PhobiaSocialis.pl
Jak pozbyłam się fobii - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Pozytywne historie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-23.html)
+--- Wątek: Jak pozbyłam się fobii (/thread-9455.html)



Jak pozbyłam się fobii - nickt - 16 Wrz 2013

Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą osobą, pozbawioną jarzma fobii.
Dopiero teraz dostrzegam, jak bardzo to zaburzenie mnie ograniczało.

Poza stosowaniem propagowanej przez Marianne - śmiechoterapii, po prostu postanowiłam żyć twórczo, przełamywałam różne przyzwyczajenia, wykształciłam w sobie postawę bezinteresowną - i tutaj widzę zbieżność ze śmiechoterapią.

Śmiech ma to do siebie, że jest bezinteresowny. Śmiejemy się tak po prostu, bez myślenia o tym, co to nam da. Podobnie jest z tworzeniem czegoś dla samej frajdy tworzenia. I tutaj widzę klucz do zniszczenia fobii. Odrzucenie oczekiwań.


Re: Jak pozbyłam się fobii - Piotr - 18 Wrz 2013

Tylko pozazdrościć wpisu w tym mało popularnym dziale! W terapii Richardsa także jest fragment o tych oczekiwaniach i myślę, że coś w tym jest. Mi też takie nastawienie pomaga, lęki są coraz rzadsze.


Re: Jak pozbyłam się fobii - Amesfe - 18 Wrz 2013

Po przeczytaniu Twojego postu pojawiła się we mnie iskierka nadziei. Może i mnie się uda?


Re: Jak pozbyłam się fobii - PoProstuMichal - 19 Wrz 2013

Skoro poczułaś moc to może i się uda.. :Stan - Uśmiecha się: Bądź wytrwała i walcz o swoje.. :Stan - Uśmiecha się:

I ja mam nadzieje, że opowiem tu kiedyś moją optymistyczną historię i zmotywuje innych do walki o lepszego siebie.. :Stan - Uśmiecha się:

Ale to na razie chyba odległa przyszłość.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: Jak pozbyłam się fobii - nickt - 19 Wrz 2013

Z całego serca życzę Wam tego, byście pozbyli się fobii.
I bardzo się cieszę, że mój wpis Was motywuje.

Naprawdę warto. Nikt nie jest skazany na fobię. Jestem pewna.


Re: Jak pozbyłam się fobii - stap!inesekend - 21 Wrz 2013

Ale taka pełna postawa bezinteresowna oznacza, że nie oczekujemy niczego w życiu, zadowolimy się byciem bezdomnym na ulicy w zimny, grudniowy dzień i znienawidzonym przez wszystkich, włączając w to naszych rodziców. Ciężka sprawa taka bezinteresowność...


Re: Jak pozbyłam się fobii - nickt - 22 Wrz 2013

Bardzo lekka. Niczego i nikogo nie potrzebuję, więc dopiero jestem w stanie kochać innych ludzi. Teraz dopiero znam swoje powołanie, chcę pomagać innym.

I teraz ludzie sami do mnie się garną, odczuwają ciepło, które mam w sobie. :Stan - Uśmiecha się:

Polecam bezinteresowność, tylko w ten sposób tak naprawdę można zrozumieć, czym jest szczęście.


Re: Jak pozbyłam się fobii - stap!inesekend - 24 Wrz 2013

Nie wiem, czy jest coś takiego jak totalna bezinteresowność, własna satysfakcja to też powód ;]
W każdym razie nie ukrywam, że na chwilę obecną ciężko byłoby mi wyobrazić sobie odrzucenie JAKICHKOLWIEK oczekiwań. W ogóle to często powtarzany paradoks - dopiero po tym, gdy stwierdziło się, że "nic nie muszę", to wtedy nadchodziły sukcesy. WTF.


Re: Jak pozbyłam się fobii - OtoJa - 24 Wrz 2013

stap!inesekend napisał(a):dopiero po tym, gdy stwierdziło się, że "nic nie muszę"
Stwierdzić to sobie można, a życie i tak zweryfikuje, że jednak wiele rzeczy musisz :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Jak pozbyłam się fobii - nickt - 30 Wrz 2013

stap!inesekend napisał(a):W ogóle to często powtarzany paradoks - dopiero po tym, gdy stwierdziło się, że "nic nie muszę", to wtedy nadchodziły sukcesy. WTF.

W rzeczywistości to nie jest paradoks.

To prawda, czuję się teraz jak Harry Potter. Zamarzy mi się coś, dostaje to.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.