PhobiaSocialis.pl
Zamiast alkoholu - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Leki i suplementy (https://www.phobiasocialis.pl/forum-7.html)
+---- Dział: OGÓLNIE O LEKACH I SUPLEMENTACH (https://www.phobiasocialis.pl/forum-74.html)
+---- Wątek: Zamiast alkoholu (/thread-9838.html)

Strony: 1 2 3 4


Zamiast alkoholu - estera - 04 Sty 2014

Zdaje sobie sprawę że to może głupie pytanie, ale czy istnieje jakiś lek o działaniu zbliżonym do alkoholu? Ogólnie chodzi o to że w moim przypadku po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu objawy fobii niemal całkowicie zanikają. Mogę normalnie rozmawiać, nie trzęsę się, wiem co powiedzieć, mogę patrzeć ludziom w oczy- co normalnie jest dla mnie nie wykonalne.
Alkohol nie tylko mnie uspakaja,on po prostu mnie całkowicie zmienia. Jako że niesamowicie dobrze jest czuć się znowu normalną ostatnio zaczęłam popijać prawie codziennie. Dawniej piłam średnio raz na tydzień. Nie chcę żeby skończyło się to alkoholizmem (chociaż na razie do tego raczej mi daleko) i poza tym są sytuacje w których nie może być przecież czuć ode mnie wódą. Nie mam doświadczenia w braniu leków, ale z tego co się orientuje to na fobię przeważnie przepisywane są antydepresanty, czyli poprawiające nastrój, a mnie nie o to chodzi. Stąd moje pytanie czy istnieje jakiś lek, który działa podobnie jak alkohol tzn. trochę dodaje pewności siebie, rozluźnia ale nie jest bardzo uspakajający i nie odbiera energii.


Re: Zamiast alkoholu - OtoJa - 04 Sty 2014

estera napisał(a):chociaż na razie do tego raczej mi daleko
Tego nie możesz wiedzieć


Re: Zamiast alkoholu - Judas - 04 Sty 2014

OtoJa napisał(a):
estera napisał(a):chociaż na razie do tego raczej mi daleko
Tego nie możesz wiedzieć
Racja. Alkoholik nigdy sam nie zauważy gdy wpadł.
I tak samo prochy.


Re: Zamiast alkoholu - estera - 04 Sty 2014

Nie zauważy bo nie chce zauważyć i się nad tym nie zastanawia. Ja właśnie dlatego szukam czegoś innego, bo zdaje sobie sprawę że jak dłużej będę pic to może się tak skończyć. Ale na razie wiem że to jeszcze nie uzależnienie, bo robię to od niedawna i kiedy jestem sama, nie ma niczego co powoduje lęk to w ogóle nie czuję potrzeby sięgania po alkohol.


Re: Zamiast alkoholu - Luctucor - 05 Sty 2014

O ile wiem to nie ma takiego leku, który powodowałby stany euforyczne, ewentualnie może jako skutek uboczny. Dodatkowo każda taka substancja jako, że oddziałuje na receptory dopaminowe jest uzależniająca i jest zaliczana do tzw. narkotyków (wyjątek etanol).

A jeśli chcesz czuć brak lęków jak po alkoholu to benzodiazepiny działają w bardzo podobny sposób, pomagają też SSRI, SNRI i MAOI. Oczywiście wszystkie na receptę.


Re: Zamiast alkoholu - masterblaster - 05 Sty 2014

Alkohol jest toksyczny dla mózgu, podobnie jak leki..
Skoro działa alkohol to może podziała co inne jak np. ziółka a najlepiej to jakby w ogóle zamiast się truć to może najpierw spróbować jakieś suplementy odżywcze dla mózgu jak np. omega3 (EPA głównie), probiotyki (na detox), magnez itp. sprawy..

[ostatnio obczajam podejście do problemów psychicznych rozpatrywane jako skutek "niedożywienia" i ciągłego podtruwania mózgu]


Re: Zamiast alkoholu - ramirez - 05 Sty 2014

Luctucor napisał(a):A jeśli chcesz czuć brak lęków jak po alkoholu to benzodiazepiny działają w bardzo podobny sposób
I tak samo uzależniają, jeśli nie szybciej.


Re: Zamiast alkoholu - mocart - 19 Sty 2014

jeśli masz np. jakas wazna sytuacje towarzyską i czujesz ze nie dasz rady i jednocześnie nie chcesz woniać gorzałą, to lykaj klonazepam, ale benzo to nie jest chemia do zabawy, łatwo się wpie^%$*ić, takie rzeczy bierz w co najmniej kilku dniowych odstępach bo po 1sze-tolera2gie-uzaleznia


Re: Zamiast alkoholu - Fobiczny777 - 19 Sty 2014

To ciekawe, bo na mnie alkohol nie działa aż tak mocno i potrafię czuć lęk nawet będąc dość mocno pijany.
Alkohol działa na wiele obszarów w mózgu; jeśli idealnie pomaga Ci na lęki to oznacza, że trzeba tylko odnaleźć ten obszar w mózgu, który nie działa u Ciebie prawidłowo (a który koryguje alkohol) i użyć odpowiednich leków które na tę część oddziałują.
Wikipedia napisał(a):Działanie alkoholu na komórki mózgu jest wielokierunkowe. Alkohol wpływa na błony komórkowe neuronów zwiększając ich płynność, przez co zaburzone są funkcje kanałów jonowych. Alkohol wchodzi także w bezpośrednie interakcje z receptorami GABA, NMDA, a także z receptorami acetylocholiny i serotoniny. Wykazano istnienie specyficznego miejsca wiążącego etanol na powierzchni tych receptorów[24]. Wpływ alkoholu na receptory może polegać na ich pobudzeniu lub zahamowaniu. Pod wpływem alkoholu dochodzi także do uwalniania endorfiny i dopaminy, co warunkuje „nagradzające” działanie alkoholu. Regularne nadużywanie alkoholu powoduje „hiperaktywność” receptorów NMDA i nieaktywność receptorów GABA, czego skutkiem jest wystąpienie zespołu abstynencyjnego[25]
Nikt raczej nie powie Ci które leki będą w Twoim przypadku tak skuteczne jak alkohol ponieważ nawet jeśli powodują u ludzi podobne objawy, to niekoniecznie muszą działać na te same obszary w mózgu. Moim zdaniem jedynym racjonalnym podejściem jest wypróbowanie różnych leków które w swoim działaniu obejmują część działania alkoholu i sprawdzić które będą najbardziej skuteczne.

"Na oko" można powiedzieć, że należałoby szukać leków które:

- podnoszą poziom serotoniny
- podnoszą poziom dopaminy
- wpływają na neuroprzekaźnik GABA

Ponieważ te reakcje wywołuje alkohol i są one najbardziej prawdopodobną przyczyną hamowania lęku.
Przepraszam za moją domorosłą neurobiologię :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Zamiast alkoholu - trash - 19 Sty 2014

Fobiczny777 napisał(a):"Na oko" można powiedzieć, że należałoby szukać leków które:

- podnoszą poziom serotoniny
- podnoszą poziom dopaminy
- wpływają na neuroprzekaźnik GABA

Ponieważ te reakcje wywołuje alkohol i są one najbardziej prawdopodobną przyczyną hamowania lęku.
Za przeciwlękowe działanie alkoholu odpowiada akurat GABA.

Teoretycznie może się wydawać że przez zmniejszenie lęku (przy pomocy benza lub alkoholu) i wystawienie człowieka na bodziec lękowy (w przypadku fobików społecznych to będą zwykłe, codzienne sytuacje) u takiego osobnika wykształcą się jakieś nowe reakcje (i połączenia w mózgu) i po prostu nauczy się inaczej reagować. Problem z alkoholem i benzo jest taki, że co prawda niwelują czasowo lęk, ale ten efekt niestety nie utrzymuje się dłużej. Pewnie poznały to na własnej skórze osoby, które dość często po te substancje sięgały (nie mówię o uzależnionych). Nie wiem dlaczego tak się dzieje, być może zwiększenie oddziaływania GABA hamuje również neuroplastyczność ... ?

Jak już pisali przedmówcy picie/benzo to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę.


Re: Zamiast alkoholu - Fobiczny777 - 19 Sty 2014

Wikipedia napisał(a):W przypadku długotrwałego przyjmowania agonistów receptorów GABA, benzodiazepinowych lub opioidowych następuje tolerancja, która po odstawieniu powyższych sprawia, że efekt pozostałych endogennych agonistów tych receptorów jest niewystarczający – substancje egzogenne uodporniły organizm na swoje endogenne odpowiedniki. W tej sytuacji powstaje nadprzewodnictwo powodujące znane objawy odstawienia, co jest nazywane uzależnieniem fizycznym lub fizjologicznym.
Niestety, stymulowanie receptorów GABA to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę, jak już stwierdzili moi przedmówcy. Często przykro się kończy (detox w szpitalu).


Re: Zamiast alkoholu - Tutu - 19 Sty 2014

W moim przypadku alkohol mnie rozluźniał, lęk nadal był, ale zdecydowanie słabszy. Nie potrafiłem np. zagadać po alkoholu do obcej dziewczyny ale jeśli ona pierwsza zaczęła rozmowę to mogłem swobodnie mówić, o ile było o czym. Niestety zacząłem coraz częściej pić tylko po to aby ukoić nerwy, nawet jak nie miałem w perspektywie żadnego wyjścia, czy też spotkania. Dzień zaczynał się od browarka, na porządny obiad już brakowało kasy. Co do benzodiazepin to brałem je doraźnie. Czasami pomagały, czasami nie. Działanie miały raczej przeciwlękowe niż rozluźniające. Ogólnie dwa piwa wprowadzały mnie w lepszy nastrój niż jeden Afobam 1mg.


Re: Zamiast alkoholu - kapitan_bomba - 28 Kwi 2014

estera napisał(a):Zdaje sobie sprawę że to może głupie pytanie, ale czy istnieje jakiś lek o działaniu zbliżonym do alkoholu? Ogólnie chodzi o to że w moim przypadku po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu objawy fobii niemal całkowicie zanikają. Mogę normalnie rozmawiać, nie trzęsę się, wiem co powiedzieć, mogę patrzeć ludziom w oczy- co normalnie jest dla mnie nie wykonalne.
jak juz po niewielkiej to co za problem? niejedna gwiazda holiwood zaczyna dzien od wodki


Re: Zamiast alkoholu - zmotywowany - 28 Kwi 2014

Ja miałem zamiar kupić coś co się zwie PHENIBUT. Wynalazek rosyjskich naukowców. Samo to już zniechęca do użycia. Który miałbyć podawany pilotom aby zmniejszyć ich lęk, ale tak żeby nie wpłynąć na czas reakcji itp.

Od razu zaznaczam, że sam nie próbowałem jeszcze. Podobno działa jak alkohol tylko bez upośledzenia motoryki i bez zapachu. Piszą też, że niemożliwe do przedawkowania bo jak się weźmie za dużo to organizm po prostu się uodparnia i to już nie działa, więc nie ma sensu brać za dużo.

Sprzedawany całkowicie legalnie, bez recepty, jako suplement diety.

Macie link do przykładowego sprzedawcy na allegro:
http://allegro.pl/sns-phenibut-xt-500mg-fenibut-100-pewnej-jakosci-i4179727419.html

Jest ktoś na forum kto ma z tym specyfikiem jakieś doświadczenia?


Re: Zamiast alkoholu - marchef.w.butonierce - 30 Kwi 2014

heh, no właśnie,alkohol fajnie działa, ale jest ryzyko, tym bardziej jeśli był alkoholizm w rodzinie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
a to ktoś używał? http://allegro.pl/depresanum-30-tbl-depresja-inozytol-l-tryptofan-i4147910840.html?source=mlt
myślę, czy by kupić. może delikatnie coś pomoże. skład wydaje się ok, ale byłabym wdzięczna jeśli używałeś/używałaś to- o opinię :Stan - Uśmiecha się:

na razie wolę chyba browarka, tylko ile można :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Zamiast alkoholu - Corcoran - 30 Kwi 2014

Cytat:Jest ktoś na forum kto ma z tym specyfikiem jakieś doświadczenia?

Zastanawiałam się kiedyś nad PHENIBUTEM, ale odstrasza mnie cena i szybko narastająca tolerancja; tu masz troche opnii:
http://fobicy.pl/index.php/topic,945.0.html


Re: Zamiast alkoholu - oldrapper - 30 Kwi 2014

Jest na to lek, tetrahydrokanabinol :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Zamiast alkoholu - stelka - 12 Maj 2014

Mam podobnie. Wystarczy , że wypije jedno piwo albo drinka i jestem inną osobą. Jestem pewna siebie , potrafię sie wysłowic ( bez jąkania) - nie ma żądnego lęku a dotychczasowe problemy wydają mi się wyolbrzymione. Tylko potem mam wyrzuty sumienia :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Zamiast alkoholu - Sissi - 19 Maj 2014

Droga Esterko mam tak samo. Po alko jestem po prosu sobą. Niestety daję sobie w ten sposób radę już trochę dłuższy czas niż ty i nie wyobrażam sobie już zbyt spotkania towarzyskiego bez wcześniejszego walnięcia czegoś przed wyjściem. Kiedyś się cieszyłam że na spotkaniu sobie walnę kielonka i dalej już będzie ok tzn. zjem coś, odezwe się. Niestety doszło do tego że tego pierwszego kielonka już nie podniosę na trzeźwo w towarzystwie więc muszę wypić przed żeby właśnie moć go podnieść. Z tego względu staram się ostatnio jak najmniej pić (a najlepiej wcale) w tygodniu żeby później podzaiał na mnie alkohol podzas spotkania. Wiem, że to jest żałosne dla wielu z tego forum ale wiem też jakaś część na pewno mnie rozumie.
Ostatnio odkryłam rewelację: cynk organiczny do ssania, który eliminuje z jamy gębowej odór żula. Polecam! Jeszcze tylko te szklane oczy zakamuflować i normalnie jestem dla innych abstynent! :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Zamiast alkoholu - estera - 19 Maj 2014

Raz w tygodniu to chyba nie jest jeszcze aż taki problem. Raczej większość ludzi pije przynajmniej raz w tygodniu. Ja miałam okres kiedy piłam prawie codziennie i to często z samego rana przed wyjściem na zajęcia. Teraz już tak nie robię, staram się pilnować żeby to było nie częściej niż właśnie 1-2 razy w tygodniu. Ale niestety wciąż nie znalazłam niczego co by mi pomagało równie skutecznie jak alkohol.


Re: Zamiast alkoholu - kapitan_bomba - 23 Maj 2014

estera napisał(a):Raz w tygodniu to chyba nie jest jeszcze aż taki problem. Raczej większość ludzi pije przynajmniej raz w tygodniu. Ja miałam okres kiedy piłam prawie codziennie i to często z samego rana przed wyjściem na zajęcia. Teraz już tak nie robię, staram się pilnować żeby to było nie częściej niż właśnie 1-2 razy w tygodniu. Ale niestety wciąż nie znalazłam niczego co by mi pomagało równie skutecznie jak alkohol.

jest benzo ale pojawia sie tolerancja dosc szybko, ale jak ci pomaga alk to poco sie ograniczasz?


Re: Zamiast alkoholu - stap!inesekend - 23 Maj 2014

Ja niestety polecę trudniejszy sposób, czyli terapię...


Re: Zamiast alkoholu - clouddead - 14 Paź 2014

Alkohol robi z człowieka idiotę. Pijanemu wydaje się, że jest super elokwentny, mówi bardzo inteligentne rzeczy itd. a w rzeczywistości wszyscy mają go za debila. Ponadto przytępia ostrość umysłu i powoduje trwałe, negatywne zmiany w mózgu i organiźmie.


Re: Zamiast alkoholu - sandra226 - 12 Lis 2014

mi alkohol pomaga na moje trzęsące się ręce, oczywiście nie muszę się upijać, żeby się rozluźnić, ale wypiję dwie czy trzy lampki wina i mogę donieść sobie do stolika kawę w filiżance co normalnie jest dla mnie ciężkie do zrobienia wydaje mi się że każdy patrzy na moje drżące łapy :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: nie stosuję tego jako leku, bo można wpaść w nałóg, ale w wyjątkowych sytuacjach pomaga i raz na jakiś czas krzywdy nie zrobi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: gdy zbliza się jakaś ważna rodzinna uroczystość to lubię wypić drinka przed żeby poczuć się pewniej. Ale niestety na co dzień trzeba sobie radzić bez tego :-(


Re: Zamiast alkoholu - mc - 12 Lis 2014

Nie ma i nie będzie nigdy takiego środka bo natura nigdy nie pozwoli na zachowania autodestrukcyjne, na uciekanie od życia, od siebie samego, etc. Natura dąży do tego byś w końcu doszła do wniosku, że jedyne rozwiązanie to stawienie czoła lękowi, fobii, depresji, etc.
Dlatego wszystkie leki i tego typu substancje działają tylko na chwilę, uzależniają lub mają skutki uboczne, zarówno przy krótkotrwałym jak i długotrwałym stosowaniu.
Osobiście mam opinię, że tego typu środki to tylko i wyłącznie doraźnie, a najlepiej w ogóle.
Fobia społeczna to poważny problem z sobą, głęboki kryzys w kontaktach z drugim człowiekiem. Natura dąży do tego byśmy dotarli do przyczyn, byśmy odkryli co jest przyczyną naszych problemów i zapragnęli zmienić siebie.

Nie ma więc łatwej ucieczki od lęku, bo [na szczęście] natura pragnie byśmy się rozwijali i tego byśmy pokonali własne słabości, a nie dążyli do autodestrukcji.

Więc jedyne lekarstwo to pracowanie nad sobą i w końcu przezwyciężenie tych problemów lub zmniejszenie ich negatywnego wpływu.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.