PhobiaSocialis.pl
Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Zaburzenia neurorozwojowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-71.html)
+--- Wątek: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera (/thread-9640.html)



Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - ouimaisnon - 01 Lis 2013

Od jakiegoś czasu dręczy mnie jedna sprawa. Skąd właściwie mam wiedzieć, że mam fobię, którą można leczyć, a nie zespół Aspergera, którego leczyć się nie da? Skąd mam wiedzieć czy w ogóle walka z fobią, leki i terapia mają sens? Może po prostu taka jestem i nic mi nie pomoże?

Nie wiem jak to wyglądało u was, ale u mnie było tak, że po prostu poszłam do psychologa czy do psychiatry i powiedziałam, że podejrzewam u siebie fobię społeczną. Oni zadali kilka pytań, za bardzo nie drążyli tematu i po prostu stwierdzili: 'ok, to faktycznie fobia społeczna'. Czemu żaden psychiatra nigdy nie brał pod uwagę zespołu Aspergera? Zamierzam pogadać o tym z panią psycholog na następnej wizycie i na pewno podzielę się rewelacjami i zamierzam też pójść na konsultację do psychiatry, ale na razie proszę was o wyrażenie swojej opinii :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - BlankAvatar - 01 Lis 2013

skad pomysl ze jestes autystyczna?


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - ouimaisnon - 01 Lis 2013

Dużo moich cech pokrywa się z cechami osób z lekkim autyzmem. Szczególnie chodzi o to, że słyszę ciche dźwięki, których inne osoby nie słyszą (np. pozytywka dziecięca w mieszkaniu obok, słyszę jak komuś wibruje telefon w mieszkaniu wyżej czy jak jego pralka wpuszcza wodę do bębna), mam skąpą mimikę i problemy z wyrażeniem emocji za pomocą głosu, mówię wolno, monotonnie, dla mnie kontakt wzrokowy jest czymś zbędnym, nie potrafię pracować w grupie. Oczywiście spora część tych cech to cechy osoby z fobią społeczną, jednak niektóre z nich wskazują mi na zespół Aspergera.

[edit]

No i dochodzą do tego zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, które często współwystępują. Nie potrafię akceptować zmian. Często mówię coś w sposób nieoczywisty, ale jestem pewna, że rozmówca na pewno wie o co mi chodzi, na co psycholog mi ostatnio zwróciła uwagę.


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Zasió - 01 Lis 2013

"słyszę jak komuś wibruje telefon w mieszkaniu wyżej"

Jak leży na podłodze, o trudno nie słyszeć, ja też słyszę.

Skąd właściwie mam wiedzieć, że mam fobię, którą można leczyć, a nie zespół Aspergera, którego leczyć się nie da? "

Ale na Aspengera i tak renty nie dają, zresztą jak żyć, pranie premierze, za 560 zł?!


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - ouimaisnon - 01 Lis 2013

Zas, nie żartuj sobie, przecież tu nie chodzi o rentę. Zacytowałeś fragment wypowiedzi, bardzo mały skrawek, okrasiłeś swoją opinią, ale zanegowałeś jedynie ten maleńki fragment, a nie całość, pamiętaj o tym.


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Zasió - 01 Lis 2013

Co z tego? Tak dyskutują normalni ludzie!
Miałem dosyć silne ZOK przez kilka lat, teraz też się pojawiają, niestety pralki u sąsiadki nei nasłuchuję albo nie słyszę, pozytywek nikt nie ma. Nie wiem jak z mimiką, ale kto wie, kto wie, ludzie też mnie chyba nie rozumieją, na terapii miałem wrażenie, że nawet wale, nie wiem jak z monotonią i rpacą w grupie, ale... mam się bać?

Może ktoś mądrzejszy powie, czy można zapytać konowała o takie domysły i nei dostać opie....lu albo co najmniej nie oberwać wzrokiem, który zabija, za pieprzenie bzdur z internetu, udawanie mądrzejszego itp. A od psychologa usłyszeć coś innego, niż ode mnie.


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - BlankAvatar - 01 Lis 2013

nie zwracaj uwagii na Zasia


istota autyzmu sa problemy we wczuwaniu sie w to co przezywa druga osoba, stad biora sie dalsze problemy jak brak zrozumienia czego inni oczekuja, albo co chca wyrazic, szczegolnie jesli uzywaja przenosni, metafory.

Normalnie jesli zobacze smutna czy zirytowana osobe to dosc trafnie potrafie intuicyjnie okreslic co ona przezywa (czyli wlasnie to ze jest smutna czy zdenerwowana). Autystyczni maja w tej sferze powazne klopoty.


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Zasió - 01 Lis 2013

Nie zwracaj uwagi na Blanka.

"istota autyzmu sa problemy we wczuwaniu sie w to co przezywa druga osoba"
ISTOTĄ Aspergera też?

W ogóle jako ekspert mógłbyś rozwiać raczej wątpliwości, jak dokonuje się rozróżnienia Aspergera czy tam HFA od SAD? Mam wrażenie, zę nie na podstawie tej ISTOTY, bo ona to chyba trochę jest "przyczyną"- istotą, ale trochę skutkiem zaburzeń rozwoju?...


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Pan Foka - 01 Lis 2013

Trochę szukanie wymówki na siłę. Czy osoba cierpiąca na takiego Aspergera jest w stanie zauważyć w sobie te nieprawidłowości? Raczej nie, właśnie przez te problemy ze zrozumieniem innych osób. I tak jest nieźle, bo byli tacy, co doszukiwali się w sobie Aspergera głównie dlatego, że UTYKALI.


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - MarszałekFoch - 01 Lis 2013

ouimaisnon, masz jakieś nader nietypowe zainteresowanie które potrafią ciebie wprowadzić w trans i możesz o tym mówić godzinami np. czołówki reklam w TVP1 w latach 1995-2003 albo malowania autobusów Solaris Urbino w poszczególnych miastach? Po takich niuansach łatwo wyłapać Aspich.
Cytat:słyszę jak komuś wibruje telefon w mieszkaniu wyżej
Mieszkam w takim budynku gdzie są cienkie ściany (płyty kartongipsu, przekroje: ścianka-wełna-ścianka i tym podobne sprawy) więc wszystko słychać co się dzieje w promieniu do 10 m. Tak więc naturalnie muszę codziennie rano o 7.20 wysłuchiwać budzika mojego sąsiada a jest on (budzik, nie sąsiad) bardzo wkur....ący tzn. walenie młotków.
Masz tutaj fajną broszurkę o AS pisaną z perspektywy osoby, która ma to zaburzenie >> http://savant.org.pl/publikacje/koci_1.1_1.pdf


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - BlankAvatar - 01 Lis 2013

niełatwo rozróżnić lekki autyzm od np. mieszanki osobowości unikającej i anankastycznej


unikająca będzie bać się ludzi, a anakastyczna nie lubić zmian i być powściągliwa w okazywaniu emocji (czy nawet tłumić)
jeśli taka osoba długo się izoluje, to może mieć problemy w kontakcie z innymi ludźmi (wynik braku doświadczenia oraz przeżywanego stresu, lęku)

w rezultacie, ktoś prezentuje się jak osoba autystyczna


W autyzmie, oprócz tego, że ktoś zachowuje się obsesyjnie, to najważniejsze są braki w teorii umysłu, czyli umiejętności intuicyjnego odczytywania stanu umysłu drugiego człowieka. Tak więc problemy w interakcjach nie są skutkiem jedynie braku doświadczenia czy lęku, ale wynikiem neurologicznego zaburzenia. Im autyzm lżejszy, tym mniej braków w tej teorii (powiedzmy) więc ktoś jest w stanie "odczytywać" inne osoby do pewnego stopnia. Potem, w trakcie dojrzewania, może nauczyć się radzić sobie z tymi brakami (np. uczy się "na pamieć" jak należy się zachowywać oraz czego się spodziewać po zachowaniu innych), ale w wielu sytuacjach (szczególnie nowych) może zachowywać się nieadekwatnie czy nie rozumieć czyichś intencji (brak elastyczności, bo zachowania są "wykute").



anyway, porozmawiaj z psychologiem, ale niełatwo się to diagnozuje. Standardem chyba jest, że potrzeba konsultacji kilku ekspertów.


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - ouimaisnon - 02 Lis 2013

Dzięki wam wszystkim za odpowiedzi. To, co powiedzieliście, z jednej strony skłania mnie bardziej do tego, żeby sądzić, że nie mam autyzmu, ale ta broszurka... troszkę mnie wprawiła w zwątpienie.

To, co u mnie nie występuje, to pasja, której obsesyjnie się poświęcam. Mam jedynie coś takiego, że mogę mieć w danym momencie swojego życia bzika na punkcie tylko jednego wokalisty/wokalistki. Wcześniej była to wokalistka A (i wtedy nie jakoś obsesyjnie i każdego dnia, ale czytałam o niej, opowiadałam wszystkim i próbowałam 'zarazić' swoją pasją, a jak ktoś mówił 'nie podoba mi się', to się gotowałam wewnątrz i próbowałam przetłumaczyć, że ona naprawdę jest super). A potem pojawiła się wokalistka B i ta A odeszła w cień, mimo że wcześniej była tą jedyną i najwspanialszą i że lepszej już nie będzie. Ludzie mówią, że nie znam umiaru gadając o nich (paniach A i B) i że wtedy widać we mnie taką pasję. Ale może to normalne u ludzi, dla których muzyka coś tam znaczy w życiu, chociaż nie mam w swoim otoczeniu takiej osoby. Ale może wśród was jest taki ktoś? :Stan - Uśmiecha się:

Nie mam w sobie empatii, ale wiem, że jak ktoś mi opowiada o smutnych rzeczach, to wtedy muszę mieć smutny wyraz twarzy. Jak np. zdarzało się, że ktoś w moim towarzystwie i jakiejś jeszcze innej osoby płakał, to nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby pocieszyć, przytulić, ale widziałam, że inni tak robią. I teraz jak jest taka sytuacja, to też już mniej więcej wiem co robić, co powiedzieć, tylko z tym przytuleniem tak nie bardzo...

Dzięki, MarszałekFoch, za tę ulotkę :Stan - Uśmiecha się: Czytając ją pewne rzeczy pokrywają się z tym, co dzieje się u mnie. Np.:

- problem z okazywaniem smutku, a przede wszystkim radości (np. zawsze jak dostanę jakiś wymarzony prezent, wiem, że muszę się dużo uśmiechać i powiedzieć z takim przejęciem 'dziękuję', ale i tak zawsze pojawiają się pytania 'cieszysz się?', 'czemu się nie cieszysz?', mimo że jestem przekonana, że dobrze odegrałam rolę),
- mam problemy z proszeniem o coś,
- unikam kontaktu wzrokowego, dużo bardziej wolę wtedy patrzeć w przestrzeń albo na jakiś przedmiot, na ścianę, ale wiem, że trzeba patrzeć w oczy, więc robię to, choć zawsze jest to na zasadzie 'teraz powinnaś spojrzeć w oczy', zawsze muszę o tym myśleć,
- powyższa zasada pokrywa się też z tym, że ludzie myślą czasem, że ich nie słucham, ale po prostu rozprasza mnie ich twarz i dużo lepiej mi się słucha 'zawieszając' na czymś wzrok,
- to, co nie jest namacalne, zazwyczaj jest też dla mnie nieprawdziwe, np. tak jest z bogiem, jestem agnostyczką, bo po prostu nie wiem czy jakikolwiek jest, czy go nie ma,
- często, no każdego dnia, nie oszukujmy się, zastanawiam się jakim tonem powinnam coś powiedzieć; niestety zazwyczaj w rzeczywistości ton ten wychodzi mi zupełnie inny niż sobie to wyobrażałam i ludzie uważają mnie za wyniosłą i niemiłą,
- temat nadwrażliwości: słuchowa (przykład, o którym pisałam wcześniej - słyszę pracującą pralkę u sąsiadów i jestem w stanie powiedzieć czy teraz wiruje, czy wpuszcza wodę itd. - współlokatorka z tego samego pokoju nic nie słyszy), węchowa (ale to jest już na znośnym poziomie), odczuwania temperatury (jest to dla mnie bardzo uciążliwe; np. siedzę w pociągu, a razem ze mną dwoje ludzi w mniej więcej moim wieku, oni na krótki rękaw, a ja mam podkoszulek, bluzkę na długi rękaw i sweterek - jest mi akurat, a oni wtedy zaczynają sapać i chcą wietrzyć, bo im gorąco),
- zawieszam się, patrząc w jeden punkt, ale teraz rzadziej mi się to zdarza niż kiedyś,
- nie przeklinam, bo uważam, że to upadla człowieka,
- mam fatalną orientację przestrzenną i w terenie,

Może ktoś dobrnie do tego momentu mojej wiadomości... O kilku mniej istotnych cechach z książeczki nie napisałam, ale też kilka istotnych rzeczy mnie nie dotyczy. Co sądzicie? Oczywiście NIE CHCĘ mieć autyzmu, już wolę fobię społeczną, bo z tego przynajmniej można się teoretycznie wyleczyć. Ale niektóre pytania zadaję z przekory, żeby się upewnić co wy o tym sądzicie. Chciałabym powiedzieć o wszystkich moich wątpliwościach pani psycholog, ale pewnie zapomnę o 3/4 tego, co tu napisałam.


Re: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - OtoJa - 02 Lis 2013

ouimaisnon napisał(a):Chciałabym powiedzieć o wszystkich moich wątpliwościach pani psycholog, ale pewnie zapomnę o 3/4 tego, co tu napisałam.
Spisz to na kartce w takim razie i koniecznie jej powiedz, ona może mieć już z tym jakieś doświadczenie i bardziej Ci pomoże niż my tutaj. A tak z własnego doświadczenia to wydaje mi się często bywa, że tylko wydaje nam się że mamy jakąś cechę a prawda okazuje się trochę inna. Np piszesz, że ludzi myślą, że ich nie słuchasz, ktoś Tobie to powiedział, czy tylko masz takie wrażenie? Może właśnie popytaj kogoś bliskiego jak Cię odbiera i wtedy będziesz miała odpowiedź czy Ci się wydaje, czy na prawdę masz takie cechy.


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Ketina - 23 Mar 2019

(01 Lis 2013, Pią 22:27)Clint Ruin napisał(a): Trochę szukanie wymówki na siłę. Czy osoba cierpiąca na takiego Aspergera jest w stanie zauważyć w sobie te nieprawidłowości? Raczej nie, właśnie przez te problemy ze zrozumieniem innych osób. I tak jest nieźle, bo byli tacy, co doszukiwali się w sobie Aspergera głównie dlatego, że UTYKALI.
Brawo, wyprzedziłeś czasoprzestrzeń. XD


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - ewl - 23 Mar 2019

(02 Lis 2013, Sob 1:26)ouimaisnon napisał(a): - problem z okazywaniem smutku, a przede wszystkim radości (np. zawsze jak dostanę jakiś wymarzony prezent, wiem, że muszę się dużo uśmiechać i powiedzieć z takim przejęciem 'dziękuję', ale i tak zawsze pojawiają się pytania 'cieszysz się?', 'czemu się nie cieszysz?', mimo że jestem przekonana, że dobrze odegrałam rolę),
- mam problemy z proszeniem o coś,

- unikam kontaktu wzrokowego, dużo bardziej wolę wtedy patrzeć w przestrzeń albo na jakiś przedmiot, na ścianę, ale wiem, że trzeba patrzeć w oczy, więc robię to, choć zawsze jest to na zasadzie 'teraz powinnaś spojrzeć w oczy', zawsze muszę o tym myśleć,
- powyższa zasada pokrywa się też z tym, że ludzie myślą czasem, że ich nie słucham, ale po prostu rozprasza mnie ich twarz i dużo lepiej mi się słucha 'zawieszając' na czymś wzrok,
- to, co nie jest namacalne, zazwyczaj jest też dla mnie nieprawdziwe, np. tak jest z bogiem, jestem agnostyczką, bo po prostu nie wiem czy jakikolwiek jest, czy go nie ma,
- często, no każdego dnia, nie oszukujmy się, zastanawiam się jakim tonem powinnam coś powiedzieć; niestety zazwyczaj w rzeczywistości ton ten wychodzi mi zupełnie inny niż sobie to wyobrażałam i ludzie uważają mnie za wyniosłą i niemiłą,
- temat nadwrażliwości: słuchowa (przykład, o którym pisałam wcześniej - słyszę pracującą pralkę u sąsiadów i jestem w stanie powiedzieć czy teraz wiruje, czy wpuszcza wodę itd. - współlokatorka z tego samego pokoju nic nie słyszy), węchowa (ale to jest już na znośnym poziomie), odczuwania temperatury (jest to dla mnie bardzo uciążliwe; np. siedzę w pociągu, a razem ze mną dwoje ludzi w mniej więcej moim wieku, oni na krótki rękaw, a ja mam podkoszulek, bluzkę na długi rękaw i sweterek - jest mi akurat, a oni wtedy zaczynają sapać i chcą wietrzyć, bo im gorąco),
- zawieszam się, patrząc w jeden punkt, ale teraz rzadziej mi się to zdarza niż kiedyś,
- nie przeklinam, bo uważam, że to upadla człowieka,
- mam fatalną orientację przestrzenną i w terenie,

Może ktoś dobrnie do tego momentu mojej wiadomości... O kilku mniej istotnych cechach z książeczki nie napisałam, ale też kilka istotnych rzeczy mnie nie dotyczy. Co sądzicie? Oczywiście NIE CHCĘ mieć autyzmu, już wolę fobię społeczną, bo z tego przynajmniej można się teoretycznie wyleczyć. Ale niektóre pytania zadaję z przekory, żeby się upewnić co wy o tym sądzicie. Chciałabym powiedzieć o wszystkich moich wątpliwościach pani psycholog, ale pewnie zapomnę o 3/4 tego, co tu napisałam.
Ofak, mam to samo, to co pogrubiłam w Twojej wypowiedzi. To jest strasznie męczące, ale po prostu codziennie muszę dopasowywać swoje zachowanie (mimikę, ton wypowiedzi, słowa) do innych osób... Takie "granie" jest na tyle męczące, że rzadko kiedy mam ochotę na towarzystwo ludzi.

Najgorsze dla mnie chyba jest to okazywanie radości na prezent czy jakąś niespodziankę. To jest tak, że SERIO mnie to cieszy, ale wewnętrznie; po prostu nie potrafię tego okazać na zewnątrz.


PS Nie mam ani Aspargera ani autyzmu. Myślę, że Ty też nie.



[edit] Dopiero teraz zobaczyłam, że to post sprzed pięciu lat :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Nowy555 - 23 Mar 2019

Ja mam podobnie. Myślałem ze na tym forum zostane zrozumiany. A tu nic...
Dalej znalazły jakieś z+:Ikony bluzgi kochać 2: ktore mnie izolują.
Pozdro


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Ketina - 23 Mar 2019

Przypominam, że można w powszechnej świadomości pomylić zespół Aspergera jak i inne zaburzenia ze spektrum autyzmu z objawami schizofrenii, także zalecam uwagę przy stawianiu pochopnych diagnoz. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Są na to prace naukowe. Dla zainteresowanych mogę podać.


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Nowy555 - 23 Mar 2019

(23 Mar 2019, Sob 19:21)Nowy555 napisał(a): Ja mam podobnie. Myślałem  ze na tym forum zostane zrozumiany. A tu nic...
Dalej znalazły jakieś z+:Ikony bluzgi kochać 2: ktore mnie izolują.
Pozdro

Asparger aspargerem , ale jak ktoś trafia na toksycznych ludzi to coś innego...
W tym momencie to chyba bardziej problem tych ludzi...


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Kra_Kra - 24 Mar 2019

To, co napiszę, nie odnosi się do nikogo z tego wątku i nie neguję niczyich podejrzeń co do swojego zaburzenia. Piszę o ogólnym zjawisku, jakie zaobserowałam w internecie, więc tu się podepnę tematycznie.

Wydaje mi się, że teraz jest jakaś moda na zespół aspergera. Poza tym to jest mimo wszystko upośledzenie, a znam takie jedno środowisko, które działa na szerokąskalę w mediach społecznościowych i promuje 
to jako jakieś niemal wyróżnienie. Cóż, każdy chce być wyjątkowy, ale w taki sposób zdecydowanie nie chciałabym być wyjątkowa.


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - paranormal987 - 19 Sie 2019

(23 Mar 2019, Sob 19:24)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Przypominam, że można w powszechnej świadomości pomylić zespół Aspergera jak i inne zaburzenia ze spektrum autyzmu z objawami schizofrenii, także zalecam uwagę przy stawianiu pochopnych diagnoz
A można mieć nawet jednocześnie objawy ze spektrum autyzmu i schizofrenii, zaburzenie to nazywa się McDD.

Ja podejrzewam u siebie McDD, objawy autystyczne mam od bardzo wczesnego dzieciństwa, a objawy psychotyczne zaczęły stopniowo pojawiać się u mnie od 7-go roku życia.


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Onigirinori - 22 Sie 2019

(01 Lis 2013, Pią 22:55)BlankAvatar napisał(a): niełatwo rozróżnić lekki autyzm od np. mieszanki osobowości unikającej i anankastycznej


unikająca będzie bać się ludzi, a anakastyczna nie lubić zmian i być powściągliwa w okazywaniu emocji (czy nawet tłumić)
jeśli taka osoba długo się izoluje, to może mieć problemy w kontakcie z innymi ludźmi (wynik braku doświadczenia oraz przeżywanego stresu, lęku)

0.0 anakastyczna osobowość pierwsze słyszę i już wiedzę, że mam coś takiego pomieszane z unikajacą.
Co jeszcze przeczytam w tym necie?
Chyba dam sobie spokój i poprostu zostanę dalej tym samym dziwakiem.


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - Żółwik - 23 Sie 2019

(22 Sie 2019, Czw 21:43)Onigirinori napisał(a): Chyba dam sobie spokój i poprostu zostanę dalej tym samym dziwakiem.
Kiedyś, w epoce przed psychiatrią, bylibyśmy w najlepszym wypadku nazywani właśnie dziwakami. We wczesnej psychiatrii pojawiały się określenia neurotyk i psychopata.
H. Asperger oryginalnie nazwał opisywaną przez siebie przypadłość psychopatią autystyczną.


RE: Fobia społeczna vs. zespół Aspergera - NewAspie - 23 Sie 2019

Ja również zdecydowanie bardziej lubię określenie dziwak (a raczej dziwny człowiek) lub po prostu ekscentryk.

Pamiętam jak jeszcze nie tak dawno temu stwierdziłem, że może jestem jednak psychopatą. (kwestia empatii, a raczej jej braku)

Na całe szczęście okazałem się tylko i aż osobą ze spektrum autyzmu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.