23 Sty 2008, Śro 13:59, PID: 10695
hmm, ciekawy wątek bo zmusił mnie do zastanowienia sie nad tym, czego raczej wcześniej nie robiłem,
hmm i jak to u mnie jest?
rodzeństwo: wrzuciłem w jedną szuflade, niby nie powinno sie uogólniać ale co tam, wiedzą że coś ze mną nie tak ale do końca nie wiedzą co bo najnormalniej w świecie ich to nie interesuje, mam 3 braci ale wydaje sie że każdy z innej bajki jest, zupełnie różni jesteśmy, chyba dziwne bo raczej więcej można podobieństw znaleźć niż różnic u rodzeństwa
mama: nie rozumie tego co sie dzieje ale bardzo ją to obchodzi, czasami mam wrażenie że bardziej sie martwi mną niż ja sam, jedna z niewielu osób która mnie tu jescze trzyma
tata: hmm chyba najbliższa mi osoba na tą chwile, dopiero jemu zdecydowałem sie otwarcie powiedzieć że coś chyba ze mną nie tak, tu znowu krecha na mnie, bo chyba bardziej stara sie mnie z tego wyciągnąć niż ja sam...
chyba wwychodzi na to że sie obwiniam, słusznie czy nie? nie jestem na tą chwile w stanie tego stwierdzić
pozdrawiam
hmm i jak to u mnie jest?
rodzeństwo: wrzuciłem w jedną szuflade, niby nie powinno sie uogólniać ale co tam, wiedzą że coś ze mną nie tak ale do końca nie wiedzą co bo najnormalniej w świecie ich to nie interesuje, mam 3 braci ale wydaje sie że każdy z innej bajki jest, zupełnie różni jesteśmy, chyba dziwne bo raczej więcej można podobieństw znaleźć niż różnic u rodzeństwa
mama: nie rozumie tego co sie dzieje ale bardzo ją to obchodzi, czasami mam wrażenie że bardziej sie martwi mną niż ja sam, jedna z niewielu osób która mnie tu jescze trzyma
tata: hmm chyba najbliższa mi osoba na tą chwile, dopiero jemu zdecydowałem sie otwarcie powiedzieć że coś chyba ze mną nie tak, tu znowu krecha na mnie, bo chyba bardziej stara sie mnie z tego wyciągnąć niż ja sam...
chyba wwychodzi na to że sie obwiniam, słusznie czy nie? nie jestem na tą chwile w stanie tego stwierdzić
pozdrawiam