20 Sie 2018, Pon 10:07, PID: 759816
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Sie 2018, Pon 10:15 przez Żółwik.)
(16 Sie 2018, Czw 21:25)alette napisał(a): Czy na tym forum nie ma osób, które były/są uzależnione od benzodiazepin?Ech, chyba jestem uzależniony, ale od dawek terapeutycznych w dolnym zakresie. Nie stało się to nigdy takim problemem, żebym szukał z tego powodu pomocy. Raczej w bilansie korzyści i szkód wychodzi na zero.
Świadomość tego, że benzo jest ślepą uliczką, motywuje mnie do samokontroli i innego leczenia przeciwlękowego (pregabalina, hydroksyzyna).
I chyba mam to szczęście, że alprazolam wywoływał na mnie zerowe działanie. Pamiętam z wieku nastoletniego napady lęku/dysforii, kiedy alprazolam był jak kawałek skrobi, dopiero hydroksyzyna po jakimś czasie uspokajała.
Dobrze działały dłużej działające klorazepan i bromazepam. Na szczęście na tyle się to utrzymuje w organizmie, że aż tak nie ciągnie do kolejnych dawek.