PhobiaSocialis.pl
Przegrałem życie ? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Przegrałem życie ? (/thread-9942.html)



Przegrałem życie ? - Lobotomy - 24 Sty 2014

Tekst jest długi ale mam nadzieje że ktoś poświęci chwilę żeby przeczytać cały :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Witam, na wstępie chciałem powiedzieć że bardzo się cieszę że znalazłem to forum. Od 2 dni czytam forum i jestem w szoku że jest tu tak dużo pozytywnych osób skorych do pomocy itp. :Stan - Uśmiecha się: Próbowałem się zarejestrować już 2 dni temu ale nie chciało zaakceptować mojego kodu i miałem za dużo prób :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Ok to do sedna. Mam 23 lata i ostatnio przechodziłem depresje (było ciężkooo). Trwało to jakieś 2 miesiące (myślę że nadal trwa ale teraz to jest nic w porównaniu z tym co było). W międzyczasie przeżyłem swego rodzaju "załamanie nerwowe", psychicznie jeszcze nigdy nie czułem się tak źle jak tego dnia to był koszmar. 30 myśli na sekundę i wszystkie negatywne, w tym samobójcze. Dosłownie obłęd. I brak snu, jak leżałem nic nie robiąc to wszystko się jeszcze nasilało. Przez tydzień to przespałem może z 10 godzin.

Następnego dnia było podobnie tylko że z mniejszym natężeniem. Jak już poczułem się w miarę lepiej i zacząłem myśleć to stwierdziłem że czuje się tak jakbym obudził się z jakiegoś letargu czy śpiączki. Zmieniło mi się myślenie i stwierdziłem że trzeba się za siebie wziąć. Zacząłem wreszcie zauważać jak wszystko zawalam itd. i że tak być nie może. Obecnie balansuje między dobrym nastrojem (kiedy myślę że jednak wszystko może się jeszcze udać) i myślami że już jest po zawodach i do końca życia będę nikim a wszystkie moje założenia są nierealne.

Nie uważam żebym miał fobie społeczną (ok może mam ale jest to raczej lekka fobia, mimo to moje życie towarzyskie nie istnieje ale to już inny temat) cierpię na prokrastynację która niszczy/zniszczyła mi życie, do tego jestem perfekcjonistą obawiającym się porażek. Szczerze mówiąc nie wiedziałem nawet o istnieniu takiego czegoś jak "prokrastynacja" dopóki nie znalazłem tego forum. Jestem niemal definicją tego słowa.

Winie ją za wszystkie moje problemy. Mam 23 lata i nie mam pracy, a ostatni rok jak już pisałem praktycznie przespałem w letargu (tak jakbym nie był sobą tylko ktoś zył moim życiem po czym wybudziłem się w czarnej dup*e). Przez cały rok odkładałem szukanie pracy jak zresztą odkładam większość rzeczy, wstyd jaki odczuwam z powodu braku pracy jest nie do opisania. Cały czas myślę jak to każdy musi mnie uważać za zero itd.

Cóż czytam forum i widzę że większość z was ma wyższe wykształcenia itd. A ja z powodu błędów młodości skończyłem z zawodowym (wychowywałem się na błędach można powiedzieć, nikt nie pokazał mi jak mam żyć i nie miałem przykładów). Co ja bym dał żeby cofnąć czas :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Jako że za źródło moich problemów i wstydu uznaję brak pracy postanowiłem to zmienić. I w tej kwesti potrzebuję pomocy.

Mam zawodowe wykształcenie ale nie chce pracować w tym zawodzie. 0 ZERO doświadczenia w jakimkolwiek innym zawodzie. I dwie dziury w CV, ostatni rok i rok czasu przerwy w szkole.

Mogę śmiało powiedzieć że boję się swojego CV i jestem nim zażenowany.
I nie mogę się pozbyć obaw że z takim CV to już praktycznie jestem skazany na życie w niedoli.

Chiałbym pracować w magazynie czy fizycznie (cokolwiek) byle zarobić te 1200-1400. Bo czuje że jak już będę miał tą prace to później będzie z górki i wszystko się ułoży.

Więc jak widzicie moje szanse na jakikolwiek sukces ? Z dwoma dziurami w CV i bez doświadczenia ?

Moją największą obawą jest to że pracy będę szukał długo, ja potrzebuje jej jak najprędzej i nie interesują mnie staże itp. bo czułbym wtedy że marnuje czas i prawdopodobnie skończył bym w punkcie wyjścia.

Czuje że przegrałem życie ale gdzieś tam w odmętach umysłu tli się jeszcze nadzieja :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Czy mając 23 lata będąc zerem bez pracy przegrałem życie ?

Proszę o szczere opinie nawet jeśli mają być bolesne.

Pozdrawiam i dzięki za ew. pomoc/opinie :Stan - Uśmiecha się:

EDIT.

właśnie naszła mnie myśl "czemu ktoś miałby wybrać mnie skoro na każde stanowisko jest 15 lepszych kandydatów" :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Przegrałem życie ? - oldrapper - 24 Sty 2014

Ziomuś, nigdy nie jest za późno, wszystko się da zrobić, poszukaj ofert na gumtree czy coś, zawsze może się coś znaleźć. Możesz też poszukać fuchy wśród rodziny lub w sąsiedztwie (może coś znajdziesz).
Cóż, życzę powodzenia i wytrwałości!


Re: Przegrałem życie ? - Lobotomy - 24 Sty 2014

nie wiem co zrobić z tymi pustymi miejscami w cv :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

przecież to jest żenujące, koniec szkoły i rok czasu co robiłem ?


Re: Przegrałem życie ? - Patryk93 - 24 Sty 2014

Zawsze możesz zrobić jakieś dodatkowe kursy np. na wózek widłowy i potem składać cv na magazyniera przykładowo. Dzięki dodatkowym kursom Twoje cv będzie wyglądało już lepiej. Sam odkąd skończyłem liceum (a było to pod koniec kwietnia) to do tej pory żadnej pracy nie znalazłem ale staram się robić kursy i roznosić cv gdzie się da (a praktycznie to rozsyłać bo z moją fobią wyjście z domu jest trudne).


Re: Przegrałem życie ? - verti - 24 Sty 2014

Stary, opowiem Ci moją historię, bo w Twoim wieku byłem w identycznej sytuacji.

Był 2011 rok, a ja miałem 23 lata. Szkołę skończyłem w 2008, później dwa lata zmarnowałem na studia z których nic nie wyszło. W wieku 23 lat miałem tylko prawo jazdy (zdane właśnie w 2011 roku) i 2 miesiące doświadczenia w pracy (praca fizyczna za granicą). We wrześniu 2011 roku wyjechałem ponownie za granicę w to miejsce w którym byłem i spędziłem tam 4,5 miesiąca. Wróciłem na początku 2012 roku do Polski i za zarobione pieniądze skończyłem kurs na wózek widłowy, koparko-ładowarkę i walec drogowy. Poszło mi na to sporo pieniędzy, ale było warto. W 2012 roku pracowałem w sumie całe trzy miesiące i rozpoczynając 2013 rok w wieku 25 lat miałem jedynie 10 miesięcy doświadczenia zawodowego. Na szczęście w kwietniu zeszłego roku udało mi się pójść na kurs i staż (właśnie na magazynie), gdzie jestem do dzisiaj.

Reasumując, jeszcze wszystko przed Tobą. Najważniejsze jest tylko to, żebyś się nie poddawał. Ja również straciłem wiele lat na siedzenie w domu, ale uważam, że nigdy nie jest za późno na zmiany.


Re: Przegrałem życie ? - cika - 24 Sty 2014

Co do CV, to nic się nie martw. Jestem chodzącym przykładem tego, że pracę można znaleźć niezależnie od wykształcenia czy doświadczenia w branży. Prawda jest taka, że gdybym szukała pracy tylko w mojej branży lub kręgu zainteresowań to nie ukrywam byłoby ciężko.
A z tego co czytam, to nie wiesz w czym konkretnie byś się widział, ale to nic złego. To daje Ci tylko większe pole manewru - odpalasz pierwszą lepszą stronę z ofertami pracy i wysyłasz CV (nie martwiąc się w ogóle tym, że nie masz doświadczenia - no hej, przecież każdy musi od czegoś zacząć, także schowaj ten wstyd do kieszeni).
Nie zawsze pracodawca wymaga Bóg wie jakiego doświadczenia, czasem nawet jest mu na rękę, że przychodzi taki "świeżak", którego można nauczyć wszystkiego od podstaw. Istnieje też wiele kursów i szkoleń, staże też nie są złe, często po takim stażu pracodawca proponuje dalszą współprace.
Podsumowując, nie - wcale nie przegrałeś życia, wszystko przed Tobą.


Re: Przegrałem życie ? - OtoJa - 24 Sty 2014

cika ma racje, sam mam pracę nie związaną z moim wykształceniem, a jak wyślesz więcej CV to zawsze jest większa szansa, że ktoś się odezwie. Powodzenia :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.