Wyjście do ludzi - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: ZNAJOMI (https://www.phobiasocialis.pl/forum-63.html) +---- Wątek: Wyjście do ludzi (/thread-7466.html) |
Wyjście do ludzi - JakemJa - 28 Kwi 2012 Chciałbym zapytać, co sądzicie o znaczeniu jakże rozpowszechnionej fantastycznej radzie "wyjdź do ludzi". Co to Waszym zdaniem w sensie dosłownym oznacza ? Re: Wyjście do ludzi - BlankAvatar - 28 Kwi 2012 pusty frazes Re: Wyjście do ludzi - Siri - 28 Kwi 2012 Nie mam pojęcia co oznacza... Może po prostu wyjść przed dom, postać trochę i wrócić. Zadanie wykonane. Re: Wyjście do ludzi - vergissmeinnicht - 28 Kwi 2012 Nie wiem.. Zacznij obracać się w towarzystwie, nawiąż nowe znajomości, nie bój się nieznajomych? Dokładnie, pusty frazes, powtarzany zawsze wtedy kiedy ktoś nie potrafi nic konkretnego poradzić czy pomóc. Re: Wyjście do ludzi - Luna - 28 Kwi 2012 Siri napisał(a):Może po prostu wyjść przed dom, postać trochę i wrócićTeż mam takie skojarzenia Nie zliczę, ile razy słyszałam tę "mądrą" radę Re: Wyjście do ludzi - Siri - 28 Kwi 2012 Chyba najgorsze jest, to że ktoś myśli, że nas zmobilizuje, a to działa w odwrotną stronę. Bardzo się boje takich własnie pustych frazesów Re: Wyjście do ludzi - soulja - 28 Kwi 2012 To zależy do czego się odnosi ta rada. Jeżeli to ma być metoda na fobie to fakt jest bezsensu ale jeżeli na samotność to owszem dobra rada. Re: Wyjście do ludzi - Zasió - 28 Kwi 2012 sądziłem ze balnk napisze, ze to dobra, celna rada... Faktycznie, frazes... Re: Wyjście do ludzi - Siri - 28 Kwi 2012 @soulja "...na samotność to owszem dobra rada." Nadal, to tylko rada. Re: Wyjście do ludzi - Gość - 28 Kwi 2012 Cytat:jeżeli na samotność to owszem dobra rada.chyba tylko w metaforycznym ujęciu. niech ludzie wyjdą do mnie! Re: Wyjście do ludzi - Itsuu - 28 Kwi 2012 Taa, złota rada "wyjdź do ludzi". Ok, wyjść mogę, ale co potem wśród tych ludzi? Re: Wyjście do ludzi - Zasió - 28 Kwi 2012 Cytat:chyba tylko w metaforycznym ujęciu.A takiego wała! Re: Wyjście do ludzi - soulja - 28 Kwi 2012 ... Re: Wyjście do ludzi - Gość - 28 Kwi 2012 @zas to niech nie wychodzą. żebym tylko ja nie miała problemu z pójściem do sklepu czy korzystaniem z komunikacji miejskiej. a w moim metaforycznym (poniekąd też dosłownym) wyjdź do ludzi powinno znaczyć: otwórz się. tyle, że grozi to trwałym załamaniem nerwowym- kiedy chcesz się otworzyć, a nie masz przed kim, nikt cie nie słucha, jakbyś nie istniał(a). wymagasz uwagi, próbujesz coś dać od siebie, ale masz wrażenie że to 'rozpływa się w eterze'. jesteś, więc bezużyteczny, powietrze, plazma bez kształtu i osobowości, która nie zasługuje na... nic? i w tym najbardziej dosłownym; wyjdź do ludzi, popatrz sobie, i wróć z powrotem, może to da ci cząstkę relacji (bez złośliwości nie mogłoby się obyć, skoro to 'wyjdź do ludzi' jest takie proste). wydźwięk nader pesymistyczny. moja logiczna storna podpowiada mi, że przemawia przeze mnie zawiść i zmęczenie, i że bredzę. nie zmienia to faktu, że tak myślę. @up no, oczekuję, że się mną ktoś będzie zajmował jak małym dzieckiem. poprowadzi za rączkę, rozwiąże wszelkie problemy, i nic nie będzie chciał w zamian! a poważnie, sądzę, że tu gdzie miałam 'pole do popisu', szkoła- koleżanki, przyjaciółka, starałam się, i tak naprawdę ... mam poczucie niedosytu, nawet kiedy próbuję mówić o tym jak się czuję, mam wrażenie, że mówię do kukły, która za chwilę mówi, odpisuje "ahaa xd, ale mnie boli...." ja naprawdę byłam parę ładnych lat poduchą do wyżalań, z innej sotnry dobrych kilkanaście lat. za bardzo nikogo nie zadręczałam- bo mnie nauczono, że mówić o swoich emocjach to coś złego, nie wolno było mówić w ogóle, dla mnie to coś niestosownego wręcz, żeby bezpośrednio kogoś zadręczać, ale raz na 'ruski rok' miałam ochotę ponarzekać! albo się spotkać np. bez okazji żadnej, tylko wyskoczyć gdzieś- to nie, "nie mam czasu ...oglądam serial". odrobina uwagi to jak widać za dużo, dla plazmy. Re: Wyjście do ludzi - Itsuu - 28 Kwi 2012 julka napisał(a):żeby bezpośrednio kogoś zadręczać, ale raz na 'ruski rok' miałam ochotę ponarzekać! albo się spotkać np. bez okazji żadnej, tylko wyskoczyć gdzieś- to nie, "nie mam czasu ...oglądam serial". odrobina uwagi to jak widać za dużo, dla plazmy. Ja sobie sama dałam spokoj z mówieniem, co mnie wkurza, dręczy itd. Ogólnie nie lubię narzekania, sama się z niego leczę, ale to dobry temat-wypełniacz. Z tymi spotkaniami u mnie jest w 100% podobnie. soulja napisał(a):Ok ale czego wy oczekujecie od normalnych ludzi? Wtedy byłoby pięknie. Jednak nikt nikogo nie będzie na siłę ciągał po towarzystwach, czy mu się spodobają czy nie. Pojawia się taka myśl "kurcze, czemu to ja muszę się ciągle starać i męczyć" i chciałoby się, aby problem sam się rozwiązał, ale to tak nie działa. Re: Wyjście do ludzi - soulja - 29 Kwi 2012 Wyżalisz się i co dalej? Zakładając ,że w 100 % wtajemniczysz taką osobę a ona dobrze Cie zrozumie, to co można więcej dla ciebie zrobić? W takich sytuacjach ludzie są bardziej bezradni niż my.Możesz liczyć tylko na rady z ich perspektywy czyli zdrowego człowieka. Wiadomo ,że każdy potrzebuję to z siebie wyrzucić i poczuć jakieś wsparcie i to ,że jednak jest ktoś kto nam kibicuje.Tylko co więcej można dla nas zrobić? Re: Wyjście do ludzi - Gość - 29 Kwi 2012 powiedzieć: "będzie dobrze". po co więcej, to i tak dużo. tylko, żeby to zawierało jeszcze chociaż chwilową, szczerą troskę Re: Wyjście do ludzi - masterblaster - 29 Kwi 2012 Cytat:"wyjdź do ludzi"Dla mnie to znaczy, że autor tych słów nie chce zaliczać się do grona ludzi do których mnie odsyła. Proste Re: Wyjście do ludzi - Itsuu - 29 Kwi 2012 julka napisał(a):powiedzieć: "będzie dobrze". po co więcej, to i tak dużo. tylko, żeby to zawierało jeszcze chociaż chwilową, szczerą troskę Zazwyczaj w "będzie dobrze" nie zbyt wiele troski, to raczej takie uniwersalne pocieszenie, no ale czasami nawet miło je usłyszeć mimo wszystko. Re: Wyjście do ludzi - soulja - 29 Kwi 2012 @Itsuu Najważniejsze jest moment kiedy człowiek sam sobie będzie mówił 'będzie lepiej' i w to uwierzy. Bo to ,że ktoś będzie nam to mówił z troską lub bez wcale nie musi sprawić ,że sami w to uwierzymy. Re: Wyjście do ludzi - Szyszka - 30 Kwi 2012 "Wyjść do ludzi" to... "wyjść do ludzi", jeśli kurczowo trzymać się tematu... Ludzie patrzący z boku widzą nas zamkniętych w czterech ścianach i uważają, że spędzenie czasu z ludźmi poprawiło by nam samopoczucie. Nikt nie widzi tego jako fobię, bardziej taki dół. Niektóre osoby dla poprawienia nastroju wychodzą gdzieś ze znajomymi, więc co mają poradzić komuś innemu, skoro sami tak robią? Chcąc nie chcąc im bardziej popadamy w samotność tym gorzej, więc ta rada nie jest bez sensu. Trzeba próbować na miarę swoich możliwości. Re: Wyjście do ludzi - Michał - 02 Maj 2012 soulja, proszę nie rób piramidek z cytatów, jak i nie cytuj wypowiedzi znajdującej się bezpośrednio przed Twoją. Jesteś - uważam - użytkownikiem ze sporym stażem. Dla mnie te słowa można by porównać do "nie czuj tego, co czujesz, inni tak nie czują" itp., itd., niestety jeszcze nie dowiedziałem się, jak się to robi. |