PhobiaSocialis.pl
Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? (/thread-9373.html)



Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - bulletskater - 29 Sie 2013

bla bla bla


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - Gość - 30 Sie 2013

Po pierwsze nie jesteś nieudacznikiem. Dlaczego tak uważasz? Myśl o sobie bardziej pozytywnie. Skoro jesteś lubiany to widocznie fajna z ciebie osoba. :Stan - Uśmiecha się:
Na moje oko przydałby się tutaj psychiatra bo piszesz, że fobia bardzo przeszkadza ci w życiu. Ale leki wszystkiego nie załatwią same...


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - PoProstuMichal - 30 Sie 2013

Oj co Ty gadasz chłopie.. Weź się w garść.. Będzie lepiej.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Oczywiście to powiedziane z przekąsem.. Też nie lubię gdy się mówi takie rzeczy.. Denerwujące bardzo.

Sam z początku miałem problem żeby pójść z moją fobią do specjalisty. Łohoho.. Walczyłem z tym ponad rok odkąd zacząłem myśleć, że to nie jest zwykła nieśmiałość i uświadomiłem sobie, że to samo nie minie. Ale w końcu poszedłem i teraz wiem, że zbyt długo z tym czekałem. Tobie też radzę się jak najszybciej udać. Jak do psychiatry to może przepisze Ci jakieś trafione leki co zdziałają cud. Idź, idź :Stan - Uśmiecha się:

Pozdrawiam! :Stan - Uśmiecha się:


thelastonewasabitch - Sukces - 30 Sie 2013

Musisz tylko wybrac dobrego psychiatre.. Polowa z nich to swiry :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - bulletskater - 30 Sie 2013

bla


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - PoProstuMichal - 30 Sie 2013

No ja ciągle czekam aż leki nabiorą mocy bo pewnie jakiegoś tam nasycenia w organizmie muszą nazbierać i coś tam we mnie zmienią aczkolwiek już sam fakt, że zebrałem się w sobie i poszedłem sam z własnej woli był trochę podbudowujący :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

I chyba czasem warto się poświęcić odnośnie skutków ubocznych skoro może nam to pomóc, a sam pisałeś jak bardzo nie lubisz tej swojej sytuacji :Stan - Uśmiecha się:

Edit:

W sumie przez ostatnie dni jakoś lepsze samopoczucie mam to może i coś zaczyna działać (a biorę tabletki już 3 miesiąc) :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - OtoJa - 30 Sie 2013

bulletskater napisał(a):Na domiar złego od 3 miesięcy piszę z bardzo fajną i ładna dziewczyną, która już ma dość internetu i chce koniecznie się ze mną spotkać... Ja odwlekam to spotkanie i wymyślam głupie kłamstwa ale niedługo ona się na prawdę wnerwi... Ja mam problem wyjść do sklepu, co dopiero na spotkanie z tak ładną kobietą :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Ona jest pewna siebie, życiowa baba na pewno od razu mnie wyczuje, że jestem nieudacznikiem.
Chłopie idź zaryzykuj, przecież nie masz nic do stracenia. Jak będziesz tak w nieskończoność odkładał spotkanie to w końcu Cię sama oleje, więc może warto było by się spotkać, jeśli Cię lubi to myślę, że jej to jaki jesteś nie będzie przynajmniej z początku przeszkadzało a Ty sobie za ten czas będziesz na terapie chodził.


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - Flopy28 - 30 Sie 2013

Ja jestem trochę starszy, bo mam 28 lat. Po jednym nieudanym związku, przestałem szukać tej jedynej. Tak się przyzwyczaiłem do samotności, że nawet nie chce mi się myśleć o chodzeniu na randki. Boję się, że tak już mi zostanie. Ty jesteś młodszy i nie chciałbym, żebyś doszedł do takiego momentu. Dlatego spróbuj zrobić ten krok i spotkaj się z tą dziewczyną. Będę trzymał kciuki. Powodzenia :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - bulletskater - 01 Wrz 2013

bla bla


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - Flopy28 - 02 Wrz 2013

Przede wszystkim nie nastawiaj się negatywnie. Każdy ma prawo mieć gorsze samopoczucie i mądra dziewczyna powinna to zrozumieć.

Powodzenia :Stan - Różne - Zaskoczony:k:


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - bulletskater - 07 Wrz 2013

bla bla bla


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - ann_1992 - 07 Wrz 2013

bulletskater napisał(a):Albo np. ktoś znajomy koniecznie chce się ugadać, mam chwilę, że się cieszę koniecznie chce iść aż tu nagle na drugi dzień bum - ból żołądka, żadnej motywacji do wyjścia, najchętniej siedział bym w domu.

Macie też tak :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: ?

Znam to.. Dlatego w moim przypadku planowanie czegoś jest bardzo trudne. Załóżmy, że koleżanka pyta czy gdzieś z nią pojadę i w chwili, gdy się na to zgadzam myślę sobie, że w sumie 'czemu nie', ale potem, gdy już mamy jechać nachodzą mnie obawy, że przecież 'będzie jak zawsze' i chyba lepiej odpuścić, bo stres mnie zje. I zaczyna się szukanie wymówek..


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - Flopy28 - 09 Wrz 2013

Cytat:Słuchajcie, zapomniałem jeszcze o jednej w sumie ważnej rzeczy. Do problemów trzeba dodać huśtawki nastrojów, prawie jak kobieta w ciąży...

Też tak macie? Chodzi mi o coś takiego np:
Siedzę sobie słucham fajnej nuty, moje nastawienie jest takie - "chłopie dość, musisz się leczyć, trzeba coś zmienić, zrobić coś z sobą, jazda i tyle". Po czym za pół h już mi się nic nie chce, wydaje się mi że już nic nie zrobię, jestem skończony już do śmierci itp. I tak w kółko - raz tak, raz tak...

Albo np. ktoś znajomy koniecznie chce się ugadać, mam chwilę, że się cieszę koniecznie chce iść aż tu nagle na drugi dzień bum - ból żołądka, żadnej motywacji do wyjścia, najchętniej siedział bym w domu.

Macie też tak?

Też mam takie momenty. Strasznie to wkurza. Mogę np jechać autobusem. Siedzę sobie i patrzę przez okno i nagle dopada mnie myślenie, że zawsze będę sam, że nic się nie zmieni. Momentalnie czuję, że nie mam energii. Mogę zdać jakiś egzamin. Ucieszę się, lecz dosyć szybko o tym zapomnę, tak jakby te rzeczy, które się udały, były wyjątkiem od reguły. Wynika to pewnie z tego, że przyzwyczajamy się do pewnych rzeczy. Można tylko mieć nadzieję, że robiąc coś pozytywnego i powtarzając to, sprawimy, że to negatywne myślenie odejdzie.


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - Bingo - 09 Wrz 2013

pozwólcie że wtrące coś od siebie:

Na twoim miejscu zaczął bym od psychiatry. niech on zdecuduje czy tylko farmakologicznie czy terapia też potrzebna. ale z tego co wiem w przypadku fobii społecznej to raczej norma.

Co do tej dziewczyny to wolę się nie wypowiadać, nie jestem autorytetem jesli chodzi o utrzymanie zwiazków. Ale jedno wiem, kłamstwem nic nie ugrasz. Gdyby chodziło o mnie to pewnie bym powiedział czemu nie chce się spotkać. albo zrozumie albo nie, tak czy inaczej powinno to oszczędzić późniejszych rozczarowań obu stronom.


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - bulletskater - 14 Wrz 2013

lala


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - Zasió - 14 Wrz 2013

Ja nie mam żadnych znajomych i nie chodzę na imprezy - to tak na początek.
Nigdy nie chodzę na imprezy co dnia - to tak po środku.
Historie są w ukrytym dziale - to tak na koniec


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - bulletskater - 03 Paź 2015

bla bla


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - masterblaster - 05 Paź 2015

bulletskater napisał(a):... w pierwszej kolejności weźcie się za zdrowe odżywianie ...
Nom, na dłuższą metę, bez tego ani rusz..


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - Grzegorz303 - 05 Paź 2015

Cześć. No ja to mam podobnie jak ty, tez troche leniem jestem ale terapie Richardsa zrobilem praktycznie dzien w dzien :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Takze jak chce to moge :Stan - Uśmiecha się:
Nie wiem czy jestem przystojny, ale tez jestem dosyc "zabawny" i chyba troche osób mnie nawet lubi :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Dziewczyny nie miałem, ale w koncu trzeba bedzie zaryzykowac.... :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Atopowe zapalenie skóry i czasem problemy z bebechami również :Stan - Uśmiecha się:
Cwicze prawie codziennie, chciałem na mase ale w domu to nie łatwo no i problemy z trawieniem, sprawiaja ze ciezko mi przytyc, do tego wiadomo wysoki poziom kortyzolu tez nie pomaga hehe :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Tez mam hobby i sporo zainteresowan, choc lenistwo i problemy utrudniaja wszystko haha :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Ja tez mam wachania, czasem ide z szerokim usmiechem by po paru sekundach poczuc lęk zmieszany z przygnebieniem :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Piszesz żeby działać i pracować nad sobą... tylko jak? psychoterapia i inne to chyba jedyna droga, a przede wszystkim zmiana myslenia:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Ja mysle zeby w koncu udac sie do psychologa/psychiatry/psychoterapeuty... tylko kasy brak, ale chocby tak pogadac z kims o swoich problemach, w sumie to tez byłby jakis postep :Stan - Uśmiecha się:
Ja chce cos z tym zrobic i bede robil co w mojej mocy zeby z tego wyjsc, moze mi sie uda! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Pozdrawiam


Re: Moje problemy - psycholog czy psychiatra i leki? - bulletskater - 07 Paź 2015

bla


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.