Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +---- Dział: MIEJSCA PUBLICZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-65.html) +---- Wątek: Czy czujecie się swobodnie w kościele? (/thread-7763.html) |
Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Gość - 30 Lip 2012 Witam. Mój problem polega na tym, że gdy wchodzę do kościoła to myślę tylko o tym, że ludzie się na mnie patrzą. Wiem, że niektórzy są już tak nauczeni, że odwracają się i spoglądają jak ktoś siada do ławki. Tylko że jak uklęknę, to chciałabym się w spokoju pomodlić, a robię się spięta gdy czuje wzrok osób siedzących w tej samej ławce (nie wiem może mi się wydaje). Później w trakcie mszy nie jestem całkowicie spokojna, lecz mam się na baczności. Czasami ukradkiem zerkam na drugi rząd, bo wydaje mi się że ktoś mnie obserwuje. A jak ktoś już z przodu się odwróci to zaraz to wyczuwam i nie potrafię tego ignorować bądź udawać że tego nie ma. Także gdy usiądę sobie w ławce obok kogoś obcego to jestem czujna na każdy jego ruch tak jak gdyby to była jakaś megaszybka reakcja nad którą nie potrafię zapanować. Wiem, że może nie patrzy się na mnie tylko ma wzrok tak skierowany ale to mi nie pomaga. Czy ktoś doświadcza może podobnej masakry? Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Zasió - 30 Lip 2012 Ja nieczęsto bywam w kościele, ale w anonimowym tłumie nigdy się chyba nie bałem. W każdym razie z kościołem problemu nie mam Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - uno88 - 30 Lip 2012 Generalnie odczuwam dyskomfort ,gdy ktoś na mnie spojrzy. Mam wrażenie ,że mnie taksuje wzrokiem i ocenia. Jeśli coś takiego ma miejsce w kościele to oczywistym jest fakt ,że i tam nie będę się czuł komfortowo. Ty na swój problem zdaje się jesteś bardziej wyczulona. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - rewolucjonista - 30 Lip 2012 Też tak miałem, ale nauczyłem się to zazwyczaj olewać. Trochę gorzej jest, gdy w kościele jest wiele osób. Dlatego mam obczajone msze, gdzie chodzi mniej ludzi Hard-core będzie na pasterce. Hehehe, trzeba wziąć swój krzyż i zaprzeć się samego siebie Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - MarszałekFoch - 30 Lip 2012 Do kościoła, szczególnie w mojej wsi chodzę rzadko. Na sumie najbardziej niepokoił mnie tłum. A w nim osoby znajome i strach przed tym że ktoś może mi nawrzucać. Dlatego rzadko chodziłem do komunii bo to wiązało się z ceremonialnym przejściem obok setki ludzi. W obcych świątyniach czuję się swobodnie. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Itsuu - 31 Lip 2012 Pamiętam taką sytuację, kiedyś spóźniłam się na mszę 10 minut, wchodzę do Kościoła(oczywiście ze starymi skrzypiącymi drzwiami) i wszyscy ludzi stojący z tyłu- jednoczesny rzut oka na mnie. Wtedy to było straszne, ale z zewnątrz pewnie wyglądało śmieszne Nigdy nie czułam się komfortowo w Kościele, do komuni nie chodziłam prawie że wcale, bo nie mogłam znieść tego przechodzenia przez cały Kościół. W zeszłym roku miałam bierzmowanie, to się nachodziłam, że hej. Na początku towarzyszyło mi uczucie, że wszyscy się na mnie gapią, jakbym jakaś potępiona była, ale nauczyłam się to olewać. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Gość - 31 Lip 2012 rewolucjonista napisał(a):trzeba wziąć swój krzyż i zaprzeć się samego siebieTak, wspaniale powiedziane Myśli z biblii są bardzo uniwersalne. Cóż, widzę, że radzicie sobie lepiej ode mnie. Ale powiem wam, że jak idę do komunii to nie stresuję się już tak jak kiedyś. Właściwie w ogóle. Nie wiem może czuję się bardziej dowartościowana. Tak na równi z innymi jako dziecko boże W każdym razie coś dodaje mi wiary i otuchy. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Niered - 31 Lip 2012 Co w tym złego, że się ktoś patrzy? Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Zasió - 31 Lip 2012 Stare dewoki-plotkary, potem będą cie obmawiać przez najbliższy tydzień. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Gość - 01 Sie 2012 Nie, może niekoniecznie chociaż to też :-D. Po prostu w ludzkim wzroku jest coś tak władczego, taka jakby dominacja nad innymi, że czuję się tak jak gdyby inni mieli moje życie pod kontrolą. Nie każdy wzrok tak ciąży oczywiście. Osobiście preferuję wzrok starszych ludzi , zwłaszcza jak niektórzy z nich podają rękę na znaku pokoju z jakimś takim szacunkiem dla drugiego człowieka. A zaakceptowanie wzroku rówieśników przychodzi już gorzej. Bo w ogóle jakoś ze starszymi ludźmi łatwiej mi się dogadać, są tacy... no nie z tego świata. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Zasió - 01 Sie 2012 Bo zaczynają śmierdzieć padliną, tak jak gnijący w domu i wśród pokracznych wizji swojej chorej psychiki, samotni i nieszczęśliwi - podobnie jak sędziwe, owdowiałe emerytki - fobicy... (taki jeden post o pragnieniu zgnicia wprawił mnie w specyficzny nastrój... ) Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Gość - 01 Sie 2012 Bardzo to ostro powiedziane Zas Ja miałam na myśli raczej duchowe pokrewieństwo z ludźmi starszymi, którzy nie są tak zmąceni chociażby wynalazkami XXI wieku, przez co nie czuję się przy nich tak zacofana jak przy osobach w moim wieku gdy czasami jakieś urządzenie jest mi obce. A nie powiedziałabym, że jestem nieszczęśliwa. Owszem moje lęki utrudniają życie ale siedząc w domu oprócz gnicia rozkwitam i ożywiam się przy swoich, że tak delikatnie powiem- konstruktywnych zajęciach. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Niered - 01 Sie 2012 Cytat:Po prostu w ludzkim wzroku jest coś tak władczego, taka jakby dominacja nad innymi, że czuję się tak jak gdyby inni mieli moje życie pod kontrolą. Nie każdy wzrok tak ciąży oczywiście.Może za mocno ponosi Cię wyobraźnia po prostu? Może gapienie się ciągle na jołtarz jest nudne i tylko tyle? Jak Ty się na kogoś patrzysz, to planujesz przejąć nad tą osobą kontrolę, albo ją zmiażdżyć wzrokiem? Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Robin2 - 01 Sie 2012 Niered napisał(a):Cytat:Po prostu w ludzkim wzroku jest coś tak władczego, taka jakby dominacja nad innymi, że czuję się tak jak gdyby inni mieli moje życie pod kontrolą. Nie każdy wzrok tak ciąży oczywiście.Może za mocno ponosi Cię wyobraźnia po prostu? Może gapienie się ciągle na jołtarz jest nudne i tylko tyle? Jak Ty się na kogoś patrzysz, to planujesz przejąć nad tą osobą kontrolę, albo ją zmiażdżyć wzrokiem? Niered nie masz pojęcia jaką spojrzenie może mieć MOC piszę całkiem poważnie, u mnie całkiem nie dawno zwykłe spojrzenie (nie każdego oczywiście) wywoływało lęk, a nawet drgawki głowy, takie szybkie poruszanie na boki trwające z 1-2sek, myślę za zauważalne, więc nikogo wyobraźnia nie ponosi, chyba to coś znacznie gorszego niż wyobraźnia Co do kościoła to miałem kilka sytuacji takich że nawet chciałem zrezygnować z chodzenia do kościoła (nie z wiary). Takie myśli szybko mijały ale jednak pojawiają się Strasznie zły jestem ze nie znajduje w kosciele tego czego chcę, mam problemy z modlitwą, wszystko jest w napięciu, stresie, przyjmowanie Komuni Św. jest dla mnie problemem, i rzadko udaje mi się wprowadzić w odpowiedni nastrój czy poczuć spokój Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - masterblaster - 01 Sie 2012 Czy Bóg nie chodzi do kościoła, bo nie ma ochoty zadawać się z ludźmi, tymi samymi ludźmi, których my się boimy? Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Niered - 01 Sie 2012 Tak, to ma sens. Ktoś przewrażliwiony na tym punkcie powinienien fachowo zajmować się oceną mocy spojrzeń. Sejsmograf pokazywałby siłę drgań głowy, co pozwoliłoby określić właściwą moc spojrzenia. Napisana zostałaby wtedy ustawa, która zmusi ludzi z ponadprzeciętną mocą spojrzenia do załadania okularów przeciwsłonecznych. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - uno88 - 02 Sie 2012 Sami nadajemy moc rzeczom neutralnym. Tak rodzą się przesądy itd. Ja nigdy nie zaakceptowałem wzroku ludzi starszych. Szczególnie bezczelnych spojrzeń starych ,narzekających i krytykujących babsztyli. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Gość - 02 Sie 2012 [/quote]Może za mocno ponosi Cię wyobraźnia po prostu? Może gapienie się ciągle na jołtarz jest nudne i tylko tyle? Jak Ty się na kogoś patrzysz, to planujesz przejąć nad tą osobą kontrolę, albo ją zmiażdżyć wzrokiem?[/quote]. Nie ja nie twierdzę, że ktoś chce mnie zniszczyć swoim wzrokiem po prostu takie patrzenie się w różne strony podczas mszy jest mi obce i trochę gubi osobę zakompleksioną, a co dopiero taką o rozwiniętym poziomie fantazji. Dla niektórych gapienie to taki ludzki odruch bezwarunkowy, a ja go najwidoczniej nie posiadam. Zawsze boję się na kogoś popatrzeć, chyba że ktoś wraca od komunii a ja jestem już w ławce. Robin, wstyd mi przyznać ale moc spojrzenia wywoływała u mnie zbliżone skutki, tylko bez drgawek. Może rzeczywiście przypisuję zwyczajnym spojrzeniom zbyt wielką moc ale nie mam na to wpływu, może jakoś podświadomie. A Ty Niered aby na pewno masz fobię społeczną? Bo wydaje mi się, że masz bardzo zdrowe podejście do życia . Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Niered - 02 Sie 2012 Dziękuję bardzo, miło z Twojej strony, że tak uważasz. Na dzień dzisiejszy jestem nieśmiały z przyzwyczajenia w niektórych sferach życia. Kiedyś prościej byłoby mi się zabić niż wyjść z domu, beznadziejnie się czułem w swoim ciele, miałem różne wkręty itd. Teraz to może do 20 pkt. z testu L(...)tza. uzbieram ;-) Co nie oznacza, że jestem już szczęśliwy. Jestem raczej na dobrej drodze. Myślę, że masz wpływ, ale nie z dnia na dzień. Pomalutku zdawaj sobie sprawę, że za dużo sobie wyobrażasz Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Gość - 03 Sie 2012 Spróbuję, choć nie przeczę, że zmiana nastawienia do tego będzie chyba najtrudniejszym przedsięwzięciem mojego życia, bo wyraźnie zatraciłam już granicę między rzeczywistością a wyobraźnią. To tak jakbym musiała wymienić swój mózg na całkiem obcy mi model . Ale kiedyś przecież muszą nastać te lepsze czasy. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Niered - 03 Sie 2012 Możesz jedynie trenować stary. Komórki nerwowe nie są wymieniane przez organizm co 7 lat. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Becia - 03 Sie 2012 normal_girl napisał(a):Witam. Mój problem polega na tym, że gdy wchodzę do kościoła to myślę tylko o tym, że ludzie się na mnie patrzą. Ja akurat nie mam z tym problemu, natomiast zawsze siedzę bardzo blisko wyjścia, akurat bocznego czyli 2-3metry do wyjścia. W ławce siedzę z kraju, bo gdyby ktoś zasiadł mnie z dwóch stron to już po mnie, a już nie ma szans żebym siedziała pośrodku kościoła otoczona ludźmi :-( Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Niered - 03 Sie 2012 Becia napisał(a):gdyby ktoś zasiadł mnie z dwóch stron to już po mnie, a już nie ma szans żebym siedziała pośrodku kościoła otoczona ludźmiCo by Ci zrobili? Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Becia - 03 Sie 2012 Oni może nic, ale lęk że mnie przytłaczają, że sie duszę, zawsze musze mieć ten grunt pod nogami, ze w razie złego samopoczucia mogę szybko wyjśc. Re: Czy czujecie się swobodnie w kościele? - Niered - 04 Sie 2012 Cytat:może nicCzyli jakieś ryzyko jednak jest? Cytat:lęk że mnie przytłaczają, że sie duszę,Tzn. Masz wrażenie, że Cię przytłaczają i się przy nich dusisz? Tak gęsto siadacie, czy też masz bujną wyobraźnię? Cytat:zawsze musze mieć ten grunt pod nogami, ze w razie złego samopoczucia mogę szybko wyjścSkoro z terrorystami przebywasz, to co się dziwić. |