FobiaSpołecznaOna napisałaś: " bez niego nie wiem co ze mną by było..." czyli jednak... ten związek daj Tobie coś. Walczysz o siebie i o męża, i właśnie o to mi chodzi. Czemu tak to negujesz ?


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - FobiaSpołecznaOna - 14 Sty 2015

no nie wiem co byłoby, gdybym z nim nie była natomiast sam związek niestety nie "wyleczył" mnie z lęku- był i pozostał we mnie, cierpię z tego powodu kilka razy próbowałam odebrać sobie życie, bo chciałabym wyzbyć się go i nie potrafiłam, ale teraz o tym nie myślę chcę walczyć i robię to cały czas jest lepiej po nowych lekach, etc. Co do tego czy coś mi dał ten związek owszem zawsze marzyłam w dzieciństwie o domu z prawdziwego zdarzenia, bo tego mi brakowało i stworzyliśmy taki poza tym mam kochaną osobę u boku, męża "oczekiwania" co do prowadzenia domu były podobne, chociaż nie był po takich przeżyciach jak ja, dużo ze sobą rozmawiamy, spędzamy czas, tylko przy nim jestem w pełni sobą



Gollum napisał(a):No, właśnie też bym prosił o rozwinięcie.

Wprowadził się do miasta w którym mieszkałam, był sąsiadem, zobaczył mnie w ogrodzie gdy próbował zagadać- uciekłam, później próbowałam go odstraszyć mówiąc szczerze o swoich problemach, ale to go nie zniechęciło, niedługo potem wylądowałam znowu w szpitalu i odwiedzał mnie, wtedy zakochałam się w nim, ale bałam wchodzić w bliższą relację pisałam mu, że chciałabym, aby mnie przytulił, ale czuję lęk, więc zrobił to podczas następnego spotkania, był cały czas cierpliwy i wyrozumiały. Wróciłam do domu i przychodził do mnie, ale wtedy biłam się z myślami czy to ma sens, itd bo mam duże problemy ze sobą. Uznałam, że lepiej, abym się zabiła, uratowano mnie wtedy. Następnego dnia gdy ocknęłam się na OIOM-ie był przy mnie jak go zobaczyłam płakałam jak bóbr i powiedziałam, że powinien mnie zostawić, pierwszy raz wtedy powiedział, że mnie kocha i będzie przy mnie zawsze, bo jestem wartościowa. Zaproponował, abym zamieszkała z nim, zgodziłam się początki były dziwne xd czułam się nieswojo, po kilku dniach całe dom przewróciłam do "góry nogami" i wszystko po swojemu poukładałam :Stan - Uśmiecha się: dbałam/am o niego, a on o mnie, na temat intymnych kwestii nie będę się wypowiadała :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: i tak się dalej potoczyło, że w konsekwencji kupiliśmy w innym mieście dom, pobraliśmy po 6 latach wspólnego zamieszkania i do dzisiaj jesteśmy razem. Tak wygląda moja historia w dużym uproszczeniu


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Marzena77 - 14 Sty 2015

FobiaSpołecznaOna Piękna historia, jak z telenoweli he he Miałaś naprawdę dużo szczęścia. Ile ja bym dała żeby mnie tak ktoś "zaczepiał" itd
Sugar dla mnie historią piękna jest to jak się ich relacja potoczyła. Nie odbiegam w daleką przyszłość przewidując jedynie czarny scenariusz.
Co do tych osób z neta, że niby osoba z fobią nawiązała relację z kimś przez neta to uważam że i tak fobik nie jest w stanie przełamać się i wyjść do takiej osoby lub odpowiedzieć na jej inicjatywę. Czemu? Nawet jeśli bierze jakieś leki czy pije alkohol to wtedy owszem się wspomaga ale czy to na dłuższą metę ma sens? Ta druga osoba się połapie że coś nie halo. Nie znam fobików w realu, mogę tylko pisać na swoim przykładzie. Ja, która ma zaawansowaną fobię, nie byłabym w stanie nawet przez neta nawiązać z kimś relacji. Po pierwsze ta druga osoba mnie nie zrozumie, po drugie jak przyjdzie spotkać się w realu to nie dam rady pójść no i koniec!
Dlatego też nie mogę uwierzyć że fobik może mieć żonę czy męża, bo wydaje mi się to nierealne. Ewentualnie jak ktoś jest nieśmiały ale nie chorobliwie.
Fobiczny777 pewnie masz rację. Nie znam uczucia bycia w związku i zapewne wszystko idealizuję, ale i tak nie zmienia to postaci rzeczy. Jestem pewna że posiadając tą druga osobę żyłoby mi się o wiele lepiej w każdej sferze.
Ale oczywiście nie mogłabym być z kimś za wszelką cenę, tylko po to żeby mieć.
To musi być ta osoba, do której poczucie uczucie i zaufanie, bo inaczej tylko bym się męczyła.


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - iLLusory - 14 Sty 2015

Jakby Cię ktoś zaczarował, to byś wyszła na spotkanie w realu. Jeszcze sama byś się go domagała. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - Marzena77 - 14 Sty 2015

Żeby mnie ktoś zaczarował, to musimy się spotkać na żywo, a to nie będzie możliwe, bo ja się nie odważę na takie spotkanie :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście? - iLLusory - 14 Sty 2015

No cóż...muszę potwierdzić, że w necie to jest dosyć ciężko o czarodzieja.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.