Egzamin na studia - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Egzamin na studia (/thread-9164.html) |
Egzamin na studia - RoseWild - 27 Cze 2013 To już za 3 dni! Za 3 dni mam egzamin z rysunku i malarstwa na Grafikę, czyli moje wymarzone i najciekawsze studia na świecie! A egzamin oznacza ruszenie się z domu, spotkanie z nowymi ludźmi, doświadczenie czegoś co było mi do tej pory obce, nowe miejsce, nowa sytuacja czyli coś strasznego. Jeszcze sobie zadaje pytanie "Po co tam pojedziesz? Tak nic nie umiesz, nic nie osiągniesz i tylko się ośmieszysz."Nie dam rady, jestem na skraju załamania.. Boje się, strasznie, przeraża mnie możliwość tego, że się na sobie zawiodę. Boje się rozczarowania, tego, że przyjdzie negatywna odpowiedz z uczelni i już całkiem się załamie. Będzie tam tyle uzdolnionych osób, po szkołach plastycznych, a ja... nie dość, ze przerażona to nie mająca doświadczenia w tego typu egzaminach. A sztuka, to moje życie. Nie umiem inaczej, nie wyobrażam sobie życia w inny sposób niż tworzenie czegoś, kreowanie nicości w coś wartościowego, zmieniającego życie, poglądy, wzruszającego i szokującego człowieka zarazem. I muszę tam pojechać, bo będę żałować, ale nie potrafię. Spóźnię się na autobus, albo się zgubie w mieście, pomylę budynki, wszyscy się będą patrzeć, oceniać, ośmieszę się, zawstydzę. Taka sporadyczna rzecz, egzamin, pikuś a ja już dostaje palpitacji serca i mam koszmary. A jak ze stresu zapomnę jak się ołówek w ręku trzyma... koszmar. Oszaleje, ciekawe co będzie się ze mną dziać w Niedziele, bo o Poniedziałku rano to nawet nie myślę.... Re: Egzamin na studia - masterblaster - 27 Cze 2013 Trzymam kciuki Większość obecnych będzie podobnie przejęta sobą i egzaminem, więc paradoksalnie nie będą na Ciebie specjalnie zwracać uwagi jak mi się wydaje. Egzamin nie jest po to aby oceniać Ciebie, Twoje nastroje albo sposób zachowania. Ocenie podlega tylko to co 'wytworzysz' w trakcie egzaminu, reszta jest nieistotna, więc nie ma potrzeby przejmować się czymkolwiek innym. Re: Egzamin na studia - RoseWild - 27 Cze 2013 Masz rację, oni w sumie będą równie mocno zdenerwowani jak i ja. W głowie już wytworzyłam sobie trochę inny obraz i trudno mi go z niej wyrzucić, z resztą sami wiecie jak to jest z tymi myślami i analizowaniem nawet najprostszych rzeczy po setki razy. " Trzymam kciuki " Nie dziękuje Jakoś będzie, musi być. Re: Egzamin na studia - Zasió - 27 Cze 2013 No no, ambitne i górnolotne... Kiedys chyba byłem taki naiwny... Ech, w sumie nawet czasm było to przyjemne... Większość obecnych będzie podobnie przejęta sobą i egzaminem, więc paradoksalnie nie będą na Ciebie specjalnie zwracać uwagi jak mi się wydaje." Częściowo to pewnie prawda. Częściowo pewnie nie, bo są i ci, o sie mało/wcale nei stresują. Nie muszę mówic o byciu jaką osobą marzy każda osoba z fobią, zyjąca ze strachem an co dzień, a nie raz na x dni tygodni bo akurat jest egzamin?... Jak to jakieś większe miasto, to moze na google maps da sie coś podpatrzeć. Re: Egzamin na studia - polygonW - 27 Cze 2013 Kilka rad z własnego doświadczenia: 1. Rok czy nawet 3 lata do tyłu (zdanie na kierunek za 3 razem) to jest nic. Takich ludzi jest chyba z połowa na tego typu uczelniach. Czyli nie przejmuj się, że może Ci się teraz powinąć noga zawsze masz wiele szans by się dostać. 2. Do grafiki nie trzeba mieć papierka. Fakt, że uczelnia jakoś tam poszerza wiadomości (albo też umożliwia spotkanie osób o tych samych zainteresowaniach) ale jak zapytasz absolwentów czy się czegoś tam nauczyli to zwykle odpowiadają, że ich umiejętności to głównie zasługa własnego wkładu pracy. Jak masz pasję i autodyscyplinę to studia nie będą Ci potrzebne. 3.", wszyscy się będą patrzeć, oceniać, ośmieszę się, zawstydzę." - tutaj zgadzam się z Zasem. Na egzaminach na studia takie pewne siebie alfy i omegi to może 1 czy 2 osoby na setki zestresowanych zdających. 4. W oczekiwaniu na egzamin możesz pomóc sobie jakimiś ziołami na uspokojenie np. waleriana, tabletki z zielona nakrętką. 5. Do planowania podróży użyj serwisów typu : jakdojade.pl z rożnymi wariantami (+ wydrukuj. nawet jeżeli masz smartfona i dostęp do internetu 24h/day to lepiej jest zaplanować podróż analogowo na kartce papieru) Re: Egzamin na studia - Zasió - 28 Cze 2013 "tutaj zgadzam się z Zasem." Hola hola, waszmości, ja żem jeno cytował! I to z częściową aprobatą! "zwykle odpowiadają, że ich umiejętności to głównie zasługa własnego wkładu pracy. " W sumie mozę tak powiedzieć każdy, kto wiele osiagnął... Może w sztukach pięknych jest to nieco bardziej uprawnione... Co do ostatniego - ten egzamin ponoć w Lublinie.... Pewnie na Uniwersytecie Maryjnym Wystarczy więc nawet spisać nazwy słupków przystankowych z jakdojade czy innej strony a potem patrzec na rozkłady. Na tej pipidówie trudno sie zgubić Re: Egzamin na studia - doTheyKnowItsChristmas? - 29 Cze 2013 Pokaz jakies swoje prace. Wtedy bedzie nam latwiej ocenic czy masz isc czy lepiej zebys sobie darowala. Poki co moge napisac, ze pojsc i nie zdac jest lepiej niz nie isc i nie zdac. W sumie nawet jak nie zdasz to zawsze bedziesz miala jakies doswiadczenie i bedziesz wiedziala czego spodziewac sie na poprawkowym albo przyszlorocznym egzaminie. Re: Egzamin na studia - Zasió - 29 Cze 2013 I co ewentualnie poprawić, nad czym popracować. Taki offtop... Paradoksalnie w tego typu aktywnościach "twórczych", jeśli czułem sie w nich pewnie (powiedzmy, ze swego czasu było tak z pisaniem - mniejsza o to, że dawno, na "młodzieńczym" poziomie itp) - a zakładam, że i autorka musi sie tak czuć, skoro to jej życie - nie bałem się przesadnie krytyki (fakt, bezpieczne było też to, że zdawałem sobie sprawę, iz nikt mnie totalnie nie zmiesza z błotem, bo nie jest ze mną zupełnie beznadziejne - no ale chyba i tutaj z rysowaniem tak źle byc nie może), wiedziałem, że ktoś mądrzejszy ma po prostu rację, a uwagi były przecież okazją, by wytykane błędy naprawiać. Nie, nie bedę czarował, ze zawsze przyjmowałęm tkaie porażki, nie zawsze niewielkie, ze stoickim spokojem, bez żalu i zniechęcenia... ale nigdy nie bałem sie ich na zapas mimo wszystko zawsze nie wzbudzaly we mnie ani tkaieg rozemocjonowania, ani takiej rozpaczy... Szkoda, RoseWild, ze nie potrafisz w ten sposób o tym pomyśleć. To zawsze byłoby jakieś ułatwienie, nawet jeśłi sama wyprawa na egzamin wciąż byłaby baardzo stresujaca (pff... dla mnie zapisy na studia też w jakimś topniu były, a to przecież było tylko "znaleźć dziekanat w budynku w którym nigdy nei byłem i podać papierki" doTheyKnowItsChristmas? - Z tą ocena prac to bym był ostrozny, chyba że ty się znasz na rysunku, malarstwie. Jeli nie to trochę ryzykowne, laikom moze podobać sie wiele rzeczy, ale egzamin an studia to nie ten poziom oceny. Choć pewnie tak czy ianczej jakąś próbkę byłoby miło zobaczyć, skoro już tu jesteś. Re: Egzamin na studia - RoseWild - 29 Cze 2013 "Pokaz jakies swoje prace. Wtedy bedzie nam latwiej ocenic czy masz isc czy lepiej zebys sobie darowala. Poki co moge napisac, ze pojsc i nie zdac jest lepiej niz nie isc i nie zdac. W sumie nawet jak nie zdasz to zawsze bedziesz miala jakies doswiadczenie i bedziesz wiedziala czego spodziewac sie na poprawkowym albo przyszlorocznym egzaminie." Z pewnością jak ktoś mi napisze na forum, daruj sobie bo nie masz talentu i zostań w domu to z pewnością wszystko rzucę w cztery diabły i zajmę się szydełkowaniem. :-D Re: Egzamin na studia - Zasió - 29 Cze 2013 A widzisz, czyli jakaś wewnętrzna pewność jednak posiadasz. Re: Egzamin na studia - RoseWild - 29 Cze 2013 Zas nie wiem dlaczego sugerujesz, że nie żyje ze strachem na co dzień tylko rezerwuje go na wydarzenie historyczne? O to chodzi, że podczas tych tak zwanych "wydarzeń historycznych" mój naturalny bardzo wysoki poziom stresu i wszelakiej bojaźni osiąga już stan alarmowy. A za "wydarzenia historyczne" za zwyczaj u mnie to zrobienie zdjęć u fotografa, zadzwonienie po taksówkę, zapytanie się o coś nieznajomej osoby, jedzenie w jakiś knajpach czy restauracjach a co dopiero rysowanie jak ktoś na mnie patrzy!!! Więc egzamin to" bitwa wieku". Zazwyczaj unikam czegoś takiego, ale nie mogę sobie odpuścić, bo tu waży cię moja przyszłość (wydaje mi się, że od tego wszystko zależy, może jestem w błędzie bo jestem jeszcze młoda i głupia i nie wiem co to jest życie...). Teraz drukuje mapki dojazdu :-P Z tą pewnością, to na krótki okres czasu. Jakoś to, że zdałam dobrze mature dodało mi trochę siły i tak sobie pomyślałam "To wszystko może nie jest takie straszne, jak sobie wymyślam" i staram się patrzeć trochę bardziej optymistycznie Re: Egzamin na studia - Zasió - 29 Cze 2013 Eee....? Ja chciałem tylko powiedzieć, że twoja odpowiedź mna propozycje pokazania prac, by ktoś tutaj oceniał, czy powinna próbować pokazuje, ze jednak jesteś w jakimś stopniu pewna swoich umiejętności, choć wcześniej piszesz, zę pod wpływem lęku a mozę i sugestii rodziny i otoczenia myślisz sobie "Boje się, strasznie, przeraża mnie możliwość tego, że się na sobie zawiodę. Boje się rozczarowania, tego, że przyjdzie negatywna odpowiedz z uczelni i już całkiem się załamie." Jakie więc sugerowanie i czego? Ja niczego nie podważam. Co do egzaminu - tak, swiat sie nie zawali. Są gorsze rzeczy, które mogą zniszczyć zycie - np fobia i jej konsekwencje. Rok w plecy na studiach to pikus - co nie znaczy, ze nei trzeba walczyć o swoje. Re: Egzamin na studia - RoseWild - 29 Cze 2013 Nie jestem pod niczyją sugestią, nikt mi nie wisi nad głową i nie mówi mi co mam zrobić, lub jak pokierować swoją przyszłość tak aby było dobrze. Jest to moja samodzielna decyzja.I jak to bywa przy samodzielnych decyzjach, ja ponoszę odpowiedzialność i to nie zawsze kolorową. Jestem ja, sama ja i moja chora głowa, która może mieć do mnie pretensje i krzyczy, że się na mnie zawiedzie i będzie rozczarowana, będzie gadanie, że jestem głupia a potem zacznie wyrzucać błędy i to wszyto dzieję się w mojej głowie. I ta Pani Podświadomość gani mnie za takie rzeczy i potem nie daje mi żyć. Nie chodzi mi o to, że nie poradzę sobie na egzaminie, że nie narysuje postaci czy też nie namaluje martwej natury, bo to zrobię. Nie chcę abyście klepali mnie po plecach i mówili wszystko będzie dobrze, bo nie będzie. Tak, boje się, że mogę się nie dostać i pytanie co dalej, kolejna decyzja. Boje się że zawiodę się na sobie, bo mogłam więcej, mogłam walczyć o technikum plastyczne i teraz byłabym solidnie przygotowana, a nie jestem. Rysować umiem i to jak, tego jestem pewna jak najbardziej. A boje się, że pod wpływem wrażeń dnia ta mobilizacja pryśnie i zapomnę o oddychaniu. I jest tam mnóstwo ludzi po szkołach plastycznych, którzy mieli te wszystkie wspaniałości na co dzień. Przepraszam za chaotyczność, ale jestem już po lekach nasennych i muszę iść spać, bo ciężko mi się myśli i pisze przede wszystkim. Re: Egzamin na studia - masterblaster - 30 Cze 2013 Właśnie, pospać i relaksować się to teraz chyba najważniejsze rzeczy do zrobienia. A resztę brać na spokojnie.. Re: Egzamin na studia - RoseWild - 04 Lip 2013 Już po egzaminie i żyję. Jakoś poszło, a wszystko dzięki temu, że pojechała ze mną moja koleżanka i zaholowała mnie na miejsce. Czy się dostane? Nie mam pojęcia, ale raczej wątpię. Nie poszło mi tak dobrze jak bym chciała i już w połowie egzaminu zaczęłam sobie wmawiać, że nadaje się tylko do malowania ścian... Ale poczekamy, zobaczymy. Spróbuje za rok jak będę jeszcze żyć. A Wam bardzo dziękuje za wsparcie i kilka rzeczy, które dzięki Wam przemyślałam. :-) |