PhobiaSocialis.pl
Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Miejsca pracy przyjazne fobikom. (/thread-7527.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - dziewczyna z naprzeciwka - 18 Lut 2018

(18 Lut 2018, Nie 20:29)qaz21122 napisał(a): Nie wiem jak mozna kogos poznac siedzac w domu

Napisał qaz siedząc w swoim domu do innej osoby 1000 km dalej. Jakby poznała, to już on by się musiał do niej pofatygować, więc wystarczyłoby otworzyć drzwi :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Takatam pisała o chodzeniu latami w tych samych ciuchach, żeby zaoszczędzić na zakupach, a Ty tu byś ją dodatkowymi kosztami obarczał, które i tak się raczej nie zwrócą. Jak kobietę na ubrania nie stać to na pewno nie stać jej na tabletki, sorry, ale jest jakaś hierarchia potrzeb.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - qaz21122 - 18 Lut 2018

(18 Lut 2018, Nie 22:01)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a):
(18 Lut 2018, Nie 20:29)qaz21122 napisał(a): Nie wiem jak mozna kogos poznac siedzac w domu

Napisał qaz siedząc w swoim domu do innej osoby 1000 km dalej. Jakby poznała, to już on by się musiał do niej pofatygować, więc wystarczyłoby otworzyć drzwi :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Takatam pisała o chodzeniu latami w tych samych ciuchach, żeby zaoszczędzić na zakupach, a Ty tu byś ją dodatkowymi kosztami obarczał, które i tak się raczej nie zwrócą. Jak kobietę na ubrania nie stać to na pewno nie stać jej na tabletki, sorry, ale jest jakaś hierarchia potrzeb.

XD nie zdecydowanie poznawac ludzi to bym mial mniejsze opory w realu niz przez neta, tu jest o tyle latwiej ze wypowiada sie publicznie i z zachowaniem pewnej anonimowosci co i tak nie jest dla mnie latwe:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: z ludzmi ktore znam cale zycie nie pisze przez fb a co dopiero do kogos nieznajomegoXD
Jesli chodzi o pieniądze, niektore leki to koszt kilkunastu zloty miesięcznie psychiatra i psycholog na NFZ. I wlasnie chyba o to chodzi zeby wyszla z domu i ogarnela sobie życie. Nie mmowie ze to bedzie latwe czy ze specjalisc jej pomoga ale chociaz podejmie jakas próbę. Sam po sobie widze ze przez rok wiekszosc tego leczenia to byl :Ikony bluzgi grzybek: wielkiXD jednak w pewnych kwestiach jest poprawa i mam swiadomosc ze gdybym nie sprobowal to teraz bylo by tylko gorzej biorac pod uwage w jakim stanie mentalnie bylem gdy sie zdecydowalem cos ze soba zrobic.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Mżawka - 18 Lut 2018

(18 Lut 2018, Nie 22:26)qaz21122 napisał(a): Jesli chodzi o pieniądze, niektore leki to koszt kilkunastu zloty miesięcznie psychiatra i psycholog na NFZ.
Przy refundacji można znaleźć odpowiedniki spokojnie poniżej 5 zł. Jakieś dwa lata temu miałam chyba nawet odpłatność 0%, więc odbierałam po prostu za darmo z apteki. Nie pamiętam już co to było, ale z tego co widzę, chyba zmieniono zasady odnośnie całkowitej refundacji.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - dziewczyna z naprzeciwka - 18 Lut 2018

(18 Lut 2018, Nie 22:26)qaz21122 napisał(a): z ludzmi ktore znam cale zycie nie pisze przez fb a co dopiero do kogos nieznajomego

To rzadkie podejście, z reguły ludzie mają na odwrót. Pozwanie się par przez internet też już jest powszechne.

(18 Lut 2018, Nie 22:26)qaz21122 napisał(a): jednak w pewnych kwestiach jest poprawa i mam swiadomosc ze gdybym nie sprobowal to teraz bylo by tylko gorzej biorac pod uwage w jakim stanie mentalnie bylem gdy sie zdecydowalem cos ze soba zrobic.

Ok, fajnie że Tobie trochę pomogło, ale takatam chyba nie jest w jakimś ciężkim stanie, popraw mnie jeśli się mylę. Ma wygórowane oczekiwania wobec życia, no ale to nie jest jakiś wielki problem, przynajmniej dopóki rodzina ją utrzymuje.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - takatam - 19 Lut 2018

@qaz21122 można poznać przez neta, ale najlepiej mieszkać w mieście i od razu się spotkać (raz mi chłopak o 3 w nocy przyszedł na pierwsze spotkanie) niż pisać przez neta, ale teraz mieszkam na wsi daleko od cywilizacji, więc to trudne. Fajnie, że masz znajomych w realu. Moi mają własne życie a ja nie będę się narzucać. No i niestety w realu nigdy nikt mnie nie chciał może to dlatego że nie miałam dekoltu? Jak mnie widzą w golfie to nikt mnie nie chce trochę smutne, ale to ich strata.
@dziewczyna z naprzeciwka mam studia skończone i wiedzę z szukania informacji. Nie wiem czemu mnie nikt nie docenia z tą wiedzą. Tamto było studium technik informatyk to nie były studia, ale poziom mógłby być wyższy nauki, a nie myśleli że ludzie jak tam idą to wszystko wiedzą to po co ta nauka? Dlaczego było ważniejsze zabawianie rencisty niż wykładanie materiału?
Sama piszesz że uśmiech masz ładny to dobrze, ale ja jak w końcu się zaczęłam uśmiechać to ze mnie się śmiali. Ech. Jednak wolę się nie uśmiechać.
@Rival @paranormal987 Szukanie pracy jest łatwe, ale jak już znajdę i napiszę do nich to, albo nie odpiszą, albo nie to województwo, bo projekt obejmuje inne i wypada być zameldowanym w każdym osobno, albo jak poszłam do UP, że mam zdalny staż to że im ucieknę do Nowego Jorku za te marne 900zł i ogólnie jak to tak bez kontroli można staż? Albo że nie mogę domu jako miejsca pracy wpisać akurat firmę można mieć na dom, ale miejsce pracy już jest be I wiele innych dziwnych że np. nie jestem niepełnosprawna, bo chcą jakieś dotacje czy nie wiadomo co, albo że nie jestem już studentką.
Firmy mają dziwne wymagania ją też je mam czym się różnię od pracodawcy? Pewnie tym, że to on ma władzę kogo przyjmie.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Sparkle - 19 Lut 2018

(19 Lut 2018, Pon 20:15)takatam napisał(a): Firmy mają dziwne wymagania ją też je mam czym się różnię od pracodawcy? Pewnie tym, że to on ma władzę kogo przyjmie.
Może tym, że pracodawca ma firmę i dobiera tak kadrę, żeby wypracowała jakiś zysk, żeby mógł zapłacić swoim pracownikom za ich pracę i może mieć wymagania, bo to przecież on Ci płaci.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - dziewczyna z naprzeciwka - 19 Lut 2018

(19 Lut 2018, Pon 20:15)takatam napisał(a): jak w końcu się zaczęłam uśmiechać to ze mnie się śmiali

Piszesz, że to było studium – tam łatwiej o osoby na niskim poziomie rozwoju, na studiach też ktoś się śmiał z Twojej mimiki?

A co do pracy, próbowałaś w rozmowie z pracodawcą napomknąć, że musisz być w domu, żeby np. opiekować się kimś z rodziny?

(19 Lut 2018, Pon 20:22)Sparkle napisał(a): Może tym, że pracodawca ma firmę i dobiera tak kadrę, żeby wypracowała jakiś zysk, żeby mógł zapłacić swoim pracownikom za ich pracę i może mieć wymagania, bo to przecież on Ci płaci.

Pracownik może mieć również wymagania i to jest bardzo przykre, że Polacy mają trudności w korzystaniu z tego prawa, mentalność niewolnika jest wciąż jeszcze powszechna.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Sparkle - 19 Lut 2018

@dziewczyna z naprzeciwka no wymagania może mieć, ale sam musi mieć coś do zaoferowania, a nie w sytauacji, gdy np. nie ma żadnego doświadczenia. Każdy by podziękował osobie z pustym CV, która żąda więcej niż jego doświadczeni pracownicy.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - takatam - 20 Lut 2018

@Sparkle mam doświadczenie jak każdy trzy miesiące praktyki do tego praktyki na studiach jako broker informacji.
Do tego dwa razy praktyki studenckie w bibliotece na różnych stanowiskach, żeby poznać je dobrze w różnych działach plus miesiąc wolontariatu w bibliotece PAN. To jest normalne doświadczenie. Teraz szukam pracy płatnej czy stażu.
Nie rozumiem też czemu nie mogłabym odbyć tego z innej dziedziny. Szybko się uczę. Już znam CSS i mam wiele innego doświadczenia które sama zdobyłam.
Do tego mam praktyczne zajęcia w czasie studiów typu digitalizacja zbiorów itp.
Mam zaświadczenie z praktyk chociaż też miałam w dzienniczku, że dobrze wykonuję swoją pracę na najwyższym poziomie nie popełniam błędów tylko takie jak bibliotekarz pracujący na danym stanowisku od wielu lat może popełnić i na prawdę mi wystarczyło tylko przychodzić na 4h tygodniowo i razem odbyć z 30h w jednym miejscu, żeby być dobrym pracownikiem. Mi nie potrzeba wiele doświadczenia.
Jestem w stanie wypracować duży zysk dla przedsiębiorstwa i nawet mam to w jednym dzienniczku napisane, gdy miałam wątpliwości i napisałam że praca była nudna i żmudna i trudna, bo taka był trudny mój początek z infobrokerstwem dostałam odpowiedź, że moja praca przyczyniła się do spełnienia misji przedsiębiorstwa.
Chyba każdy na pracy zyskuje. Ja mam to do siebie że jestem dokładna dzięki czemu popełniam mało błędów i szybko się uczę. Jak coś nie rozumiem to pytam czasem może za dużo tych pytań ode mnie, ale wolę pytać i zrozumieć co mam robić, żeby potem nie musieć poprawiać za dużo.
@dziewczyna z naprzeciwka nie próbowałam tak mówić.
Na studiach były dziewczyny w większości i to nie sprawiało mi, aż takiej radości jak to studium, gdzie zazdrościłam facetom ich wiedzy i bardzo mi imponowali. Do tego w myślach miałam to, że mogliby ze sobą współpracować i stworzyć ciekawą firmę, ale oni pewnie nawet o tym nie pomyśleli. Zresztą większość facetów w IT ma wysokie mniemanie o sobie i lubi się wywyższać nad kobietami, chyba to ze strachu, że możemy być lepsze.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - 123user - 20 Lut 2018

(20 Lut 2018, Wto 5:22)takatam napisał(a): Zresztą większość facetów w IT ma wysokie mniemanie o sobie i lubi się wywyższać nad kobietami, chyba to ze strachu, że możemy być lepsze.
:Stan - Uśmiecha się - LOL:  :Stan - Uśmiecha się - LOL:


@BlankAvatar  Pan Pies popsuł emotki ; (


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - BlankAvatar - 20 Lut 2018

nie, z listy szybkiego wybierania niektóre nie dają rady


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - BlankAvatar - 20 Lut 2018

@"dangerous"
chodziło o emotki z "<" i ">" w kodzie. Już działają.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - dziewczyna z naprzeciwka - 20 Lut 2018

(19 Lut 2018, Pon 23:11)Sparkle napisał(a): no wymagania może mieć, ale sam musi mieć coś do zaoferowania, a nie w sytauacji, gdy np. nie ma żadnego doświadczenia. Każdy by podziękował osobie z pustym CV, która żąda więcej niż jego doświadczeni pracownicy.

Nawet pracownik bez doświadczenia i kwalifikacji ma prawo oczekiwać, że miejsce pracy będzie bezpieczne, o odpowiedniej temperaturze, że będzie dostępna woda, czajnik, czy automat z napojami, że pracodawca będzie się trzymał umówionego grafiku, że pensja będzie spływać na konto w umówionym dniu.
Bardzo nie zgadzam się z takim podejściem, że pracodawca to pan i władca, a pracownik musi się na wszystko zgadzać. Firma bez pracowników to żadna firma, pracodawca i pracownik są od siebie nawzajem zależni. Obie strony mają prawo mieć oczekiwania. Jeżeli tych oczekiwań nie da się pogodzić, to należy znaleźć innego pasującego partnera.

Takatam, jak u Ciebie ze znajomością języków?


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Sparkle - 20 Lut 2018

@dziewczyna z naprzeciwka to co wymieniasz uznałam za podstawy, które pracownik powinien mieć bezwzględnie zagwarantowane, a nie jako jego wymagania, chodziło mi o takie wymagania jak finansowe, albo dotyczące tego, czy może pracować tak jak chce i gdzie chce, mieć bardziej elastyczny grafik itp.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - dziewczyna z naprzeciwka - 20 Lut 2018

Takie wymagania też ma prawo mieć, najwyżej nie zostaną one zaakceptowane przez drugą stronę. Można z części wymagań zejść, przehandlować je za coś innego, zachowując rozsądek, ale nie można godzić się na coś, co nam ewidentnie nie pasuje i co tylko uczyni nas pracownika sfrustrowanego i nienawidzącego swojego pracodawcy.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - takatam - 11 Kwi 2018

Uff w końcu udało mi się zalogować.., lepiej nie gubcie hasła, bo zrestartowanie jest trudne... :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Dzięki @Car i @BlankAvatar za pomoc.

@dziewczyna z naprzeciwka Słabo znam angielski, ale czasem mam olśnienie i zdarza mi się myśleć w tym języku... powiedzmy poziom b1?, aczkolwiek może być niższy... (na studiach mgr. dostałam proste czytanki i je w miarę rozumiałam :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:, bo nie mogłam mieć kontynuacji niemieckiego :Stan - Niezadowolony - Obraża się: ), a niemieckiego się trzy razy od podstaw uczyłam i dalej nie kapuję :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ostatnio katuję japoński na anime, ale to raczej tak tylko z osłuchania trochę słów kojarzę... tak samo z węgierskim... poza tym mam problemy z polskim... tak. Wydaje mi się, że to wina łaciny... słowa pochodzenia greckiego bardziej do mnie przemawiają lepiej je rozumiem..., czyli biblioteka bardziej przemawia niż library... skutkiem czego kiedyś w rozmowie ze studentem obcokrajowcem na mojej uczelni spotkanym wymieszałam niemiecki z angielskim... Dzisiaj może byłoby lepiej, bo już mniej mam styczności z niemieckim, chodzi o to, że po prostu od początku lepiej byłam uczona podstaw z niemieckiego jeśli chodzi o słówka..., żałuję tylko, że nie mogłam iść na kontynuację niemieckiego i angielskiego równocześnie w liceum :Stan - Niezadowolony - Obraża się: Jakoś angielskiego zaczęłam się uczyć wcześniej, ale nie nadążałam spisywać słówek z tablicy, a w gimnazjum na niemieckim dostawałam po prostu gotowe słówka do wklejenia do zeszytu i kolorowanki (tak w gimnazjum!) i to było jakieś fajniejsze niż te podstawy z angielskiego i jakoś też DB oglądałam wtedy na niemieckiej stacji po niemiecku (jakoś mieliśmy satelitę ustawioną i łapała niemieckie programy, a te polskie jakoś przestały odbierać czy coś i było jakoś ciekawiej oglądać niemiecką telewizję niż polską..., ale obecnie nie posiadam telewizora od 9 lat) także... trochę się osłuchałam też i wówczas lepiej rozumiałam niemiecki, ale dzisiaj bardzo rzadko go używam, dlatego mniej rozumiem. No i na niemieckim się gramatyki dopiero uczyłam... nawet tej polskiej, bo na polskim to jakoś to uciekło... Ogólnie to najlepsza nauka jest online, bo wszystko jest napisane i można swoim tempem przeczytać i się nauczyć, a w szkole to zawsze się człowiek pogubi... nie zdąży zapisać... niezbyt zrozumie... Ale dzięki podstawom wiem, że najlepiej się tłumaczy na translatorze z polskiego na niemiecki i dopiero na angielski i odwrotnie, bo dzięki gramatyce niemieckiej jest to ładnie zachowane, więc raz jak szukałam po włosku coś na jedno zlecenie i na włoskich stronach to właśnie tak wykorzystywałam translatora, że chyba przez niemiecki szukałam... i też w Chrome jest taka funkcja czasami na niektórych stronach z możliwością tłumaczenia treści strony to korzystałam z tej funkcji. No i raz szukałam coś po angielsku na jedno zlecenie to po prostu ćwiczenie czyni mistrza, więc im dłużej szukałam tym lepiej rozumiałam to co szukam, mimo, że początkowo korzystałam z translatora. Jak trzeba to sobie poradzę z każdym językiem, chociaż lepiej mi wychodzi pisanie niż mówienie, ale z polskim tak samo jest. Jeszcze wracając do polskiego to chodzi o słowa, bardziej terminy..., które rozumiem intuicyjnie, ale jak ktoś zapyta mnie co słowo znaczy to niezbyt umiem wytłumaczyć typu "konstytucja". Podobno to jakieś zaburzenie poznawcze ktoś mi kiedyś powiedział, bo nie umiem zapamiętać całego wyrazu tylko jego pierwszą litrę i jest to jakiś defekt.. zapomniałam nazwy (bo jest dla mnie właśnie taka trudna, że nie pamiętam jej wiem, że jest to związane ze wzrokiem i słuchem, a jak się fachowo nazywa to zaburzenie to nie pamiętam :Stan - Niezadowolony - Obraża się: i tak zawsze chce sobie przypomnieć jakieś słowo tonie pamiętam go pamiętam głównie pierwszą literę... to mi utrudnia życie), ale jest to związane ze słuchem i wzrokiem i leczy się u dzieci. Np. jest słowo kodykologia.. używałam go przez cały semestr, była to nazwa mojego przedmiotu i nie rozumiałam co oznacza... więc za bardzo nie rozumiałam czego się uczę... i dopiero pod koniec semestru zrozumiałam tą nazwę, chociaż jest jeszcze nazwa trochę zawężona do rękopisoznawstwo... Z drugiej strony jeśli chodzi o języki obce to jednak wolę się uczyć ich słuchając czy skojarzeniowo niż na pamięć wkuwać.

Zgadzam się z Twoją powyższą wypowiedzią i nie wiem co bym mogła więcej w temacie pracowników i pracodawców dodać...

PS. Na razie wydałam książkę z wierszami... może kogoś to zainspiruje :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Pozdrawiam.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - dziewczyna z naprzeciwka - 12 Kwi 2018

Gratulacje :Stan - Uśmiecha się:
Jeśli nie wiesz co znaczy dane słowo po polsku, to zawsze można sprawdzić w słowniku jego definicję :Stan - Uśmiecha się:
Co do j. obcych, w praktyce jest często tak, że Twoi rozmówcy też nie do końca będą mieli dany język opanowany, ważne, aby się porozumieć. W każdym razie fajnie, że się nie poddajesz i uczysz się nadal, tak trzymać.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - wolfganek - 21 Paź 2018

Ja idę po szkole pracować w sklepie internetowym zajmującym się sprzedażą częściami samochodowymi. Będę odpowiedzialny za wystawianie aukcji, magazynowanie towarów.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - dziewczyna z naprzeciwka - 21 Paź 2018

Ciekawe jak się sprzedaje książka autorstwa @takatam


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Sparkle - 21 Paź 2018

(21 Paź 2018, Nie 22:38)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Ciekawe jak się sprzedaje książka autorstwa @takatam
No właśnie.
BTW wiecie, że tam nawet ten wiersz o spalonym ziemniaki jest.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - dziewczyna z naprzeciwka - 22 Paź 2018

Mafta, czytałaś ten jej tomik? :Stan - Różne - Zaskoczony:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Nowy555 - 27 Sty 2019

Myślę że :Różne - Koopa: typu: konfekcjoner, magazynier, pakowacz, służby porządkowe (grabienie liści, odśnieżanie) są raczej przyjazne dla fobikow. Ja jestem konfekcjonerem. Pracuję na hali w której jest pełno ludzi, ale mimo to nie muszę wdawać się z nimi w dyskusję jak nie chce. Dodatkowo większość ludzi jest w podeszłym wieku więc wszystko mnie usprawiedliwia.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Inika - 30 Wrz 2019

Uważam, że nie ma takiej pracy, może jedynie praca w domu, tylko taką trudno znaleźć. Może to co napisałam napisał ktoś inny, nie jestem pewna. Piszę o tym, bo niedawno zaczęłam chodzić do nowej pracy i po raz kolejny widzę, że to się potwierdza. Osobom małomównym inni nie ufają i wcześniej czy później nienawidzą. Nie rozumiem tego kompletnie. Ja uważam, że jeśli ktoś się nie odzywa to ma do tego prawo i ten człowiek jest mi obojętny, a nie zaczynam dorabiać do tego jakieś teorie.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - loacop - 03 Paź 2019

Praca zdalna (np programowanie).


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - evergreen - 25 Lis 2019

Byłam dzisiaj w kołchozie na magazynie i pakowalam zamówienia do kartonów, przyjemna fobiczna praca i mało wymagająca, nie trzeba z nikim gadać.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.