18 Mar 2012, Nie 22:51, PID: 295288
Witam
Od pewnego czasu podejrzewam u siebie fobie społeczną. Od kiedy tylko pamiętam byłam nieśmiała, ale stan ten pogorszył się w szkole średniej. Wtedy utraciłam wszelkie znajomości. Prawie z nikim nie rozmawiam. Boje się, że ktoś mnie wyśmieje albo sobie pomyśli coś złego o mnie. Boje się odpowiedzi ustnych, wtedy czuje wielki lęk, ręce mi się trzęsą i czasem nogi oraz robię się czerwona na twarzy. W rodzinie tez nie mam dobrych kontaktów. Rozmowa z matką to parę zdań na dzień, natomiast z ojcem i braćmi potrafię nie rozmawiać z parę dni. Jak już z nimi rozmawiam to są to krótkie zdania. Najczęściej sama tak jakby uciekam od rozmów z innymi. Chce mieć spokój, dlatego siedzę w swoim pokoju całymi dniami. Wychodzę na zewnątrz jak muszę np. do szkoły czy na zakupy. Nie lubie chodzić na zakupy, ponieważ nie chce rozmawiać ze sprzedawcą. Gdy przechodzę koło kogoś myślę, że ten ktoś mnie ocenia w myślach, a jak ktoś się przy mnie śmieje to myśle że to ze mnie.
Jestem chora na depresje i lecze się na nią, chodze z tego względu do psychiatry. Czy opisane przeze mnie zachowania świadczą o fobii? Czy to zwykła nieśmiałość?
Od pewnego czasu podejrzewam u siebie fobie społeczną. Od kiedy tylko pamiętam byłam nieśmiała, ale stan ten pogorszył się w szkole średniej. Wtedy utraciłam wszelkie znajomości. Prawie z nikim nie rozmawiam. Boje się, że ktoś mnie wyśmieje albo sobie pomyśli coś złego o mnie. Boje się odpowiedzi ustnych, wtedy czuje wielki lęk, ręce mi się trzęsą i czasem nogi oraz robię się czerwona na twarzy. W rodzinie tez nie mam dobrych kontaktów. Rozmowa z matką to parę zdań na dzień, natomiast z ojcem i braćmi potrafię nie rozmawiać z parę dni. Jak już z nimi rozmawiam to są to krótkie zdania. Najczęściej sama tak jakby uciekam od rozmów z innymi. Chce mieć spokój, dlatego siedzę w swoim pokoju całymi dniami. Wychodzę na zewnątrz jak muszę np. do szkoły czy na zakupy. Nie lubie chodzić na zakupy, ponieważ nie chce rozmawiać ze sprzedawcą. Gdy przechodzę koło kogoś myślę, że ten ktoś mnie ocenia w myślach, a jak ktoś się przy mnie śmieje to myśle że to ze mnie.
Jestem chora na depresje i lecze się na nią, chodze z tego względu do psychiatry. Czy opisane przeze mnie zachowania świadczą o fobii? Czy to zwykła nieśmiałość?