I tak źle i tak niedobrze. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html) +--- Wątek: I tak źle i tak niedobrze. (/thread-770.html) |
I tak źle i tak niedobrze. - avoidant - 02 Lip 2008 Piszę te bzdury, bo nie mam komu powiedzieć...... Boję się ludzi. Krótkie słówko, a tyle się pod nim kryje. 1. Przez to innym zdaje się, że jestem nieuprzejma albo wyniosła. Resultat: małe szanse na nawiązanie bliskich kontaktów. 2. Przez to rzeczywiście staję się nieuprzejma czy chamska. Było kilka osób którym się przyznałam, że mam fobie i depresję, ale nikt nie potrafi zrozumieć że czasem gdy jest mi gorzej boje sie każdego (nawet bliskich osób). Wtedy inni mój lęk odbierają jako nieuprzejmość, lecz gdy tłumaczę im że to przez depresję lub fobie - uważają że wymyślam, że to fanaberie... Po kilku razach usłyszenia tego rzeczywiście jestem niemiła, bo kolejny raz odsłanianie prawdy, która znów zostanie wyśmiana za bardzo boli. Resultat: zerwane bliskie relacje. Tak oto nie mam z nikim pogadać - oprócz psychiatry i psychologa (którym w zasadzie płacą, żeby mnie słuchali). Czuję się samotnie, już zapomniałam o czym można rozmawiać z ludźmi. Psycholog i lekarz na urlopie, a ja czuję że spadam znów w czarną dziurę. Czy Wy macie przyjaciół?? Znajomych z ktorymi możnaby gdzieś wypaść?? Brak mi tego, a z drugiej strony myśl że miałabym spędzić wieczór w pubie w gronie ludzi mnie przeraża. Dlaczego człowiek jest taki żałosny...? Jedyna pociecha to psychotropy, którymi mogę sie otumanić i wytrzymać dzień by móc znów koleny przemęczyć. Jestem ciekawa jak u Was z lękiem przed ludźmi i relacjami z nimi. Może tylko ja coś mam w sobie nie tak że tracę wszystkich przez F32 i fobie...... Re: I tak źle i tak niedobrze. - Kika29 - 02 Lip 2008 Hej, nie jestes tu sama i nie piszesz bzdur ! Strach przed ludzmi, fobia, brak pewnosci i to okropne uczucie osamotnienia polaczylo Nas tu wszystkich. Rozumiem Twoj problem doskonale, tez miewam stany depresyjne, rodzina jest glucha i slepa ( i zla - poniewaz niestety ktos przede mna sporo nawywijal jesli chodzi o depresje - wiec ja musze sie "trzymac"), tez chcialabym moc spotykac sie z przyjaciolmi gdybym ich miala, chcialabym w sposob zupelnie nieskrepowany cieszyc sie wyjsciem do kina, na impreze....Mysle ze tutaj wlasnie mamy szanse znalezc przyjaciol, zrozumienie i pocieszenie, mozemy pogadac o wszystkim i o niczym, wiec nic sie nie martw i witaj na forum ! Re: I tak źle i tak niedobrze. - avoidant - 02 Lip 2008 Kika29 dziękuję.... i serdecznie pozdrawiam Re: I tak źle i tak niedobrze. - Korred - 04 Lip 2008 znam ten problem przyjaciol nie mam od dawna, sam pozrywalem kontakty poniewaz obawialem sie blizszych znajomosci a teraz jak mam zly nastroj to nie ma nikogo z kim moglbym porozmawiac, kto wyciagnalby mnie z domu bo w domu zostaje tylko komputer, telewizja albo lozko, a to jeszcze glebiej wbija mnie w dol...bledne kolo z ktorego nie ma jak wyjsc Re: I tak źle i tak niedobrze. - peter - 05 Lip 2008 Czasem ktoś mnie gdzieś wyciąga i raczej nie oponuję, ale to tylko w roku akademickim. W wakacje kontakty się urywają. Ale nie w tym rzecz. Nawet jeśli gdzieś z kimś pójdę, i jak rozmawiam z ludźmi na względnym luzie, to i tak czuję przepaść między nimi a mną. Jakbym był za szklaną szybą - totalne oddzielenie i niezrozumienie. Tak, to ja nie rozumiem ich. Oni są normalni i żyją we wspólnym świecie, ja sam w swoim. Koszmarne uczucie. Ostatnio miałem taką właśnie sytuację. To całe udawanie jest tak męczące, no.. ciężko po prostu.. Jezu, chyba tylko jakaś terapia mi zostaje, bo tak to czarna dziura dookoła. Czyli doskonale Cię rozumiem, avoidant. Trzymaj się. |