Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: ZNAJOMI (https://www.phobiasocialis.pl/forum-63.html) +---- Wątek: Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi (/thread-9593.html) |
Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - Żabofobik - 19 Paź 2013 Witam po dłuższej nieobecności. Zacząłem studia i trafiłem na naprawdę świetną międzynarodową grupę(Polacy, Rosjanie, Ukraińcy). Doprawdy takiej grupy na studiach życzę każdemu z was, kto jeszcze nie poszedł na studia a zmierza. Ostatnio odbyła się impreza integracyjna. Trochę się podchmieliłem, poznałem nowych ludzi(także spoza grupy), potańcowałem i w ogóle było dobrze. Jednak następnego dnia dotknął mnie kac moralny. Pomyślałem sobie, że trochę niepotrzebnie wpycham się w grono takich świetnych ludzi. Poza tym takie spotkanie z życiem towarzyskim jest, jak opisała Dorota Masłowska w swej ostatniej powieści, takim jakby podkreśleniem: "to ciebie nie dotyczy". Sam jestem z natury powściągliwy i cierpliwy, więc czekam na rozwój wypadków, zamierzam rzetelnie pracować i zaangażować się w interesujące mnie koło naukowe. Jednak wątpliwości pozostają. PS. Czy człowiek fobiczny człowiek jak zauroczy się dziewczyną, która jest całkowicie poza jego zasięgiem(stanowczo nie ta liga) zawsze czuje się tak źle? Pozdrawiam i czekam na wasze odpowiedzi. Re: Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - Gość - 19 Paź 2013 nie myśl, skoro było fajnie, to po co to psuć rozmyślaniem. rozmyślanie jest tylko w Twojej głowie, a bieg wydarzeń poza nią <odstawmy na bok 'interpretacje'> p.s tak :-D Re: Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - Sugar - 19 Paź 2013 Skoro dobrze się bawiliście i oni nie mieli nic przeciwko Tobie to dlaczego uważasz, że tam nie pasujesz? Wszyscy zaczynacie studia jesteście na tym samym etapie w życiu, dobra pora by zawiązać znajomości. z tego co piszesz, to prawdopodobnie równie wysoko oceniasz "ligę" tej dziewczyny, o której wspominasz. Możliwe, że ona wcale tak o sobie nie myśli i wcale nie wyklucza Ciebie jako kolegę, a być może kogoś więcej. Re: Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - Żabofobik - 20 Paź 2013 Sugar napisał(a):Skoro dobrze się bawiliście i oni nie mieli nic przeciwko Tobie to dlaczego uważasz, że tam nie pasujesz? Wszyscy zaczynacie studia jesteście na tym samym etapie w życiu, dobra pora by zawiązać znajomości. z tego co piszesz, to prawdopodobnie równie wysoko oceniasz "ligę" tej dziewczyny, o której wspominasz. Możliwe, że ona wcale tak o sobie nie myśli i wcale nie wyklucza Ciebie jako kolegę, a być może kogoś więcej. Spoko. Dzięki za radę, ale nie to nie było pytanie w sprawie matrymonialnej. Ja wiem co mam robić. Moje pytanie było dokładnie ukierunkowane. Do nemo: Wiem, ale łatwo tak mówić. Wyłączenie myślenia niestety nie jest możliwe. Wolałbym czasem być głupi i bezmyślny, ale albo inteligencja albo bezmyślność. Wybieram to pierwsze i to niestety nie ułatwia mi sprawy. Trzeba sobie radzić inaczej. Re: Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - SidewindeR - 27 Paź 2013 Jeśli mogę spytać: co to za koło naukowe? I gdzie studiujesz? Re: Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - Żabofobik - 30 Paź 2013 SidewindeR napisał(a):Jeśli mogę spytać: co to za koło naukowe? I gdzie studiujesz?Wybacz, ale wrodzona ostrożność i wyuczona niechęć do zdradzania swoich planów nie pozwala mi odpowiedzieć na to pytanie. Pierwsza euforia minęła i mogę spojrzeć na sytuację z dystansem. Porobiły się grupki. Jest kilku spoko chłopaków(będą dobrzy kumple) i trochę pozytywnie nastawionych dziewczyn, ale to wszystko. Ogólnie nie narzekam. Chciałbym dołączyć do elity, ale gdzie mi do niej. Nawet nie umiem się rozsądnie wypowiedzieć i jestem kompletnie niemobilny, więc jakieś wyjazdy odpadają. Mam swoje poletko i na nim mogę działać. Nie mam powodów do narzekania, miewam czarne myśli, ale to u mnie normalne. Powinienem się cieszyć, że ktoś w ogóle chcę mnie znać. Takiej niemoty jak ja to nie ma na świecie. Jestem zadowolony z tego co osiągnąłem. Wyszedłem od kompletnego zera do szaraczka. TO jest dobry rozwój jak na mnie. PS. Na szczęście nie jestem zakochany. To raczej tylko zwykła ludzka atrakcyjność płci pięknej połączona z jej dającym wątłe nadzieje charakterem. Nie zamierzam nic z tym robić. Moje spojrzenia wędrują w jej stronę, ale to wszystko. Obecnie nie zasłużyłem ani nie zapracowałem na jakieś wyższe uczucia wobec mnie. PS2. Jeśli wyczuwacie jakiś kompleks niższości w moim poście to słusznie. Jest on w pełni uzasadniony, ale może się kiedyś zmniejszy. Cieszcie się tą chwilą szczerości, bo jutro czy kiedyś będę miał ochotę usunąć ten post Re: Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - SidewindeR - 30 Paź 2013 Żabofobik napisał(a):Wybacz, ale wrodzona ostrożność i wyuczona niechęć do zdradzania swoich planów nie pozwala mi odpowiedzieć na to pytanie. Faktycznie, jeśli już to mogłem napisać na priv Pamiętam, że coś tam kiedyś pisałeś w swoim poście o administracji i o "prowincjonalnej uczelni" Ja dla odmiany trafiłem do "wielkiego świata". Re: Kac moralny związany z dołączenie do świetnych ludzi - Żabofobik - 03 Lis 2013 SidewindeR napisał(a):Żabofobik napisał(a):Wybacz, ale wrodzona ostrożność i wyuczona niechęć do zdradzania swoich planów nie pozwala mi odpowiedzieć na to pytanie. Teraz mam inne spojrzenie na moją uczelnię, bo jestem wewnątrz niej. To naprawdę jest centrum kultury. Posiada najlepsze wydawnictwo uniwersyteckie po Poznaniu(oczywiście chodzi mi o Wielkopolskę), ma świetne wyposażenie, super akademik i uznanych wykładowców, którzy mają za sobą publikacje. Teraz już wiem, że jak ktoś się zapyta gdzie studiuj to nie będzie mi wstyd odpowiedzieć prawdy. Dobra powiem gdzie się uczę: UAM Gniezno(oficjalny wydział poznańskiego UAM, a nie żadna uczelnia partnerska- jesteśmy jedynym wydziałem zamiejscowym o tak ogromnej autonomii i znaczeniu) Edit: Wiele rzeczy się zepsuło. Osoba na którą liczyłem zawiodła mnie najbardziej. Uświadomiło mi to tylko, że nie jestem dla niej ciekawym człowiekiem, bo jak tylko znalazła okazję to się odcięła ode mnie. Nie zamierzam po niej płakać. Jest ona solą w moim oku, ale jak to w piosence Eldo: "Obcy jest mi smak zawiści". Ogólnie mam za+ szczęście w życiu i jedna osoba nie może mi tego popsuć. Znów pojawiły się problemy miłosne, znów nie zamierzam nic z tym robić żeby nie zrobić z siebie sieroty większej niż jestem. Obecnie działam w katolickim stowarzyszeniu i są w nim za+ ludzie. Na uczelni też są jakieś dobre osoby, choć zauważyłem, że poziom nieszczerości jest u ludzi tak wysoki, że czasem mam ochotę z tej uczelni uciec. To takie streszczenie co się u mnie działo przez ostatni rok. Pozdrawiam i czekam na odzew. |